DŹWIĘKOWE minikonkursiki około-bluesowe (II)

[RafałS]

[RafałS]

Miałem podejrzenie, że to jakiś uboczny projekt / zespół fusion, któregoś ze stałych podejrzanych, np. "Los Lobotomys" Lukathera (który znałem tylko z nazwy). Ale na razie to potwierdzenie się nie potwierdziło.

[posener]

Wymiękasz?

[RafałS]

[posener]

[posener]

no to może po coverze? Autor płyty, gitarzysta nie pochodzi z anglojęzycznego kraju.
http://www.sendspace.pl/file/769439f741dee2c2b7b173e

[RafałS]

Pewnie, że znam ten temat, tylko nie pamiętam / nie umiej go rozpoznać. W pierwszej chwili myślałem, że to zwolniona wersja "Here comes the sun" Beatlesów, ale nie. A teraz już mi się wszystkie melodie mieszają w głowie i tylko mnie to frustruje. Oświeć mnie, bo mi to nie daje spokoju: co to za kawałek?

[posener]

Prince. W tytule mowa o pewnej anomalii pogodowej w kwietniu. Nawiasem mówiąc nie zdziwiłoby mnie to w tym roku.
Na tej płycie oprócz innych topowych drummerów gra np.aktualny perkusista Toto.

[RafałS]

Oz Noy - Fuzzy
Oczywiscie pierwszy raz slyszę o tym człowieku.

[posener]

Słuchałem sampli z innych płyt. Szczęka na podłodze. Tutaj starzy znajomi Vinnie Colaiuta, Anton Fig, Keith Carlock, Will Lee, no i George Whitty

[RafałS]

Robi wrażenie. Dodałem to i koncertówkę do obserowanych aukcji na allegro, ale jeszcze nie podjąłem decyzji. Co ma być: jazz, bluesrock czy funk?

[posener]

To co Ci się najbardziej podoba

[RafałS]

Wracamy do bluesa. Też dobry gitarzysta, a skład - marzenie.
Narobiłeś mi apetytu na takie granie jedną z poprzednich zagadek.

[posener]

Zakładka zamieniła się w okolice jazzu Mało tego, podoba mi się to i zaczynam się zastanawiać czy nie wracać do starego nałogu

[posener]

"7th Ave. Stroll" Mark Whitfield - Businessman's Bounce

[posener]

Kto to i z jakiej płyty?

http://www.sendspace.pl/file/91b11cf55d6c95e67a931d3

[RafałS]

[posener]

[posener]

Podpowiedź
http://www.sendspace.pl/file/7376d630fb2a4ab448f9fe8

[RafałS]

Ciekawe: w aranżacjach sporo gitary, ale maniera wokalna typowa dla śpiewających pianistów. Niemal widzę tego faceta śpiewajacego lub komponujacego przy fortepianie. A może to kwestia tej southernowej barwy i jazzującego frazowania, trochę w stronę Dr Johna? Bardzo ładna muzyka i zgrabnie zaaranżowana, a wokal świetny.

[RafałS]

Trochę mi ten głos przypomina Jimmy Halla z Wet Willie, ale to chyba nie on.

[RafałS]

Tommy Schneller - Cream of the Crop.
Zaraz sprawdzę, co to za człowiek, poza tym, że saksofonista.

[RafałS]

Niestety prawie nie znam niemieckiego. Wyczytałem tylko, że nagrywa dla wytwórni Fleischladera. Czyżbyś trafił na niego przez ulotkę dołączoną do albumu Henrika F.? A może śpiewał gościnnie z Fleischladerem, lub go supportował?

[RafałS]

Śmiejemy się z Niemców, ich sztywniactwa i twardego języka, a tu się okazuje, że mają nie tylko fantastyczny warsztat, ale też feeling i wyczucie bluesowo-soulowej konwencji...

[RafałS]

Pobudka! Zagadka łatwa, płyta nierówna (jak większość tego wykonawcy), ale ten numer mi się podoba.

[posener]

[posener]

[RafałS]

Poniżej dwie podpowiedzi.

[posener]

Raczej tego nigdy nie słyszałem. Na gitarce bardzo dobry fachowiec, reszta mi się z niczym nie kojarzy. Tekstów za bardzo nie mogę zrozumieć, bo wokal jakiś niewyraźny. Nie wiem czy to kwestia mixu, czy jakości pliku.Czyli klapa z odgadywaniem.

[RafałS]

Na razie podpowiedź tekstowa: znany zawodnik, nagrywa od początku lat 90-tych, ma na koncie płyty dla rozpoznawalnych wytwórni. Choć nie jest Niemcem (przynajmniej nic na to nie wskazuje), to "supportował" w zeszlym roku Freischladera na sporym koncercie. Grał raz z Santaną na koncercie jeszcze większym. Niektórzy zmaiast koncertu tego pana pewnie woleliby wybrać się na występ jednego z jego starszych braci, ale nie jest to niestety możliwe.

Uzupełnienie (druga podpowiedź tekstowa): w latach 90-tych pan-zagadka był wielką nadzieją czarnej gitary. Trochę jak Gary Clark Jr. ostatnimi laty. Nagrał album dla MCA, który miał być przełomowym dla jego kariery. Niestety narkotyki i więzienie mocno podkopały tę karierę. Od kilku lat jest ponoć czysty i skupiony na tym, co robi, ale na przebicie się do mainstreamu jest już za późno, więc trzyma się bluesrockowej niszy z okazjonalnymi rockowymi odskokami. W zeszłym roku wydał płytę wspólnie z dwoma znanymi muzykami, takie super power trio, ale chyba nic specjalnego, sądzac po samplach.

W razie czego wrzucę coś jeszcze przed wieczorem.