Moderator: mods
Roj pisze:Nalepa znalazł się w lekko niezręcznej sytuacji , bo nie może się jakby bronić sam a i naród na to gdzieś .
karambol pisze:Roj pisze:Nalepa znalazł się w lekko niezręcznej sytuacji , bo nie może się jakby bronić sam a i naród na to gdzieś .
W lekko niezręcznej sytuacji to znaleźli się chłopaki z JJBand. W dobrej wierze, z zapałem i pomysłem nagrali absolutnie świetną płytę, która zupełnie niezgodnie z ich intencjami stała sie pretekstem do tej dyskusji.
kora_ pisze:Dlaczego niezręcznej ?
kora_ pisze:... autorami tej opery byli: Tadeusz Nalepa, który świetnie to podchwycił jako gitarzysta, kompozytor, aranżer, bo zainspirował się stylistyką post- Mayallowską, wokalista- naturszczyk – prekursor melodeklamacji i rapu w Polsce oraz Bogdan Loebl, który nadał jej polski charakter – mocnym filozoficznym słowem, poetyką mroku tamtych lat. No cóż, jedynym wyróżnikiem polskiego bluesa w tej całej stylistyce: jest słowo – polski język i sztuka poezji, bowiem muzycznie -nic nowego ....
Niektórzy mówia, to tylko teksty…proszę sobie wyobrazić, że wszystkie utwory Breakout są zaśpiewane - la la la ...
Niech Żyje Polski Blues!
Włodek Kleszcz
Oczywiście w latach siedemdziesiątych nie widziałem żadnej płyty CD, bo wtedy takich płyt nie było w powszechnym użyciu.kora_ pisze:egzemplarz z 2000r, nie robi na mnie wrażenia .
A widziałeś to ? ( lata '70 )...
kora_ pisze:
StS pisze:[/url]
Tej płyty nie mam i nie zaglądałem do książeczki.
Roj pisze:Na Boga . przecież 90 procent narodu wie , że to Loebl jest autorem tekstów Nalepy , więc po co ta gorycz i rozdrapywanie starych ran ...
Andrzej Jerzyk`e pisze:Roj pisze:Na Boga . przecież 90 procent narodu wie , że to Loebl jest autorem tekstów Nalepy , więc po co ta gorycz i rozdrapywanie starych ran ...
W rzeczy samej!!! A kolejnym, Pan Franciszek Walicki ukrywający się wówczas pod nickiem "Jacek Grań"!!!
Andrzej Jerzyk`e pisze:Roj pisze:Na Boga . przecież 90 procent narodu wie , że to Loebl jest autorem tekstów Nalepy , więc po co ta gorycz i rozdrapywanie starych ran ...
W rzeczy samej!!! A kolejnym, Pan Franciszek Walicki ukrywający się wówczas pod nickiem "Jacek Grań"!!!
StS pisze: to chodzi pewnie o tę płytę wydaną w 1991 roku
Roj pisze:Na Boga . przecież 90 procent narodu wie , że to Loebl jest autorem tekstów Nalepy , więc po co ta gorycz i rozdrapywanie starych ran ...
Spaniel pisze:Nooo Norwid i Asnyk w rzeczy samej też tam coś dla Niemena skrobneli
kora_ pisze:
Włodzimierz Kleszcz, który poprosił mnie o umieszczenie tu, swego listu .
[cut]
Niektórzy mówia, to tylko teksty…proszę sobie wyobrazić, że wszystkie utwory Breakout są zaśpiewane - la la la i co?
kora_ pisze:
Włodzimierz Kleszcz, który poprosił mnie o umieszczenie tu, swego listu .
[cut]
Niektórzy mówia, to tylko teksty…proszę sobie wyobrazić, że wszystkie utwory Breakout są zaśpiewane - la la la i co?
kora_ pisze:Tylko że Niemen szczycił się faktem ,iż śpiewa wiersze Norwida, Asnyka, Tuwima, Przerwy-Tetmajera, Iwaszkiewicza
Widocznie tylko poeta, zrozumie drugiego poetę .
Spaniel pisze:kora_ pisze:Tylko że Niemen szczycił się faktem ,iż śpiewa wiersze Norwida, Asnyka, Tuwima, Przerwy-Tetmajera, Iwaszkiewicza
Widocznie tylko poeta, zrozumie drugiego poetę .
Kasiu to właśnie chciałem powiedzieć (napisać). Trzeba otwartym tekstem. Są takie utwory, w których muzyka i tekst stanowią nierozłączną całość i to jest tak oczywiste, ze aż boli . Po co błądzić po świecie wystarczy przypomnieć box Pięć Oceanów , czy twórczość Przybory i Wasowskiego .... Tak jest też w przypadku duetu Nalepa-Leobl Z tymi procentami to ostrożnie jak 10% dorosłych Polaków potrafi wymienić dzisiaj 10 tytułów z repertuaru Tadeusza Nalepy to jestem szczęśliwym człowiekiem . Pisanie o 90% tj. ok 30 milionach to jakiś kabaret-tylu to nawet nie zna "artystów" bohaterów pierwszych stron "gazet brudzących palce"
Paweł Stomma pisze:Nie ujmuję zasług p. Loeblowi, naprawde myślę, ze bez niego Nalepa taki, jakiego go znamy, by pewnie nie istniał, ale nie przesadzajmy.
Bardzo mnie denerwują te takie spóźnione próby ingerencji w historię.
Paweł Stomma pisze:Nie podoba mi sie bardzo to, co robi teraz pan Loebl. Wydaje mi sie to bardzo zawistne i małostkowe. Latami dostawał kase z Zaiksu, kase, na która głównie Nalepa cięzko pracował. Nigdy nie słyszałem o jakims konflikcie z tego powodu. Że pomijany itd. Póki kasa szła było OK. To naturalne, że z numerami Nalepy kojarzony jest Nalepa, a kto ma być? Ciężko sobie za to zapracował!
Pewnie, że teksty Loebla były wazne, zawsze wiedziałem, kto pisze dla Nalepy. Wyróżniały się wówczas na tla ogólnie obciachowej polskiej twórczości. Miały swój klimat i sens.
Nie dziwie się, że Nalepa miał taki stosunek do tekstów, ma taki większość muzyków, zwłaszcza rokendrolowców! Śpiewa sie po prostu swoje kawałki UŻYWAJĄĆ jakichś tekstów. I ma to nawet jakis sens biorąc pod uwage proporcję wkładów. Któż by słyszał o Loeblu, gdyby jego tekstów nie spopularyzował Nalepa?
Ja na pewno nie!
A teraz ma pretensję, ze pisze - graja utwory Nalepy. A co ma pisać "Loebla z muzyką Nalepy"?
I ktoś by wtedy wiedział o co chodzi? O które numery?
A przeciez na każdej płycie jest autor tekstu, a że nie z przodu?
To jeszcze mało?
Jakby p. Loebl chciał być mocniej kojarzony z tymi numerami, to co stoi na przeszkodzie wziąć gitarę i grać po 200 koncertów rocznie, po całej Polsce przez wiele lat?
Na pewno by zadziałało!
Przeciez tak zrobił Nalepa!
To że wszyscy mówia "utwory Nalepy", a niektórzy nawet nie wiedza, któ był autorem tekstów to przecież nie jest owoc jakiegoś spisku i złej woli Nalepy, tylko jego ciężkiej, wieloletniej pracy, z której zresztą p. Loebl dostawał cały czas ciężką kasę, własciwie nic juz więcej nie robiac!
To to jeszcze mało?
Nie ujmuję zasług p. Loeblowi, naprawde myślę, ze bez niego Nalepa taki, jakiego go znamy, by pewnie nie istniał, ale nie przesadzajmy.
Bardzo mnie denerwują te takie spóźnione próby ingerencji w historię.
Wróć do Postacie Bluesa w Polsce
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 263 gości