Captain Beefheart - geniusz czy pozer?

...czyli nasze muzyczne tematy monograficzne

Moderator: mods

Captain Beefheart - geniusz czy pozer?

Postautor: Robert007Lenert » listopada 24, 2005, 3:01 pm

Jak w temacie :) Ja ze swej strony nie ukrywam, ze bede bronil /jesli beda watpliwosci/ pozycji geniusz :)!!
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: bartic » listopada 24, 2005, 3:43 pm

robercie czemu temat wypłynął? bo nie wiem o co chodzi, pana cpt. nie znam. cóż takiego robi/zrobił ?

i dlaczego geniusz?
pozdrawiam
pozdrawiam
bartłomiej czerniak
Awatar użytkownika
bartic
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2761
Rejestracja: maja 22, 2004, 5:04 pm
Lokalizacja: Wrcłw

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » listopada 24, 2005, 3:57 pm

A jasne ze sa watpliwosci..
Zawsze byly..
Raczej szarlatan , wyniesiony na podium przez dok?adnie odurzonych zappist?w.
Szalone pomysly , szalona czasami realizacja..
Noo , ale swoje miejsce w historii ma.
taki Jim Carrey rockowej / nie tylko / psychodelii..
Kiedys tego sluchalem.Jakies tam plyty na polkach sa. Ale po co mi one jak i tak juz nigdy do tego nie siegne.
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: Robert007Lenert » listopada 24, 2005, 4:45 pm

Hmm... jak powiedzialem bede bronil tezy geniusz :) Bezsprzecznie, to czesto szalone pomysly, dziwna realizacja.... ale tez nowatorskie podejscie do budowy utworow, do podzialu na dur i mol.... nowy jezyk muzyczny... no i bardzo indywidualny glos. Potrafil tez w sposob bardzo ciekawy grac na harmonijce ustnej :). Wywarl tez znaczny wplyw na Toma Waitsa i takich wykonawcow jak np. The Tiger Lillies.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Andrzej Jerzyk`e » grudnia 12, 2005, 12:02 am

Polecam znamienite opracowanie red. Andrzeja Dorobka które ukazało się w Kwartalniku Kulturalnym - Opcje nr 4 z grudnia roku 1996'.
Tytuł to: "Kandinskiy Sztuki Rockowej"

Pozdrawiam!!!
Awatar użytkownika
Andrzej Jerzyk`e
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor
 
Posty: 25314
Rejestracja: kwietnia 16, 2004, 8:54 pm
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » grudnia 12, 2005, 12:48 am

Robert007Lenert pisze:Wolny Ptaku :) A jakie albumy Captaina posiadasz??? ...no i nie chcesz ich posiadac :) Moze masz cos czego ja w swoich zbiorach nie mam , a chce miec :) Mozesz podac tytuly???

........................................
Zerkne w baze danych..
problem bedzie z odszukaniem.
Ale pozbede sie wszystkich.
Wyprzedalem juz i wydalem prawie wszystko stricte bluesowe plyty.Nigdy juz bym tego nie sluchal.
Zreszta jest tego wszystkiego za duzo.Nie ma mozliwosci zeby to przesluchac. Jak znajde - dam znac. Obiecuje.
Pozd
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: esflores » sierpnia 31, 2006, 2:02 pm

captain jest genialny , to ludzie s? denni, nie chce im sie niczego nowego poznawa?, czego wymagasz od m?odzie?y dla kt?rej jak cos nie wchodzi g?adko w d... jest do niczego, facet stworzy? zupelnie now? optyk? i kierunek dla bluesa , ale ludzie widz? w nim tylko menela o zapijaczonym g?osie, kt?ry co? tam be?kocze po k?tach. Na nich s?odki D.Gilmour robi wra?enie , niczego mu nie ujmuj?c, a nie jakie? chropawe d?wieki.
Jestem Fanem Beefhearta i uwa?am go za genialnego tw?rc?, nie tylko zreszta muzyka a je?li sie komus nie podoba, to niech ?a?uje . do niekt?rych rzeczy trzeba po prostu dojrzec
W tym miejscu chcia?bym pozdrowi? wszystkich fan?w muzyki trudnej, nieprzyjemnej i wymagajacej . Go Ahead!!!

Captain Beefheart - 1967 Safe as Milk
Captain Beefheart - 1968 Strictly personal
Captain Beefheart - 1970 - Lick My Decals Off Baby [192]
Captain Beefheart - 1972 - Clear Spot
Captain Beefheart - 1978 I'm going to do what I wanna do
Captain Beefheart - 1980 Doc at the Radar Station
Captain Beefheart - I May Be Hungry But I Sure Ain't Weird (VBR) (1968)
Captain Beefheart - The Spotlight Kid
Captain Beefheart - Unconditionally Guaranteed
Captain Beefheart & His magic band - Ice cream for crow
Captain Beefheart & His magic band - Trout mask replica
Captain Beefheart and his Magic Band - Shiny Beast
Captain_Beefheart-Grow_Fins_Rarieties_65-82-5CD-1999-JUST
Captain_Beefheart-London_1974-2001-JUST
Captain-Beefheart-Bluejeans-and-Moonbeams-1974-JUST
esflores
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 46
Rejestracja: sierpnia 26, 2006, 9:37 pm
Lokalizacja: Kobierzyn

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » sierpnia 31, 2006, 2:28 pm

esflores pisze:captain jest genialny , to ludzie s? denni, nie chce im sie niczego nowego poznawa?, czego wymagasz od m?odzie?y dla kt?rej jak cos nie wchodzi g?adko w d... jest do niczego, facet stworzy? zupelnie now? optyk? i kierunek dla bluesa , ale ludzie widz? w nim tylko menela o zapijaczonym g?osie, kt?ry co? tam be?kocze po k?tach. Na nich s?odki D.Gilmour robi wra?enie , niczego mu nie ujmuj?c, a nie jakie? chropawe d?wieki.
Jestem Fanem Beefhearta i uwa?am go za genialnego tw?rc?, nie tylko zreszta muzyka a je?li sie komus nie podoba, to niech ?a?uje . do niekt?rych rzeczy trzeba po prostu dojrzec
W tym miejscu chcia?bym pozdrowi? wszystkich fan?w muzyki trudnej, nieprzyjemnej i wymagajacej . Go Ahead!!!

Captain Beefheart - 1967 Safe as Milk
Captain Beefheart - 1968 Strictly personal
Captain Beefheart - 1970 - Lick My Decals Off Baby [192]
Captain Beefheart - 1972 - Clear Spot
Captain Beefheart - 1978 I'm going to do what I wanna do
Captain Beefheart - 1980 Doc at the Radar Station
Captain Beefheart - I May Be Hungry But I Sure Ain't Weird (VBR) (1968)
Captain Beefheart - The Spotlight Kid
Captain Beefheart - Unconditionally Guaranteed
Captain Beefheart & His magic band - Ice cream for crow
Captain Beefheart & His magic band - Trout mask replica
Captain Beefheart and his Magic Band - Shiny Beast
Captain_Beefheart-Grow_Fins_Rarieties_65-82-5CD-1999-JUST
Captain_Beefheart-London_1974-2001-JUST
Captain-Beefheart-Bluejeans-and-Moonbeams-1974-JUST

.....................................................................

fajne to okreslenie"..a jak sie komus nie podoba to niech ?a?uje.." misz masz.
Nie zabieram Ci przyjemnnosci w odsluchiwaniu w/w CB. Dojrzalem do tego wieki temu. I wieki temu przejrzalem. Ot co.
A na temat tw?rczosci "brudnej" , trudnej , odjechanej i wymagajacej mog?bym Ci napisac ca?? prace. Ale po co.
Pozdr
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: Michał » sierpnia 31, 2006, 3:21 pm

a gdzie mo?na dosta? Ich p?yty i kt?ra na start proponujecie ?


Ch?tnie pos?ucham co? nowego :)
Michał Orłowski
"Aby sobą być, prawdzie patrzeć w twarz, kochać wszystkich ludzi i pokój z sobą nieść. ..."
www.MusicSerwis.com.pl
Awatar użytkownika
Michał
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7127
Rejestracja: kwietnia 14, 2005, 7:54 pm
Lokalizacja: Katowice/Gorlice/Moszczenica/

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » sierpnia 31, 2006, 3:29 pm

esflores pisze:Brzmi to nieco ba?wochwalczo !
A czem?z to kolega nie chce sie podzieli? z szeroka publiczno?ci? swoimi odleg?ymi doznaniami w kontakcie z tw?rczosci? C.B.
co to znaczy przejrza?em? nie wiem, urwa?e? sie w zwi?zku z tym z czego??
Panie Pawle tak nie mo?na ! mozna na chwil? straci? zainteresowanie jak?? tw?rczo?ci? ,ale nie mozna odrzucac czego? jak stara brudn? szmat? do k?ta i zapomnie?.
Jestem doprawdy niepocieszony ,?e nie mozesz napisa? dla mnie pracy , to mo?e chocia? szkic dla wszystkich z podaniem artyst?w, usilnie prosz?!
Mam nadziej? ,?e nie czujesz si? dotkniety tymi uwagami ale dotyczy ona konkretnej postawy a nie osoby :D
Je?li tamto stwierdzenie wydaje Ci si? ma?o konkretne to zmienie je na :
je?li sie komu? nie podoba to niech sie ca?uje ... a nie ?a?uje;
tak pewnie by powiedzia? nasz bohater Captain Beefheart.
Z muzycznym pozdrowieniem :) jak to m?wili nasi ojcowie :wink:

..........................................................
Witam raz jeszcze
To nie jest ba?wochwalstwo!!! Nie jestem napuszonymm ba?wanem.. Wyrazam sie jasno. Nigdy nie traktuje niczego jak bezwartosciowa szmate.Jesli ktos cos lubi - jego sprawa. Nie bede nikogo na sile do niczego przekonywal. Albo mi sie cos podoba albo nie. To proste. Pracy nie napisze bo nie mam na to czasu.
Moj ojciec nigdy mnie muzycznie nie pozdrawia? choc jak pamietam pieknie gral na fortepianie..ale to byl bodajze 1965 rok ; mialem wiec 6 lat. Odkrywalem od szczeniecych lat muzyke SAM. Czesc zostala w sercu na zawsze; czesci pozbylem sie z pamieci bo ?eb za ma?y a tu tyle pieknych nowych rzeczy po drodze.
Pozdr serdecznie
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » sierpnia 31, 2006, 3:47 pm

Robert007Lenert pisze:No i nie zdechlo :) Agent jest poruszony..... Wolny Ptaku...obiecales sprawdzic plytoteke pod katem... Captain Beefheart :)

......................
Wybacz Robercie
Zapomnialem a po za tym mase innych spraw. :oops:
Boje sie tego szukac bo niewiem gdzie zaczac..
Przypomnij mi sie prosze w polowie wrzesnia
Pozdr serdecznie :D
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: esflores » sierpnia 31, 2006, 4:50 pm

wobec tego ja postaram sie przybli?y? nieco sylwetk? artysty i jego muzyk?, bo przecie? o to nam chodzi aby dzielic sie informacj?, przekonywac , przekomarza? si? :D argumentami, chwali?, gani? etc.
Oczywi?cie krytyka czyich? gust?w jest nonsensowna i takie przepychanki do niczego nie prowadz?.
Ale mam jedno spostrze?enie dot. nie tylko tego forum muzycznego, czesto w?a?nie nie mamy czasu a mo?e i checi aby dok?adnie czemus sie przygladn??, opisa?, uzasadnic, w miar? sensownie ,zach?ci? do odkrywania nowych obszar?w muzycznych. Wiem ,?e o muzyce ci?zko si? rozmawia ,sam mam z tym wielkie k?opoty. Wiekszo?? post?w "grzeszy" zdawkowo?cia, ?eby sie czego? dowiedziec trzeba czesto wertowa? obcoj?zyczne encyklopedie a z tych informacji ,czesto nie wiele i tak wynika . ot tak na maginesie takie nieco offtopiczne przemy?lenia. Sorry.
Pozdrawiam.
p.s. nie zaczyna? od TROUT MASK REPLICA, strasznie kopie przy I kontakcie :D
esflores
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 46
Rejestracja: sierpnia 26, 2006, 9:37 pm
Lokalizacja: Kobierzyn

Postautor: Michał » września 13, 2006, 6:45 pm

ja szuka?em mp3 w Internecie tej grupy, bo nie ukrywam to co tutaj przeczyta?em zainteresowa?o mnie. Niestety nic nie znalaz?em, jak znacie stron? to podajcie link, ewentualnie na maila mitko88@o2.pl wrzu?cie fragment 1 lub 2 utwor?w
Michał Orłowski
"Aby sobą być, prawdzie patrzeć w twarz, kochać wszystkich ludzi i pokój z sobą nieść. ..."
www.MusicSerwis.com.pl
Awatar użytkownika
Michał
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7127
Rejestracja: kwietnia 14, 2005, 7:54 pm
Lokalizacja: Katowice/Gorlice/Moszczenica/

Postautor: Robert007Lenert » kwietnia 26, 2007, 2:42 pm

Wiosna... slonce...pieknie jest.....i znow mnie naszlo :) Znow zabrzmiala muzyka C.B. i jego zwariowanej Magic Band... plytka "Stricky Personal' idealna na piekny wiosenny dzien :)
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

cd

Postautor: Matragon » kwietnia 27, 2007, 10:49 am

...
Ostatnio zmieniony listopada 14, 2012, 1:39 pm przez Matragon, łącznie zmieniany 1 raz
Matragon
ZAPPALENiEC
ZAPPALENiEC
 
Posty: 6577
Rejestracja: kwietnia 18, 2007, 12:43 pm

Postautor: RafałS » kwietnia 28, 2007, 9:40 am

Maniackimi fanami i do pewnego stopnia na?ladowcami C.B. jest te? rodze?stwo White Stripes. W ka?dym razie w wywiadach cz?sto i gesto powo?uj? sie na C.B. jako swoj? inspiracj?. Wi?c jak wida? ma on wp?yw r?wnie? na wsp??czesnych muzyk?w o du?ym zasi?gu komercyjnym czyli nie zgin?? w pomroce dziej?w... :)
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: Robert007Lenert » kwietnia 28, 2007, 9:00 pm

Kilka godzin temu do mojej /sporej/ kolekcji albumow CAPTAINA BEEFHEARTA, droga kupna doszedl 2-plytowy zapis koncertu zatytulowany:'Last Live Plus'..... Wedruje do mnie poczta, wiec musze uzbroic sie w ciepliwosc zanim nacieszy uszy :)
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Robert007Lenert » maja 2, 2007, 1:00 am

Wracajac do Captaina... Prosze zauwazyc jak znakomite brzmienie uzyskiwal na harmonijce ustnej. Tak , tak... jego gra na tym instrumencie byla chropowata.. ale brzmienie i rytmika perfekcyja!!!
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Robert007Lenert » maja 2, 2007, 3:37 pm

Album Trout Mask Replica....Muzyka zawarta na tym podwojnym wydawnictwie jest tak awangardowa, ze.... hmmm nie mozna jej z niczym porownac :). Najbardziej nowatorskie utwory sk?adaja si? z segmentow. Koniec segmentu wytyczony jest momentem, w ktorym wszyscy muzycy graj?cy swoje partie (nauczone na pamiec, bez jakichkolwiek improwizacji) w roznych strukturach rytmicznych (np. jeden gitarzysta gra swoj? parti? w rytmie na 4/4, drugi - na 3/4, a basista np. 2/4) schodza si? razem. I w tym momencie nastepuje nowy segment. W utworach tych nic si? nie powtarza, kazda chwila przynosi nowe zderzenia dzwi?k?w i rytmow. Jedynymi elementami improwizowanymi w tych utworach sa partie wykonywane przez Dona Van Vlieta /CAPTAINA/ na saksofonach (i innych instrumentach detych) i Victora Haydena na klarnecie basowym. Album otwiera utwor Frownland zaczynaj?cy si? w rytmie na 7/8. Pozniej kazdy z muzyk?w wykonuje sci?le swoj? parti? rytmiczna w swojej tonacji do momentu zejscia si?. Frownland jest uwazany za arcydzie?o. Kazdy dzwi?k jest oryginalny, kazda sekunda jest oryginalna. Tu nic si? powtarza. To, co zosta?o zagrane przed chwil?, nie ma zadnego wp?ywu na to, co gra sie w tej chwili. Kazda chwila jest autonomiczn? jednostka. Mimo tego wszystkiego jest to blues, co wykazuje absolutnie nowatorski ?piew Dona Van Vlieta, czlowieka o nieprawdopodobnych mozliwosciach wokalnych /skala, roznorodnosc barwy glosu/
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: lauderdale » maja 2, 2007, 10:16 pm

I jeszcze te teksty ...
Sa tak nowatorskie , ze nie wiadomo o co chodzi.
Dopiero po blizszym przyjrzeniu sie odnajdujemy metafory przenosnie i paralele.... odnosniki do historii swiata, aktualnych wydarzen politycznych.
Ale to samo jest w pierwszym lepszym miejskim ... przybytku.

Teraz gosciu zajmuje sie malarstwem. Mozecie sobie wyobrazic jego obrazy... Cos niesamowitego. Te kreski, kropki i calkowite pomieszanie materii.
Gosc maluje farba ktora wszyscy inni uzywaja do impregnacji plotna, a poza tym nie uzywa pedzla. Pedzel jast wbity w podloge a artysta przesuwa rama z naciagnietym plotnem po tym pedzlu.
Probowal tez malowac przesuwajac caly dom ale to okazalo sie ponad sily ....jego sasiadow.

Wrocmy jednak do jego muzycznych osiagniec. Jego gre na saksofonie opisuja dwa przymiotniki : loud znaczy sie glosno, oraz untrained to jest , ze gosc nie ma pojecia o grze na saksofonie, ale wie jak halasowac.
Nowatorstwo za wszelka cene nie dla kazdego ucha strawne.
Gosci majacych tak samo "oryginalne" pomysly w tzw. muzyce klasycznej tej wspolczesnej - cale wiadro.
Tego balaganu "Frowland" zwanego to nie czuje sie na silach komentowac.

Jedno wiem ... jak w muzyce wolno wszystko to .. to nie jest muzyka.
Skrzypienie drzwi to nie muzyka, burza to nie muzyka... dzwieki tak ale nie muzyka.
Muzyka to uporzadkowanie. Ten facio to balagan.
Co ja gadam?
Mowie o moim odbiorze tej ... muzyki?

Pozdrawiam
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Robert007Lenert » maja 2, 2007, 11:22 pm

Hi hi Lauderdale :) Jak widac nie przechodzisz obojetnie wobec tego co robil Captain :) Powyzszy tekst na to wskazuje :) Napisalem cos na temat Trout Mask Replica... ale dla kontrastu warto posluchac plyt: "The Spotlight Kid" i "Clear Spot" albumow zawierajacych muzyke zdecydowanie bardziej konwencjonalna. I jeszce jedno... Nikogo nie zmuszam do tego by zaakceptowal tworczosc Captaina. Do mnie wiekszosc tego co zrobil trafia. Nie przepadam za plyta "Bluejeans & Moonbeams" oraz "London 1974". Zgodnie z teoria nie chcecie nie sluchajcie :) Ja jednak namawiam do nadstawienia uszek :)
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Robert007Lenert » maja 2, 2007, 11:51 pm

A co do umiejetnosci plastycznych Captaina. Pominmy fakt iz przyznano mu stypendium renomowanej uczelni plastycznej... Moze latwiej bedzie tak... Znajdzcie okladke plyty "Shiny beast". Zdobi ja obraz autorstwa Don Van Vlieta /CAPTAINA/. :)
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Robert007Lenert » maja 3, 2007, 4:10 pm

Mnie intryguje jedno... Ciekaw jestem czy Don Van Vliet /CAPTAIN BEEFHEART/ powroci do czynnego muzykowania ??? Czy uslyszymy jakies nowe plyty firmowane nazwa Captain Beefheart and His Magic Band ??? Czas pokaze...
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Robert007Lenert » maja 4, 2007, 7:53 pm

I jeszce cos, cos co powinno zainteresowac wokalistow. Rozpietosc skali glosu Captaina, to 4,5 oktawy.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: lauderdale » maja 4, 2007, 9:21 pm

Robert007Lenert pisze:I jeszce cos, cos co powinno zainteresowac wokalistow. Rozpietosc skali glosu Captaina, to 4,5 oktawy.


No, no, no falseciki dyszkanciki i inne fiki miki nie robia raczaj jako "straszliwa skala" glosu.
Tak jak do skali np gitary nie zalicza sie brzdakania przy mostku przez roznych nawiedzonych experymentatorow.
Jak sie pukniesz mlotkiem w palec, przy wieszaniu obrazka, to tego dzwieku jaki wydobedziesz z siebie do sopranow Ci nie zalicza w zadnej nawet podstawowej szkoje muzycznej. hehe
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Robert007Lenert » maja 4, 2007, 9:25 pm

Hi, hi, Tomasz niewierny z Pana, Panie Lauderdale :)
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: lauderdale » maja 4, 2007, 9:30 pm

To nie kwestia wiary tylko klasyfikacji.
Jezeli zaliczasz falset do normalnej skali glosu to gosc faktycznie wysoko czasem zapodaje.
Ale jezeli to "beegeesowanie" to po prostu braki techniczne to juz inna bajka.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Robert007Lenert » maja 8, 2007, 4:54 pm

Nisko tez zapodaje :) A tak calkiem powaznie... uwazam, ze to znakomity wokalista z fantastycznymi mozliwosciami glosowymi. Mowie oczywiscie o nim w kategoriach spiewak bluesowy...nie klasyczny :)
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: lauderdale » maja 9, 2007, 9:58 pm

Tak calkiem powaznie to nie jest zle tylko nie moje "obszary estetyczne".
Posluchac mozna, ale wiecej w tym cudowania niz muzyki.
Pozdrowionka
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Robert007Lenert » maja 9, 2007, 10:14 pm

Ciekawe..czy po tej wymianie zdan z Panem Lauderdale, ktos z forumowiczow siegnal po plyty Captaina zaintrygowany nasza dyskusja :) ???
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Na jeden temat...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 129 gości

cron