30 rocznica śmierci perkusisty Led Zeppelin

[Rock-A-Billy]

Za Onet.pl:
25 września mija 30 lat od śmierci perkusisty legendarnej formacji Led Zeppelin - Johna Bonhama. Muzyk zmarł w wyniku przedawkowania alkoholu. Miał 32 lata.

Bonham urodził się 31 maja 1948 roku w Redditch, nieopodal Birminhgam. Już jako dziecko grał na perkusji, kopiując styl legendarnych mistrzów tego instrumentu jak Buddy Rich i Gene Krupa. Później grywał w szkolnych zespołach. Przewinął się przez wiele formacji, zanim w 1966 roku trafił do Crawling King Snakes, w którym śpiewał nastoletni Robert Plant. Plant, rok później zatrudnił Bonhama do swojej nowej grupy Band Of Joy. Do tworzonego na gruzach The Yardbirds, Led Zeppelin, obu muzyków zaprosił Jimmy Page.

Charakterystyczny styl gry Johna Bonhama, stał się jedną rozpoznawalnych cech Led Zeppelin. Jego słynne "ciężkie brzmienie" zostało zdefiniowane w takich utworach jak "Moby Dick", "When the Levee Breaks", "Kashmir", "No Quarter" czy "Achilles Last Stand. Stał się jednym z najsłynniejszych rockowych perkusistów wszech czasów.
REKLAMA

Zmarł 25 września 1980 w wyniku przedawkowania alkoholu. Miał 32 lata.

[Brzoza]

[Darekk66]

[ref]

[Roj]

[dzemek]

[Darekk66]

[Perfect Stranger]

hmm... tak się zawsze zastanawiam... jak Bonzo wypada na tle dzisiejszych perkusistów...