Tak sie składa że byłam na tym samym koncercie co Emdżi.. i nie pozostaje mi nic innego niż potwierdzić jej słowa.
Koncert szalenie żywiołowy, porywające wykonania często naprawde ogranych standardów. Wersje Blue Machine łączy jedno- ogromny ładunek energii, zapału i inwencji muzyków, którzy często wykraczają poza ramy tak dobrze znanych wszystkim fanom bluesa utworów.
Co więcej, Maszyny nie tylko świetnie sie słucha, ale też ogląda- wszyscy muzycy wkładają w granie mase emocji, co łatwo dostrzec w ich zachowaniu na scenicznym.
Skład wydawać by się mogło ubogi- tylko jedna (ale za to jaka!
) gitara .. ale bardzo dużo daje tu harmonijka Pana Wiśniewskiego, który dla mnie jest jedynym prawdziwym Harmonijkowym Asem
Co prawda Wiśnia jest zdecydowanie bardziej harmonijkarzem niż wokalistą, ale jeśli chodzi o śpiewanie to wszystkie niedostatki techniczne wynagradza (i to z nadwiązką) uczuciowym zaangażowaniem i energią.
Zdecydowanie warto wybrać sie na koncert Blue Machine, potwierdzi to chyba każdy, kto choć raz ich słyszał.. Mam nadzieje, że będzie to dane coraz szerszej rzeszy osób- zwłaszcza spoza Krakowa