o matko, zn?w nie jestem w stanie przeczyta? ca?ego tematu, gdy? 4 strony jednak przerasta m? cierpliwo??
wypowiem swe zdanie, pewnie ju? gdzie? to wszystko zosta?o napisane:
blues to sztuka.
pami?tajmy, ?e sztuka jest wyra?aniem siebie. przelewaniem swoich emocji, odczu?, refleksji... czegokolwiek innego na papier [...] czy te? nuty. dlaczego obrazy, kt?re maluje kole? na rynku, bo wie, ?e tego chce i to jest w nim szczere, dlaczego te obrazy maj? by? nazwane sztuk? a on artyst?, skoro bluesman r?wnie? wyzwala swe emocje? czym on jest gorszy od jakiegokolwiek innego artysty?
a wg mnie sztuka nie zawiera si? w kulturze. sztuka jest czym? zupe?nie odosobnionym, czym?, co ka?dy definiuje po swojemu i ma na to w?asny pogl?d. dla ka?dego sztuka jest czym? innym. sztuka, rozumiana jako swego rodzaju artyzm (istnieje w og?le takie s?owo? ) ma swych w?asnych odbiorc?w i do nich powinna dociera?, bez wzgl?du na to, ile oni maj? lat, czym dla nich jest sztuka (czy to black metal czy jazz - sk?din?d jestem te? przeciwny twierdzeniu, ?e ten gatunek muzyczny jest dobry, a ten z?y. jak dla mnie nawet w black metalu s? pere?ki, np. Opeth. naprawd? warto pos?ucha?. bardzo doros?a muzyka bez tekst?w o szatanie i spermie ;P )
sztuka jest wg mnie czym? bli?ej niezdefiniowanym. niby ka?dy wie, czym jest, ale nie wszyscy si? w tym zgadzaj?. end.