Jimi Hendrix

...czyli nasze muzyczne tematy monograficzne

Moderator: mods

Postautor: Rakiet » lutego 23, 2012, 10:23 am

prawdę mówiąc, o wiele bardziej chciałbym przeczytać książkę eddiego kramera o pracy z jimim w studio (i obejrzał fotki z tego albumu "z drugiej stronie szyby)... jak dla mnie to w pracy jimiego jest o wiele więcej sekretów i ciekawych historii niż w kolejnych książkach o jego życiu...
co parę lat odnajduje się ktoś, kto był jego najlepszym przyjacielem i opisuje nam te jego problemy z dzieciństwa, jego powodzenie u bab, jego dobroć, fajność i słabość, ekscesy pijackie i narkotykowe... a właściwie niewiele mnie to obchodzi, odkąd przeczytałem o tym pierwszy raz... (była to ta biografia drukowana kiedyś w literaturze).
chciałbym wreszcie poczytać, jak mu się grało na różnych wiosłach, o czym gadał z keithem richardsem czy czego się nauczył od steva croppera... w każdej z tych książek jest o tym trochę, ale akurat tyle żeby narobić apetytu... dobrze by było gdyby ktoś to wreszcie pozbierał razem, bo czas mija i niedługo nie będzie kogo pytać...
ale musiałby to być raczej muzykant, niekoniecznie kumpel jimiego...

ps. jak pamiętam, tuż po śmierci jimiego, pete townshend wypowiadał się o koledze w całkiem innym duchu niż teraz ;-)) raczej miał żal, że to on pierwszy rozwalał wiosło, a wszyscy chwalą hendrixa... no ale z wiekiem ludzie się zmieniają, no i dobrze...
adam "rakiet" kozłowski.
tu robię strony www, animacje, ulotki, logotypy i reklamy: popcolor
a tu wspominam rakiety:adam & rakiety
Awatar użytkownika
Rakiet
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 933
Rejestracja: lutego 23, 2006, 11:43 am
Lokalizacja: skierniewice/silesia

Postautor: agrypa » lutego 23, 2012, 10:59 am

Czyli, jednym slowem przynudzam :) No dobra ...
Obrazek
Zciagne to z regalu i sprobuje cos napisac, gdy uda mi sie miec wiecej czasu {podejrzewam ze w okolicach kwietnia } Panow McDermotta i Kramera tlumaczy sie zdecydowanie trudniej i czasochlonniej.
A Keith Richards tez pisze glownie o tym czego nie masz ochoty czytac,czyli jaki fajny kumpel byl Hendrix itp. :)
Ostatnio zmieniony sierpnia 14, 2012, 11:02 am przez agrypa, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: Rakiet » lutego 23, 2012, 11:21 am

agrypa pisze:Czyli, jednym slowem przynudzam :) No dobra ...
Obrazek
Zciagne to z regalu i sprobuje cos napisac, gdy uda mi sie miec wiecej czasu {podejrzewam ze w okolicach kwietnia } Panow McDermotta i Kramera tlumaczy sie zdecydowanie trudniej i czasochlonniej.
A Keith Richards tez pisze glownie o tym czego nie masz ochoty czytac,czyli jaki fajny kumpel byl Hendrix itp. :)


he, he, fajne to przynudzanie... ustawiłeś poprzeczkę na takim poziomie, że nikt tu już nie ma o czym napisać ;-)) to dawaj dalej, agrypo... i agrypino, oczywiście :-))
no i nie chodziło mi o to co keith napisał o sobie i jimim, tylko o czym naprawdę gadali (może ktoś ich podsłuchał??)...
adam "rakiet" kozłowski.
tu robię strony www, animacje, ulotki, logotypy i reklamy: popcolor
a tu wspominam rakiety:adam & rakiety
Awatar użytkownika
Rakiet
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 933
Rejestracja: lutego 23, 2006, 11:43 am
Lokalizacja: skierniewice/silesia

Postautor: JaRas » lutego 23, 2012, 11:27 am

Rakiet trochę przeginasz, jeśli znasz dokonania Kol. Zdzisława
to byś wiedział, że nie będzie to kolejna książka o.....
a dogłębne studium w temacie Jimi
ten temat to też imprezy, to też kumplowskie pogawędki
o przysłowiowej d.... Maryni
sama praca w studio .... chyba nie dla ogółu
Nikt Cię nie zmusza do czytania tej zakładki, ale możesz pisać swoje spostrzeżenia, podzielić się wiedzą o Jimim
chętnie czytam
pozdrawiam i czekam na dalsze ciekawostki od Zbyszka :wink:
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: Rakiet » lutego 23, 2012, 11:28 am

nie miałem oczywiście zamiaru nikogo obrażać, myślę że rodzina agrypów o tym wie :-))

napisałem tylko, o czym chciałbym poczytać.

i to by było na tyle :-)
adam "rakiet" kozłowski.
tu robię strony www, animacje, ulotki, logotypy i reklamy: popcolor
a tu wspominam rakiety:adam & rakiety
Awatar użytkownika
Rakiet
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 933
Rejestracja: lutego 23, 2006, 11:43 am
Lokalizacja: skierniewice/silesia

Postautor: agrypa » lutego 23, 2012, 11:52 am

Adam i Panie Prezesie, wszystko OK. Serdecznosci dla Was. Ciesze sie z waszej widocznej obecnosci w tym temacie.
Ostatnio zmieniony lutego 23, 2012, 12:47 pm przez agrypa, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: JaRas » lutego 23, 2012, 12:13 pm

ja tez nie miałem zamiaru rozpętać burzy
napisałem "trochę" :lol:
myślę, że forum jest dla każdego
i każdy może pisać i czytać to co chce
Adamie (sorry za poufałość) Ty jak najbardziej też
i niech takie te zakładki zostaną
i chociaż nie tu można oddychać :wink:
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: Spaniel » lutego 27, 2012, 1:58 pm

JaRas pisze:ja tez nie miałem zamiaru rozpętać burzy
napisałem "trochę" :lol:
myślę, że forum jest dla każdego
i każdy może pisać i czytać to co chce
Adamie (sorry za poufałość) Ty jak najbardziej też
i niech takie te zakładki zostaną
i chociaż nie tu można oddychać :wink:

Panie Prezesie, wszystko OK. Serdecznosci :)
Awatar użytkownika
Spaniel
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2697
Rejestracja: lutego 10, 2010, 2:49 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Oldjazzman » lutego 27, 2012, 6:30 pm

W związku z Jimmim Hendrixem nie daje mnie spokoju pewien szczegół. Otóż w roku 1964 może 65? byłem w Filharmonii Narodowej na kolejnym Festiwalu Jazz Jamboree. Wystąpił tam też zespół bluesowy z Howlinem Woolfem, Wille Dixonem i innymi. I właśnie gdzieś z tyłu głowy mam zakodowane, ze Roman Waschko prowadzący koncert wśród muzykow wymienił tez nazwisko Jimmiego Hendrixa. O tyle uważam to za możliwe, że na gitarze grał szczupły, młody Murzyn. Czy ktoś mógłby to potwierdzić lub wyprowadzić mnie z błędu. A tak na marginesie Ich występ spowodował spontaniczną reakcję na widowni. Siedząca dotąd spokojnie słuchając jazzmanów publiczność już przy drugim kawałku tego ansambla nie wytrzymała, gdzieniegdzie wstawała z miejsc i machała zdjętymi marynarkami. Obraza majestatu sali.
No ale czy był tam Jimmi Hendrix?
Oldjazzman
blueslover
blueslover
 
Posty: 727
Rejestracja: marca 1, 2009, 2:00 pm

Postautor: rocken » lutego 27, 2012, 6:59 pm

Koncert którego byłeś świadkiem to występ Big City Blues podczas Jazz Jamboree w 1964 roku. Zagrali w składzie: Clifton James, Sunnyland Slim, Willie Dixon, Hubert Sumlin, Howlin' Wolf.
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: Oldjazzman » lutego 27, 2012, 7:05 pm

rocken pisze:Koncert którego byłeś świadkiem to występ Big City Blues podczas Jazz Jamboree w 1964 roku. Zagrali w składzie: Clifton James, Sunnyland Slim, Willie Dixon, Hubert Sumlin, Howlin' Wolf.

Dziękuję. Sprawa się wyjaśniła. Musiałem gdzieś usłyszeć błędną informację.
Oldjazzman
blueslover
blueslover
 
Posty: 727
Rejestracja: marca 1, 2009, 2:00 pm

Postautor: rocken » lutego 27, 2012, 7:08 pm

Szczupłym gitarzystą był oczywiście nie dawno zmarły Hubert Sumlin na którym wzorowali się tacy gitarzyści jak Keitha Richards, Erica Clapton i Jimi Hendrix.

Obrazek

http://www.youtube.com/watch?v=9tEVB-t04OU

24 lutego w Apollo Theater NYC odbył się koncert poświęcony w hołdzie Hubertowi Sumlinowi. Można odnaleźć na YT kilka filmików z tego wydarzenia.

http://www.youtube.com/watch?v=ehVk3xSq ... re=related
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: Oldjazzman » lutego 27, 2012, 7:26 pm

[quote="rocken"]Szczupłym gitarzystą był oczywiście nie dawno zmarły Hubert Sumlin na którym wzorowali się tacy gitarzyści jak Keitha Richards, Erica Clapton i Jimi Hendrix.

Ciekawa informacja. Dane mnie było ich słuchać w tej Filharmonii. Pamiętam, że patrząc jak pulsujący rytm Big City Blues porwał widownię, pomyślałem sobie - Jazz, jazzem, ale jednak to blues czarnych wyzwolił w ludziach taką spontaniczną reakcję. Oni po prostu nie panowali nad sobą. Zapomnieli gdzie są. Póżniej w prasie pojawiła się krytyka pomysłu zaproszenia tego zespołu na Jazz Jamboree. Wg niektórych zbeszczeszczono ideę jazzu i świętość miejsca. Ale co ludzie przeżyli, to ich.
Oldjazzman
blueslover
blueslover
 
Posty: 727
Rejestracja: marca 1, 2009, 2:00 pm

Postautor: rocken » lutego 27, 2012, 7:33 pm

Tak ten koncert wspomina w swojej książce Wojciech Mann:

„Koncertem najważniejszym, po którym - jak przyznaje autor wspomnień - jego "świat muzyczny nie był już taki sam", okazał się występ Big City Blues (Clifton James, Sunnyland Slim, Willie Dixon, Hubert Sumlin, Howlin' Wolf) na warszawskim Jazz Jamboree w 1964 roku. "Był jedynie przebłyskiem w szarej rzeczywistości Polski Ludowej, ale wystarczył, bym zaczął marzyć o tym, by zbliżyć się do magicznego świata muzyki"

ps. mimo że nie było tam Jimiego to i tak masz co wspominać i tylko pozazdrościć że widziałeś tych wszystkich muzyków na żywo :)
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: agrypa » kwietnia 2, 2012, 10:53 pm

Obrazek
Nightclub. Nashville, rok 1962. Pierwszy po lewej Jimi Hendrix, obok Billy Cox.

I Jimi w sztuce:

Obrazek

Psychedeliczna grafika ktorej autorem jest Bill Nitopi.
ZAPRASZAM!!!
https://www.liszka-agrypa.com/

©Zbigniew Liszka
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: agrypa » kwietnia 13, 2012, 4:05 pm

ZAPRASZAM!!!
https://www.liszka-agrypa.com/

©Zbigniew Liszka
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: leowhiskey » kwietnia 21, 2012, 3:40 am

ObrazekJesli chodzi o wersje innych wykonawcow, to polecam wysluchac wykonania pienknej MARLOE z Paryza w utworze Little Wing, oto link- http://www.reverbnation.com/bohemzik
Awatar użytkownika
leowhiskey
blueslover
blueslover
 
Posty: 554
Rejestracja: marca 12, 2009, 11:51 pm

Postautor: rocken » kwietnia 24, 2012, 10:55 pm

Wybierając się na koncert Leona Hendrixa należy podchodzić do koncertu z bardzo dużym dystansem, wybierając się na warszawski koncert podchodziłem w kategoriach ciekawostki niż muzycznego wydarzenia i niestety występ potwierdził moje obawy co do tego „wydarzenia muzycznego”. Koncert rozpoczął się z 30minutowym opóźnieniem, chyba wynikało to z tego że o godzinie podawanej na plakacie liczba publiczności wynosiła ok. 5-6osób. W sumie koncert obejrzało ok. 20 osób. Nagłośnienie koncertu było jakości sprzętu z domów kultury z lat 90. Występ rozpoczął zespół towarzyszący Leonowi od „Foxy Lady” w którym mogliśmy wysłuchać Leona tylko w roli wokalisty funkcję gitarzysty pełnił Chaz De Paolo następnie Leon sięgnął po czarnego fendera stratocastera podłączonego do polskiej Labogi i po zapowiedzi usłyszeć można było „Wild thing” wówczas łatwo było można się przekonać że młodszy brat sławnego gitarzysty jest chyba póki co dość mocno początkującym gitarzystą. Większość utworów przypominała „punkowe” interpretację utworów Hendrixa. Najlepiej chyba jakość występu oddawała mimika perkusisty jakby sam nie był przekonany do tego w czym bierze udział. Wokal Leona to raczej dramatyczne pokrzykiwanie, słuchając „hey Joe” „All along the watchtower” lub „Little wing” miałem wrażenie że słucham amatorskiego zespołu licealistów z domu kultury.
Wydaje mi się że Leon powinien wykazać się większą kreatywnością i znaleźć inny sposób aby promować dalej legendę swojego brata ale już nie koniecznie poprzez granie koncertów…

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: Roj » kwietnia 25, 2012, 5:29 am

Dzięki rocken. Parę rzeczy powyjaśniałeś i dobrze. Ale że Chaz nie napomknie chłopu co by z siebie pajaca nie robił i pamięci brata nie szargał ? Dziwne. :)
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: leowhiskey » kwietnia 26, 2012, 2:29 am

Obrazek
Awatar użytkownika
leowhiskey
blueslover
blueslover
 
Posty: 554
Rejestracja: marca 12, 2009, 11:51 pm

Postautor: Syd » kwietnia 26, 2012, 2:56 pm

Osobiście , nie spotkalem publikacji o Muzyce i kreacji studyjnej Hendrixa . Zazwyczaj są to ciekawostkami okrojone prace / i legendami medialnymi . Socjologia z omawianiem gdzieś 'przeczytanych" , niby faktów .



.
Syd
bluesman
bluesman
 
Posty: 258
Rejestracja: stycznia 9, 2007, 9:01 am

Postautor: agrypa » maja 16, 2012, 5:10 pm

Pomnik Jimiego przed Dimbola Lodge Museum na wyspie Wight. Spotkal sie z kontrowersjami. Czesc lokalnej spolecznosci mocno protestowala przeciw ustawieniu postumentu Hendrixa przed ich ukochanym museum. Moim zdaniem pomnik jest piekny i doskonale wkomponowany w otoczenie.

Obrazek

Obrazek

Zaniedbalem ten temat. Borykam sie nieustannie z dokuczliwym brakiem czasu. Postarm sie poprawic :)
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: Cold Lady » maja 16, 2012, 5:26 pm

O to fajnie, bo lubię tutaj zaglądać, a ostatnio tak jakoś niemrawo jest w zakładce o Jimim... :-)
Awatar użytkownika
Cold Lady
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1642
Rejestracja: września 8, 2009, 12:30 am

Postautor: agrypa » maja 25, 2012, 10:34 am

Mister Leon Hendrix, w przeciwienstwie do przyrodniej siostry, nie zgadza sie z wynikami sledztwa Scotland Yard dotyczacymi przyczyny smierci Jimiego. Bardzo sensownie i wiarygodnie ten brak zgody uzasadnia. I ja zaczynam traktowac powaznie sprawe, ktora dotychczas traktowalem jako bardzo ewentualna mozliwosc. Scotland Yard najwyrazniej schrzanil to sledztwo nie mniej jak sprawe Briana Jonesa. Nie bede sie rozpisywal na ten temat. Niedlugo przeczytacie o tym w ksiazce Zdzislawa Pajaka, do ktorej nabycia goraco namawiam.
Ostatnio zmieniony maja 28, 2012, 10:36 am przez agrypa, łącznie zmieniany 2 razy
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: Zdzisław Pająk » maja 27, 2012, 2:20 pm

agrypa pisze:Mister Leon Hendrix, w przeciwienstwie do przyrodniej siostry, nie zgadza sie z wynikami sledztwa Scotland Yard dotyczacymi przyczyny smierci Jimiego. Bardzo sensownie i wiarygodnie ten brak zgody uzasadnia. I ja zaczynam traktowac powaznie sprawe, ktora dotychczas traktowalem jako bardzo ewentualna mozliwosc. Scotland Yard najwyrazniej schrzanil to sledztwo nie mniej jak sprawe Briana Jonesa. Nie bede sie rozpisywal na ten temat. Niedlugo przeczytacie o tym w ksiazce Zdzislawa Pajaka, do ktorej nabycia goraco namawiam.


Trochę to jeszcze potrwa (ukończenie książki o Jimim no i jej poczytanie)... Wprawdzie Leon w swej książce (dobrze się ją czyta) o przyczynach śmierci Jimiego nie pisze (powiedział mi, że przy tym nie był a opisał fakty), ale w tej samej rozmowie przyznał, że jest jak najbardziej przekonany o tym, że "odejście" Jimiemu "załatwił' jego "menago" (więcej na ten temat napisał Tappy Wright, a Leon się z nim zgodził..).
Obrazek
Awatar użytkownika
Zdzisław Pająk
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2543
Rejestracja: stycznia 27, 2005, 6:06 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postautor: agrypa » maja 28, 2012, 11:10 pm

Obrazek

Festival, w mysl planow organizatorow, mial stac sie impreza cykliczna. Mial byc najwiekszym i najznakomitszym festiwalem rockowym na swiecie. Nie calkiem sie te plany powiodly.

Obrazek

Jak widac w programie festiwalu, Jimi wystapil w niedziele 30-stego sierpnia. W trzy tygodnie pozniej juz nie zyl. Opinie o tym wystepie bardzo sa rozne i czesto mocno sprzeczne. Spotkalem sie nawet z dwiema skrajnie roznymi opiniami u tej samej osoby.[na przestrzeni lat] Zacytuje tu jedynie fragment wypowiedzi dziennikarza muzycznego Davida Robertsa: "Gdyby Isle Of Wight Festival mial swojego Martina Scorsese, Hendrixowska wersja God Save The Queen" bylaby nie mniej slynna od jego The Star Spangled Banner "
Na festiwalu zagrali tez "The Taste". Szukalem jakiegos sladu ewentualnego spotkania i rozmowy Jimiego z Rorym Gallagherem. Jednak nasz znajomy dziennikarz i fotograf powiedzial iz ani wtedy, ani nigdy indziej, Ci dwaj znakomici gitarzysci nie rozmawiali ze soba. Ansley byl na festiwalu a takze osobiscie znal Gallaghera, sadze ze jest wiarygodnym zrodlem informacji.
Ta piekna statua z brazu, ktora pokazalem powyzej miala stanac na festiwalowym polu. Nie wyrazono na to zgody. Szef Dimbola Lodge Museum, Mister Brian Hinton, zgodzil sie na ustawienie pomnika w ogrodzie obiektu i pomimo ostrych protestow udalo mu sie ten pomysl zrealizowac. W jego posiadaniu jest list z podziekowaniem od Janie Hendrix. W tym liscie siostra Jimiego wspomina tez iz "Jimi kochal wielkich Viktorianskich poetow" Moim zdaniem bardziej to uprzejmosciowy uklon, niz prawda. W Dimbola sporo jest pamiatek po Wiktorianskich artystach.
Ostatnio zmieniony czerwca 23, 2012, 7:36 pm przez agrypa, łącznie zmieniany 3 razy
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: agrypa » maja 28, 2012, 11:50 pm

Jeden z naszych forumowych kolegow wspominal juz w tym temacie o niebieskiej tabliczce umieszczanej na scianie domu przy 23 Brook Street.

Obrazek

Tutaj w latach 68/69 mieszkal Jimi ze swoja dziewczyna, Kathy Etchingam.
Kathy w swej biografi sporo miejsca poswiecila "czasowi spedzonemu w mieszkaniu przy Brook Street z ogromnie niesmialym, dzikim i cudownie wolnym Jimim"
Te tabliczki na ogol umieszczane sa na wysokosci parteru. Ta znajduje sie na pierwszym pietrze i z poziomu chodnika niezbyt jest czytelna.

Obrazek
ZAPRASZAM!!!
https://www.liszka-agrypa.com/

©Zbigniew Liszka
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: agrypa » maja 29, 2012, 12:20 am

Czy wiecie ze w UK jest piwo wyprodukowane na czesc Jimiego :?:

Obrazek

To piwo wyprodukowane przez lokalny browar "Moorhouse's" dla upamietnienia koncertu Jimiego w Troutbeck Hotel" [obecnie Crescent Hotel] 12-stego marca 1967 roku.
Bardzo serdecznie wspomina Jimiego organizator tego koncertu Danny Pollock:
"Jimi Hendrix byl bardzo spokojnym, grzecznym, przyjaznym dla wszystkich chlopakiem. Bardzo lubil dobra herbate"
Do sali w ktorej odbyl sie koncert "wcisnelo" sie dwukrotnie wiecej ludzi niz bylo biletowanych miejsc. Jeszcze wiecej zgromadzilo sie przed hotelem. Doszlo do ostrej szarpaniny z policja. Fani zdemolowali tez "nieco" hotel.
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: rocken » maja 29, 2012, 7:18 am

Świetna wersja koncertowa z RAH utworu "Little Wing"

http://www.youtube.com/watch?v=TuB76z1GTKs
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: agrypa » maja 29, 2012, 12:57 pm

Rocken, dzieki za interesujacego linka. Zrewanzuje sie opowiastka o jeszcze jednym koncercie.

Obrazek

1-szego lutego 67 roku "Jimi Hendrix Experience" zagrali w Cellar Club w South Shields. Ten maly i nieco "zapyzialy" klub, byl w latach 1965-72 jednym z najprezniejszych klubow w Wielkiej Brytani. Odbylo sie tam wiele znakomitych koncertow. Klub byl taka stosunkowo waska podluzna "kiszka" sciany byly dosc blisko siebie. Bardzo nisko zawieszony sufit zwiekszal wrazenie ciasnoty. Klub mogl pomiescic maksymalnie sto osob. I w tym to miejscu Jimi dal rewelacyjny koncert, ktory widzowie wspominaja do dzisiaj z zachwytem. Rowniez Noel Redding wspomina iz byl to jeden z ich najlepszych koncertow.
"A poczatek byl pechowy. Weszlismy bardzo mocno z "Foxy Lady" i Jimiemu od razu na wstepie spalila sie 200-watowa lampa we wzmacniaczu. Troche bylo zamieszania, ale potem bylo juz znakomicie. To jeden z naszych nallepszych koncertow. Pamietam ze sufit w klubie byl tak niski iz Jimi, grajac zebami, tlukl w niego gitara" Noel Redding.
Zespolowi Hendrixa supportowala wtedy grupa "The Bond". Jej gitarzysta, Dave Banbridge opowiada:
"Hendrix zagral wtedy "Catfish Blues" Watersa. Zagral to tak nieprawdopodobnie, nieziemsko. Nigdy juz nie slyszalem takiej muzyki....."
Graham Cook. Wtedy 21-letni student. Obecnie inzynier dzwieku :
Dzwieki ktorych nigdy wczesniej nie slyszalem. Niesamowite. Zupelnie nowa muzyka......"
Bilet na ten koncert
Obrazek

Honorarium dla calego zespolu za koncert w Cellar Club wynioslo 77 funtow i 5 szylingow. :shock:
Acha :) "Catfish Blues" oczywiscie nie jest Watersa, choc tak swietnie to gral.
Ostatnio zmieniony czerwca 15, 2012, 11:25 am przez agrypa, łącznie zmieniany 4 razy
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

PoprzedniaNastępna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Na jeden temat...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 115 gości