NIEDZIELA 01.10.17 g. 19.30 BWP

[Stan.Antoskiewicz]

[@net@]

[@net@]

[kanczenconga]

[@net@]

[Stan.Antoskiewicz]

[@net@]

Dobrej nocy

[Stan.Antoskiewicz]

Ja Wam Dobrze Życzę - Dobrej Mocy amen ..
Dziękuję za współudział

[Stan.Antoskiewicz]

[kanczenconga]

Masz prawo do życia,
pod warunkiem, że twoja furka
nie zderzy się z kolumną VIPów.
Rozumiesz chyba, że była to niegrzeczność z twojej strony?

Masz prawo do zarabiania na na życie,
ale twój SUV może być potrzebny wojsku.
Przecież wiesz, że Urząd Skarbowy wypisze ci pokwitowanie.

Masz prawo do swobodnej wypowiedzi.
Czy jesteś aż tak głupi, żeby z tego prawa korzystać ?

[Stan.Antoskiewicz]

[kanczenconga]

a,

[Stan.Antoskiewicz]

[kanczenconga]

[Stan.Antoskiewicz]

[kanczenconga]

założyłem się o 4b, że gdyby dziś audycja się odbyła, to

[Stan.Antoskiewicz]

Przepraszam , spotkajmy się za tydzień ..

[Stan.Antoskiewicz]

Wiem , że byliście gotowi , dziękuję i zapraszam za tydzień - brakuje mi normalnych spotkań z Wami..

[kanczenconga]

[Stan.Antoskiewicz]

[kanczenconga]

"dokładnie to nie wiem jak jest i za co będą bić w tym roku"
chociaż, ostatnie wypadki wskazują, że za

[Stan.Antoskiewicz]

Prezesie , jak żyć .. zdałoby się zakrzyknąć - jak służyć Narodowi nie narażając siebie i nikogo ?
Dziś dostałem do recenzji i wypuszczenia płytę muzyków zasłużonych i zacnych dla polskiej sceny.
Jeśli podam ich zacne nazwiska , podam się pewnie do dymisji na własne życzenie ..
Kolejnym , mnie proszącym słuchaczem , jest pan ciekawy brzmienia tego niezwykłego duetu w radiu.
Mam nadzieję , że jeśli puszczę np."Shaman Blues" .. to wystarczy , by zaprezentować owych panów .
Duet niezwykły - Adam Darski - wokal , gitara elektryczna i akustyczna ..
John Porter - wokal, gitara elektryczna i akustyczna, harmonijka , banjo
I co ja mam zrobić .. ?

[kanczenconga]

e tam, zastrzelą Cię, solą posypią i z roboty wywalą
ale jakbyś zagrał o tym, że "to niczyja zakichana sprawa jak mnie używa moja mała", to męki będą długie, bolesne, a satysfakcja inkwizytorów - bezcenna, orgię zmysłów przeżyją

[Stan.Antoskiewicz]