No tak... Zmodyfikować muszę jakąś gitarkę Choć ta którą mam, to jest takiej klasy, że do końca życia Mogę na niej praktycznie każde brzmienie ukręcić Rozłączane cewki robią swoje
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
u mnie ze strata richwood wyszlo cos co naprawde zdumiewa
na poczatku zamontowane straplocki i blokowane klucze gotoh dla wygody a potem zabawa z elektronika:
pot vol. , gniazdo i przelacznik z koniecznosci
a dla przyjemnosci przystawki na minihumbuckery wyjete kiedys ze strata 'Chevy'
przy gryfie brzmi grubo jak sam nie wiem co:) , a przy mostku hmmm jest ciekawie ale bede niedlugo probowal jakiegos ostrzejszego humbuckera wsadzic i zobaczymy jak to wyjdzie
w telecasterze Dean(2003r.) zmieniłem pickupy na Fender SCN. potencjometry i przełącznik z custom shopu, a płytke maskującą okleiłem w zebrę nowe płytki kosztują od 50do 150zł, a mój koszt to zaledwie 7.99zł,efekt bezcenny
składany strat mojego pomysłu z części kupionych na allegro:gryf Ibanez-niewiem jaki model, w korpusie 2 humbuckery z budżetowego Epi LP. stały mostek LP, i miniaturowy preamp,do tego założę struny 10-60 Dunlop Z.Wylde Icon, sam jestem ciekaw jak to bedzie grało
znalazłem chwilę czasu i zarejestrowałem próbki brzmienia mojego wyżej opisanego telecastera...jeśli ktoś ma ochotę i znajdzie chwilę czasu to zapraszam do przesłuchania i skomentowania dźwięk został zarejestrowany poprzez windows sound recorder (prawie profesjonalny program hehehe) , gitara podłączona do pieca marshall bass 12 (prawie profesjonalny piecyk hehehe) poprzez ehx holy grail reverb oraz boss tu-2 tuner (o tunerze wspominam , bo niby nic nie zmienia a jednak...) za jakość nagrań i za rzeczy zawarte w bagraniach serdecznie przepraszam skupcie się na brzmieniu i komentujcie
krienai, a przyznaj się co grałeś ? Czy jakiś abstrakcyjny bluesik Bo kurcze uczę się tego trochę i umiem, ale takiego fajnego bluesika nie umiem.
badboy: Ładny ten telek Ile za niego dałeś ? Bez elektroniki? (To Dean Marley czy Dean?) I ta okleina na twoim stracie, to jest zwykły papier?
Kurcze kusi mnie, żeby kupić jakiegoś les paula i zrobić z niego ludzi Tylko drogo znaleźć cokolwiek ;/ Muszę uzbierać z 500 zł i polować na jakiegoś Flame'a Jak się poprzerabia będzie z tego niezła machinka
P.S.
Hmm.. http://www.allegro.archiver.pl/korpus-s ... 96936.html ?
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Turgon pisze: badboy: Ładny ten telek Ile za niego dałeś ? Bez elektroniki? (To Dean Marley czy Dean?) I ta okleina na twoim stracie, to jest zwykły papier?
Dean U.S.A. ,okleina w stracie i w tele jest z tworzywa sztucznego. Tele jest na sprzedaż.
http://www.allegro.archiver.pl/korpus-s ... 96936.html Czy to nie aby aukcja z korpusem twojego strata ? Pytam serio, bo znalazłem user Joker_C który licytował akurat pod to co masz. Licytował później głowę Marshalla Valvestate'a
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Ja swoja Jolankę z 1974 r. obdarłem z lakieru i polakierowałem bezbarwnym lakierem. Planuje jeszcze wymienić Pickupy (w trochę dalszej przyszłości), a tak to jeszcze klucze oraz wszystkie chromy dać do chromowania ale to już bardziej groszowe sprawy mi zostały. We wrześniu planuję dokupić jej jakiegoś waha i dać do lutnika na wymianę progów i będę śmigał ostro . Jak dla mnie na clenie brzmi "przebluesowo" ma bardzo fajny dźwięk i raczej nie będę inwestował w żadne przestery, flangery reverby itp. dźwięk mi w 100% odpowiada i nie zamierzam go zmieniać. Wajcha działa bez zarzutów i nawet nie rozstraja gitary (wiadomo minimalnie to zawsze rozstroi ale w każdym bądź razie minimalnie rozstraja) zdjęcie jej jest tutaj (jeszcze przed lakierowaniem): http://muzykanci.vdd.pl/viewtopic.php?t=59 jak
(sie kliknie lepiej widać)
pozdrawiam
Ponieważ blues ma działanie lecznicze dla duszy czy też psychiki człowieka, bluesman jest także uzdrowicielem...
tak Turgon kupiłem ten korpus, reszta wylądowała w śmietniku z tej aukcji a wogóle to masz chyba za dużo wolnego czasu, może trochę pograj a nie szperaj w necie?
gitara do pieca, piec przez mikrofon od słuchawek internetowych do kompa, nagrywane systemowym rejestratorem dźwięku...zero filozofii, zero profesjonalizmu...hehehehehe....