Moderator: mods
therman pisze:Miałem kiedyś okazję pogrywać z basistą który studiował w pewnej znanej uczelni muzycznej na Śląsku. Nie znał schematu bluesa. Trzeba mu było w taktach napisać.
Rafał Nitka Białek pisze:Rafał Nitka Białek pisze:agrypa pisze:Kiedy ta najnowsza plyta?
Trafiles gdzies moze na jakiegos "demo-linka" ??
Nie, niestety nie znam zbyt wielu szczegółów.
John McLaughlin & the 4th Dimension - The Fine Line
Płyta ma się ukazać 20 kwietnia.
@ndy.w pisze:therman pisze:Miałem kiedyś okazję pogrywać z basistą który studiował w pewnej znanej uczelni muzycznej na Śląsku. Nie znał schematu bluesa. Trzeba mu było w taktach napisać.
to blues ma jakiś schemat?
@ndy.w pisze:to blues ma jakiś schemat?
kora_ pisze:@ndy.w pisze:to blues ma jakiś schemat?
Ktoś nawet odważył się napisać,że cyt.
"Klasyczny blues jest najczęściej formą 12-taktową (czasami spotyka się też budowę 16-taktową, rzadko 8-, 10- i 20-taktową). Zasadniczo opiera się na trzech podstawowych akordach systemu harmonicznego dur-moll: tonice, subdominancie i dominancie, lecz otwarty jest na nieograniczone możliwości interpretacyjne i improwizacyjne. Zbliżony w swej melodyce do potocznego języka angielskiego daje też olbrzymie możliwości w improwizowaniu tekstów śpiewanych przez artystę. Melodyczna skala bluesa charakteryzuje się w zapisie obniżonymi o pół tonu III, V, VII stopniem skali majorowej tworząc tzw. blue notes. W rzeczywistości bluesman używał blue notes, gdzie chciał. Wykonywany był zwykle na gitarze, pianinie, harmonijce lub nawet śpiewany a cappella."
źródło
agrypa pisze:Popatrz @ndy. O gitarzystach bylo tych postow mnostwo,niekoniecznie na temat.
A basmanow jakos nikt nie kocha.
posener pisze:A propos, slucham z ciekawości na You Tube filmików z pierwszych koncertów J.Becka z nową sekcją Walden/Ronda Smith i moje obawy potwierdzają się. Z Vinnim i Tal to był jeden organizm, tutaj słyszę sekcję i Becka. Co z tego, że niewiarygodnie sprawną?
mazdah pisze:Dobry basista powinien być jak dobry kelner. Albo lokaj.
Naszym zadaniem jest dopilnowanie by utwór się kleił i przyprawiał o przemożoną chęć wprawienia ciała słuchacza w ruch.
I to w taki sposób, żeby na pierwszy rzut oka bądź też ucha nikt tego nie zauważył.
Bardzo lubię takie "staroszkolne" podejście do tematu.
Trzymać groove, spajać utwór w całość i hipnotyzować słuchacza.
W tym temacie po prostu TRZEBA wspomnieć o Jamesie Jamersonie.
To muzyk, który wywrócił grę na elektrycznym basie do góry nogami.
Przesadą byłoby stwierdzenie, że gdyby nie on nie byłoby basistów, których dziś znamy - bo z całą pewnością znalazłby się inny innowator. Natomiast nie będzie ani trochę przesadzone stwierdzenie, że na nim wzoruje i wzorował się PRAKTYCZNIE KAŻDY basista, począwszy od lat '60.
http://www.youtube.com/watch?v=Y9KC7uhMY9s
tu sam bas
http://www.youtube.com/watch?v=KqtELR5GyfI
Co najsmutniejsze - zmarł w połowie lat 80, zapomniany i odrzucony gdyż zatwardziale bronił swojego - swego czasu rewolucyjnego - stylu, podczas gdy wielu innych poszło krok dalej (różne efekty, struny roundwound, slap, fretless itp)
Bardzo wybiórcza dyskografia:
http://www.bassland.net/jamersonhits.htm
A na koniec jedna z wielu solówek Jamersona odegrana przez fana i naśladowcę w taki sposób, jak grał to sam James.
http://www.youtube.com/watch?v=NfjkgoMC9x4
mazdah pisze:Ileż można pisać o "kelnerach"?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 435 gości