autor: Dziadek Władek » grudnia 3, 2015, 12:31 am
Informacja na podstawie Dziennika Zachodniego:
W czwartek kolejna porcja doskonałego bluesa – żywego, żywiołowego, z improwizacjami i szalonymi zwrotami tempa. W rybnickim Celtic Pubie w ten czwartek spotkanie muzyków, którzy wiedzą, co to rockandrolowa energia w stylu Chucka Berry’ego, ale też dobrze rozumieją, że blues to czasami melancholia i tęsknota niczym "Tin Pan Alley" Steve’a Raya Vaughana.
Coraz trudniej wymieniać nazwiska muzyków, którzy zaglądają do Celtic Pubu, bo coraz więcej ich tam się pojawia i coraz większe zaskoczenia nam serwują. Ale należy dodać, że obok stałych bywalców – m.in. Andrzeja Trefona, Czesława Hibnera, Marka Ogonowskiego, Kalego Wenglarzego, Bogdana Rumiaka, Irka Dziedzica, Kajetana Drozda - pojawia się młodzież znana z telewizyjnych show: m.in. wokaliści Piotr Tłustochowicz i Joanna Reczyńska. Sporo przychodzi też muzyków, którzy może są mniej doświadczeni, ale też znaleźli już swój styl i na co dzień żyją bluesem. Stara gwardia jest otwarta na eksperymenty. Repertuar? Powiedzieć, że prawie wszystkie bluesowe standardy, to mało powiedzieć. Bo też tematy jazzowe, a również – współcześnie gorące hity (często zresztą oparte na starych melodiach), byle nie te plastikowe, a raczej z mocną sekcją, doskonałą gitarą i świetnym, jazzującym wokalem plus dęciakami w tle. Taki „Just the two of us” na przykład – co powiecie? Dziś wszyscy to nucą, bo Matt Dusk z Margaret wbili to do głów szerokiej publiczności. I bardzo dobrze. Ale przecież – halo - to numer z początku lat 80, wspaniały, esencja żywej muzyki. I ten numer też pojawia się w Celtic Pubie.
Pamiętajcie: czwartek, od 20:00.
Władek Pękała