Jedi pisze:Chciałbym w dalszym ciągu zobaczyć te dobre Polskie wzmacniacze. Naprawdę nie chce przepłacać
Na festiwalu rybnickim wystawiał swoje wyroby gość z Będzina, który robi wzmaki o nazwie "ProRock". Niestety, nie pamiętam nazwiska. Z tego, co słyszałem od znajomych, którzy go znają - niełatwo coś u niego kupić, bo praktycznie wszystko sprzedaje na pniu do Niemiec i Anglii... Ale brzmienie, możliwości... Tego się nie da opisać. To trzeba usłyszeć! No i cenowo nie tak tragicznie. Zestaw głowa + paczka o mocy od 15 do 45 WAT (cztery różne końcówki końcówki mocy, podobnie jak w Mesa Boogie) tak jak stał - 2700 PLN. No to biorąc pod uwagę, że za 15 watowego Fendera Blues Juniora w najtańszym miejscu krzyczą raptem 3 stówki mniej, a w droższym tyle samo - jest alternatywa. A uwierz mi - różnica jakościowa kolosalna. Oczywiście nie na korzyść Fendera
Jakbyś kiedyś chciał, mam na niego namiary, więc mogę Ci wysłać na priva (oczywiście po uprzednim uzyskaniu zgody u samego zainteresowanego). Ja w każdym razie wiem, że jak kiedyś będę chciał obstalować naprawdę porządny sprzęt, to będę próbował właśnie tam.
To oczywiście pierwszy z brzegu przykład; takich jest na pewno więcej. Sam znam jeszcze co najmniej jednego - robi wzmaki o nazwie Trete, ale jeszcze ich nie słyszałem w akcji, więc trudno mi się wypowiadać.