Dziękuję... bo cóż więcej powiedzieć... każde ciepłe slowo tutaj przeze mnie przed chwilą przeczytane, to przeogromny kopniak dodający sił. Naprawde w świecie, gdzie blues to dla wielu ludzi muzyka wczesnego średniowiecza, usłyszeć takie słowa, to nie byle błahostka
Ta audycja była chyba jak dotąd najważniejszym elementem naszej bluesowej drogi. Nie wyobrażacie sobie rogalików na naszych twarzach, kiedy tylko otrzymaliśmy od Pana Andrzeja zaproszenie... Co najciekawsze, audycja się skończyła, a rogaliki zostały...
A i wielka moja prośba! Nasz człowiek się nie postarał i nie nagrał audycji... czy ktoś nagrywał i mógłby to nagranie tutaj wrzucić? Sami jesteśmy bardzo ciekawi...
Dziękuje pięknie i dobrej nocy