rocken pisze:Wspomnijmy też o tym że biografia Hendrixa (Pokój pełen luster) dość sporo miejsca poświęca na wątpliwości co do ojcostwa Ala Hendrixa. Agrypa czy masz może jeszcze jakieś informacje
Napisze tak jak to czuje po przeczytaniu sporej ilosci publikacji, roznych plotek i sprzecznych ze soba przypuszczen. Szesnasto letnia Lucilla zakochala sie mocno w Jamesie Allenie Hendrixie zwanym Alem. Al pracowal wtedy jako zawodowy tancerz i byl podobno niezwykle czarujacym chlopakiem. Lucilla dosc szybko zaszla w ciaze i postanowili z Alem sie pobrac. Byli wtedy bardzo zgodna i mocno zakochana para. Tuz po slubie, w marcu 1942 roku Al dostal powolanie do wojska i wyjechal.
Lucilla zostala sama i wkrotce [27 listopada] ta 17-sto letnia, niedawno jeszcze uczennica zostala matka. Ochrzcila syna John Allen i takie byly poczatkowo imiona Hendrixa. Nazywano go Johnny. Lucilla bardzo zle radzila sobie w tej roli. Nie dostala zadnego finansowego wsparcia od armii. Matka, niedawno owdowiala i tez nie byla w stanie jej pomoc. Lucilla byla tak z racji slabego zdrowia, jak i niezwyklej urody, rozpieszczana panienka. Rola samotnej matki ja przerosla. Na wniosek babki Clarice Johnnym zajela sie koscielna instytucja opiekuncza. Clarice wkrotce umarla a Johnnym zajala sie jej siostra, zamieszkala w Kaliforni. Johnny wyjechal do Kaliforni gdzie mial wspanialy dom i czula, serdeczna opieke cioci babci i jej trojki doroslych juz dzieci. Jeszcze pod koniec sluzby wojskowej do Ala dotarly informacje ze Lucilla spotyka sie z innym mezczyzna. Informatorem byl ktos z bliskiej rodziny samej Lucilli. Rozwazal rozwod ale wtedy do niego nie doszlo. Po wyjsciu z wojska w 1945 roku [trzy lata psiakrew] Al zabral syna od cioci-babci i wraz z Lucilla wprowadzili sie do siostry Lucilli, Dolores. To wlasnie ciotka Dolores przezwala Johnnego Buster i to przezwisko strasznie do niego przylgnelo. Gdy Johnny skonczyl cztery lata ojciec zalatwil mu urzedowa zmiane imienia na James Marshall i powiadomil syna ze od tej pory ma na imie Jimi. Maly Hendrix wpadl w rozpacz bo nauczyl sie juz u cioci-babci podpisywac John
Rodzice bardzo czesto i bardzo ostro klocili sie. Al mial napady zazdrosci i urzadzal piekielne awantury. Jimi bardzo zle to znosil i na wszelkie sposoby usilowal godzic rodzicow. Taki to byl kotlujacy sie dramat milosci zazdrosci i czasami wrecz nienawisci. Nie mial Jimi wtedy latwego zycia. W 48 urodzil mu sie brat Leon a w rok pozniej Joseph. Sa to rodzeni bracia Jimiego. Mysle ze podawanie w watpliwosc ojcowstwa Ala jest skutkiem pozniejszych zaszlosci. Lucilla byla bardzo zakochana szesnastolatka a i pozniej dlugo znosila pieklo ktore Al jej urzadzal. Dopiero pod koniec 1950, pewnego wieczora Lucilla odeszla by nigdy nie wrocic. Jimi wspominal ze matka pocalowala go i powiedziala:
"Jimi, dzieciaku, wybacz mi, ja musze od tego wszystkiego uciekac". Rodzice rozwiedli sie w 51 roku. Al dostal wszelkie prawa rodzicielskie i opiekuncze. Zabronil synom kontaktowac sie z matka. Mimo to Jimi zawsze, do konca zycia mial przy sobie to zdjecie.
Jestem przekonany, ze Lucilla bardzo kochala Ala i ze byla matka trzech jego synow. Byc moze ten osamotniony i bezradny dzieciak mial jakis przelotny flirt gdy Al byl w wojsku. Wytrzymala jednak potem lata awantur i zazdrosci i urodzila mu kolejnych synow. Tak ja to widze.
Jimi z bratem Leonem.