Jack Bruce - "Silver Rails"

[Electric Muddy]

Z racji tego, że płyta została wydana w tym roku, to chyba jeszcze będzie pasować do tego działu. Przed wakacjami w którejś z audycji "Piosenki bez granic" była wychwalana tegoroczna płyta Jacka Bruca, że brzmieniowo jest podobna do tego co grał w zespole Cream i faktycznie utwór, który był puszczany bardzo przypominał brzmienie zespołu. Nie wiem, czemu wtedy nie pomyślałem, żeby umieścić informację o tej płycie na forum. Później jakoś o tej płycie zapomniałem, chociaż tamten utwór mi się podobała i przykre jest to, że dopiero śmieć Jacka przypomniała mi o tym albumie.




1. "Candlelight" (Bruce/Margrit Seyffer) – 4:20
2. "Reach for the Night" – 6:19
3. "Fields of Forever" – 4:35
4. "Hidden Cities" (Bruce/Kip Hanrahan) – 5:01
5. "Don't Look Now" – 5:06
6. "Rusty Lady" – 5:13
7. "Industrial Child" – 3:40
8. "Drone" (Bruce) – 4:47
9. "Keep It Down" – 4:57
10. "No Surrender" – 3:33


Jack Bruce − vocals, bass guitar (tracks 1-6 and 8-10), piano (tracks 3, 4, 5, and 7), mellotron (tracks 9 and 10)
Phil Manzanera − lead guitar (track 1)
Uli Jon Roth − lead guitar (track 4)
Robin Trower − lead guitar (track 6)
Bernie Marsden − lead guitar (tracks 9 and 10)
Malcolm Bruce − acoustic guitar (track 2), guitar (tracks 5 and 6)
Tony Remy − guitar (tracks 1, 2, and 3), acoustic guitar (track 7)
Pearse MacIntyre − acoustic guitar (track 3)
John Medeski − organ (tracks 1, 2, 4, 5, and 9), mellotron (track 5)
Frank Tontoh − drums (tracks 1, 2, 3, 5, 6, and 9)
Cindy Blackman Santana − drums (tracks 4 and 10)
Milos Pál − drums (track , djembe (track 1)
Rob Cass − percussion (tracks 1, 3, and 6), backing vocals (track 10)
Derek Nash − tenor saxophone (tracks 1, 2, and 3)
Winston Rollins − trombone (tracks 1 and 3)
Russell Bennett − trumpet (tracks 1 and 3)
Aruba Red − vocals (track 4)
Chantelle Nandi − vocals (track 4)
Julie Iwheta − vocals (track 4)
Kyla Bruce − vocals (track 4)

A to chyba najbardziej Creamowe utwory:
Rusty Lady
No Surrender

Natomiast "Hidden Cities" i "Drone" już nawet bliżej są chyba Black Sabbath