kora_ pisze: jak wyglądały jego ostatnie godziny życia ,czy to było przedawkowanie,czy zabójstwo ?
Wszystkie okolicznosci, ktore doprowadzily do smierci Lestera wymagalyby dluzszego opisu, ale z grubsza bylo to nieumyslne zabojstwo, wynikajace z kompletnego umyslowego niedorozwiniecia znajomych Butlera.
W duzym skrocie:
Wieczorem 8 maja znajoma podala mu mieszanke heroiny z kokaina,
ale przesadzila z iloscia, nastapila zapasc, ludzie obecni przy tym wpadli w panike, zamiast zawiezc go do szpitala probowali cucic najpierw w kapieli lodowej pozniej wstrzykneli mu 3-krotnie kokaine, za kazdym razem zwiekszajac dawke. Nieprzytomnego Butlera zawiezli pod klub w ktorym mial tego wieczoru grac koncert. Zostawili go w samochodzie sami poszli na koncert zespolu Butlera przekazujac info, ze LB przedawkowal i ze obecnie spi, i ze w koncercie nie wezmie udzialu. Po koncercie znajomi poszli spac, nastepnego dnia wieczorem cialo (nie do konca wiadomo czy juz byl martwy-prwdopodobnie nie) LB polozyli w lozku (w domu w ktorym podano mu feralna dawke narkotyku) tak by upozorowac smierc w czasie snu. Krotko potem przyjechal przyjaciel Butlera i kiedy zobaczyl co sie dzieje natychmiast zabral LB do szpitala, ale juz bylo oczywiscie za pozno- oficjalna data smierci to niedziela 10 maja 1998.