Moderator: mods
A co to takiego? To nowe epokowe odkrycie? Przecież w XIX wieku ustalono, że elektron ma ładunek ujemny.Turgon pisze:...dodatnio naładowane elektrony...
Pokręciłeś: trzeba rozgrzać katodę, a siatka reguluje przepływ ładunków w zależności od napięcia.Turgon pisze:...do osiągnięcia jakiejkolwiek wydajności potrzeba rozgrzać siatkę sterującą (inaczej nie puszcza elektrony)...
nikt lepiej Stanleyu by tego nie opisal. fachman z ciebie ze ho ho.Stanley-1 pisze:..włączenie obwodu zasilania wysokim napięciem roboczym podawanym na anody bez rozgrzanych katod stabilizujących warunki pracy lamp mocy powoduje ryzyko uszkadzenia lamp stopnia końcowego i nie tylko
Pawel1991 pisze:Ostatnio zasłyszałem opinie ze przełączanie z pozycji Stand by na On po około minucie może skrócić żywotność lamp i najlepiej uczynić to po około 20tu minutach. Czy jest to prawda?
Pozdrawiam
Pawel1991 pisze:Ostatnio zasłyszałem opinie ze przełączanie z pozycji Stand by na On po około minucie może skrócić żywotność lamp i najlepiej uczynić to po około 20tu minutach. Czy jest to prawda?
Pozdrawiam
Jan Hennel "Lampy Elektronowe" pisze:...Natomiast przy niższych temperaturach katoda staje się bardziej wrażliwa na zatrucie chemiczne i bombardowanie jonowe, a także wzrasta jej opór skrośny...
Leonard Niemcewicz "Lampy Elektronowe" pisze:Napięcie żarzenia lamp pracujących w warunkach oczekiwania (bez poboru prądu anodowego) powinny wynosić 60-70% wartości znamionowej. Eksploatacja lamp bez pobierania prądu anodowego zwiększa prawdopodobieństwo zatrucia warstwy tlenkowej, sprzyja wzrostowi oporu warstwy przejściowej katody, co prowadzi do zmniejszania wartości emisyjnej...
Turgon pisze:Tomek D.: Jednakże włączenie na minutę samo żarzenie, na pewno zrobi lepiej lampom
krienai pisze:schematu niestetyż nie posiadam podobno kopia dynacorda z tego co sie dowiadywałem...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 359 gości