Big City Blues & Howlin' Wolf In Warsaw

Wszelkie informacje o nowych płytach, zapowiedziach i planach wydawniczych.

Moderator: mods

Re: Big City Blues & Howlin' Wolf In Warsaw

Postautor: Stan.Antoskiewicz » stycznia 26, 2015, 10:56 pm

posener pisze:Oldjazzman, może to Cię zainteresuje?

http://joogle.pl/jazz-in-poland-1964/

Coś mi się wydaje, że Wojtkowi Oldjazzmanowi buźka pojaśnieje radosnym uśmiechem młodości 8) :wink:
Awatar użytkownika
Stan.Antoskiewicz
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 16467
Rejestracja: września 28, 2008, 4:54 pm
Lokalizacja: Ciechanów

Re: Big City Blues & Howlin' Wolf In Warsaw

Postautor: Oldjazzman » stycznia 27, 2015, 1:24 pm

Dziękuje serdecznie. Rzeczywiście jaki pisze Stan Antośkiewicza pojaśniała mnie gęba z radości. Ale to nie ten film. W każdym razie Wielkie Dzieki. Widzę tam moje pokolenie jazzmanów. M.in. Urbaniak na sopranie, Namysłowski na alcie, Bartz na perkusji.......... Ci świetni muzycy grali już wtedy tzw. jazz nowoczesny, który podziwiałem, ale nie nadążałem za Nimi. Talentu starczyło mnie tylko na jazz tradycyjny i swing.
Oldjazzman
blueslover
blueslover
 
Posty: 727
Rejestracja: marca 1, 2009, 2:00 pm

Re: Big City Blues & Howlin' Wolf In Warsaw

Postautor: posener » stycznia 27, 2015, 1:32 pm

Oldjazzman pisze:Ale to nie ten film.

Ja wiem, że nie ten, ale to rzadki dokument z tamtych czasów. No i Stompersi chyba bliscy tego co grałeś?
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Re: Big City Blues & Howlin' Wolf In Warsaw

Postautor: Oldjazzman » stycznia 27, 2015, 2:04 pm

Tak. "Warszawscy Stompersi" to zespół, na którym się uczyłem i którego będąc jeszcze w Ogólniaku słuchałem w radio z wypiekami na twarzy. Gdy grali w jakichś audycjach, brałem do gęby klarnet i im "pomagałem". Ciekawostką jest w wypadku Stompersów, że na puzonie grał tam Zbigniew Namysłowski. I do głowy by mnie wtedy nie przyszło, że wypadnie mnie grać z liderem "Stompersów' Heniem Majewskim, jak się okazało wspaniałym nauczycielem dla mnie i przyjacielem.
Oldjazzman
blueslover
blueslover
 
Posty: 727
Rejestracja: marca 1, 2009, 2:00 pm

Re: Big City Blues & Howlin' Wolf In Warsaw

Postautor: krzycho49 » lutego 4, 2015, 6:01 pm

zachęcony recenzjom i krotki fragmentami kupiłem wczoraj w lokalnym empiku.genialne granie.rok 1964.i taki zespol w czasach siermiężnego gomulki.pewno tylko dlatego ze na jazz jambore.w tym okresie to Presley czy bitelsi lub stonsi byli uznawani za wrogow.jazz już nie.
krzycho49
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 114
Rejestracja: września 24, 2009, 2:54 pm

Re: Big City Blues & Howlin' Wolf In Warsaw

Postautor: B&B » lutego 5, 2015, 9:16 am

Stan.Antoskiewicz pisze:
posener pisze:Oldjazzman, może to Cię zainteresuje?
http://joogle.pl/jazz-in-poland-1964/

Coś mi się wydaje, że Wojtkowi Oldjazzmanowi buźka pojaśnieje radosnym uśmiechem młodości 8) :wink:
Ależ fajny film!
I Komeda udzielający wywiadu po niemiecku a potem jakże znany utwór (?), który zawsze będzie mi się kojarzył z Teatrem Sensacji :D
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Re: Big City Blues & Howlin' Wolf In Warsaw

Postautor: rocken » marca 24, 2015, 3:50 pm

W najnowszym numerze internetowego miesięcznika JazzPress (klik) na stronie 40, 41 i 42 jest recenzja płyty Big City Blues. Autor wspomina o dwóch, dzień po dniu, koncertach jakie odbyły się w sali Filharmonii Narodowej. Z przekazów naocznych światków, zarejestrowany drugi koncert był znacznie lepszy od pierwszego - "Mniej było wygłupów, a więcej muzyki".
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Re: Big City Blues & Howlin' Wolf In Warsaw

Postautor: Electric Muddy » marca 24, 2015, 11:16 pm

rocken pisze:"Mniej było wygłupów, a więcej muzyki".

Z tego co pamiętam, była to jedynie subiektywna ocena, recenzenta miesięcznika "Jazz", myślę, że zarówno pierwszy koncert znalazł swoich entuzjastów (co słychać na płycie), jak i drugi. Ja mimo, że wolę bardziej słuchać niż się bawić przy muzycę to jednak gdybym mógł się przenieść te ponad 50 lat i mógł się znaleźć na jednym z tych koncertów Howlina, to bym wybrał ten z 27 października, z bardzo prostego powodu ta setlista bardzo mi pasuje i nie tylko z powodu "Spoonful", ale również z powodu drugiego z moich ulubionych utworów Howlin'a "Smokestack Lightning", który był w lepszej wersji niż np. ta tutaj wersja: https://www.youtube.com/watch?v=HTDjD_UdJYs która zatraciła klimat tej studyjnej wersji.
Recenzji, nie piszę bo co ja mogę dodać, chyba tylko tyle, że większość utworów dużo lepiej się słucha tu na tej płycie niż w wersjach studyjnych, w ogóle bardzo ładnie brzmi gitara Sumlina. Płyta jest chyba, dostępna tylko w Polsce, jeżeli rzeczywiście tak jest to fani Howlina Wolfa na świecie, mogą zazdrościć nam takiej perełki.
Marcin
Awatar użytkownika
Electric Muddy
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 883
Rejestracja: marca 9, 2007, 3:23 pm

Re: Big City Blues & Howlin' Wolf In Warsaw

Postautor: rocken » marca 25, 2015, 10:10 am

Electric Muddy pisze:
rocken pisze:"Mniej było wygłupów, a więcej muzyki".

Z tego co pamiętam, była to jedynie subiektywna ocena, recenzenta miesięcznika "Jazz", myślę, że zarówno pierwszy koncert znalazł swoich entuzjastów (co słychać na płycie), jak i drugi.

W recenzji JazzPress podane jest, że to właśnie drugi koncert (27.10) był rejestrowany i jest na płycie serii Polish Radio Jazz Archives. Czyli ten lepszy muzycznie, jeśli przekazy kronikarzy są prawdziwe.

Electric Muddy pisze:Recenzji, nie piszę bo co ja mogę dodać, chyba tylko tyle, że większość utworów dużo lepiej się słucha tu na tej płycie niż w wersjach studyjnych, w ogóle bardzo ładnie brzmi gitara Sumlina.

Która wersja "Dust My Broom" bardziej Ci się podoba?
Moim zdaniem ta w połowie koncertu jest znacznie bardziej energetyczna, zresztą słychać to doskonale po reakcji publiki. Generalnie zastanawiam się, czy przypadkiem nie została zmieniona kolejność. Wydaje mi się, że mogło to być wykonanie na bis, natomiast końcowa wersja w połowie koncertu. Jakoś tak pod względem dramaturgii koncertowej bardziej mi to odpowiada. Ale to może być mylne odczucie.
Zresztą w kilku przypadkach mam nieodparte wrażenie, że nagrania nie pochodzą z tego samego koncertu. Ale pewnie było to nagrywane 2 lub 3 mikrofonami i mogli coś przestawiać w czasie koncertu i stąd ten efekt.

Electric Muddy pisze:Płyta jest chyba, dostępna tylko w Polsce, jeżeli rzeczywiście tak jest to fani Howlina Wolfa na świecie, mogą zazdrościć nam takiej perełki.

W dobie handlu internetowego (Ebay itp.), to chyba nie problem.
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Re: Big City Blues & Howlin' Wolf In Warsaw

Postautor: Electric Muddy » marca 26, 2015, 10:42 am

rocken pisze:
Electric Muddy pisze:Recenzji, nie piszę bo co ja mogę dodać, chyba tylko tyle, że większość utworów dużo lepiej się słucha tu na tej płycie niż w wersjach studyjnych, w ogóle bardzo ładnie brzmi gitara Sumlina.

Która wersja "Dust My Broom" bardziej Ci się podoba?

Wiadomo, że ta pierwsza, ta druga taka bez wyrazu, słuchając tej drugiej wersji odnosi się wrażenie jakby publiczność już dawno opuściła salę i wtedy oni sobie weszli odegrać jeszcze raz bez udziału publiczności.

rocken pisze:
Electric Muddy pisze:Płyta jest chyba, dostępna tylko w Polsce, jeżeli rzeczywiście tak jest to fani Howlina Wolfa na świecie, mogą zazdrościć nam takiej perełki.

W dobie handlu internetowego (Ebay itp.), to chyba nie problem.

Możliwe, że przez amazona, będzie można ją kupić, możliwe, że na ebay-u ktoś ją wystawi (chociaż akurat na ten portal specjalnie bym nie liczył), ale i tak w większości krajów świata ze względu na koszty przesyłki, a także dostępność i tak ciężko będzie ją kupić po w miarę normalnej cenie. Z własnego doświadczenia wiem, jak ciężko jest kupić 2 lata po premierze płyty, niektórych współczesnych bluesmanów za przyzwoitą cenę. Jeżeli nie idzie kupić po normalnej cenie na all your music, to jest wielce prawdopodobne, że nigdzie nie idzie kupić danej płyty po normalnej cenie, a na ebay-u już dawno nie kupiłem żadnej płyty.
Marcin
Awatar użytkownika
Electric Muddy
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 883
Rejestracja: marca 9, 2007, 3:23 pm

Poprzednia

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Nowe płyty, zapowiedzi wydawnicze

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 200 gości