Steve Marriott - All too beautiful

...czyli nasze muzyczne tematy monograficzne

Moderator: mods

Postautor: Cold Lady » lipca 14, 2010, 11:21 pm

ha ha, czy to jest piracenie? Nie wiem. Mnie się podoba, że ludzie zamieszczają takie archiwalne skany :lol: :lol: :lol:
Skan z australijskiej prasy
http://3.bp.blogspot.com/_ZAECHDaEk4g/TDtv8kW3IMI/AAAAAAAAItM/AdXE0IOpKA4/s1600/scan0008.jpg
Awatar użytkownika
Cold Lady
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1642
Rejestracja: września 8, 2009, 12:30 am

Postautor: agrypa » lipca 15, 2010, 4:29 pm

Cold Lady pisze:[quote="agrypa]
W końcu jakaś negatywna opinia :)
Bardzo jestem ciekawa, czego jeszcze nie polecasz :lol: :lol: :lol:[/quote]

:)
Np. tego

Obrazek

Nigdy nie przepadalem za solowa tworczoscia Framptona, ale ta plyta, moim zdaniem jest nieznosna. Wtorrna i nudna do bolu. W UK ma znakomite recenzje. Wszedzie maximum gwiazdek i pelno zachwytow. Pokazalem ja w zakladce, bo pomyslalem ze i w Polsce Peter ma pewnie sporo fanow. Na wyspach zawsze byl "rozpieszczany" Swietne recenzje. Niezla gorka zlotych i platynowych plyt.Byl i jest popularniejszy od Steva. :shock: I to jest dopiero zagadka. [ :?: :?: :?: ]

Chodzi oczywiscie o krytykow, media, konsumentow. Nie o swiat muzykow.
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: Cold Lady » lipca 16, 2010, 10:32 am

No ale to nie jest Steve!

Cieszę się, że się zgadzamy co do solowego Framptona :)
Jak pewnie zauważyłeś, jeśli chodzi o Marriotta, dla mnie zagadką jest to, jak można aż tak "wypaść z łask". Na moje oko, to jest jedno z najwiekszych "zdegradowań" w historii brytyjskiej muzyki rockowej.
A że Peter jest bardziej popularny, to akurat mnie aż tak bardzo nie dziwi.
Czy myślisz, że Steve dałby sobie zrobić tego typu zdjęcie na okładkę Rolling Stone, albo na swoja płytę? (nawet gdyby miał co pokazać... ;) :lol: )
Obrazek
Obrazek
Na pewno nie! Już raz przez to przechodził w SF, potem chciał być dostrzegany za muzykę , a nie za "kręcenie za przeproszeniem tyłkiem na scenie" i za modne ciuchy i fotki w magazynach.
Peter zatoczył koło od czasu w The Herd, zgodził sie ponownie na rzeczy, które przecież skłoniły go do opuszczenia The Herd i między innymi dlatego odniósł tak ogromny sukces komercyjny z płytą "Frampton Comes Alive", ładna buzia i zdrowy styl życia (jak na tamte czasy ;)) na pewno także w tym pomogły...
Obrazek

a w tym samym czasie ~ 1975 "attitude" Steve'a był taki:
Obrazek
Obrazek
i język oraz teksty piosenek, no cóż...np. przesłuchiwałam ostatnio na stronie Amazonu tą nową płytę "Lend Us A Quid"
Jest tam taki utwór "Charlene", zaczyna się tak- "let me tell you, when I was rich I was a son of the b*****..." - nie wygląda mi to na komercyjny kawałek, który mógłby polecieć w radiu, nawet w "Rollin' Stone" z albumu live "Performance..." jest w jednym momencie takie "beep" ze względu na cenzurę. Późniejsze zarejestrowane koncerty Steve'a zawierają sporo przekleństw. Simon Hickling - harmonijkarz, który współpracował ze Stevem pod koniec lat 80tych powiedział, że nie da się opowiedzieć ani jednej historyjki o Marriotcie bez wyrażania się...dodaj do tego zespół psychoruchowej nadpobudliwości (lub chorobę afektywną dwubiegunową)+kokaina i alkohol, co zaowocowało łagodną schizofrenią...i mamy piękny obrazek, Steve był dosyć męczącą osobą, ponoć był bardzo inteligentny, bystry, miał niesamowite poczucie humoru, ale czasami potrafił być nie do wytrzymania, złośliwy , wulgarny itp.(nie dla fanów, ale dla najbliższych znajomych czasami tak, no i dla garniaków w szczególności).
Może odbiegłam trochę od tematu, ale chyba nie aż tak bardzo. Z takim charakterem mogę się założyć, że Marriott zraził do siebie niejednego dziennikarza muzycznego, o ile niczego nie przekręciłam to chyba miał jakieś ścięcie z Johnem Peelem, już nie pamiętam dokładnie o co chodziło...to już było za czasu gdy Marriott miał objawy schizofrenii, efekt w każdym bądź razie był taki, że Peel po śmierci Steve'a napisał bardzo niepochlebny artykuł o nim, sportretował go jako przegranego, byłą gwiazdę rocka, która nigdy nie doszła do siebie po tym jak sława przeminęła.

Peter i Steve to zupełne przeciwieństwa, pod względem charakteru i muzyki. Ich współpraca nieźle funkcjonowała (takie jest moje przekonanie) nawet jeśli Steve po odejściu Framptona mówił co innego...a tak naprawdę miał za to odejście ogromny żal do Framptona.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ja to widzę tak, niewątpliwie po latach Steve osiągnął status, że się tak wyrażę "kultowy" na wyspach, ale w bardzo wąskim gronie odbiorców- i tak jak już wcześniej pisałam, głównie za dokonania w Small Faces.
Ponoć (według Johna Hillera-współautora książki "All Too Beautiful") nawet taki arogancki, zadufany w sobie Liam Gallagher, po tym jak zobaczył w magazynie Mojo listę 100 najlepszych "frontmanów" wszech czasów, gdzie on był w 1-wszej dziesiątce, a Steve też w pierwszej dziesiątce , ale od końca ;), podarł demonstracyjnie magazyn i wyrzucił go mówiąc 'that's bollocks!'
Humble Pie rzadko przyjeżdżali do Anglii na koncerty, a co za tym idzie, nie zbudowali tam swojej oddanej widowni, ich trasy były po USA i tam promowali swoją muzykę (po tym jak Immediate splajtowało, nagrywali przecież dla amerykańskiej wytwórni, mieli amerykański management). Popraw mnie jeśli się mylę, ale na wyspach w ogóle hard rock/boogie rock nie jest za bardzo w łaskach i krytycy chyba nie za bardzo lubią ten gatunek muzyczny. Dlatego o HP się nie pisze.
Farampton solo to o wiele bardziej przystępna muza, łatwa, lekka i przyjemna (jak to się mówi ;)), zachowawcza, taka "żeby nikogo nie urazić, nie obrazić" - to i dziennikarze są przychylnie nastawieni.


ech, a ja jakbym miała do wyboru, to 100% bardziej wolę posłuchać te surowo brzmiące, nie najlepiej zarejestrowane kawałki Steve'a circa 1974-75, niż pięknie brzmiące, dopieszczone płyty Framptona. Ale do tego materiału nie zamierzam nikogo przekonywać, to raczej dla fanów Marriotta, a nie dla 'nowych' słuchaczy.

A co Frampton myśli o Stevie? Mogłoby się wydawać, że skoro odszedł z kapeli, to nie za dobrze myśli o Marriotcie.
Ku mojemu zaskoczeniu, nigdy nie widziałam choćby jednego negatywnego zdania o nim.
Np.
http://www.youtube.com/watch?v=mfxZM-Iwpkg
Johny Hallyday wanted to use Small Faces and Eric Clapton, Jeff Beck or Jimi Hendrix weren't avaliable so they asked me ..um ha ha, "well he'll do"...so Glynn asked "Steve would like you to come and do it" you know, so I said "absolutely" .I got to be part of Small Faces just for a week in the studio, and I really thought that we were actually going to , possibly form, but I guess the idea of five ??? split (chodzilo o kasę) wasn't atractive for them.
Steve was just one of those all time classic one in a million, or maybe more people that just are blessed with this talent that is just beyond belief, he oppened his mouth and gold does came out- every time, and I was and always will be his biggest fan you know."
"...Steve był jednym z tych klasycznych jednych na milion (albo i więcej) ludzi obdarzonych talentem, który jest niewiarygodny, otwierał swoje usta i za każdym razem wychodziło złoto. Zawsze byłem i będę jego największym fanem"

http://www.modernguitars.com/archives/004674.html
The other day I was at a gig and this guy came backstage and he showed me pictures he’d taken of me the last time I was there. I can’t remember where it was now. And he said, “This is for you,” and it was an envelope of, like, an 11x15 photo. I opened it up and I got chills, man. It was Steve, at the mike, with the Epiphone with the one P90, and it was just hanging, he was on the mike, long hair, and he was playing harp with his eyes closed. That’s going up next to the Beatles downstairs for me. That’s how much I respect him to this day and always will. I will never have the opportunity to play with that talent again or anyone that comes close.

Maybe I’m wrong. I hope so. That’s a better way of putting it. I hope that I get the chance to work with someone again who has the amount of talent that that little five foot guy had. I mean, he was the greatest, right? He was better than Paul Rodgers and he was better than Rod Stewart. He would’ve been bigger than either of them.

"Innego dnia byłem na koncercie i ten facet do mnie podszedł i pokazał mi zdjęcia, które mi zrobił poprzednim razem jak grałem. Teraz nie mogę sobie przypomnieć gdzie to było. I powiedział "to jest dla Ciebie". To była koperta o wymiarach 11x15, otworzyłem ją i aż dostałem dreszczy... to był Steve, za mikrofonem, z Epiphonem z przystawką P90, gitara po prostu wisiała, on był za mikrofonem, z długimi włosami i grał na harmonijce z zamkniętymi oczami. To dla mnie coś takiego jak Beatlesi. Tak właśnie go szanuje do dzisiejszego dnia i zawsze tak będzie. Nigdy już nie będę miał okazji grać z kimś z takim talentem, ani z nikim kto jest chociaż blisko jego talentu.

Może się mylę. mam nadzieję. Może lepiej jest to tak ująć. Mam nadzieję, że jeszcze będę miał szansę pracować z kimś tak utalentowanym jak ten mały facet (Steve miał ok 164-165 cm wzrostu ;)). On był największy, prawda? Był lepszy niż Paul Rodgers, i był lepszy niż Rod Stewart. Mógł być większy od każdego z nich."

http://www.guitarplayer.com/article.aspx?id=115803
Speaking of Humble Pie, what was the most significant thing you took away from your years playing with Steve Marriott?
The riff! Steve was the riffmeister. He taught me a lot about how you attack a note or a chord—he was very precise—and also about how long to hold each note or chord and the space that you leave in between them. Those things are as important as the notes and chords themselves. Steve was also a really good orchestrator of big guitar riffs. I would write big riffs, too, based on what he had taught me, and then we would combine them into these enormous arrangements. And although Steve was very blues oriented, he also had a great melodic sense. Like on the track “Black Dog,” where he came up with a really beautiful melody that I just harmonized with. He was a much broader musician and writer and singer than I think he even knew himself.


"jaka byla najistotniejsza rzecz, jaką wyniosłeś z gry ze Stevem Marriottem?
Riff. Steve był "riffmeister" ???. Nauczył mnie sporo jak atakować nutę lub chwyt, był bardzo precyzyjny, a także nauczyłem się jak długo trzymać każdą nutę czy chwyt i o tej przestrzeni, którą zostawiasz pomiędzy nimi. te rzeczy są tak samo ważne jak nuty czy chwyty. Steve był także bardzo dobrym aranżerem dużych gitarowych riffow....I pomimo, że Steve był bardzo ukierunkowany w stronę bluesa, miał także świetny zmysł melodyczny....On był o wiele bardziej 'wszechstronnym" ??? muzykiem, autorem piosenek i wokalistą niż sam siebie postrzegał"
Ostatnio zmieniony listopada 23, 2014, 10:46 pm przez Cold Lady, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Cold Lady
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1642
Rejestracja: września 8, 2009, 12:30 am

Postautor: Brzoza » lipca 16, 2010, 11:53 pm

Ale fajnie się to czyta :). Ostatnio mam mało czasu, więc i rzadko wchodzę na forum, ale zawsze jak wejdę to z zapartym tchem czytam co nowego napisała w tym topicu Cold lady :). Jak mam trochę czasu to słucham ciągle Rockin' The Fillmore. A zwłaszcza kawałek "I Walk on Gilded Splinters" :D. W pażdziernkiku chyba zacznę audycję od tego Pana :)
Moja audycja w Radiu SAR --> www.trojwymiar.radiosar.pl
wtorki o 21:00 | Adam Brzeziński
http://blues.com.pl/viewforum.php?f=87
Awatar użytkownika
Brzoza
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6369
Rejestracja: października 29, 2009, 11:20 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Cold Lady » lipca 18, 2010, 3:13 pm

Dziękuję bardzo :). Takie słowa dużo dla mnie znaczą.
Mam nadzieję, że po wakacyjnej przerwie znowu nabierzesz wielkiej ochoty do prowadzenia audycji :D
Jak znajdę trochę czasu, postaram się znowu coś napisać.
A tak na szybko, coś zupełnie niemuzycznego, ale ponieważ ostatnio przedstawiłam Marriotta w dość niekorzystnym świetle, może pora dodać coś na plus ;)
Steve bardzo lubił zwierzęta, zawsze miał w domu kilka psów i kotów, a potem jak zamieszkał w Beehive Cottage, no to w ogóle miał różnorodny zwierzyniec.... gęsi, kaczki, konia...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
(agrypo, pamietasz tą zagadkę i jak pisaleś o charcicy? Seamus z pewnościa nie był chartem, na ale ja tez się myliłam, jak widać na tym zdjęciu, to jest sunia...wiec to nie ten pies...chyba że Seamus była kobietą...;))
A propos konia i poczucia humoru... jak Marriott był w dużym finansowym dołku, już po rozpadzie Humble Pie w 1975 roku, w "New Musical Express" ukazał się artykuł o Steve'ie, jak widać na załączonym skanie- Steve w koszulce "Has Been" żartuje, że był zmuszony zjeść swojego konia.
Obrazek
Obrazek
Oczywiście nigdy by tego nie zrobił, po prostu musiał go sprzedać. Z resztą to był koń, na którym ekscentryczny Steve często jeździł do pobliskiego pubu, a wtedy ponoć zamawiał piwko dla siebie....i dla konia też... ;)

---------------------------------

a tak z zupełnie innej beczki
Jaki był pierwszy singiel zakupiony przez Carla Palmera? (Emerson, Lake & Palmer)
.
.
.
.
.
.
.
Sha-La-La-La-Lee: Small Faces (1966)

"I bought it because of Steve Marriott's voice. I didn't realise until recently it was written by Kenny Lynch. I'm not at all embarrassed – great song, great band."

"kupilem go ze względu na głos Steve'a marriotta. Dopiero niedawno zdałem sobie sprawę, że piosenka była napisana przez Kenny'ego Lyncha. Wcale nie jestem z tego powodu zawstydzony - wspaniała piosenka, wspaniały zespół."


i jeszcze cos takiego znalazłam na temat piosenki "My way of Giving" Small Faces.
Chris Jagger (brat Micka Jaggera)
I recall a demo song sent round to my brother Mick's flat in Marylebone, a track by Steve Marriott and company. "It's All Part of My Way of Living" was the song, and we were both knocked out by the performance. "What's that for?" I asked. I was surprised to find that it wasn't a new single: it was just a demo for Farlowe, but it sounded like a No 1 hit to me. That creative team made Ogden's Nut Gone Flake with Stanley Unwin, a seminal point in the UK pop scene.

"Przypominam sobie, że demo piosenki zostało przeslane do domu mojego brata Micka...To była piosenka "It's All Part of My Way of Living" i oboje byliśmy zwaleni z nóg tym nagraniem. Zapytałem się "do czego to"? byłem zdziwiony, kiedy dowiedziałem się, że to nie jest nowy singiel, to było tylko demo dla Farlowe'a (utwór na albumie SF, to własnie demo), ale brzmiało dla mnie jak no 1 hit. Ten kreatywny zespól nagrał "Ogden's Nut Gone Flake" ze Stanleyem Unwinem, to był znaczący punkt dla angielskiej sceny pop.
Ostatnio zmieniony listopada 23, 2014, 11:00 pm przez Cold Lady, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Cold Lady
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1642
Rejestracja: września 8, 2009, 12:30 am

Postautor: Cold Lady » lipca 18, 2010, 3:29 pm

tu jeszcze zdjęcie jak Steve zaliczył glebę podczas koncertu Humble Pie :)

Obrazek
Ostatnio zmieniony listopada 23, 2014, 11:02 pm przez Cold Lady, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Cold Lady
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1642
Rejestracja: września 8, 2009, 12:30 am

Postautor: kora » lipca 18, 2010, 3:54 pm

Cold Lady , ale się uśmiałam :mrgreen: :mrgreen:
( koń,piwo - to byłby świetny temat na zagadkę, no ale już nie przejdzie :lol: )
Dzięki !!!
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: agrypa » lipca 18, 2010, 3:55 pm

Ewa. Wielkie serdeczne podziekowania. :) Rozwazam nad metoda utrwalenie tych "stron"
ZAPRASZAM!!!
https://www.liszka-agrypa.com/

©Zbigniew Liszka
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: agrypa » lipca 18, 2010, 3:58 pm

kora_ pisze:Cold Lady , ale się uśmiałam :mrgreen: :mrgreen:
( koń,piwo - to byłby świetny temat na zagadkę, no ale już nie przejdzie :lol: )
Dzięki !!!

Bym zgadl. :D Czasem obydwaj wracali piechota :D
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: kora » lipca 18, 2010, 3:59 pm

:lol: :lol: :lol: :lol: o rany, poważnie ?
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: agrypa » lipca 18, 2010, 4:15 pm

Nie potrafie,tak jak Ewa, przytoczyc zrodla. Steve twierdzil ze to kon jest "zmeczony" :D Pamietam, jak sie usmialem czytajac o tym a nie pamietam gdzie to wyczytalem :oops: Bylo tam tez cos o tym ze czasem sobie w drodze powrotnej obaj przysypiali. Chcialem to kiedys wlozyc do "anegdotek" ale zrobilo mi sie glupio. Zrodla, cholera nie pamietam.
ZAPRASZAM!!!
https://www.liszka-agrypa.com/

©Zbigniew Liszka
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: agrypa » lipca 18, 2010, 4:39 pm

Chyba tutaj. Ale pewnosci nie mam :(
Obrazek
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: agrypa » lipca 18, 2010, 5:23 pm

Obrazek

Up Our Sleeves
4 Day Creep
C'mon Everybody
Honky Tonk Woman
I Believe To My Sole
30 Days In A Hole
Road Runner
Hallelujah (I Love Her So)
I Don't Need No Doctor
Hot n' Nasty

Plyta miala "premiere" w maju 2010. Nagranie live z 1973 roku. Plyta sprzedaje sie bardzo dobrze. Zapewne maja i nowych fanow. :D
ZAPRASZAM!!!
https://www.liszka-agrypa.com/

©Zbigniew Liszka
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: Brzoza » lipca 18, 2010, 6:37 pm

Uwielbiałem Marriotta i Humble Pie na długo zanim poznałem to forum, ale teraz jak Cold Lady tak fajnie o nich pisze to rozkochałem się w jego muzyce na nowo. To jest piękne :D
Moja audycja w Radiu SAR --> www.trojwymiar.radiosar.pl
wtorki o 21:00 | Adam Brzeziński
http://blues.com.pl/viewforum.php?f=87
Awatar użytkownika
Brzoza
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6369
Rejestracja: października 29, 2009, 11:20 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: agrypa » lipca 18, 2010, 7:19 pm

Brzoza pisze:Uwielbiałem Marriotta i Humble Pie na długo zanim poznałem to forum, ale teraz jak Cold Lady tak fajnie o nich pisze to rozkochałem się w jego muzyce na nowo. To jest piękne :D


Czesc Adam. Jezeli nie masz "King Biscuit.... Warto kupic ta pokazana powyzej.
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: Brzoza » lipca 18, 2010, 7:46 pm

agrypa pisze:
Brzoza pisze:Uwielbiałem Marriotta i Humble Pie na długo zanim poznałem to forum, ale teraz jak Cold Lady tak fajnie o nich pisze to rozkochałem się w jego muzyce na nowo. To jest piękne :D


Czesc Adam. Jezeli nie masz "King Biscuit.... Warto kupic ta pokazana powyzej.


Mam już prawie wszystko Small Faces i Humble Pie z Mariottem. Ostatnio pouzupełniałem kolekcje, jak pensja przyszła :). Trochę kasy na to poszło, ale nie żałuję żadnej złotówki :D
Moja audycja w Radiu SAR --> www.trojwymiar.radiosar.pl
wtorki o 21:00 | Adam Brzeziński
http://blues.com.pl/viewforum.php?f=87
Awatar użytkownika
Brzoza
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6369
Rejestracja: października 29, 2009, 11:20 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: Cold Lady » lipca 20, 2010, 10:02 am

agrypa pisze:Chyba tutaj. Ale pewnosci nie mam :(
Obrazek


aaaaaaaaaaa...Zbyszku, jak można się tak czaić. Biografię przeczytałeś, a dyskografię znasz lepiej ode mnie :lol: :lol: :lol:
Szkoda, że całą tą fascynującą wiedzę zostawiasz dla siebie ;)
Za karę powinieneś opowiedzieć jakąś zabawną historię... :idea:

A jeśli chodzi o utrwalanie "stron", to dla posiadaczy Firefoxa bardzo przydatną wtyczką jest "screengrab!"
https://addons.mozilla.org/en-US/firefox/addon/1146/
można sobie zapisać całe strony internetowe w formacie .png lub .jpg
Awatar użytkownika
Cold Lady
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1642
Rejestracja: września 8, 2009, 12:30 am

Postautor: agrypa » lipca 20, 2010, 11:04 am

Dzieki za "screengraba" :) Bardzo sie przyda. Alez z Ciebie zmienna kobieta. Juz sie przyzwyczailem do tych arkad :D A tu "dywanik"
ZAPRASZAM!!!
https://www.liszka-agrypa.com/

©Zbigniew Liszka
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: Cold Lady » lipca 20, 2010, 11:09 am

Bardzo proszę, ja czasami screengrabuje niektore zakladki (tak na wszelki wypadek)
np. "plyty pelne bluesa" :D
a co do arkadek i "dywaniku" jeju, to ten sam artysta, pan Escher 8)
Awatar użytkownika
Cold Lady
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1642
Rejestracja: września 8, 2009, 12:30 am

Postautor: kora » lipca 20, 2010, 11:11 am

Zbyszku, jak to skopiujesz, to bardzo proszę, podeślij mi na e-maila :wink: :wink:
korina1@ten

Będę bardzo "wdzięczna " :mrgreen:
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Syd » lipca 20, 2010, 11:19 am

Nie sadzilem (?) ze , sa tacy Pasjonaci .Steve Marriota .
Ale to Byl wybitny Muzyk . Kiedy pierwszy raz uslyszalem glos , gitare ,
harmonijke... to jest ewenement . Humble Pie , niesamowici na "zywo" ,
elektrycznie , akustycznie . Marriot - interpretacja glosem , wysmienita .
Przekaz ze sceny , szczerze doskonaly .
I lata mijaja , I Wonder . cudo blues . Dwie gitary i barwa glosu .
Syd
bluesman
bluesman
 
Posty: 258
Rejestracja: stycznia 9, 2007, 9:01 am

Postautor: agrypa » lipca 20, 2010, 11:19 am

Cold Lady pisze:Bardzo proszę, ja czasami screengrabuje niektore zakladki (tak na wszelki wypadek)
np. "plyty pelne bluesa" :D
a co do arkadek i "dywaniku" jeju, to ten sam artysta, pan Escher 8)

Wiem. :D Bardzo go lubie. Mamy swietny album z jego grafikami. {Zalozyl bym sie ze Ty tez niezle rysujesz :)}
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: agrypa » lipca 20, 2010, 11:33 am

Pozostaniemy w "kregu sztuk pieknych" a offtopa nie bedzie :D

Obrazek
ZAPRASZAM!!!
https://www.liszka-agrypa.com/

©Zbigniew Liszka
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: Syd » lipca 20, 2010, 12:57 pm

Brawo :) Czekam na audycje Brzozy.
Syd
bluesman
bluesman
 
Posty: 258
Rejestracja: stycznia 9, 2007, 9:01 am

Postautor: Tami » lipca 20, 2010, 1:28 pm

Ależ dziś miałam ciekawą lekturę
miałam tylko zerknąc :wink: , a utkwiłam na dłuuugi czas
Wszystko to niezmiernie ciekawe
nareszcie Ktoś wie, co pisze, a nie pisze, co wie... :wink:
Podziwiam "zakręcenie" :wink: i przede wszystkim wiedzę
Wielkie dzięki Ewo :!:

Pozdrawiam serdecznie :D
...i czekam na ciąg dalszy


heh, a niektórym wydaje się, że piszą o muzyce :lol:
Tami
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 10905
Rejestracja: października 23, 2006, 10:35 am

Postautor: Syd » lipca 20, 2010, 8:01 pm

Tak sluchalem , sluchalem....i sadze ze , I Wonder- Humble Pie
oraz Since I've Been Loving You , Led Zeppelin , to dwa szczytowe
dokonania wyspiarzy. W temacie wielkomiejskiego bluesa .

Porazajace , studyjne nagrania mlodych , bialych uczniow , starych
czarnych nauczycieli .
Obstawiam , je na szczycie muzyki .Tyle lat istnieja , a emocjonalnosc
zawarta w tej muzyce oczarowuje .
A mili Pasjonaci ....?" :)
Syd
bluesman
bluesman
 
Posty: 258
Rejestracja: stycznia 9, 2007, 9:01 am

Postautor: Cold Lady » lipca 21, 2010, 10:40 am

...
Awatar użytkownika
Cold Lady
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1642
Rejestracja: września 8, 2009, 12:30 am

Postautor: Syd » lipca 23, 2010, 8:22 am

Cold Lady , dobre sa , bardzo teksty o Marriocie .

powinny miec cia dalszy . Sadze , iz wielu czytajacych zobaczyc pragne
ciag dalszy . :) Poznawane .
Syd
bluesman
bluesman
 
Posty: 258
Rejestracja: stycznia 9, 2007, 9:01 am

Postautor: agrypa » lipca 23, 2010, 9:55 am

Cold Lady pisze:...


:( :?:
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: Cold Lady » lipca 23, 2010, 10:00 am

Cześć Syd, Zbyszku

Dzięki, ale sama nie wiem co począć. Wykasowałam poprzednie tłumaczenie, bo jest mi po prostu wstyd. Wiecie, pisałam późno w nocy, zajęło mi to sporo czasu (nie znam angielskiego perfekcyjnie, więc bez używania słownika tu i owdzie niestety się nie obyło), czasu na sprawdzenie tego co napisałam raczej nie miałam, zależało mi aby to zamieścić zanim wyjdę z domu. To był niestety błąd, jak wróciłam i przeczytałam na spokojnie jeszcze raz, to się złapałam za głowę. Nagminne powtarzanie słowa "był", błędy stylistyczne, gramatyczne itd. Problem polega na tym, że nie mam czasu aby takie tłumaczenie "dopieszczać".
Awatar użytkownika
Cold Lady
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1642
Rejestracja: września 8, 2009, 12:30 am

PoprzedniaNastępna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Na jeden temat...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 125 gości