Strona 1 z 2

ZZ Top "La Futura" - już oficjalnie!

Post: sierpnia 3, 2012, 7:20 pm
autor: posener
Data wydania: 11 wrzesień

ZZ Top ‘La Futura’ Track Listing:

1. ‘I Gotsta Get Paid’
2. ‘Chartreuse’
3. ‘Consumption’
4. ‘Over You’
5. ‘Heartache in Blue’
6. ‘I Don’t Wanna Lose, Lose, You’
7. ‘Flyin’ High’
8. ‘It’s Too Easy Manana’
9. ‘Big Shiny Nine’
10. ‘Have a Little Mercy’

Obrazek

Post: sierpnia 3, 2012, 9:34 pm
autor: Rock-A-Billy
Album poprzedza wydana 12 czerwca b.r. EP-ka z 4 nowymi utworami pt. "Texicali"
http://www.youtube.com/results?search_q ... RT1Po-8I4I

Brzmią nieźle! Wygląda na to, że stary dobry ZZ Top wreszcie powrócił :D

Post: sierpnia 3, 2012, 9:45 pm
autor: posener

Post: sierpnia 14, 2012, 11:37 am
autor: Maniol HIGHWAY
posłuchałem Chartreuse
http://www.youtube.com/watch?v=0PbyBDPPjbU
.............i myślę, skąd ja to znam ???

no tak, już mam!!!

http://www.youtube.com/watch?v=YnSIezTmks4

RIFF RYZYKOWNIE PODOBNY

ciekaw jestem całej płyty, zapowiada się stare dobre ZZ Top, ale fakt, że po tej epce ciężko spodziewać się czegoś wielkiego. Poza wyżej wymienionym podobieństwem, to warto dodać, że właściwie utwór 2 i 3 zaczynają się bardzo podobnym rifem a są na płycie ułożone obok siebie.

bez względu jednak na cokolwiek, to strasznie się cieszę, że ZZ wydaje kolejny album, zwłaszcza po niepokojących jeszcze niedawno sygnałach o chorobie nowotworowej jednego z tej świetnej trójki.

ach, gdyby tak zagrali u nas
:wink:

Post: sierpnia 14, 2012, 1:03 pm
autor: Bluesmaster
Chartreuse- mój przyjaciel mówi, że to rozwinięcie Sharp Dressed Man.
Ale mi to nie przeszkadza, słyszę stare, dobre ZZ Top! Uwielbiam takie
granie. Dobrze, że wrócili. Nie muszą odkrywać nowych dróg. Dosyć, że
grają i jest nowa płyta...

Post: sierpnia 15, 2012, 8:43 am
autor: Maniol HIGHWAY
oczywiście że tak.
zgadzam się w 100% z Tobą

Post: września 12, 2012, 6:59 pm
autor: posener

Post: września 12, 2012, 7:55 pm
autor: Mean Machine
Kurde!
Nie słucham. Czekam na krążek.
Taka podpuchę-pokusę wystawić, wstydź się :-)

Post: września 12, 2012, 8:02 pm
autor: posener
To forum podobno umiera, więc podtrzymuję jak mogę :)

Post: września 14, 2012, 7:13 pm
autor: posener

Post: września 14, 2012, 7:15 pm
autor: posener

Post: września 15, 2012, 11:57 am
autor: rocken
Po kilkunastu przesłuchaniach, płyta „brodaczy” bardzo mi się podoba i świetnie „wchodzi”. Muzycznie jest „prostota”, którą bardzo lubię, a równowaga między „surowością” a „nowoczesnością” i „elektroniką”, która w przypadku tej kapeli często powodowała, że były to dla mnie produkty ciężko strawne, w przypadku tego krążka jest znakomita.

Dla mnie jeden z głównych atutów ZZ Top to głos Billy Gibbons'a, lubię takie charakterystyczne, chropowate wokale. Od razu wiadomo, że ma się do czynienia z człowiekiem z krwi i kości z dużą charyzmą, bez zbędnego „aktorstwa” przekazującego swoje teksty.

Fajnie że takie płyty się ukazują mimo że w ostatnich latach większa moda jest na blues-rockowych wymiataczy którzy bardzo sprawnie poruszają się po wielu stylistykach a trochę zapominając że w muzyce nie zawsze o to chodzi a przynajmniej nie wszystkim.

Brzmienia gitary na płycie jest świetne, te wszystkie fuzz’y i overdrive są tak charakterystyczne, że trudno będzie to pomylić z jakimś innym gitarzystą. To takie charakterystyczne „brzęczenie” gitary kojarzy mi się z dźwiękiem zwierania kabla.

Post: września 15, 2012, 1:41 pm
autor: Idee Fixe
Słucham tej płyty co dziennie, obok ostatniej płyty Lynyrd Skynyrd, Hogjaw i pierwszej płyty z 2009r. Preacher Stone.

jest rewelacyjna

pzodro

Post: września 24, 2012, 1:54 pm
autor: Robert007Lenert
To jakies czary.... niby wszystko co tutaj dostajemy w warstwie muzycznej juz bylo. No wlasnie niby. Z jednej strony podobne do czegos , ale za chwile zaskakuje nieznanym zwrotem melodycznym. Kupilem po pierwszym przesluchaniu i ciesze sie jak dziecko , ze kupilem. Jest w tej muzyce ta pierwotna sila , ktora wtlacza w fotel i nie pozwala przejsc obojetnie obok dzwiekow. No i swietna harmonijka w jednym z utworow. Taka osadzona , bez galopad i zbednych dzwiekow... poprostu perfekcyjnie wpisana w kompozycje.

Post: września 24, 2012, 2:09 pm
autor: RafałS
Robert007Lenert pisze:No i swietna harmonijka w jednym z utworow. Taka osadzona , bez galopad i zbednych dzwiekow... poprostu perfekcyjnie wpisana w kompozycje.


James Harman. Mam dwie jego płyty i obydwie bardzo lubię. Facet jest stylowy, oprócz grania dobrze śpiewa i kapitalnie aranżuje. Jego muzyka jest świetna od strony rytmicznej, pulsuje łagodnie w sposób typowy dla zachodniego wybrzeża. Do tego ciekawie zapełnia przestrzeń dźwiękową, przez co udaje mu się wykreować charakterystyczny klimat.

Prywatnie Harman przyjaźnił się z założycielami Canned Heat (z którymi łączyła go pasja muzykologiczno-kolekcjonerska) i muzykami The Fabulous Thunderbirds i The Blasters. Kilkakrotnie zdarzyło się, że gitarzyści wyszkoleni w jego zespole trafiali potem do bardziej znanych kapel (np. wspomnianych T-Birdsów). Harman to trochę taki amerykański John Mayall na mniejszą skalę. Myślę, że bardzo by Ci przypadł do gustu. :D

Post: września 24, 2012, 2:23 pm
autor: piotrekzpoznania
Robert007Lenert pisze: Kupilem po pierwszym przesluchaniu i ciesze sie jak dziecko , ze kupilem.


Przepraszam że się wtrącę tak troszkę nie na temat wątku ... kupił Pan ZZ Top na winylu czy CD?

Pozdrawiam!

ps
Niedawno ekshumowałem GS 464, nabyłem nowego Dylana winylowego właśnie i interesuje mnie wszystko co, kto i dlaczego na temat kupowania nowości w wersji winylowej sadzi. Wątki winylowe forum przestudiowałem.

Post: września 24, 2012, 4:13 pm
autor: Robert007Lenert
Kupilem akurat na cd, co nie zmienia mojego wiekiego sentymentu do winyli :)

Post: września 30, 2012, 5:57 pm
autor: Holy Diver
Yeach!
Dostałem to, czego chciałem!
Solidna porcja gitarowego brudu i szalonego boogie podanego na iście heavy rockowy sposób.
Tak, tego było mi trzeba!
Płyta zamówiona. Nie mogę się doczekać chwili, w której
ten krążek dostanie się w moje łapska.
Czekam jak na Świętego Mikołaja.
Fani ZZ Top! Możemy spać spokojnie!
W zasadzie nic się nie zmieniło!
I dobrze! Legendy powinny zawsze być sobą.
Mam ogromny szacunek do tych gości. Żeby przez te wszystkie lata nie zaliczyć nawet najmniejszej zmiany personalnej...To jest wyczyn.
Miejmy nadzieję, że odwiedzą jeszcze odwiedzą Polskę.
W zasadzie to są na to bardzo duże szanse.
Wszak Brodaczom wyjątkowo ciężko rozstać się ze sceną. :D

Post: września 30, 2012, 6:06 pm
autor: posener
Holy Diver pisze:
Miejmy nadzieję, że odwiedzą jeszcze odwiedzą Polskę.
W zasadzie to są na to bardzo duże szanse.


Z czego to wnioskujesz?

Post: września 30, 2012, 6:28 pm
autor: Holy Diver
Głównie z mojej chłopięcej nadziei. ;)
Taka odpowiedź będzie najbliższa prawdzie.
Można tu pisać o prawdopodobieństwie pojawienia się ich w Kraju Nad Wisłą.
Można tu też mówić o tym, że co najwyżej wpadną do któregoś z naszych sąsiadów.
Zawsze można też wmawiać sobie, że będzie jak z AC/DC.
Zawsze jest szansa, że powrócą do nas po latach. :D

EDIT:
Dobra, trochę przesadziłem z tymi bardzo dużymi szansami. :P

Post: września 30, 2012, 6:35 pm
autor: posener
Kraj Nad Wisłą słynący z setek tysięcy wielbicieli teksańskiego blues rocka. Tak na poważnie to liczyłbym bardziej na naszych zachodnich sąsiadów. Płytę trzeba promować, więc w 2013 według mnie bardzo prawdopodobny przyjazd do Europy.

Post: października 1, 2012, 2:16 pm
autor: Mean Machine
Holy Diver pisze:Głównie z mojej chłopięcej nadziei. ;)
Taka odpowiedź będzie najbliższa prawdzie.
Dobra, trochę przesadziłem z tymi bardzo dużymi szansami. :P


Niestety tak.
Czy Oni w ogóle byli kiedyś w Polsce?
Obstawiam, że najbardziej prawdopodobna jest Praga lub Berlin, z tych najbliższych.

Post: października 1, 2012, 2:41 pm
autor: rocken
Mean Machine pisze:Czy Oni w ogóle byli kiedyś w Polsce?

Byli chyba, w 1996 roku w Operze Leśnej w Sopocie, support-ował ich z tego co pamiętam Dżem i na Torwarze 9 lutego 1997 roku w Warszawie.

Post: października 1, 2012, 2:41 pm
autor: RafałS
Mean Machine pisze:Czy Oni w ogóle byli kiedyś w Polsce?


12 lipca 1996. Sopot, Opera Leśna, Dżem jako support.

Post: października 1, 2012, 2:44 pm
autor: B&B
Dżem supportuje, jako ten towar eksportowy :)
Ciekawe, czy znowu Claptona zasupportuje :roll:

Post: października 1, 2012, 3:12 pm
autor: posener
B&B pisze:Dżem supportuje, jako ten towar eksportowy :)
Ciekawe, czy znowu Claptona zasupportuje :roll:


Wiecie, że ja nawet nie pamiętam, że tam był Dżem?

Post: października 1, 2012, 8:05 pm
autor: StS
rocken pisze:
Mean Machine pisze:Czy Oni w ogóle byli kiedyś w Polsce?

Byli chyba, w 1996 roku w Operze Leśnej w Sopocie, support-ował ich z tego co pamiętam Dżem i na Torwarze 9 lutego 1997 roku w Warszawie.
Byłem na koncercie ZZ Top w katowickim Spodku, chyba w w 1997 roku - supportu nie kojarzę.

Post: października 2, 2012, 7:58 am
autor: Michał Kielak
RafałS pisze:
Prywatnie Harman przyjaźnił się z założycielami Canned Heat (z którymi łączyła go pasja muzykologiczno-kolekcjonerska) i muzykami The Fabulous Thunderbirds i The Blasters. Kilkakrotnie zdarzyło się, że gitarzyści wyszkoleni w jego zespole trafiali potem do bardziej znanych kapel (np. wspomnianych T-Birdsów). Harman to trochę taki amerykański John Mayall na mniejszą skalę. Myślę, że bardzo by Ci przypadł do gustu . :D


No i był w tym roku w Polsce. Nawet mu wódeczka zasmakowała.

Obrazek

Post: października 2, 2012, 2:31 pm
autor: RafałS
Michał Kielak pisze:No i był w tym roku w Polsce. Nawet mu wódeczka zasmakowała.


I jak - mam rację, że Harman to ciekawy muzyk i ciekawy gość?

Post: października 2, 2012, 3:45 pm
autor: Michał Kielak
Masz rację.