Strona 1 z 1

Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: października 28, 2013, 8:59 am
autor: Paweł Popławski
Wiele się mówi o gitarzystach
bluesowych ,pamiętamy
przedstawićieli wszystkich
styli,powstają listy top najlepszych
gitarzystów.Zastanawialiścię się
dlaczego piańiści to temat tak bardzo
pomijany?
Choć jest także jednym z
prowadzących instrumentów w tej
muzyce, a więc pomożecie stworzyć
nasz Top 10 najlepszych pianistów
bluesowych?
Napiszcie swoją listę od 1 do
10 ,nazwiska pojawiające się
najczęsciej zostaną wybrane na
odpowiednich miejscach w końcowej
fazie.To może ja zacznę:
1.Ray Charles
2.Phinetop Perkins
3.Memphis Slim
4.Dr. John
5.Otis Spann
6.Jerry Lee Luis
7.Pete Johnson
8.John Mayall
9.Greg Almann
10.John Lord

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: października 28, 2013, 9:05 am
autor: Paweł Popławski
Zapraszam do tworzenia listy także na moim fanpage-u
https://m.facebook.com/bluesowa.aleja

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: października 28, 2013, 11:52 am
autor: kora
Paweł Popławski pisze:1.Ray Charles
2.Phinetop Perkins
3.Memphis Slim
4.Dr. John
5.Otis Spann
6.Jerry Lee Luis
7.Pete Johnson
8.John Mayall
9.Greg Almann
10.John Lord


Trudno wybrać dziesiątkę :twisted:

1. Otis Spann
2. Memphis Slim
3. Roosevelt Sykes
4. Champion Jack Dupree
5. Pete Johnson
6. Sunnyland Slim
7. Jay McShann
8. Henry Townsend
9. Albert Ammons
10. Henry Gray

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: października 28, 2013, 12:13 pm
autor: Rakiet
john lord? ;))
szkoda że nie można pofilozofować :)

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: października 28, 2013, 12:51 pm
autor: RafałS
Rakiet pisze:john lord? ;))
szkoda że nie można pofilozofować :)


Lepszy "John Lord" od "Jerry Lee Luisa" (!). No i od "Grega Almanna", bo ten ostatni to chyba marny bluesman sądząc po niemieckim nazwisku. :wink:

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: października 28, 2013, 12:53 pm
autor: Roj
Number One- a potem nic - Grzesiek Stróżniak :)

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: października 28, 2013, 3:21 pm
autor: rocken
RafałS pisze:
Rakiet pisze:john lord? ;))
szkoda że nie można pofilozofować :)

Lepszy "John Lord" od "Jerry Lee Luisa" (!). No i od "Grega Almanna", bo ten ostatni to chyba marny bluesman sądząc po niemieckim nazwisku. :wink:

"A co,Herod nigdy nie był młody?" 8)

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: października 28, 2013, 4:10 pm
autor: Electric Muddy
Paweł Popławski pisze:Zastanawialiścię się
dlaczego piańiści to temat tak bardzo
pomijany?

Nie!!!!!!! i filozofować na ten temat też nie będę!!! Za to jestem prawie pewny, że bardzo dawno temu powstał na tym forum temat o pianistach bluesowych, a było to zanim powstała ta zakładka (Blues i tylko blues)
1. Memphis Slim - u mnie numer jeden uwielbiam go zwłaszcza w towarzystwie Williego Dixona, Matta Murphyego i Billego Stepney'a
2. Pinetop Perkins
3. Jan "Kyks" Skrzek
4. Otis Spann
5. Sunnyland Slim
6. Champion Jack Dupree
7. Freddie Mercury

oczywiście ten ostatni to, żart :wink:

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: października 28, 2013, 4:50 pm
autor: RafałS
rocken pisze:"A co,Herod nigdy nie był młody?" 8)


Nie!

A wracając do tematu: Gregg Allman (w przeciwieństwie do np. Chucka Leavella) nie był i nie jest pianistą. W każdym razie nie na tyle, żeby go go wymieniać w rankingach. Jon Lord bywał bluesowy i bywał pianistą, ale rzadko bywał pianistą bluesowym.

Żeby nie było wątpliwości, że bluesowy fortepian wciąż żyje i ma się dobrze - trochę współczesnych pianistów bluesowych i okołobluesowych (z pominięciem bardziej jazzowych, bo to oddzielna kategoria):

Dave Maxwell
Ken Saydak
Bruce Katz (częściej bywa organistą, ale to również świetny pianista)
Dr John (już wymieniany, ale wart powtórzenia)
Henry Butler
Jon Cleary
Kenny "Blues Boss" Wayne
Mitch Woods
Bob Hall
Jools Holland
Daniel Smith
Kelley Hunt
Marcia Ball

A z zasłużonych dla historii rocka i bluesrocka:
Chuck Leavell
Ian McLagan
Ian Stewart
Barry Goldberg
Chris Stainton
Tony Ashton (już niestety nieżyjący :( )
Benmont Tench
Reese Wynans

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: października 28, 2013, 5:45 pm
autor: Dziadek Władek
No, są "pianiści bluesowi" pomijani, są... np. Paweł Popławski i jemu podobni 8) :twisted: :mrgreen:

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: października 28, 2013, 6:09 pm
autor: rocken
RafałS pisze:Żeby nie było wątpliwości, że bluesowy fortepian wciąż żyje i ma się dobrze - trochę współczesnych pianistów bluesowych i okołobluesowych (z pominięciem bardziej jazzowych, bo to oddzielna kategoria):

Victor Wainwright (Southern Hospitality)

Chris Stainton
Mike Finnigan

No i niewymieniony chyba został jeszcze w tym wątku:
Johnnie Johnson (autor największych przebojów Chuck'a Berry'ego)

Z pianinem chyba nie jest aż tak źle, skoro nawet w Polsce (Człuchowie) jest festiwal poświęcony boogie-woogie, gdzie piano najczęściej mocno dominuje. W tym roku gwiazdą był Gene Taylor.

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: października 28, 2013, 6:21 pm
autor: RafałS
rocken pisze:Victor Wainwright (Southern Hospitality)

Chris Stainton
Mike Finnigan
(...)
Johnnie Johnson
(...)
Gene Taylor


Staintona wymieniłem. Finnigana chciałem właśnie dopisać, a o Taylorze zapomniałem, a przecież bardzo go lubię. :D Johnnie Johnson to faktycznie kawał historii rockendrola i bluesa.
Właśnie dzięki temu festiwalowi w Człuchowie usłyszałem Mitcha Woods, który był tam gwiazdą parę lat temu (Mann albo Chojnacki grali go z tej okazji w "Piosenkach bez granic").

Jeśli chodzi o pianistycznego bluesa, to ja aż tak nie szaleję za szybkimi kawałkami boogie woogie, natomiast bardzo lubię wolne bluesy z fortepianem w roli głównej.

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: października 28, 2013, 6:23 pm
autor: rocken
a co sądzisz o Victorze? ;)

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: października 28, 2013, 6:26 pm
autor: RafałS
rocken pisze:a co sądzisz o Victorze? ;)


Chyba nie słyszałem. Nazwę Southern Hospitality kojarzę, ale muzyki już nie, albo zapomniałem. Będę musiał nadrobić zaległości, zanim się wypowiem. :)

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: października 28, 2013, 6:28 pm
autor: kora
Paweł Popławski pisze:John Mayall


Moim zdaniem, to bardzo słaby pianista.
Kompletnie nie przyszłoby mi do głowy aby go w tym rankingu ująć .

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: października 28, 2013, 6:31 pm
autor: rocken
RafałS pisze:Będę musiał nadrobić zaległości, zanim się wypowiem. :)

Koniecznie :)

ps. Nie zapominałbym także o postaci Jim Dickinson'a a także Rosco Gordon'a, którego bardzo polubiłem od kiedy zobaczyłem pierwszy raz "The Blues" Scorsese.

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: października 28, 2013, 6:44 pm
autor: RafałS
kora_ pisze:
Paweł Popławski pisze:John Mayall


Moim zdaniem, to bardzo słaby pianista.
Kompletnie nie przyszłoby mi do głowy aby go w tym rankingu ująć .


Ja bym nie powiedział, że słaby pianista (fajnie akcentuje rytm), ale faktycznie raczej myślę o nim jako o kompozytorze i szefie zespołu a pianiście przy okazji. :)

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: października 28, 2013, 11:40 pm
autor: Rakiet
no i bez filozofowania się nie obeszło.
a poważnie - paweł popławski młody jeszcze jest, wiele mu trzeba wybaczyć, ale ja jestem już stary i coraz mniej mam ochotę na wybaczanie. mogę tylko zacytować za leninem - uczitsja, uczitsja, i jeszczio raz uczitsja.

Ray Charles; pomijany temat?

Post: listopada 26, 2013, 12:37 am
autor: @ndy.w
nie było dyskusji nt. Ray'a który wielką osobowością był. zapewne wywiąże się dyskusja ile blusa było w tym co robił. początkowo prawdopodobnie uważał się za jazzmana, potem był niewątpliwym prekursorem nowych trendów w afroamerykańskiej muzyce niepoważnej. na pewno też nie był wokalistą/kompozytorem przygrywającym sobie na fortepianie...

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: lutego 4, 2014, 1:58 pm
autor: @ndy.w
no i "umarł" temat. najwidoczniej jednak zwolennicy szarpania 6ciu śmiesznie cienkich drucików mają między sobą znacznie więcej do wymienienia niż miłośnicy rąbania w 88 czarno-białych. szkoda...

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: lutego 5, 2014, 9:16 am
autor: Andrzej Serafin
Spokojnie @ndy.
Już dawno się pogodziłem, że gaworzy się tylko i wyłącznie o gitarze i harmonijce.
Piano to temat nie modny bo "mało nas do robienia chleba"

Mistrzostwem świata dla mnie jest ten PAN np. w tym bluesie.
Posłuchajcie - popatrzcie. Miazga

http://www.youtube.com/watch?v=SL34LYIWQ6M

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: lutego 5, 2014, 6:10 pm
autor: Roj
Super. Świetna ta jazzująca gitara Franka Gambale.

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: lutego 5, 2014, 7:09 pm
autor: @ndy.w
ech ci jazzmani... nawet jak już grają blusa to "muszą' go po swojemu powykręcać. btw - swego czasu (w połowie lat 70tych ub.w.) uczyłem się intensywnie u Chicka i nawet bywaliśmy u siebie. on u siebie a ja u siebie 8)

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: lutego 6, 2014, 12:00 am
autor: Dziadek Władek
Andrzej Serafin pisze:[...]
Mistrzostwem świata dla mnie jest ten PAN np. w tym bluesie.
Posłuchajcie - popatrzcie. Miazga

http://www.youtube.com/watch?v=SL34LYIWQ6M

I ten Rhodes... Delicieux! :)

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: lutego 6, 2014, 12:50 am
autor: Rakiet
Dziadek Władek pisze:
Andrzej Serafin pisze:[...]
Mistrzostwem świata dla mnie jest ten PAN np. w tym bluesie.
Posłuchajcie - popatrzcie. Miazga

http://www.youtube.com/watch?v=SL34LYIWQ6M

I ten Rhodes... Delicieux! :)


tak.
i za każdym razem, kiedy wydaje się że pojedzie standardowo - cc odjeżdża w niebluesa - i na odwrót. kapitalnie

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: lutego 6, 2014, 7:46 am
autor: B&B
Bluesowy jazz-rock :D Pięknie...

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: lutego 6, 2014, 10:53 am
autor: @ndy.w
przy okazji pragnę zwrócić uwagę że Mistrz gra na niezwykle rzadkim instrumencie Rhodes Mark V. w masowej produkcji występowały modele Mark I i Mark II (który od poprzednika różnił się głównie kształtem górnej obudowy - dzięki temu że była płaska można było postawić na nim następny instrument - zwykle był to mini-moog).

Re: Pianiści bluesowi ,pomijany temat?

Post: lutego 11, 2014, 9:52 am
autor: ultrabritany86
Instrument niezwykle rzadki tak samo, jak sama niezwykła gra..