Wakacje minęły, chęć synowi nie przeszła, a nauczyciel oczywiście okazał się być z tych, którzy nie uznają nic innego niż 4/4
TITO, jestem Ci winien duże piwo, że uchroniłeś mnie przed stratą! Gdyby nie Ty, na bank kupiłbym instrument 3/4 (bo przecież pełnowymiarowy byłby "za duży") i teraz bujałbym się po allegro żeby to sprzedać
. Stanęło na Hohnerze HC06 - wypróbowałem kilka tańszych w okolicach 300 zł, ale były już wyraźnie gorsze jakościowo. Z kolei Yamaha C30M była droższa, a nie zauważyłem jakiejś różnicy w brzmieniu czy wygodzie grania, dodatkowo Hohner ma lakierowane drewno (choć nie wiem, jakie to ma znaczenie). Na progach stroi idealnie, struny są na odpowiedniej wysokości nad gryfem, na żadnym progu nie brzęczy, brzmienie ma ładne. Według opinii na forach jest dość trwały, więc na pierwsze parę lat na powinien być OK, a potem, jak zapał przetrwa, syn już sam sobie wybierze następny model. Dzięki wszystkim za podpowiedzi, bardzo się przydały.