Okolice Bluesa

Ech, miałem nadzieję, że nigdy nie będę musiał tutaj dopisywać kolejnej smutnej historii.

Tym razem nie chodzi o pieniądze. Mój kolega, który ostatnio nagłaśniał nasze koncerty prawdopodobnie ma nawrót choroby nowotworowej. Zamiast jutro na koncert - pojedzie do szpitala.

Kto wierzy w modlitwę, a kto w dobrą myśl - proszę o pamięć. Grześ jest jeszcze młody, ma trójkę dzieci. Jest kochanym, spokojnym człowiekiem. Niestety zauważam, że tacy ludzie często odchodzą przedwcześnie. Zostają ci z ostrymi łokciami, twarde sztuki, takie jak ja. A na świecie brakuje tych łagodnych. Poproście żeby jeszcze został z nami.

Dziękuję.

Cos w tym co wyzej piszesz jest. Ja niestety wiem o czym mowisz. Trzymam kciuki!!!!

Trzymam kciuki Grzegorz
niech dodadzą Ci sił w walce z chorobą i wiary, że można wygrać..

I ja jestem z Wami!!!

I ja wspieram na ile potrafię i tym czym mogę!!!

wiem ile znaczy slowo, gest, zawsze będe pamietal o tych którzy podali mi rękę, i ja nie chce stac z boku...

Witam
Rzadko tu piszę niestety ale, naprawdę, też jestem z Wami, też trzymam kciuki, też wspieram całym sercem
Grzesiu, jesteśmy z Tobą!

Modlitwa i dobra myśl pomogą, wygrasz chłopie!!!! , . Myślami jesteśmy z Tobą Grzegorzu , pozdrawiamy trzymej się.

Grzegorz!
Miej siłę! Będzie dobrze!

Pozdrawiamy serdecznie!

Cała ekipa Mr.Blues!!!