blazeq pisze:Tak jak podejrzewałem - do Keb' Mo' dołącza Corey Harris. Co do ostatniej gwiazdy to idę na całość i obstawiam Buddy Guya
Wszak na koniec zostawia się zawsze tę największą bombę
O tym, że wystąpi Toronzo Cannon już było trochę wcześniej wiadomo. Wydawało mi się, że to on będzie główną gwiazdą festiwalu. Już samo fakt, że Bruce Iglauer w tym roku roku po raz kolejny przyjedzie na Rawę, świadczył, że najprawdopodobniej główną gwiazdą będzie ktoś kto jest obecnie związany z tą wytwórnią. Bardziej atrakcyjnymi gwiazdami z tej wytwórni wydają się być tylko Elvin Bishop, ale on odpada bo był w zeszłym roku i James Cotton, ale on też raczej nie będzie (od wakacji zeszłego roku w ogóle nie zagrał żadnego koncertu). W tej sytuacji jako najlepszy kandydat na główną gwiazdę wydaje się być Toronzo Cannon, który właśnie w tym roku wydał swoją płytę i sam fakt wypromowania tej płyty jest dodatkowym argumentem przemawiającym za tym.
Być może Toronzo Cannon nie miał być w tym momencie zapowiedziany (na oficjalnym plakacie nie ma jeszcze jego nazwiska), ale przez to, że Piotr Baron już ogłosił, to w "Trzech Wymiarach Gitary", to organizatorzy zdecydowali się teraz o tym poinformować. Oczywiście Piotr Baron zrobił to za zgodą organizatorów Rawy (na krótko przed rozpoczęcie audycji, był wpis, zachęcający do słuchania "Trzech Wymiarów...").
Być może faktycznie kto inny będzie tą główną petardą, nie sądzę, żeby to był Buddy Guy mimo, że z wytwórnią był kiedyś związany. Ja mam nadzieję, że będzie to Joe Louis Walker, który jeszcze do niedawna był związany z Alligatorem. Ktokolwiek by to nie był mam nadzieję, że to będzie ktoś kto jest kojarzony przede wszystkim z bluesem, bo ani Albert Lee, ani J.J. Grey & Mofro pod kategorię blues na pewno się nie łapią, tak więc kolejna gwiazda, tego typu gwiazda to już by było trochę za dużo. Teraz już mam nadzieję, że pora jest na blues. Akustyczny koncert Corey Harris'a, za całą pewnością piszę się pod kategorię blues. Pięknie by też było gdyby Keb Mo' przed występem z orkiestrą, zagrał też 3-4 takie akustyczne utwory tak jak tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=OZgOKm5SfSsLiczę, że tym ostatnim healinerem, będzie Joe Louis Walker. Buddy Guy to by była naprawdę duża niespodzianka.