Yeach!
Dostałem to, czego chciałem!
Solidna porcja gitarowego brudu i szalonego boogie podanego na iście heavy rockowy sposób.
Tak, tego było mi trzeba!
Płyta zamówiona. Nie mogę się doczekać chwili, w której
ten krążek dostanie się w moje łapska.
Czekam jak na Świętego Mikołaja.
Fani ZZ Top! Możemy spać spokojnie!
W zasadzie nic się nie zmieniło!
I dobrze! Legendy powinny zawsze być sobą.
Mam ogromny szacunek do tych gości. Żeby przez te wszystkie lata nie zaliczyć nawet najmniejszej zmiany personalnej...To jest wyczyn.
Miejmy nadzieję, że odwiedzą jeszcze odwiedzą Polskę.
W zasadzie to są na to bardzo duże szanse.
Wszak Brodaczom wyjątkowo ciężko rozstać się ze sceną.
