Jon Lord nie żyje

Pożegnania, wspomnienia...

Moderator: mods

Jon Lord nie żyje

Postautor: karambol » lipca 16, 2012, 6:18 pm

Jak poinformował przedstawiciel artysty, Jon Douglas Lord, wieloletni muzyk zespołu Deep Purple, artysta solowy i twórca wielu dzieł łączących muzykę klasyczną i rock, przegrał dziś po południu walkę z rakiem trzustki. Artysta walczył z chorobą od ponad roku. Miał 71 lat.

Obrazek
Awatar użytkownika
karambol
Administrator
Administrator
 
Posty: 2439
Rejestracja: czerwca 24, 2004, 4:57 pm
Lokalizacja: Białystok

Postautor: fender strato70 » lipca 16, 2012, 6:53 pm

Cos niesamowitego taki organista,pięknie grał z Purplemi, szkoda ze nie zagra juz. :(
fender strato70
bluesman
bluesman
 
Posty: 284
Rejestracja: sierpnia 30, 2007, 6:59 pm
Lokalizacja: bytom

Postautor: Dziadek Władek » lipca 16, 2012, 7:00 pm

O żesz, kurde!...
Jego zagrywki na hammondzie tłuką mi się po głowie od lat siedemdziesiątych i wygląda na to, że do końca życia się od nich nie uwolnię - tak mi dopomóż... My Lord!

[*]
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Darekk66 » lipca 16, 2012, 7:15 pm

[*]......następny z Wielkich.......
Darek Kępiński
Awatar użytkownika
Darekk66
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 4658
Rejestracja: listopada 9, 2008, 8:02 pm
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Postautor: Stan.Antoskiewicz » lipca 16, 2012, 7:18 pm

Brak słów, by oddać szok i niedowierzanie oraz żal ..
Przyznać się muszę, że zareagowałem słowami pod czaszką .. "O Q .wa .."
Awatar użytkownika
Stan.Antoskiewicz
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 16467
Rejestracja: września 28, 2008, 4:54 pm
Lokalizacja: Ciechanów

Postautor: posener » lipca 16, 2012, 7:32 pm

Zawdzięczam Mu wiele wzruszeń z młodych lat.
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: Paweł Stomma » lipca 16, 2012, 8:06 pm

:(
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Andrzej Jerzyk`e » lipca 16, 2012, 8:09 pm

:cry:
Awatar użytkownika
Andrzej Jerzyk`e
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor
 
Posty: 25314
Rejestracja: kwietnia 16, 2004, 8:54 pm
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Postautor: melomaniak » lipca 17, 2012, 10:19 am

:(
Awatar użytkownika
melomaniak
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 15337
Rejestracja: kwietnia 7, 2008, 4:14 pm
Lokalizacja: Świdnik

Postautor: Basia » lipca 21, 2012, 9:00 am

:( Wielka Szkoda..Kolejny Wielki odchodzi..
Awatar użytkownika
Basia
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 41
Rejestracja: lutego 19, 2012, 3:18 pm
Lokalizacja: Opole-Ochodze

Postautor: fender strato70 » lipca 29, 2012, 10:55 am

Popis mistrzowskiego grania pokazał na koncercie w Japoni, Made in Japan .pozdro
fender strato70
bluesman
bluesman
 
Posty: 284
Rejestracja: sierpnia 30, 2007, 6:59 pm
Lokalizacja: bytom

Postautor: Holy Diver » sierpnia 2, 2012, 9:13 pm

Dopiero teraz mogę napisać na tej stronie cokolwiek na temat śmierci Jona. Kolejny wielki człowiek odchodzi w tym roku. Ciężko się z tym pogodzić. Cóż począć?
Najwyraźniej Bóg zwykł słuchać dobrej muzyki.
Koniec biadolenia. Jon był, jest i zawsze pozostanie geniuszem. Będzie żył w naszych sercach tak długo, jak długo ludzie będą wstanie docenić piękno wysublimowanych dźwięków, które wydobywają się z jego organów Hammonda.
Niech spoczywa w pokoju.
http://www.youtube.com/wa...feature=related
Rock 'N' Roll Ain't Noise Pollution!
Awatar użytkownika
Holy Diver
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 153
Rejestracja: stycznia 16, 2011, 5:18 pm

Postautor: RafałS » sierpnia 27, 2012, 7:21 pm

To był gigant, na pewno hardrockowy klawiszowiec nr 1 i jeden z najważniejszych klawiszowców rockowych w ogóle. O ile wiem również bardzo wrażliwy i dość skromny człowiek, który pomimo swych ogromnych umiejętności często zadowalał się miejscem z tyłu (np. w Whitesnake'u). Głęboko przeżywał odejście z Deep Purple, ale wybrał nagrywanie płyt solowych bliższych estetyce muzyki poważnej. Jak sam wspomniał w wywiadzie, nosił tę muzykę w sobie od dłuższego czasu i czuł, że jeśli chce ją nagrać, musi zabrać się za to, póki ma dość sił i energii. Odchodząc z Deep Purple przekazał Aireyowi swego hammonda namaszczając tym samym kolegę na swego następcę. Sam Don Airey powiedział kiedyś, że za jego czasów nie było prawdziwych klawiszowców rockowych ponieważ nie było rockowej "szkoły" grania na klawiszach (klawiszowcy zwykle mieli za sobą edukację klasyczną lub jazzową). Jon Lord, jak mało kto, przyczynił się do powstania takiej właśnie rockowej szkoły grania na klawiszach, wyprowadzając organy hammonda z tła do roli pełnoprawnego instrumentu solowego w hardrocku. Muzyk o wielkiej osobowości i człowiek o wielkiej klasie.

Prywatnie liczyłem na jeszcze jakąś płytę Lorda z zespołem Boba Daisleya (Hoochie Coochie Men). Pocieszam się, że Jon zdążył przed śmiercią wypowiedzieć się jako muzyk na tym polu, które dla niego samego było ostatnimi laty najważniejsze (formy orkiestrowe) i że odszedł jako artysta spełniony. Mimo to, tak okropnie żal.
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: remka013 » września 2, 2012, 12:21 pm

wielka strata:(

_________________
ksero Kraków
remka013
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 2
Rejestracja: września 2, 2012, 11:57 am


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Odeszli...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 115 gości