autor: smutaska » kwietnia 14, 2008, 9:43 pm
Wieczór dobry/sąsiad mnie dziś zapytał, czy będzie dobry, nie ma innej możliwości/. Słowa danego dotrzymam, aczkolwiek mam oczy na zapałki... w ciele energii pokłady niewyczerpywane, więc pewnie skończy się słuchaniem w łóżku.
By nie być talerzem.