Dzisiaj zmarł Stasiu Szostek

Pożegnania, wspomnienia...

Moderator: mods

Dzisiaj zmarł Stasiu Szostek

Postautor: Zielona Gałązka » lutego 3, 2012, 11:07 pm

Tak utalentowane Osoby odeszły na drugą stronę tęczy..

Czy i ja swoją wiadomość mogę zamieścić tu, w Gronie wybitnych artystów?

Człowiek, który dziś zmarł, nie tworzył muzyki, jednakże kochał ją całą swoją duszą.
I każdego dnia swego życia dawał tego świadectwo.

Dzisiaj, w godzinach popołudniowych, odszedł w domowym zaciszu, lecz nadal z brzmiącą w sercu muzyką - Stasiu Szostek.
Zapewne kojarzycie Go jako fana muzyki, chłopaka na wózku, z Libiąża, z długimi włosami, zawsze uśmiechniętego i pogodnego.

To był mój muzyczny Guru. Przyjaźniliśmy się jakieś 15 lat. To była niesamowita znajomość. O każdej porze dnia i nocy mogłam zapytać Go o wszystko co związane z muzyką rockową i bluesową. Był kapitalnym Kolegą.
Nie znam drugiego takiego człowieka, który miałby tak ogromną wiedzę. Mimo swego małego mieszkania (pokoju) posiadał bogatą kolekcję krążków, a koncertów na video kilka tysięcy.
Potrafiliśmy godzinami rozmawiać na tematy koncertów naszych idoli. Który na przykład był lepszy: czy ten w Tokio, czy ten w Berlinie. Zawsze przyjmowałam Jego argumenty, imponował mi wiedzą i darem przekonywania.

To był chłopak, który od podstawówki do liceum miał symboliczne godzinowo nauczanie indywidualne w domu. Nie mógł uczęszczać do szkoły – a jednak popatrzcie jakim był muzycznym omnibusem.
Jego mogłam zapytać o wszystko. Na przykład, co to było za wydarzenie „Allman Brothers Band – Live, Ohne Filter 91”, czy dziesiątki innych pytań na temat koncertów. On zaraz odpowiadał mi, jaki wówczas był skład muzyków, w jakiej byli formie i jakie z ich występem związane są inne ciekawostki.. Muzyczna Encyklopedia.
Ze względu na trudności w przemieszczaniu się, nie mógł jeździć na koncerty, o jakich marzył. Bywał jednak zawsze tam, dokąd dotrzeć mógł dzięki kolegom, którzy zapewniali Mu transport.
Jego ulubionym festiwalem była Rawa Blues. Nie opuścił żadnej edycji, potem już choroba grała pierwsze skrzypce.

Przyjaciel „Dżemu”. Ten zespół 14 października 2005 zagrał dla Niego koncert w Libiążu, a wpływy z biletów przeznaczył na wsparcie dla Stasia.
Odkąd pamiętam miał 490 zł renty. To już wtedy było za mało, żeby żyć. Walczył jednak do ostatniego dnia.
Największym wg mnie szczęściem dla Stasia było poznanie Jego wielkiej miłości – Basi.

Basia mieszka w Opolu i od kilku lat byli tam razem.
Nie było Im łatwo. Choroba dawała się Stasiowi coraz bardziej we znaki. Walczyli. Basia nie wiedziała, jak długo będzie trwała ta walka, jednak już, nawet nie wiedząc jak długo będzie trwało oczekiwanie na najgorsze, nie chodziła do pracy, towarzyszyła Stasiowi w każdej chwili, kiedy jeszcze mógł z nią rozmawiać i nawiązywać chociaż najmniejszy kontakt.

Dzisiaj zgasło Jego Serce.
Ostatnio zmieniony lutego 4, 2012, 12:01 am przez Zielona Gałązka, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Zielona Gałązka
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6839
Rejestracja: marca 15, 2007, 1:49 am
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Postautor: Zielona Gałązka » lutego 3, 2012, 11:54 pm

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony lutego 4, 2012, 11:01 am przez Zielona Gałązka, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Zielona Gałązka
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6839
Rejestracja: marca 15, 2007, 1:49 am
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Postautor: margaret » lutego 4, 2012, 3:32 am

"...Doesn't the ground swollow me when I die, or the sea if I die at sea..."
_____
http://margaret.web-album.org/
Awatar użytkownika
margaret
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 184
Rejestracja: października 25, 2009, 10:24 pm
Lokalizacja: Libiąż

Postautor: Andrzej Jerzyk`e » lutego 4, 2012, 9:05 am

Niemożliwe! Boże znałem Go bardzo dobrze! Jeszcze w drugiej połowie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiatych, Staś miał skarbnice w Libiążu w swoim domu kaset wideo z koncertami.
Patrząc na półki był to imponujący widok. Zresztą kiedy pierwszy raz jechaliśmy z Jurkiem Styczyńskim do Stasia, Jurek mówił: "poznasz prawdziwego Pasjonata, który o muzyce wie wszystko" i tak też było w istocie, a ten wieczór u Stasia, należał do wyjątkowych.
To właśnie u Stasia zobaczyłem po raz pierwszy dwa koncerty "Canned Heat". Spotykaliśmy się też zawsze na Festiwalu Ryśka w Tychach i Chorzowie.

Jest mi smutno, bo odszedł bardzo dobry Człowiek. Będę zawsze pamiętał fantastyczne chwile które spędziłem w Jego towarzystwie.
Żegnaj Staszku... :cry:
Ostatnio zmieniony lutego 8, 2012, 8:42 pm przez Andrzej Jerzyk`e, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Andrzej Jerzyk`e
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor
 
Posty: 25314
Rejestracja: kwietnia 16, 2004, 8:54 pm
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Re: Dzisiaj zmarł Stasiu Szostek

Postautor: Andrzej Jerzyk`e » lutego 4, 2012, 9:14 am

Zielona Gałązka pisze:Czy i ja swoją wiadomość mogę zamieścić tu, w Gronie wybitnych artystów?

Bez cienia wątpliwości. Bardzo dobrze zrobiłaś.
Awatar użytkownika
Andrzej Jerzyk`e
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor
 
Posty: 25314
Rejestracja: kwietnia 16, 2004, 8:54 pm
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Postautor: ANDRZEJ MATYSIK » lutego 4, 2012, 10:05 am

Dla mnie też wraz z wczorajszym telefonem Basi zakończył się pewien etap życia związany ze Stasiem z którym łączyła mnie przyjaźń od lat 80. Wiele razy wzajemnie uzupełnialiśmy swoje kolekcje muzyczne i dzieliliśmy się wiedzą i muzycznymi nowinkami.
Też będzie mi Go brakowało na koncertach kiedy to zawsze, na gorąco, można było z Nim fachowo podyskutować.
Jeszcze kilkanaście dni temu rozmawialiśmy na temat szczegółów związanych ze spełnieniem jego marzenia: wyjazdu do Warszawy na koncert Joe'a Bonamassy.
Miałem też wielki zaszczyt i przyjemność prowadzenia koncertu "Dżem dla Stasia" o którym pisze Zielona Gałązka a z którego zebrane pieniądze pozwoliły Mu na znaczące polepszenie standardu i efektów leczenia.
Żegnaj Stasiu!
ANDRZEJ MATYSIK
 

Postautor: Armin » lutego 4, 2012, 10:47 am

Eh..
Do zobaczenia Stasiu! Tam się już na pewno "pościgamy na furach" !
Obrazek
Awatar użytkownika
Armin
blueslover
blueslover
 
Posty: 477
Rejestracja: sierpnia 23, 2006, 11:33 am
Lokalizacja: Lędziny

Postautor: Zielona Gałązka » lutego 4, 2012, 1:17 pm

Cieszę się, że tu Jesteście..

Tak było wtedy..
Koncert dla Stasia - Libiąż 2005
Awatar użytkownika
Zielona Gałązka
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6839
Rejestracja: marca 15, 2007, 1:49 am
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Postautor: margaret » lutego 4, 2012, 1:35 pm

Nie mogłam pozbierać myśli...
Staś był dla mnie jak dotyk przeznaczenia, choć mieszkaliśmy w Libiążu, trzeba nam było jechać na Rysiowy Festiwal do Tychów, żeby się poznać:)

Nie potrafię sobie darować, że niemal całkowicie urwał się nam kontakt, gdy wyjechał do Opola, tam ostatni raz Go widziałam, oczywiście na naszym ukochanym Dżemie... Mieliśmy o tylu rzeczach porozmawiać, z ręki miał mi powróżyć...

Pewnie teraz siedzą na chmurce i kurzą z Richardem cigarety, a w niebie dzisiaj słychać bluesa...
Ostatnio zmieniony marca 2, 2012, 12:08 am przez margaret, łącznie zmieniany 1 raz
"...Doesn't the ground swollow me when I die, or the sea if I die at sea..."
_____
http://margaret.web-album.org/
Awatar użytkownika
margaret
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 184
Rejestracja: października 25, 2009, 10:24 pm
Lokalizacja: Libiąż

Postautor: kora » lutego 4, 2012, 1:47 pm

:cry:



Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Stan.Antoskiewicz » lutego 4, 2012, 1:50 pm

Dopiero tu zajrzałem i mocno się wzruszyłem Waszymi o Nim słowami.
Nie znałem Stasia, ale czuję ciepło jakim potrafił obdarzać innych pomimo swej teoretycznej słabości ..

Jak to było ? "..jeśli Go nie znałeś, to nie żałuj ..?" :(
Awatar użytkownika
Stan.Antoskiewicz
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 16467
Rejestracja: września 28, 2008, 4:54 pm
Lokalizacja: Ciechanów

Postautor: Bluesmaster » lutego 4, 2012, 1:57 pm

Zazdroszczę tym wszystkim, którzy Go znali...
Awatar użytkownika
Bluesmaster
blueslover
blueslover
 
Posty: 695
Rejestracja: stycznia 21, 2010, 1:34 pm

Postautor: Dziadek Władek » lutego 4, 2012, 5:39 pm

Stan.Antoskiewicz pisze:Dopiero tu zajrzałem i mocno się wzruszyłem Waszymi o Nim słowami.
Nie znałem Stasia, ale czuję ciepło jakim potrafił obdarzać innych pomimo swej teoretycznej słabości ..

Jak to było ? "..jeśli Go nie znałeś, to nie żałuj ..?" :(

Nie znałem... Żałuję...
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Roj » lutego 4, 2012, 5:51 pm

[*]
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: kora » lutego 4, 2012, 7:01 pm

Dziadek Władek pisze:
Nie znałem... Żałuję...


Nie żałuj :wink: straciłbyś przyjaciela !

p/s niesamowity tekst !

Ja Stasia, znałam tylko z widzenia ...
Basiu, trzymaj się !
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Zielona Gałązka » lutego 4, 2012, 9:21 pm


We wtorek 7 lutego Stasiu przyjedzie z Opola do Libiąża.
Jego pogrzeb odbędzie się w środę 8 lutego w Libiążu.
O 15-tej Stasiu przejedzie najpierw z Kaplicy do Kościoła Św. Barbary.
Kościół i kaplica znajdują się w pobliżu Domu Kultury.
Po mszy odprowadzimy Stasia na cmentarz komunalny.


Proszę przekażcie tę wiadomość wszystkim osobom, które znały Stasia, gdyż Rodzina nie do wszystkich ma kontakt lub nie może się do tych osób dodzwonić.

Obrazek
Awatar użytkownika
Zielona Gałązka
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6839
Rejestracja: marca 15, 2007, 1:49 am
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Postautor: kora » lutego 4, 2012, 9:28 pm

Renato, ile Staś miał lat ?


margaret pisze:Pewnie teraz siedzą na chmurce i kurzą z Richardem cigarety, a w niebie dzisiaj słychać bluesa...
______________...


Nasz Janusz pewnie Go oprowadza :wink:
Wiem,ze się znali .

Sorry za moje niezbyt taktowne poczucie humoru, ale ... trochę zazdroszczę im tej sjesty muzycznej ,której teraz doświadczają - U NAJLEPSZYCH :wink:
Ostatnio zmieniony lutego 4, 2012, 9:38 pm przez kora, łącznie zmieniany 1 raz
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Zielona Gałązka » lutego 4, 2012, 9:35 pm

Kasiu, Stasiu miał 49 lat.
Awatar użytkownika
Zielona Gałązka
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6839
Rejestracja: marca 15, 2007, 1:49 am
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Postautor: kora » lutego 4, 2012, 9:39 pm

młodziutki ! :cry: bardzo mi przykro,brak mi słów :oops:
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: kora » lutego 4, 2012, 9:39 pm

Basiu ! Trzymaj się !
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: paul david » lutego 5, 2012, 1:51 pm

Nie znałem Stasia osobiście ale pamiętam Jego pozdrowienia i słowa otuchy przekazane mi przez Renatkę...

Śpij Stasiu w ciszy wypełnionej po brzegi Twoją ulubioną muzyką... :(
Awatar użytkownika
paul david
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 4151
Rejestracja: października 26, 2004, 11:34 pm
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Postautor: Zielona Gałązka » lutego 8, 2012, 12:07 pm

Witaj Zygmunt,
Tak, On już jest Tam przed nami. W tej sztafecie chcemy być ostatni.
Trzymaj się Zygmuś ciepło i dzielnie.
---------------------------------------------------------------------------

Stasiu, na tę ostatnią Twoją drogę, życzę Ci spokojnej podróży w towarzystwie Dobrych Aniołów.
A kiedy będziesz już w domu Pana, pozdrów wszystkich, których nam tutaj brakuje.

Obrazek
Awatar użytkownika
Zielona Gałązka
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6839
Rejestracja: marca 15, 2007, 1:49 am
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Postautor: afrodyta007 » lutego 8, 2012, 10:23 pm

Stasiu odszedł na drugi brzeg,tam razem z Ryśkiem i Pawłem są nadal wierni bluesowi.
Na koncercie dla Stasia J.Dewódzki śpiewał dla niego "W życiu piękne są tylko chwile"...to prawda.
Pomimo niepełnosprawności był chodzącą encyklopedią muzyczną oraz napędem do wyjazdów na koncerty.
Jako siostra sama woziłam i męczyłam się fizycznia aby ten wóżek inwalidzki wyłożyć z samochodu,potem pokonać bariery schodów etc.
Były to również wyjazdy do studia TV Katowice na ówczesny ,100% Live.
Do naszej ekipy także częśto przyłączał się drugi brat Wiesiek,czasem serdeczni koledzy jak Darek G,Jurek z Renatką.
Dodam że wielokrotnie trzeba było wóżek znieść lub wynieść po schodach, pomagali dziennikarze ,zdarzyło się że muzyk Paweł Szymański pomógł mi ten wóżek znieść .
Irek Dudek zawsze na koncertach Rawy Blues pierwszy przychodził do Stasia aby się przywitać.
Dużo by tu wspominać bez końca,....koncert DEEP PURPLE w Zabrzu.
Początek koncertu,płyta zaczyna dosłownie pływać pod naporem pdskoku wielotysięcznego tłumu,Ja z bratem przed barierkami z przodu sceny,tłum napiera.
Moja decyzja ?uciekać .....tylko jak z bratem na wóżku,na szczęście ochroniarze nam pomogli i w ostatniej chwili ponad barierkami przenieśli Stasia przed scenę.

Tu akurat muzycy Deep Purple wchodzili na scenę,zanim to zrobili podeszli do Stasia i wynieśli na scenę obok siebie.
W taki oto sposób ,do końca koncertu Staś był najbliżej legendy muzycznej NA ŻYWO!
Ja posiadam do dzisiaj CD z ich autografami które wówczas otrzymałam,oj nie było to łatwe,gdy zbliżyłam się do J.Blackmoora ochroniarz mnie dorwał jak worek ziemniaków i rzucił mną dosłownie.

Rawa Blues to nie jedyne koncerty Stasia,to wiele innych MEGA gwiazd jak Metallica,Rolling Stones,ZZ TOP,JOE COCER,IRON MAIDEN....wiele innych.
Stasiu miał wspaniałych znajomych i przyjaciól,między innymi Andrzeja Matysika i Jurka Styczyńskiego,dlaczego są tak ważni?

Dlatego że żyjąc w swoim swiecie blichtru i wipów byli ZAWSZE przyjaciółmi Stasia.
W ostatnich miesiącach nieoceniona była pomoc nie tylko rodziny,samej Basi.również przyjaciół i znajomych.
Dziękuję w swoim imieniu i rodziny za wsparcie duchowe oraz uczestnictwo w ostatniej drodze Stasia.
Będzie nam go brakować!
SIOSTRA
afrodyta007
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 2
Rejestracja: lutego 8, 2012, 9:18 pm

Postautor: Zielona Gałązka » lutego 9, 2012, 12:26 am

Ireno.. Jesteś Siostrą Stasia..
Właśnie po nocnych dzisiaj zadaniach dnia, najpierw - zanim otworzyłam tę OB zakładkę, posłuchałam tego utworu:
http://www.youtube.com/watch?v=GhF8RYeL ... creen&NR=1

... A jednak...
Awatar użytkownika
Zielona Gałązka
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6839
Rejestracja: marca 15, 2007, 1:49 am
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Postautor: Zielona Gałązka » lutego 9, 2012, 12:48 am

Stasiu to był Największy Fan wielu kapel, a Dżemu powiedziałabym - genetycznie.
Dla setek wokalistów, to był zwyczajny Fan na wózku.
Dla Dżemu wyjątkowo - był dla Nich. Miał całą Ich dyskografię, którą nawet oni sami nie mieli. Dlatego często prosili Go o swoje nagrania.

Prawda jakie to dziwne?

Dlatego, jest dla mnie niezrozumiałe, że w tym Dniu, Taki zespół jak Dżem, za takie zasługi Stasia - nie przysłał na pogrzeb Stasia osoby reprezentującej Dżem - choćby z symboliczną różą.

Porażka dla Dżemu.
Awatar użytkownika
Zielona Gałązka
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6839
Rejestracja: marca 15, 2007, 1:49 am
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Postautor: Zielona Gałązka » lutego 9, 2012, 1:31 am

Był Pan Red. Andrzej Matysik..
Modliliśmy się..
Awatar użytkownika
Zielona Gałązka
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6839
Rejestracja: marca 15, 2007, 1:49 am
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Postautor: Zielona Gałązka » lutego 9, 2012, 1:47 am

Jak na deszczu łza..
Awatar użytkownika
Zielona Gałązka
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6839
Rejestracja: marca 15, 2007, 1:49 am
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Postautor: margaret » lutego 9, 2012, 12:28 pm

Zielona Gałązka pisze:Dlatego, jest dla mnie niezrozumiałe, że w tym Dniu, Taki zespół jak Dżem, za takie zasługi Stasia - nie przysłał na pogrzeb Stasia osoby reprezentującej Dżem - choćby z symboliczną różą.

Porażka dla Dżemu.


Uważam, że nie nam to oceniać... ale życie weryfikuje wiele słów, również słowo przyjaźń...
"...Doesn't the ground swollow me when I die, or the sea if I die at sea..."
_____
http://margaret.web-album.org/
Awatar użytkownika
margaret
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 184
Rejestracja: października 25, 2009, 10:24 pm
Lokalizacja: Libiąż

Postautor: Zielona Gałązka » lutego 9, 2012, 12:42 pm

Tak Małgosiu.. My możemy tylko na podstawie tego czego doświadczamy, wyciągać swoje wnioski.
Nade wszystko nie oceniać człowieka, ale jego zachowanie - tak.
Awatar użytkownika
Zielona Gałązka
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6839
Rejestracja: marca 15, 2007, 1:49 am
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Re: Dzisiaj zmarł Stasiu Szostek

Postautor: afrodyta007 » lutego 9, 2012, 11:58 pm

Trudno oceniać DŻEM ,może po prostu sami to wytłumaczą .
Faktem jest że faktycznie w dniu pogrzebu Stasia wieńca od grupy nie widziałam.
Wiem że Jurek dzwonił z przeprosinami za swoją nieobecność z powodu wyjazdu na koncerty za granicę.
Napewno za 30 lat istnienia DŻEMU,nigdy nie pominął Stasia ani nawet drugiego brata i mnie....każdy koncert mieliśmy darmowy,zawsze i wszędzie.
DZEM nie pomógł Stasiowi w ostatnich miesiacach cierpień i ogromnych wydatków ,mimo tego Jurek odwiedził brata i dzwonił bardzo często.
Co do reszty członków zespołu nie posiadam wiadomości co do ich zainteresowania.Wiem jedno,w obliczu cierpienia i nieuleczalnej choroby Stasia ,menager L.Martinek miał powiedzieć że oni już kiedyś Stasiowi pomogli.
Jedno trzeba przyznać,poza mamą ,MOIM BRATEM WIEŚKIEM ,w cierpieniu ,doli i niedoli najlepszą opiekunką na tym swiecie była dla Stasia
jego ukochana Basia.Także jej rodzina,przyjaciele którzy służyli pomocą w każdym momencie.Ludzie którzy znali Stsia zaledwie 4 lata,ich pomoc i przyjażń była wręcz nieoceniona.
OPS w Lbiążu powinien iść do spowiedzi i nigdy nie powinien otrzymać rozgrzeszenia.To długi temat jak na tak smutny czas.
Nic to...są jeszcze inni wspaniali ludzie którzy nie zapomnieli o moim bracie...to było widać w jego ostatniej podróży do miejsca skąd kiedyś rozbrzmiewała muzyka moich młodzieńczych lat.
Ktoś kiedyś powiedział,"JESTEŚMY TYLE WARCI ILE DAJEMY Z SIEBIE"
afrodyta007
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 2
Rejestracja: lutego 8, 2012, 9:18 pm

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Odeszli...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 206 gości

cron