Andrzej Serafin pisze:Którego grania? Bo się pogubiłem.......
Andrzej, to może kawa na ławę. Troszkę się nam ta różnica zdań zaogniła. Chyba dlatego, że nieopatrznie, dla przykładu wspomniałem o tym wibrafonie i wziąłeś rzecz do siebie. Problem w tym, że w tej rozmowie nie ma symetrii: ja sobie tak na z głupia frant filozofuję, bo dopóki będą nagrywać muzycy, którzy mnie interesują, to cała reszta jest dla mnie czysto teoretyczna. A dla Ciebie nie jest, bo jesteś czynnym muzykiem, który w tym świecie funkcjonuje. Ogólnie chciałem powiedzieć, że chociaż z powodów, powiedzmy, prywatnej ideologii estetycznej nie mogę podzielać Waszych gustów, to nie zmienia to faktu, że szanuję wszelką profesjonalną twórczość, szczególnie taką, która nie idzie na kompromis z komercją. A że mojemu szacunkowi do tej twórczości nie zawsze towarzyszą jakieś gorętsze uczucia, to już nic na to nie poradzę. Pozdrawiam.