Billie Holiday to moja ulubiona piosenkarka jazzowa, więc musiałam odsłuchać audycję
. Mogłabym jej słuchać bez końca. Różne słyszałam i czytałam o niej opinie, ale sama powiedziałabym, że charakteru nabierała z wiekiem. Osobiście lubię obserwować całościowy rozwój muzyków. Posłuchać początków, potem dojrzewania i starzenia. Każdy z tych okresów jest na swój sposób urokliwy i odznacza się swoim osobliwym rodzajem piękna. U Billie Holiday fascynuje mnie późniejszy okres, bo mam wrażenie, że w jej głosie słychać wszystko, co przeżyła. Jego faktura: ciepło i surowość zarazem, niesamowite wyczucie bluesa i ogromny ładunek emocjonalny świetnie oddają słabą i naiwną część kobiecej psychiki. Billie jest w swoim przekazie tak rozdzierająco bezpośrednia. Nawet jeśli zdarzy się gdzieś woalka metaforycznych słów, to zaśpiewane są tak, że od razu wiadomo, o co chodzi. I na tym chyba właśnie polega fenomen Billie, że śpiewa o uczuciach, o których ludzie dziś tak często boją się bezpośrednio mówić.
Osobiście polecam album "All Or Nothing at All" (Verve), który poznałam z resztą dzięki Robertowi Lenertowi, i "Lady in Satin";, z którego sporo utworów leciało w trakcie audycji. Wiele bym natomiast dała za "At Monterey" z Malem Waldronem i Gerrym Mulliganem m. in.
Ciekawa jestem jakie są wasze ulubione krążki?
Piękny i warty odsłuchanie jest album "From Billie Holiday To Edith Piaf: Live In Marciac" Wyntona Marsallisa z Richardem Galliano. Z piosenkarek, które próbowały ugryźć temat Billie czy też sporo jej zawdzięczają, najbardziej lubię Carmen McRae i Madeleine Peyroux. Kiedy usłyszałam Panią Zalewską zastanawiałam się czy jej głos bardziej przypomina mi wspomnianą Carmen czy Sarah Vaughan czy może jeszcze, którąś inną piosenkarkę, z młodszego pokolenia. Bardzo lubię Billie, więc będę wybrzydzać
i powiem (bez urazy, bo Pani Zalewska ma świetny głos), że mi do piosenek Billie głos Pani Zalewskiej nie do końca pasował, ale kiedy usłyszałam o autorskiej płycie funky to się wszystko rozjaśniło, bo z kolei tam jak ulał. Nie mówię tego na złość, po prostu takie odczucie - gdybym miała szansę nagrać płytę z piosenkami Billie Holiday też zrobiłabym to z ogromną radochą bez względu na komentarze
Pozdrawiam wszystkich,
Agatka