Andrzej Jerzyk`e pisze:ewcia pisze:Kuba Chmiel pisze:ewcia pisze:Kuba Chmiel pisze:ewcia pisze:No proszę.. jak przesłuchałam 4 płyty Mayera, to takiego bluesowego brzmienia rzadko można posłuchać. Aż brzmi tu jak SRV
Według mnie brzmi bardziej jak Sebastian Kozłowski . Choć z drugiej strony nie powinno mnie to dziwić.
Ale ja o wokalu mówię Kubuś
Wokal bez porównania na plus u Mayera. U tego faceta słychać wyraźnie, że nie stara się wypalić wokalnie od razu w pierwszych taktach. Podobnie jest u śpiewającego właśnie Mike'a Mattison'a.
A Stevie się wypalał w pierwszych taktach? Neee.
Może i wokal na plus u Mayera, ale repertuar na plus SRV, bo Mayer.. potrafi nudzić
No i nareszcie ktoś odważył się to powiedzieć!!! Podzielam Twoje zdanie!!! Przyglądając się także koncertom na dvd, mozna zauwazyć, że ciągle próbuje grać na uczuciach serc niewieścich!!!
Jedną nogą w bluesie, drugą w piosence i landrynkach!
i ja lubię go za ten rozkrok - chociaż nie nazwałbym tego landrynką - hehe