autor: bonovox » października 5, 2011, 1:01 pm
A ja dodam coś o Elixirach do gitary basowej, bo wszyscy tutaj piszący testowali struny do "wyższych rejestrów".
Na Elixirach gram bez mała od 4 lat. Przed nimi zgrałem sporą ilość strun innych marek a w ostatnim czasie również testowałem powlekane struny od Erniego.
Istotnie pierwsze dni z Elixirami, zwłaszcza jeśli do tej pory nie grało się na takich strunach są dziwne. Sznurki wydają się ciągle tłuste. Brzmienie nie powala. Porównując do strun niepowlekanych ja odnoszę wrażenie, że Elixiry są delikatnie przymulone (takie samo wrażenie sprawiły struny od Ernie Ball). Jednak wraz z upływem czasu przekonanie do tych strun jest coraz większe. Po pierwszym miesiącu nadal trzymają swoją świeżość. Moim zdaniem brzmią tak samo jak pierwszego dnia. Po dwóch i trzech nadal brzmią szklankowo (o ile można tak napisać o strunach do basu).
Minusem niewątpliwym Elixirów jest ich cena. Do basu to naprawdę spora kwota. Jednak porównując koszt kompletu D'addario, które w moim przypadku po dwóch tygodniach grania są do wyrzucenia, ten wydatek się opłaci.
Żywotność Elixirów w basie, który jest moim podstawowym instrumentem obecnie to 3 - 4 miesięce. Najstarszy komplet, który nadal użytkuję ma już ponad 2 lata, ale to jest mój awaryjny bas, na którym gram dużo mniej. Irytuje mnie trochę "łuszczenie" się nylonowej owijki, ale to raczej względy estetyczno - wizualne.
Powlekane Ernie Balle używałem jakieś 3 miesiące. Nie leżały mi tak jak Elixiry - to moja subiektywna ocena.
Każdy z gitarzystów, z którymi gram lub grałem po przejściu na Elixiry był wyraźnie zadowolony. Większy wydatek kompensowany jest przez dłuższy okres użytkowania strun.
Oczywiście ból jest, kiedy zrywa się strunę i trzeba założyć (kupić) nową.