Demonstracje tego zjawiska przeprowadzi? Bob Stuart (Meridian) na pokazie w Stanach Zjednoczonych, i ku os?upieniu niedowiark?w, CDR w s?yszalny spos?b pokona? zwyk?e CD.
- Helmut
Dla tych, kt?rzy nadal nie wiedz? kim jest Bob Stuart, przypomn?, ?e jest on jednym z za?o?ycieli firmy Boothroyd Stuart znanej na rynku pod mark? Meridian. Z wykszta?cenia elektronik i psychoakustyk, autor wielu prac publikowanych w periodykach naukowych, znany audiofilom na ca?ym ?wiecie jako projektant sprz?tu audio. W szczeg?lno?ci dyskofony i cyfrowe kolumny Meridiana zyska?y uznanie w audiofilskim ?wiatku. To on w?a?nie eksperymentowa? z CDR.
Ale ja poprosze o jakies naukowe uzasadnienie teorii iz CDR lepsze sa od CD tloczonych masowo przez producentow - bo powyzsze wypowiedzi sa raczej malo precyzyjne, a jam niewierny Tomasz i nie ukrywam ze pachnie mi to zamiana szarego na zlote
- B&B
Mo?na by s?dzi?, ?e to czego si? nie da uzasadni? najzwyczajniej jest urojeniem. Przecie? powo?uj?c si? na nauk? twierdzono, ?e nigdy nie poznamy sk?adu chemicznego gwiazd, ?e pr?d zmienny nie znajdzie powszechnego zastosowania, a statki z metalowym kad?ubem nie b?d? p?ywa?.
Post?p w nauce zawsze opiera? si? na poszukiwaniu odpowiedzi, a nie na podsumowaniu znanych zasad.
Wielu zjawisk psychoakustycznych nie potrafimy dok?adnie wyja?ni?, ale nie oznacza to, ?e one nie maj? wp?ywu na nasze wra?enia ods?uchowe. Je?eli znane nam metody pomiarowe nie wykazuj? r??nic pomi?dzy dwoma egzemplarzami to nie oznacza, iz takie r??nice nie istniej?. Nie ma w tym stwierdzeniu, ani krztyny nowatorstwa, ani oryginalno?ci, a jednak nie trafia ono do przekonania ogromnej rzeszy ludzi bezkrytycznie wierz?cych w swoj? techniczn? wiedz?, nota bene, w wielu przypadkach jest to wiedza do?? mocno niekompletna.
Moje do?wiadczenia z CDR si?gaj? prawie dekady. Najwa?niejszym parametrem jest dla mnie jako?? d?wi?ku, czyli wielko?? niemierzalna i cz?sto trudna do opisania. A je?eli ju? koniecznie opiera? si? na danych technicznych to by? mo?e w produkcji CD istnieje zbyt du?y rozrzut parametr?w roboczych?
Du?o nagra? przenios?em na p?yty czarne, firmy Dysan (Black Wirtable Compact Disc). Chodzi?o (tak my?l?) o poch?anianie ?wiat?a rozproszonego, czyli zmniejszenie poziomu optycznego szumu docieraj?cego do g?owicy odczytuj?cej.
Teraz zajmuj? si? dyskami o zabarwieniu niebieskim ( barwnik azowy ). Zwi?kszam pr?dko?? zapisu do 2x, i wed?ug mnie, osi?gam popraw? w dolnych rejestrach. Bas jest bardziej "wyszczuplony" i "mi?sisty". G?ra tak?e jakby nabiera?a wyrazisto?ci. Nie b?d? kry?, ?e we wst?pnej fazie do?? cz?sto si?gam po narz?dzie S.F.
Wykorzystuj? mi?dzy innymi: funkcj? kwantowania amplitudy (24bit), panel obs?ugi kompresora/ekspandera dynamiki sygna?u, EQ - zdecydowanie parametryczny.
Zapewne powiesz, ?e bazuj?c na CD z zapisem 16-bitowym (65536 poziom?w a dynamika ucha ludzkiego (120 dB) to grubo ponad 1000000 poziom?w, trac? tylko czas.
Tak, poruszam si? w "epoce kamienia ?upanego", ale jest mi z tym dobrze.
Przechodzi? na wi?cej bit?w nie zamierzam.
P.S. Dziwi mie, ?e osoba chlubi?ca si? sprz?tem HI-END nie tylko uprawia ale i propaguje piratowanie p?yt.
- Rafa? Sz?apczy?ski
Mo?na spyta?, czemu podnoszone s? ceny p?yt w sytuacji gdy koniunktura jest s?aba, wr?cz kiepska? Czemu w mediach mno?? si? pseudoedukacyjne wypowiedzi, kt?re mog?, co najwy?ej przynie?? odwrotny skutek i rozdra?ni? klient?w?
Czemu z takim uporem sprowadza si? problemy fonografii do piractwa - gdy to zjawisko przesta?o by? g??wym, a ju? na pewno nie jedynym hamulcem do sprzeda?y legalnie wyprodukowanych p?yt?
?eby nie by?o nieporozumie? - terminem piractwo okre?lam powielanie dla zysku, natomiast kopii wykonanywanych indywidualnie i niezarobkowo do piractwa nie zaliczam. (Pi?? lat temu kupi?em stacjonarn? nagrywark? DVD, tylko po to, by nagrywa? filmy i nikt nie informowa? mnie, ?e nagrywaj?c dzie?o filmowe dopuszcz? si? aktu piractwa, aby temu zapobiec mo?na by?o ograniczy? si? do produkcji odtwaczaczy DVD)
Obserwuj?c to wszystko mo?na doj?? do wniosku, ?e fonografia zachowuje si? jak cz?owiek pozbawiony instynktu samozachowawczego. Ale jest to tylko cz??? prawdy. Potentaci konsumpcyjnej elektroniki wprawdzie z trudem zaakceptowali zmienion? sytuacj? na rynku fonograficznym, jednak dla os?ody dostali now? szans?. Jest ni? sprzeda? sprz?tu na rynku komputerowym w coraz wi?kszych ilo?ciach. A wsp?lne prace z komputerowym gigantami ?wiadcz?, ?e ten kierunek rozwoju jest nieprzypadkowy i b?dzie si? rozszerza?.
regularnie kupuj? p?yty p?ac?c ??dan? cen?, ciesz? si? nimi i na tej zasadzie uwa?am swoje relacje z przemys?em fonograficznym (g??wnie ameryka?skimi brytyjskim) za udane.
-Rafa? Sz?apczy?ski
Jak wiadomo znakomita wi?kszo?? nas s?ucha muzyki wykorzystuj?c sprz?t przeci?tej jako?ci. Ten fakt ma swoje odbicie w metodach produkcji nagra?.
Brawurowe sekwencje grane na zestawie perkusyjnym przechodz?cym z jednej kolumny do drugiej, efektowne popisy na syntezatorach, czy te? szczeg?lnie d?wi?czne nagrywanie wysokich ton?w wcale nie dowodz?, ?e mamy do czynienia z nadzwyczajnym nagraniem. wr?cz przeciwnie. Ponadto nagrania na p?ytach maj? zani?on? dynamik?. Pe?na dynamika spotykana w autentycznych warunkach jest cz?sto nie do zaakceptowania. Niemal wszystkie nagrania, kt?rych s?uchamy maj? ograniczony zakres dynamiki.
Warto zwr?cic uwag?, ?e naj?atwiej wytworzy? u s?uchacza wra?enie du?ej dynamiki na ?rednich tonach. W tym zakresie ucho ludzkie jest czu?e, a mo?liwo?ci zestaw?w g?o?nikowych s? takie poka?ne.
Nagrania symfoniczne s? r?wnie? poddawane powa?nej obr?bce.
Generalnie o sprzeda?y p?yt w cenie powy?ej 40 z? powinno si? pisa? jak o sprzeda?y narkotyk?w. Ile bowiem kosztuje produkcja jednej p?yty i jaki procent jej warto?ci rynkowej otrzymuje artysta?
O tym wie niewielu ludzi.
gdy szczytem moich (krajowych) mozliwosci byla "Dama Pik" (szpulowa oczywi?cie) i najnowsze Altusy, a na ustawianiu zestawow glosnikowych straci?em wiele godzin.
-B&B
To nie wiedzia?e? (a raczej s?ysza?e?), ?e g??wn? wad? Altus?w by?y tony ?rednie, mocno podbarwione?
Zreszt?, jakiej jako?ci scen? stereofoniczn? chcia?e? zbudowa? z takim ?r?d?em odczytu?
Helmut
[/b]