A ja mam niezły pomysł
Tylko potrzebuję kogoś do spółki
/
Uwaga! *, to jest karalne, ale czego się nie robi dla dobra muzyki /
Mój plan polega na tym aby porwać jakiegoś nieskażonego muzyką,młodego osobnika.
Najlepiej porwać kilku na raz, zrobić selekcję i ocenić,który ma najlepszy słuch.
Resztę przeprosić i wypuścić, a "wybrańca" zamknąć na 5 lat w odizolowanym miejscu ( zero internetu,tv,radia) Oczywiście zapewnić mu godne warunki ,co by na sadystę nie wyjść
Dać mu do dyspozycji kilka instrumentów i czekać, co on z nimi zrobi
Z nudów będzie musiał zacząć na nich grać .
Ciekawe jak będzie grał,stworzy coś nowego ?
Edit: jakieś książki też trzeba mu dać,co by intelektualnie się nie cofnął.
Byleby nie fantasy , a może właśnie ? ( Gong mógłby wpaść w kompleksy
)