Paweł Stomma pisze:[...]
PS
Tak, 13-56 ale od kilku lat stroję do D.
13-56 ==> twardziel
E -> D ==> wymiękasz...
Moderator: mods
Paweł Stomma pisze:[...]
PS
Tak, 13-56 ale od kilku lat stroję do D.
rocken pisze:No i ta wysokość strun od progów w jego gitarach jak w Defilach
Dziadek Władek pisze:rocken pisze:No i ta wysokość strun od progów w jego gitarach jak w Defilach
To na wyższych progach bez podciągania nie mogło stroić
Dziadek Władek pisze:rocken pisze:No i ta wysokość strun od progów w jego gitarach jak w Defilach
To na wyższych progach bez podciągania nie mogło stroić
Czy to oznacza, że jak ktoś jest użytkownikiem cienkiego fi - zestawu, to nie powinien mieć z tego powodu żadnych kompleksów ?TITO pisze:Jeszcze jeden mit obalę:
na grubych strunach wcale nie gra się źle i ... wcale nie trzeba być twardzielem! Wszystko zależy od profilu gryfu.
Roj pisze:Czy to oznacza, że jak ktoś jest użytkownikiem cienkiego fi - zestawu, to nie powinien mieć z tego powodu żadnych kompleksów ?TITO pisze:Jeszcze jeden mit obalę:
na grubych strunach wcale nie gra się źle i ... wcale nie trzeba być twardzielem! Wszystko zależy od profilu gryfu.
TITO pisze:na grubych strunach wcale nie gra się źle i ... wcale nie trzeba być twardzielem! Wszystko zależy od profilu gryfu.
Stevie też chyba musiał mieć jakieś zapalenie, bo jak grał, to się tak strasznie krzywił, jakby z bólu, heh. A tak na poważnie, to praktyka zawsze weryfikuje teorie, nie tylko w muzyce, bo życie to nie jest bajkaPaweł Stomma pisze:TITO pisze:na grubych strunach wcale nie gra się źle i ... wcale nie trzeba być twardzielem! Wszystko zależy od profilu gryfu.
Być może. Ja jednak zacząłem spuszczać niżej, bo juz denerwowało mnie, że mam cały czas zapalenie stawu łokciowego od podciągania.
Roj pisze:Po jednej to chyba w Jaka to melodia ? . A ja pamiętam wypowiedź w radio red. Jana Chojnackiego, którego zresztą bardzo szanuję, że Stevie nie spełnił pokładanych w nim nadziei na miarę swojego talentu.. że okazał się świetnym odtwórcą coverów, natomiast niewiele wniósł do muzyki swojego, tak jak np Hendrix. coś w tym stylu. Pamiętam jak bardzo oburzyła mnie ta wypowiedź , tylko właśnie nie pamiętam, czy to było już po śmierci Vaughana, czy jeszcze przed.
Słowo honoru, że tak godoł, ale to było wieki temu. Wydźwięk tej wypowiedzi był taki, przynajmniej ja to tak zapamiętałem, że SRV by mógł, bo miał wszelkie ku temu predyspozycje, ale nie zrobił tego co trzeba, nie wiem.. przez ćpanie, czy co tam... taki żal i niespełnienie oczekiwań.rocken pisze:Roj pisze:Po jednej to chyba w Jaka to melodia ? . A ja pamiętam wypowiedź w radio red. Jana Chojnackiego, którego zresztą bardzo szanuję, że Stevie nie spełnił pokładanych w nim nadziei na miarę swojego talentu.. że okazał się świetnym odtwórcą coverów, natomiast niewiele wniósł do muzyki swojego, tak jak np Hendrix. coś w tym stylu. Pamiętam jak bardzo oburzyła mnie ta wypowiedź , tylko właśnie nie pamiętam, czy to było już po śmierci Vaughana, czy jeszcze przed.
Nie znam tej wypowiedzi ale z tego co kojarzę to dla Jana Chojnackiego SRV to chyba jego ulubiony biały gitarzysta bluesowy i często gra go w bielszym odcieniu bluesa.
Paweł Stomma pisze:TITO pisze:na grubych strunach wcale nie gra się źle i ... wcale nie trzeba być twardzielem! Wszystko zależy od profilu gryfu.
Być może. Ja jednak zacząłem spuszczać niżej, bo juz denerwowało mnie, że mam cały czas zapalenie stawu łokciowego od podciągania.
Nie znam tej wypowiedzi ale z tego co kojarzę to dla Jana Chojnackiego SRV to chyba jego ulubiony biały gitarzysta bluesowy i często gra go w bielszym odcieniu bluesa.
TITO pisze:... pamiętam jak mówił, że Clapton- około 1992r.
A całkiem niedawno zachwycał się starszym bratem Steve'go.
[..]
Rock-A-Billy pisze:SRV nagrał w połowie lat 80-tych ciekawą i bardzo dobrą wg mnie płytę z Lonnie`m Mackiem pt. Strike Like Lightning. Właściwie jest to płyta L. Macka, ale SRV odcisnął na niej swe piętno, grając na drugiej gitarze w niemal połowie utworów.
Z niej pochodzi ten kawałek; "Wham" na dwie gitary czyli "Double Whammy"
http://www.youtube.com/watch?v=IbfgBlkSoqc
Rakiet pisze:ostatnio przystopował mnie ten filmik... stevie deko przymulony, snuje się po scenie, szkubie tu i tam...
i nagle, od 1:30 zaczyna.. od pierwszego dźwięku stopień zaangażowania i napięcia niebywały. a dalej gra sobie to coś, co na pewno nie jest zwykłą próbą, ale jeszcze nie koncertem
Kliknij obrazek, aby powiększyć
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 272 gości