Moderator: mods
kora_ pisze::D z naciskiem na Elmore
Ernie pisze:Wracając do gitarzystów, proszę zobaczyć fajny filmik
http://pl.youtube.com/watch?v=HcH-jmmaY7Q
Sami wymiatacze
Pawe Freebird Michaliszyn pisze:WitekBielski pisze:Nie lubię relatywizmu: "dla jednego coś jest bluesem, dla drugiego nie"
Blues to blues. W jakimś celu tak go zaczęto nazywać.
Moim zdaniem zderzają się tutaj dwa nurty myślenia:
O bluesie jak o gatunku muzycznym, czyli według encyklopedii
i o bluesie jako uczuciu, czyli według serca.
Jedną część dyskutantów nawiązuje wyraźnie do jednego, a druga do drugiego.
Dla mnie blues to uczucie, i jak nie ma tego uczucia, to nie ma bluesa. proste jak świński ogon.
Pozdrawiam!
.................
o ile wiem / a wiem bom zootechnik /..świnia ma ogon mocno zakrecony...
no i mamy kolejny problem...
pozdr
Basman pisze:
Jak powszechnie wiadomo Eryś Klaptonik i Dżefbek nie są blusmenami,
Antek Kurek pisze:Ha! Electric Muddy, dobry wybór, tu nic się nie da zakwestionować!
WitekBielski pisze:Moim zdaniem tak samo odczuwamy emocje - w głębi duszy ja i Ty jesteśmy tacy sami i oboje tak samo czujemy bluesa.
Właśnie posłuchałem sobie co mówi Drink Small o bluesie i mówi tak:
Każdy ma bluesa,
Chrześcijanie mają bluesa,
Nie można żyć bez bluesa,
Niektórzy mylą się co do bluesa,
Możesz mieć bluesa i nie umieć śpiewać,
[albo] Mimo że nigdy nie słyszałeś bluesa - możesz go mieć,
Bogaci mają bluesa bo chcą zachować swoje pieniądze,
Biedni mają bluesa bo próbują zdobyć te pieniądze,
Mam bluesa bo nie mogą zdobyć tych pieniędzy - jak mam to ominąć?
Jak widać blues ma coś w sobie poza rzekomymi 12 taktami
RockOnCellBlock pisze:WitekBielski pisze:Moim zdaniem tak samo odczuwamy emocje - w głębi duszy ja i Ty jesteśmy tacy sami i oboje tak samo czujemy bluesa.
Właśnie posłuchałem sobie co mówi Drink Small o bluesie i mówi tak:
Każdy ma bluesa,
Chrześcijanie mają bluesa,
Nie można żyć bez bluesa,
Niektórzy mylą się co do bluesa,
Możesz mieć bluesa i nie umieć śpiewać,
[albo] Mimo że nigdy nie słyszałeś bluesa - możesz go mieć,
Bogaci mają bluesa bo chcą zachować swoje pieniądze,
Biedni mają bluesa bo próbują zdobyć te pieniądze,
Mam bluesa bo nie mogą zdobyć tych pieniędzy - jak mam to ominąć?
Jak widać blues ma coś w sobie poza rzekomymi 12 taktami
Czyli chodzi o te same emocje, które są odczuwane pod wpływem czegoś innego- mam na myśli to, że jeden się popłacze jak usłyszy bluesa o psie, który zdechł muzykowi, gdy był dzieckiem, drugi się popłacze, gdy ten bluesman doda do tego historię o żonie, która odeszłą zostawiając go dla bogatego białego, a trzeci się popłacze, jeśli bluesman złapie za klarnet i doda do swojego bluesowania klezmerskie melodie.
Czyli chodzi także o modyfikacje.
Myślę, że ci wszyscy muzycy, co do których nie wiemy, czy są bluesmanami, czy rockowcami, grają po prostu bluesa w wersji zmodyfikowanej
radek pisze:Jak napisał ElectricMuddy;
Ja też większą wage bym przywiążywał do emocji czyli bluesman to człowiek smutny, biedny, nie pewny jutra, któremu granie i śpiewanie pomaga w prztrwać ciężkie dni.
Jak określiłbyś muzykę z tej płyty? Jest na niej trochę rocka, bluesa...
To jest blues. Oczywiście nie ma obowiązku grać akordu E-dur w połączeniu z akordem A-dur i H-dur, żeby to był blues. Blues to jest zgodność emocjonalna. „Nie ważna zgodność harmoniczna, ważna zgodność emocjonalna”. Powiedział to Big Bill Broonzy. I miał świętą rację.
robert pisze:Ze starych William Bruce Creed, Anthony J.S Junior
Antek Kurek pisze:Nina, a potem ja widzę jak płytą roku w Twoim Bluesie zostaje Back Home Claptona. Bo kiedyś grał bluesowe numery.
Czemu nie chcecie poznać nowych, młodych artystów szczerze chcących grać bluesa - to w nawiązaniu do tego (http://ftb.blues.org.pl/?mpage=Warto). Ernie - tam oczywiście o gitarzystach bluesowych, więc nie martw się na zapas, że wątek staje się bezprzedmiotowy.
Antek Kurek pisze:I dlaczego wszyscy widzą tylko tę rockową stronę bluesa?
Antek Kurek pisze:Czemu nie chcecie poznać nowych, młodych artystów szczerze chcących grać bluesa
RockOnCellBlock pisze:Ależ przedmiot nie jest bezprzedmiotowy, bo to dość ważna kwestia- co bluesem jest, a co nie?
synu pisze:kurcze, nie rozumiem. Myślę, że traktowanie jako 'blues' tylko czystego, czarnego bluesa jest nieporozumieniem. Blues ewoluował. Zaczęło się od takiego grania, ale nie znaczy to, że późniejsze formy bluesa to już nie blues.
synu pisze: ale nie można moim zdaniem mówić, że Nalepa czy Clapton to nie blues.
Antek Kurek pisze:Osobiście bardzo byłbym zadowolony widząc kącik w TB poświęcony bluesowi przedwojennemu. Nie na zawsze, ale z 5 odcinków.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 396 gości