Szkoda, że nie po angielsku..

Tematy związane z muzyką bliższych i dalszych okolic bluesa.

Moderator: mods

Szkoda, że nie po angielsku..

Postautor: Paweł Stomma » listopada 15, 2013, 10:26 am

Jak nam sie wydaje, ze brzmimy, jak śpiewamy w lenguidżu:

http://youtu.be/v6kvL15mxU4

Jak brzmimy naprawdę:

http://youtu.be/90I3sRyxvR8

Marzia, jak można wyczytac pisze piosenki w języku polskim. Pisze i śpiewa. :D
Miałem problem z wyborem piosenki, ale można znaleźć ich dużo. np.:

http://youtu.be/yKdSaRdj0uA
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Szkoda, że nie po angielsku..

Postautor: TITO » listopada 15, 2013, 10:51 am

Dużo w tym prawdy!
Tylko, że piosenki Marzi tak odbieramy MY - POLACY, a już Szwedzi (!!!), Chinczycy (!!!) czy też Francuzi(!!!) mówiący po polsku niekoniecznie! Oni zwyczajnie wiedzą o co jej chodzi! Nie razi ich ten j. polski!
Nie ma nic piękniejszego niż gitara...
chyba, że dwie!
Awatar użytkownika
TITO
blueslover
blueslover
 
Posty: 781
Rejestracja: stycznia 26, 2011, 12:51 pm
Lokalizacja: White Plums Town

Re: Szkoda, że nie po angielsku..

Postautor: RafałS » listopada 15, 2013, 11:14 am

Paweł Stomma pisze:Jak nam sie wydaje, ze brzmimy, jak śpiewamy w lenguidżu:

http://youtu.be/v6kvL15mxU4

Jak brzmimy naprawdę:

http://youtu.be/90I3sRyxvR8

Marzia, jak można wyczytac pisze piosenki w języku polskim. Pisze i śpiewa. :D


Paweł, to co uprawiasz powyżej to jest zwykła manipulacja, co gorsza zupełnie nietrafiona. Po pierwsze podstawowa różnica pomiędzy powyższymi nagraniami jest czysto muzyczna. Jakość samej muzyki (oddzielonej od tekstu i podawania go) nie staje się od razu wyższa jeśli śpiewamy w języku ojczystym. Jeśli tym, co najbardziej razi cię u Marzii jest język, to może powinieneś dać sobie spokój z muzyką. Po drugie masa Polaków śpiewa po polsku równie źle albo gorzej niż ta Marzia, często po prostu na bakier z gramatyką, bo gramatyka nie jest dziś w modzie. Po trzecie angielski nie jest już językiem tylko jednego narodu. Brytyjczycy, Amerykanie, Kanadyjczycy, Australijczycy i Nowozelandczycy mówią (i śpiewają) trochę inaczej. Afroamerykanie tradycyjnie robili to jeszcze inaczej, weźmy choćby błędne stosowanie końcówki trzeciej osoby liczby pojedynczej w czasownikach ("I wants to be loved") czy brak stosowania kiedy trzeba (masa standardów bluesowych się kłania). W rezultacie nie ma spójności nawet pomiędzy współczesnymi amerykańskimi ciemnoskórymi bluesmanami bo jedni trzymają się tych błędów jako części tradycji, a inni śpiewają normalnym, własnym angielskim. I to wszystko pomimo tego, że gramatyka angielska jest znacznie prostsza od polskiej! Na koniec dobry argument podał Tito: nawet jeśli osoby z krajów anglojęzycznych odbierałyby nas tak jak my Marzię, to na kontynentalną Europę to w zupełności wystarczy. A da się robić to lepiej.
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Re: Szkoda, że nie po angielsku..

Postautor: Paweł Stomma » listopada 15, 2013, 11:33 am

Oj tam, oj tam zaraz manipulacja. Wprawdzie nie ukrywam, ze zadowolony jestem, ze sie pojawiła, bo pewne rzeczy widać jak na dłoni, ale ja panny Marzii wcale nie krytykuję. Muzycznie, jak na standardy disco polo nie jest chyba wcale źle (ekspertem nie jestem) a przynajmniej jest przyzwoicie. Jak na te standardy. Poza tym panna Marzia robi jakąś tam karierę i to u nas! Setki tysiecy odsłon wywiady itp.! Pewnie ją w końcu do nas zaproszą. A więc sukces! Jak komuś taka rola odpowiada - czemu nie?
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Szkoda, że nie po angielsku..

Postautor: rocken » listopada 15, 2013, 11:58 am

Paweł Stomma pisze:Muzycznie, jak na standardy disco polo nie jest chyba wcale źle (ekspertem nie jestem) a przynajmniej jest przyzwoicie. Jak na te standardy.

Standard muzyczno-wykonawczy jak u większości wykonawców blueso polo. Porównanie jak najbardziej słuszne, żadna tam manipulacja 8)
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Re: Szkoda, że nie po angielsku..

Postautor: B&B » listopada 15, 2013, 12:27 pm

O co Pawłowi właściciwe chodzi? Że ta pani trochę sepleni? Ale muzyka świetna!
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Re: Szkoda, że nie po angielsku..

Postautor: Yaniu » listopada 21, 2013, 8:56 am

Wydaje mi się, że Pan Paweł strzelił sobie sam w nogę podając taki przykłady do dyskusji (poważnie ją zubażając) przez chwilę straciłem orientację o co chodzi ?. Jeśli to miała być kontynuacja wątku który wypłynął podczas rozmowy o utworze "Mean Machine: Middle Class Fucker " http://blues.com.pl/viewtopic.php?f=48&t=22802 to chyba już został wyczerpany do dna.
Ratując świat "...próbowaliśmy już wszystkiego, oprócz miłości..."
Awatar użytkownika
Yaniu
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 847
Rejestracja: lipca 25, 2012, 12:22 pm
Lokalizacja: Łomża

Re: Szkoda, że nie po angielsku..

Postautor: rocken » listopada 21, 2013, 10:40 am

Paweł Stomma pisze:Milionerzy i Bezdomni - Breakmaszyna Akustycznie!
http://www.youtube.com/watch?v=BDFQB6Xa ... fWzkC17L1g

Paweł, tempo nabijane po angielsku ma lepszy groove? ;)
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Re: Szkoda, że nie po angielsku..

Postautor: Paweł Stomma » listopada 21, 2013, 10:52 am

Na jakiś czas znikam z sieci - wyjeżdżam i nie wiem, czy bede miał dostęp. Ale na koniec (żeby nie było, że zamilkłem) chciałem napisać, że wychowałem sie raczej w kiepskiej dzielnicy. Nawet bardzo. Jak trzeba, to potrafię nie dać sie sprowokować. :D
Na razie, pozdrawiam wszystkich, Good Luck, Gruss Gott!
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Szkoda, że nie po angielsku..

Postautor: Roj » listopada 21, 2013, 7:55 pm

God bless you Man
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Szkoda, że nie po angielsku..

Postautor: RafałS » listopada 22, 2013, 11:22 am

Paweł Stomma pisze:Oj tam, oj tam zaraz manipulacja.


Paweł, manipulacja polegała na tym, że zestawiłeś Marzię z Demarczyk. Byłoby uczciwiej, gdybyś porównywał dwójkę wykonawców ze sceny disco polo. A Ty wrzuciłeś piosenkę poetycką. I to klasykę - z czasów tzw. "odcięcia od dóbr kultury". Niesłuszna jest już sama teza otwierająca, że tak nam się wydaje, że śpiewamy po angielsku. Nikt z rodzimych bluesmanów anglojęzycznych nie ma przecież takich aspiracji. W ogóle nikt na ogół nie porywa się na piosenkę poetycką w obcym języku, bo jest oczywiste, że to wymaga opanowania tego języka w najwyższym stopniu - tam faktycznie jeden źle położony akcent może zabić cały utwór. Ten Twój przykład przywodzi mi na myśl Buszmena, który w ramach protestu przeciw chodzeniu w butach demonstruje konkretną parę niewygodnego dlań obuwia: o trzy numery za małego, damskiego i na wysokim obcasie. :D
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Re: Szkoda, że nie po angielsku..

Postautor: ulaula1 » listopada 27, 2013, 3:10 pm

Zgadzam się że akcent lub zła wymowa słowa może zabić i zniszczyć piosenkę
ulaula1
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 3
Rejestracja: listopada 27, 2013, 10:40 am

Re: Szkoda, że nie po angielsku..

Postautor: kora » listopada 27, 2013, 4:29 pm

ulaula1 pisze:zła wymowa słowa może zabić i zniszczyć piosenkę



Od siebie dodam,ze to samo ma miejsce, gdy polski wykonawca ,śpiewający w j. polskim ma problemy dykcyjne - efekt jest podobny lecz ( moim zdaniem ) bardziej żałosny . Szczerze powiedziawszy, to ja nie rozumiem 90% polskich, bluesowych ( ups...około bluesowych ) tekstów .
Jak dodamy do tego te wszystkie fałsze wokalne ... to skóra cierpnie ... ( ja mam na tym punkcie uczulenie )

Ile dziennie ćwiczy gitarzysta ? a ile wokalista ? - dobre pytanie :lol:


Kiedyś przeprowadziłam taką mini sondę wśród naszych znajomych , rodzimych wykonawców , tak na zimno -
Gitarzysta, harmonijkarz , basista - ćwiczy ile ma sił i możliwości ( wszędzie, nawet w WC )
Perkusista okazjonalnie ( ambitny ćwiczy na sucho :lol: )
A wokalista prawie wcale ....
Dlaczego ?
Bo
Ktoś, kiedyś mu powiedział,że fajny ma głos ....

No więc Panowie ( Panie bardziej przykładają się do pracy ) o co chodzi ?


Paweł kiedy ćwiczyłeś swój wokal ? Sam siebie rozumiesz ?
( pewnie tak, bo swoje teksty znasz na pamięć i nie rozumiesz naszych rozterek )



Pozdr.
Ostatnio zmieniony listopada 28, 2013, 8:44 am przez kora, łącznie zmieniany 1 raz
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Szkoda, że nie po angielsku..

Postautor: Yaniu » listopada 28, 2013, 8:30 am

Ostatnio słyszałem taki tekst (zresztą, wracający jak mantra) "...nie mamy sensownego tekstu po polsku więc po angielsku COŚ się zaśpiewa...". Mam wrażenie, że rodzimi artyści coś przed nami ukrywają ?.

??? Drogi słuchaczu nie mam Ci nic do powiedzenia, ale po chińsku bardzo wiele.
Ratując świat "...próbowaliśmy już wszystkiego, oprócz miłości..."
Awatar użytkownika
Yaniu
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 847
Rejestracja: lipca 25, 2012, 12:22 pm
Lokalizacja: Łomża

Re: Szkoda, że nie po angielsku..

Postautor: Roj » listopada 28, 2013, 5:54 pm

kora_ pisze:..
Paweł kiedy ćwiczyłeś swój wokal ?..


Paweł ćwiczy codziennie. Przy goleniu. Zdolnemu wokaliście tyle wystarczy.
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Szkoda, że nie po angielsku..

Postautor: Rakiet » listopada 28, 2013, 6:12 pm

Yaniu pisze:Ostatnio słyszałem taki tekst (zresztą, wracający jak mantra) "...nie mamy sensownego tekstu po polsku więc po angielsku COŚ się zaśpiewa...". Mam wrażenie, że rodzimi artyści coś przed nami ukrywają ?.

??? Drogi słuchaczu nie mam Ci nic do powiedzenia, ale po chińsku bardzo wiele.


nigdy jeszcze nie słyszałem takiego tłumaczenia...
że gorzej brzmi po polsku, że trudniej się frazuje to tak.
ale że nie ma się nic do powiedzenia? nie chce mi się wierzyć, że ktoś się do tego przyznaje...

a co do ćwiczeń - ewa demarczyk ćwiczyła na pewno :)
adam "rakiet" kozłowski.
tu robię strony www, animacje, ulotki, logotypy i reklamy: popcolor
a tu wspominam rakiety:adam & rakiety
Awatar użytkownika
Rakiet
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 933
Rejestracja: lutego 23, 2006, 11:43 am
Lokalizacja: skierniewice/silesia

Re: Szkoda, że nie po angielsku..

Postautor: Dziadek Władek » listopada 28, 2013, 10:08 pm

Roj pisze:
kora_ pisze:..
Paweł kiedy ćwiczyłeś swój wokal ?..


Paweł ćwiczy codziennie. Przy goleniu. Zdolnemu wokaliście tyle wystarczy.

Paweł poważnie traktuje swoją muzykę i swoich słuchaczy - wiem o tym.
Jednakową wagę przywiązuje do swojego wokalu, do grania na gitarze i do występów z Breakmaszyną.
Nigdy nie widziałem tekstów, które pisze i śpiewa, a jednak znam i rozumiem każde ich słowo...

...ale standardy na koncertach i jamach śpiewa w języku oryginału ;)
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Szkoda, że nie po angielsku..

Postautor: Roj » listopada 29, 2013, 9:54 pm

Dziadek Władek pisze:...
Paweł poważnie traktuje swoją muzykę i swoich słuchaczy - wiem o tym.
Ma się rozumieć - nigdy nie miałem co do tego najmniejszych wątpliwości. Z tym goleniem to był żart, a post korci to zapewne niewinna zaczepka :mrgreen:
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Muzykowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: melomaniak i 203 gości