W pogoni za perfekcja zapominamy o... troche Punku

Tematy związane z muzyką bliższych i dalszych okolic bluesa.

Moderator: mods

W pogoni za perfekcja zapominamy o... troche Punku

Postautor: Robert007Lenert » grudnia 29, 2010, 4:04 pm

Troche Punku musi byc ! :) Mysle, ze sporo prawdy jest w tym twierdzeniu. W pogoni za perfekcja wykonawcza czesto bywa tak, ze wirtuozi zapominaja o cienkiej granicy tzw przelukrowania. Zwlaszca w dobie muzyki z obrazkami, popisy mega sprawnych gitarowych i nie tylko "niszczycieli" we wszelakich gatunkach muzycznych czy to jazz, rock, czy nawet blues zaczynaja mnie mierzic. Jeszcze dokladniej, sprawniej, szybciej moze to zrobic swietnie zaprogramowany komputer nafaszerowany samplami wszelkiej masci. Ostanio znow siegnalem po stare plyty The Stoogs. Jest deczko niedbale, brudno i histerycznie, ale za tym wszystkim idzie ogien, ta dzika nieokielznana energia muzyczna, ktora jawi sie sztuka. Moze to dosyc skrajny przypadek, ale nie zmienia to faktu, ze przelukrowane ciastka zamulaja i nawet czarna gorzka kawa nie jest w stanie tego zmienic.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: lauderdale » grudnia 29, 2010, 4:25 pm

To chyba chodzi o proporcje. Ciezko sie slucha np etiud nastawionych tylko i wylacznie na szlifowanie techniki na instrumencie jednak wirtuozowska kadencja na zakonczenie utworu to jest to na co moge czekac przez caly czas jego trwania. :)

Jest jeszcze cos przy pewnej predkosci nastepstw dzwiekow ( roznej dla roznych sluchaczy) przestajemy rozrozniac jakie dzwieki sa grane odczuwamy jedynie kierunek ...wznoszenie lub opadanie dzwiekow.... Postaw C-dur a potem zaprogramuj syntezator na bardzo szybkie nastepstwo dzwiekow dowolnych byle tylko zaczynaly sie i konczyly od c lub e lub g.
W zasadzie przestaje wtedy byc wazne "co jest w srodku"

No i najwazniejsze :) wiesz z wiekiem slabnie wzrok, sluch, zdolnosc do koncentracji.... dlatego im czlowiek starszy tym bardziej sklania sie ku delekowaniu sie uroda frazy, brzmieniem, cieszy go kazda dluzsza pauza ( nazywa to "gra ciszy") ... zaczyna doceniac zalety kompozycji a nie wylacznie improwizacji...
:lol:
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Paweł Stomma » grudnia 29, 2010, 6:46 pm

Jakoś mi sie tak z wiekiem za bardzo nie zrobiło. Ale to dopiero pięć dych. :) Może trzeba poczekać?
Chociaż ten zwrot w kierunku kompozycji...coś jest na rzeczy.

Ale chciałem w temacie czadu, buntu i energii w muzyce (bluesie?) niesłusznie określanych jako punk. (Dla mnie niesłusznie głównie z powodu silnie wartościujących konotacji tego okreslenia)
Chciałbym zadać takie pytanie.
Jaka była rola bluesa w procesie komunikacji artystycznej, czy nawet szerzej społecznej w momencie jego powstawania?
Czy faktycznie niósł "pogodną akceptację rzeczywistości", "spokój" i "pogodzenie" - jak sie często dzisiaj uważa?
W innym wątku dużo pisze o tym, jak wiele zalezy od przyzwyczajeń brzmieniowych słuchaczy.
Zachęcam do pewnego eksperymentu.
Prosze posłuchac przez godzine np. Franka Sinatry (był chyba jednym z bardziej ekspresyjnych w tych czasach), i jakichs swingowych big bandów, a potem włączyć sobie ostry i wibrujący, przyjemny jak zardzewiała żyletka wokal Elmore Jamesa i takąż też jego gitarę. Albo jeszcze dawniej - Son House, Czy wielebny Blind Willie Johnson! Albo Howlin Wolf. Jak to brzmi? Czy w tamtych czasach, biorąc pod uwagę przyzwyczajenia brzmieniowe, nie brzmiało to duużo ostrzej, straszniej, bardziej ekspresyjnie i buntowniczo? Czy nie było, dla nie przyzwyczajonego słuchacza - szokiem?
Jakie wyrażało emocje?
Ja to trochę pamiętam - koncert Muddy'ego w Warszawie i brzmienie jego gitary slide. Byłem młody - dla mnie był to szok!
I jeszcze kilka pytań.
To jakie wartości wniósł blues do procesu komunikacji artystycznej? O co ja wzbogacił? Co dał nowego? Czy ładne melodie? Czy "przyjemne" brzmienie? Czy perfekcję wykonania?
Czego nie było przedtem w muzyce umownie zwanej "rozrywkową"?
Dlaczego jego (porządniejszym, bardziej "ułozonym" - dla mnie) dzieckiem został r'n roll?
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony grudnia 30, 2010, 2:01 pm przez Paweł Stomma, łącznie zmieniany 1 raz
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: lauderdale » grudnia 30, 2010, 10:48 am

Paweł Stomma pisze:Jakoś mi sie tak z wiekiem za bardzo nie zrobiło. Ale to dopiero pięć dych. :) Może trzeba poczekać?
Chociaż ten zwrot w kierunku kompozycji...coś jest na rzeczy.


Bo z uplywajacym czasem jest troche tak jak z piciem alkoholu ... :)
Pierwsze co czlowiek traci to zdolnosc do samooceny ...

Jak Ci sie zacznie Twoja wlasna tworczosc podobac tzn ze czas popytac innych w tej sprawie .... . :)
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Paweł Stomma » grudnia 30, 2010, 10:56 am

Jacku, już Cie raz prosiłem - przestań.
Możesz wyjasnic mi, jakie sa własciwie intencje umieszczenia tego postu i co ma do tematu?
Bo może ja po prostu nie rozumiem?
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: lauderdale » grudnia 30, 2010, 11:15 am

Paweł Stomma pisze:Jacku, już Cie raz prosiłem - przestań.
Możesz wyjasnic mi, jakie sa własciwie intencje umieszczenia tego postu i co ma do tematu?
Bo może ja po prostu nie rozumiem?


Po prostu zart ... na temat percepcji ... to tez Cie drazni? :)
Wydawalo mi sie , ze podjales temat.
Wlasne zarty Ci nie przeszkadzaja? Pawle cos duzo czasu ostatnio spedzam tlumaczac sie przed Toba ... Bardzo drazliwy jestes moim zdaniem. :)
Prosze o odrobine dobrej woli ... mozesz mnie tez ignorowac ...

:lol:
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Paweł Stomma » grudnia 30, 2010, 11:23 am

Nie chcę.
Myślałem nawet o tym i gdybym Cie uwazał za palanta - pewnie bym tak robił.
Ale czytałem Twoje wypowiedzi, wiele z dużą sympatią.
Znam też Twoje poglądy, równiez na temat zwracania uwagi przyjaciołom i kolegom.
Raz - mnie to uraża, dwa - wkurza mnie, jak facet sympatyczny i niegłupi stara sie w paskudny dla mnie (choć wyrafinowany) sposób manipulować ludźmi. (I to mną!)
Jasne, że sam sie troche teraz podkładam, bo patrząc z boku to: Co on sie czepia?
Co to za pojeb? - można sobie o mnie pomyśleć.
Ale postanowiłem sie poswięcić :)
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: lauderdale » grudnia 30, 2010, 11:34 am

Ja tez Cie polubilem wiec prosze tylko o odrobine tolerancji... nie bierz wszystkiego do siebie.
Ja mam po prostu takie troche spaczone poczucie horroru... :)
I trzeba sie o wiele wiecej napracowac zebym uznal kogos serio za pojeba jak to obrazowo nazwales... :)
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Paweł Stomma » grudnia 30, 2010, 11:37 am

Szacun Jacku!
To trzeba sie jednak liczyć, że może zaiskrzyć. :)
Pozdrawiam
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: lauderdale » grudnia 30, 2010, 11:41 am

Dzieki .. mam nadzieje, zwlaszcza ze dwa lata to zadna roznica wieku ... :) :) :)
Wiec smialem sie tez troche z samego siebie. :)
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: B&B » grudnia 30, 2010, 11:53 am

lauderdale pisze:Ja tez Cie polubilem wiec prosze tylko o odrobine tolerancji... nie bierz wszystkiego do siebie.
Ja mam po prostu takie troche spaczone poczucie horroru... :)

Przepraszam, że się wtrącę, ale powyższe zdanie (w prawie identycznej postaci) napisałem parę dni temu i deklaracja ta została przyjeta ze zrozumieniem (czego i tobie życzę Pawle) - zgadnij przez kogo?

Co do punka - zawsze kojarzy mi się to pojęcie z muzykami o dużych chęciach i wielu pomysłach ale o marnych umiejętnościach instrumentalno-wokalnych ;)
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: Robert007Lenert » grudnia 30, 2010, 12:22 pm

B&B pisze:Co do punka - zawsze kojarzy mi się to pojęcie z muzykami o dużych chęciach i wielu pomysłach ale o marnych umiejętnościach instrumentalno-wokalnych ;)
Mysle, ze masz uprzedzenia przez nasza rodzima scene punkowa. Spora grupa naszych punkowych kapel to estertyka weselna tyle ze gorzej zagrana i do tego na przesterowanych brzmieniem odkurzacza gitarach /na szczescie byly i swietne formacje takie jak chocby Brak czy Wawel Underground/ Posluchaj Pistolsow , The Clash, The Jam i "prehistorycznych" The Stoogs. Tych ostanich koniecznie!!! Takie blusiorockery grywali, ze dzisiejsi mlodzi moga im tylko sznurowadla wiazac :twisted:
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Paweł Stomma » grudnia 30, 2010, 12:44 pm

Ja pamiętam ze współnych koncertów częstochowska kapelę Regres, chyba niezbyt znaną. Umiejętności muzyków dużo większe, niż w wiekszości polskich kapel bluesowych. Tylko tego tak za bardzo nie słychać, przynajmniej na pierwszy "rzut ucha".
Ale ogólnie chyba wolę, to co Wiesiek napisał, jak jest pomysł, choć mniejsze umiejętności, niż, gdy umiejętności sa, a pomysłu ni hu hu.
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Tomiszon » grudnia 30, 2010, 1:13 pm

Wczoraj byłem na fragmencie festiwalu Metropolia jest Okey, maratonu trójmiejskiej sceny alternatywnej - wszystkie style muzyczne, po 15 minut na kapelę, i pomimo duzej różnorodności i wysokiego poziomu, najbardziej przekonujący był punkowy zespół Gówno :)

http://www.youtube.com/watch?v=od-jMrp9FVY
Awatar użytkownika
Tomiszon
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 970
Rejestracja: lutego 6, 2005, 5:25 pm
Lokalizacja: Gdynia/Kraków

Postautor: Guzik » grudnia 30, 2010, 1:56 pm

mówiło się tu kiedyś o punk-bluesie. Sam blues jest bardziej punkowy od punka...

Obrazek

niestety nie mogę wrzucić kawałka żadnego przez awaria. Postaram się wieczorem zamieścić Drinkin' C.V. Wine

na płycie gra niesamowicie "brudny" brzmieniowo i totalnie szalony: Willie Johnson

Cadillac Daddy - Memphis Recordings, 1952
http://www.amazon.com/Cadillac-Daddy-Me ... B0000002BV
Awatar użytkownika
Guzik
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1124
Rejestracja: kwietnia 9, 2007, 12:25 pm
Lokalizacja: Wroc?aw

Postautor: azazzello » grudnia 30, 2010, 2:16 pm

Robert007Lenert pisze:..... byly i swietne formacje takie jak chocby Brak czy Wawel Underground/ Posluchaj Pistolsow , The Clash, The Jam i "prehistorycznych" The Stoogs. Tych ostanich koniecznie!!! Takie blusiorockery grywali, ze dzisiejsi mlodzi moga im tylko sznurowadla wiazac :twisted:


wspolczesnie tez jest pare kapel, ktore daja rade

umpa zelaznego płuca :lol:
http://www.youtube.com/watch?v=9AUuecK-GTo
bluesowy klasyk: hip shake
http://www.youtube.com/watch?v=Fw7dxx5m ... re=related

tu troche mocniej z najnowszym kontrabasowym tryndem ;-)
http://www.youtube.com/watch?v=SkRR7UP3 ... re=related
Awatar użytkownika
azazzello
blueslover
blueslover
 
Posty: 747
Rejestracja: sierpnia 17, 2006, 2:51 pm

Postautor: Robert007Lenert » grudnia 30, 2010, 6:56 pm

Azazzello :) Znam tych zwariowanych nowojorczykow i mozesz mi nawet zazdroscic, bo pewnym zrzadzeniem losu jakies dwa lata temu dotarla do mnie ich plyta z taka wersja " Musisz mi pomoc", ze do dzisiaj mam problem z koncentracja ;)
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Paweł Stomma » grudnia 30, 2010, 7:01 pm

Zwariowanie, zwariowaniem, ale jak pięknie brzmi ten Gretsh, to mozna oszaleć z zazdrości!
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Paweł Stomma » grudnia 30, 2010, 7:07 pm

Znaczy w Nekromantix, bo u Shakersów za bardzo sciszony.
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Robert007Lenert » grudnia 30, 2010, 8:41 pm

Wlasnie sobie wlaczylem ten album Shakerow. Mimo, ze juz ma /u mnie/ ponad dwa / kurde a moze nawet trzy/ lata, nadal pozytywnie zaskakuje!
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: olekblues » stycznia 18, 2011, 8:56 pm

Robert007Lenert pisze:
B&B pisze:Co do punka - zawsze kojarzy mi się to pojęcie z muzykami o dużych chęciach i wielu pomysłach ale o marnych umiejętnościach instrumentalno-wokalnych ;)
Mysle, ze masz uprzedzenia przez nasza rodzima scene punkowa. Spora grupa naszych punkowych kapel to estertyka weselna tyle ze gorzej zagrana i do tego na przesterowanych brzmieniem odkurzacza gitarach /na szczescie byly i swietne formacje takie jak chocby Brak czy Wawel Underground/ Posluchaj Pistolsow , The Clash, The Jam i "prehistorycznych" The Stoogs. Tych ostanich koniecznie!!! Takie blusiorockery grywali, ze dzisiejsi mlodzi moga im tylko sznurowadla wiazac :twisted:

Nie sądzę byśmy w tym kraju narzekali na dobre kapele punkowe: Dezerter, Apteka, Armia, Siekiera, Piersi, KSU...
to te które nasunęły mi sie od razu na myśl...a to przecież kropla w morzu wspaniałych zespołów tego nurtu...
Granie a granie...to faktycznie spora różnica...warsztat muzyka rzadko idzie w parze z pomysłami... a energia? cóż jeśli gra się zimnym wyrachowaniem trudno mówić i myśleć o autentyczności, uczuciu, eteryczności to nie idzie w parze z tymi określeniami...
ale teraz ludzie lubią mieć wszystko podane na tacy...,
Mojego kolegę z Francji spytano po kilkutygodniowym pobycie w kraju co najbardziej zwróciło jego uwagę... powiedział ze brak "polskiej" muzyki w "polskim" radio...!!!
Brak szacunku do siebie samych stawia nas w dziwnie niepozytywnym świetle, skoro cały czas gloryfikujemy obcych, stawiamy siebie na pozycji straconej...a może trzeba coś powoli zmieniać?
- to jest PUNK - jazda bez reguł, bez przyszłości ale za to z podniesionym czołem?
- a może wszystko to punk?
rzeczywistość to punk...
w Polsce blues to punk?
a ...???
Awatar użytkownika
olekblues
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1711
Rejestracja: lutego 6, 2008, 7:45 pm
Lokalizacja: Kalisz


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Muzykowanie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 149 gości

cron