Moderator: mods
Zdzisław Pająk pisze:Niestety do "Rolling Stone" mam dostęp sporadycznie
Jeśli ktoś wie, spotkał gdzieś opinię i rozmowę z Leonem Hendrixem na temat jego książki "Jimi Hendrix. A brother's story" (skądinąd bardzo ciekawej i świetnie napisanej) proszę o namiar.
agrypa pisze:W swojej autobiografii "Who I Am" Pete Townshend napisal:
Jimi byl niezwykle sceniczny. Potrafil pokazac prawdziwa sile meskosci bez sladu agresji. On byl mesmerycznym performerem i ja waham sie gdy mam opisac jak fantastycznym przezyciem bylo zobaczyc go na scenie. Nie chce, by z mojego powodu, legiony mlodych fanow poczuly jak wiele stracily. My wszyscy cos stracilismy. Ja nie widzialem Parkera, Ellingtona i Armstronga ale jesli ty nie widziales Jimiego na scenie, straciles cos bardzo, bardzo niezwyklego. Jesli ujrzalo sie go tam, w blasku swiatel, stawalo sie jasne ze ze on byl kims wiecej niz znakomitym muzykiem. On byl szamanem i gdy gral to wygladalo jakby promienie barwnych swiatel emanowaly z jego dlugich, eleganckich palcow. Nigdy nie bylem na koncercie Jimiego po kwasie, trawie czy alkoholu, moge wiec z cala pewnoscia potwierdzic ze robil rzeczy niezwykle.
Rakiet pisze:
pt napisał to co zawsze czuję, kiedy widzę występ jimiego na video - musi być w tym coś, czego przez szybę nie ogarniam... podoba mi się też sformułowanie o eleganckich palcach - mam podobne odczucia.
agrypa pisze:Rakiet pisze:
pt napisał to co zawsze czuję, kiedy widzę występ jimiego na video - musi być w tym coś, czego przez szybę nie ogarniam... podoba mi się też sformułowanie o eleganckich palcach - mam podobne odczucia.
Dla Ciebie, gitarzysty, sztuka Hendrixa ma zapewne szczegolne znaczenie. Poznalem tu w UK sporo gitarzystow i dla kazdego z nich, mlodego czy dziadka jak ja, Jimi Hendrix to postac szczegolna. Nie wiem czy skojarzyles, ale Fender Stratocaster, ta ukochana gitara Jimiego, obchodzi w tym roku szescdziesiatke. Pierwsze modele firma Clarence'a Leonidasa Fendera wypuscila na rynek w 1954 roku. Na "Stracie", w 1957 debiutowal Buddy Holly. Faworyzowali ten instrument Ike Turner i Eric Clapton. Byl ukochanym modelem wielu gitarowych slaw. Faworyzuje go zdecydowanie Buddy Guy, ale to Jimi uczynil Strata slawnym
Rakiet pisze:[...] brak szwów między dłonią a gitarą... [...]
Adam pisząc na forum z zasady nie używa wielkich liter. Użycie jej w tym wypadku jest wyjątkowym wyróżnieniem Spokojnych Świąt Panowie !Rakiet pisze:.. dla Ciebie..
Roj pisze:Adam pisząc na forum z zasady nie używa wielkich liter. Użycie jej w tym wypadku jest wyjątkowym wyróżnieniem Spokojnych Świąt Panowie !Rakiet pisze:.. dla Ciebie..
Rakiet pisze:Roj pisze:Adam pisząc na forum z zasady nie używa wielkich liter. Użycie jej w tym wypadku jest wyjątkowym wyróżnieniem Spokojnych Świąt Panowie !Rakiet pisze:.. dla Ciebie..
Roju, Tobie i Wszystkim, którzy tu zaglądają - wszystkiego dobrego )
agrypa pisze:Sympatyczny filmik. Tylko....Al saksofonista jazzowy Ale to detal.[...]
rocken pisze:agrypa pisze:Sympatyczny filmik. Tylko....Al saksofonista jazzowy Ale to detal.[...]
Krokodyl trochę pomieszał, ale był blisko W końcu Al przy okazji zakupu jeden z pierwszych gitar dla Jimiego kupił sobie saksofon, bo gra na tym instrumencie była jego wielkim niespełnionym marzeniem.
krzycho49 pisze:znany muzyczny redaktor m wiernik twierdzi w tym filmiku ze hendrix na Woodstock gral z zespolem band of gypsys.ciekawe .jakiś nowy fakt.
Zdzisław Pająk pisze:rocken pisze:agrypa pisze:Sympatyczny filmik. Tylko....Al saksofonista jazzowy Ale to detal.[...]
Krokodyl trochę pomieszał, ale był blisko W końcu Al przy okazji zakupu jeden z pierwszych gitar dla Jimiego kupił sobie saksofon, bo gra na tym instrumencie była jego wielkim niespełnionym marzeniem.
Tak twierdził Al Hendrix w "swojej" książce "My son Jimi" (s.120), ale nie jestem do tego przekonany, bo w niektórych biografiach Jimiego ten fakt jest podważany... A Leon w rozmowie ze mną stwierdził, że - Tata mocno w tej książce fantazjował...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 480 gości