Moderator: mods
Rock-A-Billy pisze:Album Big Moon Ritual zawiera materiał odmienny od tego do czego przyzwyczailiśmy się śledząc twórczość Black Crowes, nie mniej jednak pewne echa macierzystej formacji są oczywiście obecne.
Maniol HIGHWAY pisze:jak ten facet na tej płycie śpiewa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
o Jezu, od dawna czekałem na płytę, nową płytę, przy której poczuję się te ciary, gdy wszystkie włosy na ciele się unoszą.
i pomyślałem niedawno, że już chyba za dużo się nasłuchałem
BZDURA!!!
kochani - ten numer mnie po prostu WYSPRZĘGLIŁ!!!!!!!!!!!!!!
http://www.youtube.com/watch?v=I-u23-HmA00
OJ DŁUGO SIĘ OD TEJ PŁYTY NIE ODCZEPIĘ
Sergiusz pisze:Wczoraj dostałem japońskie promo CD płyty Chris Robinson Brotherhood - The Magic Door. Posłuchałem raz i odleciałem tam, skąd wywodzi się ta muzyka... Ale to jest wspaniałe granie!!! Wszystko tu brzmi jak powinno! Instrumentarium jak trzeba, genialny wokal CR. The Black Crowes słucham od ponad dwudziestu lat i ciągle nie mam dość. Kupuję też solowe dzieła braci Robinsonów. Teraz czekam na ich koncert w Polsce. Dla mnie The Black Crowes to naturalni spadkobiercy The Allman Brothers Band, Lynyrd Skynyrd, Free i The Rolling Stones.
mikolajdrew pisze:Po przesłuchaniu pierwszy raz na głośnikach jakoś nie odczułem nic szczególnego... natomiast gdy włączyłem sobie to na słuchawkach to totalnie odpłynąłem! To płyta to majstersztyk!
Marek-Browarek6 pisze:mikolajdrew pisze:Po przesłuchaniu pierwszy raz na głośnikach jakoś nie odczułem nic szczególnego... natomiast gdy włączyłem sobie to na słuchawkach to totalnie odpłynąłem! To płyta to majstersztyk!
Prosty wniosek: sprzedaj głośniki i kup jeszcze lepsze słuchawki. Pozdro...
posener pisze:Marek-Browarek6 pisze:mikolajdrew pisze:Po przesłuchaniu pierwszy raz na głośnikach jakoś nie odczułem nic szczególnego... natomiast gdy włączyłem sobie to na słuchawkach to totalnie odpłynąłem! To płyta to majstersztyk!
Prosty wniosek: sprzedaj głośniki i kup jeszcze lepsze słuchawki. Pozdro...
Lub kup lepsze głośniki (niestety, to dużo droższe rozwiązanie). Ja mimo, iż miewałem nie najgorsze słuchawki i nadal jakąś parę przyzwoitych Sennheiserów posiadam nigdy się nie przekonałem do słuchania muzyki w słuchawkach.
RafałS pisze:... ciekawym zabiegiem (szczególnie eksponowanym na "Big Moon Ritual") są partie klawiszowe przypominające analogowe syntezatory z lat 70-tych (Moog, ARP Odyssey itp.). To właśnie one w dużym stopniu kreują to baśniowe brzmienie. Niewiele znam przypadków równie udanego mariażu syntezatorów z muzyką roots.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 79 gości