Od zawsze kierowa?am si? w swoich sympatiach do zespo?u ( wokalisty ) - barw? G?osu + muza = To co?, co powodowa?o, ?e na d?ugo chodzi?am zakr?cona
.
Lub odwrotnie muza + G?os = To samo, ale barwa G?osu zawsze by?a w tym wszystkim bardzo istotna.
Musia?a by? w tym jaka? ca?o?? z dreszczykiem.
Tak by?o w przypadku R.Planta w Zeppelinach, G. Bonnarett w Rainbow, wokalista Foreigner, czy G?os wokalu rockowej kapeli Def Leppard.
Wymieni? jeszcze zesp?? Yes - Joe Anderson, czy te? Waters z Pink Floyd, oraz George Thorogood w kawa?ku The Usual........mo?na by jeszcze d?ugo wymienia?, ale to w?a?nie te Glosy sprawi?y, ?e by? ten dreszcz - zaistnienia. Odlatywa?o si? przy Nich b.daleko, trafia?y i zostawa?y na zawsze.
Lecz s? g?osy, kt?re nie wzruszaj? mimo, ?e z racji popularno?ci zespo?u - powinne.Wiem,?e teraz wielu si? nara??
ale podam przyk?ad M.Jagera...........nie robi ze mn? nic
, sorrki.
Bywa, ?e zmiana wokalisty, powoduje spadek zainteresowania zespo?em i ich muz?.Dobrym my?l? przyk?adem mo?e tu chyba by? Marillion po odej?ciu Fish'a.Zesp?? zgas?.Chocia? nowy wokalista robi na mnie wra?enie, fakt to nie jest ten G?os, ale mam nagrany koncert z nowym wokalem, delikatny , subtelny, charakterystyczny, ale to ju? nie jest ten sam zesp??.
Co o tym my?licie? Jestem ciekawa waszych opinii, przyk?ad?w G?os?w po kt?rych wpadli?cie po uszy, G?os?w, kt?re rozpali?y te ciep?e ogniki i sprawi?y, ?e zosta?y w Was na zawsze.Oraz te, kt?re w og?le Wami nie zakr?ci?y, a powinne.
Pozdrawiam