Moderator: mods
irimi pisze:Odgrzewam temat.
Płyta bardzo przypadła mi do (aktualnego) gustu. Wszystko chrypi jak trzeba, jest powrót do staroci.
Ale odgrzewam temat z uwagi na poboczny niejako wątek który pojawił się w w tym temacie. Jak teraz, po odsłuchu odnosicie się do udziału Ricka Rubina jako producenta? Jak wspomniałem dla mnie wszystko chrypi jak trza, może momentami nieco za ostro czy "grubo", ale mnie takie brzmienie płyty bardzo odpowiada. Nie mam może jakiegoś highendowego sprzętu - grzeję ESA Vivace niemal 20-letnim NADem 302, ale takiej soczystości nieco mi brakuje na najstarszych płytach ZZ Top...
kora_ pisze:ZZ Top, ciężkie, mało strawne,mało odkrywcze .
Od grupy tego kalibru oczekiwałam- więcej świeżości i odkrywczości a tak, to po prostu ZZ Top, które kiedyś stanęło na pewnym pułapie i nijak ma ochotę to zmienić, a szkoda, bo z całą pewnością to jest band ,który z racji swych doświadczeń mogłoby nagrać , baaaa wykreować nową rzeczywistość "ZZtopową "
Buuuu!!!!kora_ pisze:Proszę na mnie nie krzyczeć
kora_ pisze:Proszę na mnie nie krzyczeć
ZZ Top, ciężkie, mało strawne,mało odkrywcze .
Od grupy tego kalibru oczekiwałam- więcej świeżości i odkrywczości :
posener pisze:No, płytka wreszcie w odtwarzaczu! Poprzednie przyjmowałem raczej z obojętnością, ta według mnie jest znakomita. Potężne brzmienie, gitary Gibbonsa generują wspaniałe, rasowe przestery, a wokal też niezgorszy. Sporo świetnych numerów i te typowe zz topowskie, specyficzne groove'y. Jestem niesamowicie pozytywnie zaskoczony, że potrafili nagrać taką płytę. Rock'n'roll z najlepszego bluesowego pnia w stanie czystym, na dodatek zagrany ze szlachetną surowością, a momentami wręcz punkową energią. Wśród płyt, kóre w tym roku nabyłem ścisła czołówka! W samochodzie łoję bez zmiłowania, aż ludzie w specyficzny sposób patrzą na ześwirowanego dziadka
posener pisze:Czy w pierwszym kawałku gdzieś do 40-50 sekundy też słyszycie taki charkot, brum, nie wiem jak to nazwać?
posener pisze:nie słyszę tego ciągle, ale jakby z wybrzmiewającego przesteru, tyle że brzmi to jak z uszkodzonego głośnika (takie, za przeproszeniem, pierdzenie)
rocken pisze:[...]To takie charakterystyczne „brzęczenie” gitary kojarzy mi się z dźwiękiem zwierania kabla.
posener pisze: Reszta to pachnące prądem, potężne przestery, ale jednak nie zakłócenia.
fender strato70 pisze:Swietny koncert ZZtop teraz na TVP Kultura leci . pozdro
fender strato70 pisze::D Oczywiscie na płycie słucha sie ich inaczej bo w studio dogrywane są dodatkowe instr. i brzmi to pełniej[...]
rocken pisze:fender strato70 pisze:Swietny koncert ZZtop teraz na TVP Kultura leci . pozdro
Oglądałem, jednak ZZ Top w wersji koncertowej, mocno średnio lubię. Odrzuca mnie ten ich wizerunek pełen kiczu (gitary w futrze, odpustowe światełka na statywach mikrofonu itp.) i na pewno choreografia skopiowana od Trubadurów
Dla mnie za dużo Dusty Hill "śpiewał" a Beard grał jak automat perkusyjny.
Rock-A-Billy pisze:...Przez długie lata nie przepadałem za nimi, gdyż mój obraz tej kapeli wykrzywiony był właśnie przez rozpowszechniony wizerunek i twórczość z lat 80-tych. Wcześniejszej twórczości długo nie znałem, gdyż za późno się urodziłem. Z tego powodu nie traktowałem ich po prostu jako poważnej kapeli. Od paru lat lubię ich jednak z każdym rokiem coraz bardziej, a i cały ten image nauczyłem się postrzegać z przymrużeniem oka, co jest chyba kluczem do stania się fanem tej kapeli.
Nowy album to dla mnie takie "Tres Hombres" XXI w. Ostatnio przebiło go jedynie "Georgia Bootleg" Gov`t Mule.
Mean Machine pisze:Brzmienia wydają się rozrywać wzmacniacz (słychać wyraźnie charakterystyczny efekt "zatykania" preampu). W końcu muzyka dla prawdziwych mężczyzn, nie dla metroseksualnych pedałów ani lewackiej hołoty
Wróć do Nowe płyty, zapowiedzi wydawnicze
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 270 gości