Biegam z bluesem ?

Tu porozmawiacie o najpiękniejszej muzyce jaką jest Blues; o tradycji, teraźniejszości i przyszłości "błękitnych nutek"...

Moderator: mods

Biegam z bluesem ?

Postautor: Gorzki » września 23, 2012, 1:13 pm

Chciałem zapytać, bo może są na forum osoby biegające: czy biegacie z bluesem na uszach ? Jeśli tak to, przy jakich bluesowych płytach Wam się dobrze biega ? Które utwory pomagają Wam utrzymać równe tempo ? Moje spostrzeżenie jest takie, że najlepiej biegnie mi się do tzw "szufli". Ale Wy może macie jakieś bluesowo - biegowe propozycje ?
Awatar użytkownika
Gorzki
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 66
Rejestracja: stycznia 11, 2009, 8:32 pm

Postautor: Andrzej Jerzyk`e » września 23, 2012, 2:03 pm

To może też dla tych którzy jeżdżą dużo samochodem, właściwie zawodowo poruszają się po całym kraju i za granicą. Zawsze zabieram z sobą płyty, które przede wszystkim, chcę zagrać w audycji i słucham takiego krążka kilka razy, zapisując sobie numery kawałków. A z każdym kolejnym odtworzeniem, zmieniam numerację utworów.
Bo ciągle uważam że płyty, należy posłuchać przynajmniej 4-5 razy żeby coś o niej powiedzieć i wybrać (moim skromnym zdaniem) do audycji 2-3 kawałki.

Oczywiście że mam też swoje płyty dyżurne, bez których się nie ruszam. A są nimi:

"SBB" - "Memento z Banalnym Tryptykiem" i pierwsza koncertowa

"Na Drodze" - "Blues Dziewięciu"

"Zemsta Nietoperzy" - "Dżem"

"Krzak" - "Blues E-dur"

"The Black Man's Burdon" - "Eric Burdon & War"

Kaiser/Mansfield - "Slow Burn"

"Jethro Tull" - "Bursting Out"

Keef Hartley Band - "Halfbreed"

Muddy Waters - "Muddy Mississippi Waters live"

"Blind Faith"

Otis Redding - "The Immortal"

Jimmy Witherspoon - "Spoon's Blues"

Na pewno nie do końca mamy tu bluesa, ale przyznaje się że te krążki zawsze są u mnie w aucie i sięgam po nie, w zależności od nastroju!
Awatar użytkownika
Andrzej Jerzyk`e
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor
 
Posty: 25314
Rejestracja: kwietnia 16, 2004, 8:54 pm
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Postautor: karambol » września 23, 2012, 2:34 pm

Nie biegam i zbyt dużo nie jeżdżę ale za to chodzę. Zawsze towarzyszy mi mój wysłużony odtwarzacz mp3 Creative Zen a tam w playlistach same nowości :
Albert Castiglia - "Living The Deam"
Albert Cummings - "No Regrets"
Alvin Lee - "Still On The Road To Freedom"
Bob Dylan - "Tempest"
Chris Robinson Brotherhood - "Thee Magic Door"
Mark Knopfler - "Privateering"
Re-Machined A Tribute To Deep Purple's Machine Head
Pat Metheny - "Unity Band"
Unisonic - "Unisonic"
Steve Harris - "British Lion"
Rush - "Clockwork Angels"
Awatar użytkownika
karambol
Administrator
Administrator
 
Posty: 2439
Rejestracja: czerwca 24, 2004, 4:57 pm
Lokalizacja: Białystok

Postautor: Paweł Stomma » września 23, 2012, 3:31 pm

Ja z kolei zabieram mp3 (jakieś Sony) na siłownię, muszę dać trochę głosniej, albo brać specjalne słuchawki, bo tam jakaś muzyka leci, ale na szczęście niezbyt głośno,. Aż musiałem sprawdzić co tam mam. :)
Z nowości:
Mark Knopfler - "Privateering"
ZZ Top - "La Futura"
Jack White - "Blunderbuss"
Ze staroci:
Dave Matthews Band - "Before These Crowded Streets"
Dave Matthews Band - "Big Whiskey and the GrooGrux King"
The Nighthawks - "Backtrack"
I mało bluesowe
Karate - "Some Boots"
Evanesence - "Fallen" :?
To ostatnie to może troche obciach? :oops: Trudno, ale mnie sie ostatnio przypomniało i słucham czasem i nawet sie podoba sposób śpiewania Amy.
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: posener » września 23, 2012, 3:45 pm

Ja trochę biegam, ale nie lubię na sobie i przy sobie jakiś kabelków i w ogóle urządzeń, więc odpuściłem słuchanie, natomiast bardzo ostro czadzę w samochodzie. Mam niezły system, który można rozkręcić i rekompensuję sobie brak mozliwości głośnego słuchania w domu (sąsiedzi). Ostatnio na tapecie Little Feat "Rooster Rag" i "Nation Sack" Greg Koch/Malford Milligan.
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Re: Biegam z bluesem ?

Postautor: Roj » września 23, 2012, 3:48 pm

Gorzki pisze:Chciałem zapytać, bo może są na forum osoby biegające: czy biegacie z bluesem na uszach ? Jeśli tak to, przy jakich bluesowych płytach Wam się dobrze biega ? Które utwory pomagają Wam utrzymać równe tempo ? Moje spostrzeżenie jest takie, że najlepiej biegnie mi się do tzw "szufli". Ale Wy może macie jakieś bluesowo - biegowe propozycje ?
Ja biegam, na poważnie, ale wychodzę z założenia, że im mniej gadżetów tym lepiej, choć muzyka to moja pasja.
Jak to się mówi, albo rybki albo akwarium.
Ostatnio widziałem gościa biegnącego wieczorową porą. Kamizelka odblaskowa, słuchawki na uszach, na głowie coś w rodzaju uprzęży z przytroczoną do niej latarką a do tego jeszcze smycz i na jej końcu malutki piesek też w kamizelce odblaskowej.
Można i tak. Ale nie ma nic przyjemniejszego jak po wyczerpującym godzinnym biegu wrócić do domu, wywalić nogi na stół i zapuścić sobie ulubione dźwięki :)
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Biegam z bluesem ?

Postautor: posener » września 23, 2012, 3:55 pm

Roj pisze: Ale nie ma nic przyjemniejszego jak po wyczerpującym godzinnym biegu wrócić do domu, wywalić nogi na stół i zapuścić sobie ulubione dźwięki :)


Dokładnie tak! Właśnie jestem w tej fazie. Tylko ja się przedtem kąpię :lol:
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: Gorzki » września 23, 2012, 9:07 pm

Dzięki za odzew i propozycje!
Ja tam jednak lubię mieć coś na uszach. Najczęściej słucham Trójki, a że biegam pomiędzy 18 a 19:30 to zwykle załapie się na reportaż i końcówkę popołudniowego "Zapraszamy do Trójki" Ostatnio jednak sprzęt się zepsuł i nie mogę słuchać radia (drugi sprzęt tylko na mp3). Dzięki jeszcze raz, na pewno z Waszych playlist coś wypróbuję :)
Awatar użytkownika
Gorzki
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 66
Rejestracja: stycznia 11, 2009, 8:32 pm

Postautor: dzemek » września 23, 2012, 11:40 pm

Ja biegam ale muzyki nie słucham w trakcie biegu, nie mam możliwości/sprzętu? Raz biegałem ze słuchawkami ale ciągle mi 'skakały' oraz przemieszczały się także delektuję się dźwiękami przyrody :) Przymierzałem się do zakupu owych ale zaniechałem.
Prenumerujesz gazetę Bieganie? W ostatnim numerze jest artykuł w którym mowa o dobrych kawałkach do biegania z uwzględnieniem tempa uderzeń na minutę (w utworze, nie w biegu).
Roj-kamizelka odblaskowa to nie jest głupi pomysł, w zimie wcześnie rano bądź wieczorami także biegam w kamizelce, wiadomo-dla bezpieczeństwa.
Za to mam swoje utwory, których słucham dzień przed/rano przed startem w maratonie i mobilizują mnie, nastrajają odpowiednio do przebiegnięcia. Tematyka okołobiegowa ;) Lista już dawno nie powiększyła się.

Armia "Zła krew"; "Niezwyciężony"
Felicjan Andrzejczak "Biegnę jak maratończyk"
Harlem "Biegnę
Bruce Springsteen "Born to run"; "Streets of Philadelphia"
Krzak "Ptak moich marzeń"
TSA "Maratończyk"
SBB "Ze słowem biegnę do Ciebie"
Breakout-płyta Kamienie
Poza tym jakieś Slayery, Kat i innego rodzaju metal.
Ostatnio zmieniony września 23, 2012, 11:47 pm przez dzemek, łącznie zmieniany 1 raz
"Ja kocham bluesa, bo blues mnie rusza, blues mnie podnieca jak babska kieca" :)
Awatar użytkownika
dzemek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1639
Rejestracja: grudnia 20, 2006, 9:21 pm
Lokalizacja: Tychy

Postautor: RafałS » września 23, 2012, 11:47 pm

Tak jak Roj i Posener nie biegam przy muzyce, a nawet gdybym to robił, to raczej nie przy bluesie. Więc bezpośrednio na temat wypowiedzieć się nie mogę. Natomiast szersze zagadnienie "muzyka i aktywność fizyczna" jest mi bliskie, kupuję nawet specjalnie trochę płyt "funkcyjnych" do ćwiczeń. Głównie Hardrock, jakiś żywszy AOR i ich pogranicze czyli tzw. "melodic hardrock". Musi być wartko, melodyjnie, z wyraźnymi riffami, wyeksponowanym mocnym głosem i raczej prosto od strony rytmicznej. Może być nawet lekko kiczowato, pasuje mi to przy takich okazjach. Ostatnimi czasy głównym dostawcą tego towaru jest dla mnie włoska wytwórnia Frontiers - robią tego na kopy i mają sporo mocno przecenionych pozycji w swoim katalogu, ale bardzo różnej jakości, więc kupuję to ostrożnie.

A jeśli chodzi o muzykę po bieganiu to musi "płynąć". Jakieś łagodne pogranicze country, rocka i bluesa, jam bandy itp. Tego lata odlatywałem przy koncertach String Cheese Incident. Połączenie uwolnionych endorfin, lekkiej hiperwentylacji i rozbujanej, improwizowanej muzyki gwarantuje naprawdę niezły odjazd. Kto tego nie próbował, ten sporo traci. :D
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: RafałS » września 23, 2012, 11:53 pm

dzemek pisze:Lista już dawno nie powiększyła się.


A próbowałeś "Marathon" Rush? Ja kiedyś lubiłem sobie tego posłuchać przed biegiem, szczególnie koncertowej wersji z "Show of hands". Niestety nigdy nie pobiegłem w maratonie, pomijając inne kwestie, moje kolana nie dałyby rady. Za to połówki trenuję często i bardzo je lubię, szczególnie z jakimś terenowym odcinkiem. :)
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Re: Biegam z bluesem ?

Postautor: Roj » września 24, 2012, 5:48 am

posener pisze:[..] Tylko ja się przedtem kąpię :lol:
A koszulkę do biegania jak często zmieniasz ? Bo ja to tak po tygodniu, a właściwie to nie zmieniam, tylko biorę inną z szuflady, bo tą przepoconą to żonka mi zgarnia do prania. Przychodzi, wącha i mówi coś o jakiś bakteriach. Jakoś tak się składa, że po biegu takiej mokrej koszulki bezpośrednio do kosza z brudną bielizną nie wrzucisz, więc podsuszam na czym się da. Jak wyschnie, to znowu mi szkoda wyrzucać, bo przecież wiem, ze i tak się spocę, a nowej szkoda. Bez sensu tak prać w kółko, zużywać wodę i prąd :)
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Biegam z bluesem ?

Postautor: RafałS » września 24, 2012, 7:12 am

Roj pisze:Jak wyschnie, to znowu mi szkoda wyrzucać, bo przecież wiem, ze i tak się spocę


No co Ty, pocisz się? Nie wiesz, że są takie specjalne dezodoranty, reklamowane w telewizji ("Biegałeś? :shock: Nic nie czuć."). Stosując je masz dodatkowo z głowy problem suszenia stroju. :wink:
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: B&B » września 24, 2012, 7:48 am

Nie prościej (i taniej!) biegać bez koszulki?
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Re: Biegam z bluesem ?

Postautor: posener » września 24, 2012, 8:14 am

RafałS pisze: No co Ty, pocisz się? Nie wiesz, że są takie specjalne dezodoranty, reklamowane w telewizji ("Biegałeś? :shock: Nic nie czuć."


W tym kontekście bardzo mnie bawią takie różne antyzapachowe wynalazki. Jony srebra i inne takie.
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: Roj » września 24, 2012, 8:31 am

B&B pisze:Nie prościej (i taniej!) biegać bez koszulki?
Bez koszulki żona z domu nie wypuści :wink:
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: posener » września 24, 2012, 9:38 am

Roj pisze:
B&B pisze:Nie prościej (i taniej!) biegać bez koszulki?
Bez koszulki żona z domu nie wypuści :wink:


Przecież możesz zdjąć zaraz po wyjściu z domu.
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: Roj » września 24, 2012, 10:27 am

posener pisze:
Roj pisze:
B&B pisze:Nie prościej (i taniej!) biegać bez koszulki?
Bez koszulki żona z domu nie wypuści :wink:


Przecież możesz zdjąć zaraz po wyjściu z domu.
To byłoby oszustwo, bardzo łatwe do wykrycia, bo koszulka sucha, a poza tym przecież nie lubimy oszukiwać, prawda ?
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: dzemek » września 24, 2012, 10:32 am

Widzę, że zrobił się temat biegowy ;)
Koszulek technicznych jako, że mam dużo z różnych biegów, to przeważnie odbywam w jednej dwa treningi, zależy to też jaka jest pogoda (jak były upały 30 stopni to nie dało rady drugi raz włożyć). Taka koszulka szybko schnie, przeważnie daję ją na balkon albo na kaloryfer w łazience.
To teraz przyznać się kto brał udział w Bluesobiegach w Sławie na początku lipca ;) Bo mi nie udaje się dotrzeć nigdy.
"Ja kocham bluesa, bo blues mnie rusza, blues mnie podnieca jak babska kieca" :)
Awatar użytkownika
dzemek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1639
Rejestracja: grudnia 20, 2006, 9:21 pm
Lokalizacja: Tychy

Postautor: posener » września 24, 2012, 10:39 am

Roj pisze: a poza tym przecież nie lubimy oszukiwać, prawda ?


Mów za siebie. Przecież czasami "nie chcemy, ale musimy" :wink:
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Re: Biegam z bluesem ?

Postautor: Przemo Czaja » września 24, 2012, 12:53 pm

Roj pisze:
posener pisze:[..] Tylko ja się przedtem kąpię :lol:
A koszulkę do biegania jak często zmieniasz ? Bo ja to tak po tygodniu, a właściwie to nie zmieniam, tylko biorę inną z szuflady, bo tą przepoconą to żonka mi zgarnia do prania. Przychodzi, wącha i mówi coś o jakiś bakteriach. Jakoś tak się składa, że po biegu takiej mokrej koszulki bezpośrednio do kosza z brudną bielizną nie wrzucisz, więc podsuszam na czym się da. Jak wyschnie, to znowu mi szkoda wyrzucać, bo przecież wiem, ze i tak się spocę, a nowej szkoda. Bez sensu tak prać w kółko, zużywać wodę i prąd :)


Dzieje się tak dlatego, że prawdziwi faceci dzielą koszulki na 3 typy:

1. czyste
2. brudne
3. brudne, ale jeszcze można założyć

:D
Jimiway Blues Festival- Best of The Best
Awatar użytkownika
Przemo Czaja
bluesman
bluesman
 
Posty: 218
Rejestracja: października 27, 2010, 2:54 pm
Lokalizacja: z dużego pokoju

Re: Biegam z bluesem ?

Postautor: posener » września 24, 2012, 12:59 pm

Przemo Czaja pisze: Dzieje się tak dlatego, że prawdziwi faceci dzielą koszulki na 3 typy:

1. czyste
2. brudne
3. brudne, ale jeszcze można założyć

:D


Generalnie, z tą higieną to chyba jest gruba przesada. Skutek działań lobby firm produkujących środki czystości :D
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: RafałS » września 24, 2012, 1:20 pm

Andrzej Jerzyk`e pisze:"Jethro Tull" - "Bursting Out"


A wiesz, Andrzej, że jakoś nigdy się nie przekonałem do tego albumu, a już w samochodzie go sobie nie wyobrażam. Kilka lat temu kupiłem to sobie i stwierdziłem, że mimo remasteringu słabo brzmi. Częściowo to kwestia szerokiego składu (w porównaniu z graniem w trio) ale i tak myślę, że jak na drugą połowę lat 70-tych ten koncert został kiepsko nagrany. Poza tym nigdy nie przekonałem się do Martina L. Barre'a jako gitarzysty, szczególnie na żywo. W 1999 roku byłem na Jethro Tull w Spodku i utwierdziłem się tylko w przekonaniu, że jego surowe gitarowanie mnie nie bierze. W zasadzie lubię JT głównie w tych najbardziej melodyjnych kawałkach (przebojach) i wolę wersje studyjne. :)
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: Gorzki » września 24, 2012, 1:29 pm

RafałS pisze:
Andrzej Jerzyk`e pisze:"Jethro Tull" - "Bursting Out"




Co mi przypomina, że Minstrel in the Gallery, może się nadać do biegania...
Awatar użytkownika
Gorzki
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 66
Rejestracja: stycznia 11, 2009, 8:32 pm

Postautor: Andrzej Jerzyk`e » września 24, 2012, 7:27 pm

Łomatko! I to bardzo!!! :)
Awatar użytkownika
Andrzej Jerzyk`e
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor
 
Posty: 25314
Rejestracja: kwietnia 16, 2004, 8:54 pm
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Postautor: Andrzej Jerzyk`e » września 24, 2012, 7:45 pm

RafałS pisze:
Andrzej Jerzyk`e pisze:"Jethro Tull" - "Bursting Out"


A wiesz, Andrzej, że jakoś nigdy się nie przekonałem do tego albumu, a już w samochodzie go sobie nie wyobrażam. Kilka lat temu kupiłem to sobie i stwierdziłem, że mimo remasteringu słabo brzmi. Częściowo to kwestia szerokiego składu (w porównaniu z graniem w trio) ale i tak myślę, że jak na drugą połowę lat 70-tych ten koncert został kiepsko nagrany. Poza tym nigdy nie przekonałem się do Martina L. Barre'a jako gitarzysty, szczególnie na żywo. W 1999 roku byłem na Jethro Tull w Spodku i utwierdziłem się tylko w przekonaniu, że jego surowe gitarowanie mnie nie bierze. W zasadzie lubię JT głównie w tych najbardziej melodyjnych kawałkach (przebojach) i wolę wersje studyjne. :)

Rafał! Ja z kolei jestem zakochany w tym koncercie. Słuchając tych dwóch krążków non stop, ani przez moment nie odczuwam znużenia, zmęczenia czy nudy. Może tak się dzieje, bo znam tam każdą nutkę, znam każdy dżwięk. Jeszcze w roku 78 kiedy odtwarzałem na czarnych winylowych krążkach, nawet po pięciokrotnym odtworzeniu, nie do końca się przekonałem, ale póżniej zwariowałem. Zawsze słucham w słuchawkach i to głośno. To jest jak lokomotywa która się rozpędza, a w końcówce, po prostu unosi się w górę i rozpływa w chmurach.
Rafał! Wyłącz w świadomości gitarę (zapewniam że można) i posłuchaj co tam się dzieje muzycznie. Jakie fantastyczne aranże, jakieś ósemki (nie znam tej terminologii), piano, forte itd.
Przez 20 lat kiedy mam przyjemność prowadzić "Okolice Bluesa", zagrałem te dżwięki dwukrotnie i za pierwszym i za drugim razem, przyjęcie było entuzjastyczne, szczególnie przez tę Młodą część Słuchaczy, którzy nie znali tego wydawnictwa!
Rafałku! I tak jak w przypadku "Jazzz Blues Fusion" Johna Mayalla, namawiałem Cię, posłuchaj raz jeszcze, tak i teraz w przypadku "Jethro Tull", proszę, daj im szansę!!!
Awatar użytkownika
Andrzej Jerzyk`e
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor
 
Posty: 25314
Rejestracja: kwietnia 16, 2004, 8:54 pm
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Postautor: Krzyś fishbone Grajczak » września 24, 2012, 8:16 pm

a ja do biegania mam zupełnie niebluesową playlistę... lubię wtedy posłuchać zupełnie czegoś innego - jakiś spokojny hous'ik (tak ze 124 bpm) albo zwykłą muzę pop.
aktualna playlista biegowa (sprawdziłem):
Joana - Cool and the Gang
She's maniac - Hall & Oates
Shape of Heart - Sting
Nie jestem dla Ciebie - Kashmir
Make it mine - Jason Mraz
Stumblin in - Suzie Quatro
Tender Surrender - Steve Vai

a koszulkę piorę raz w tygodniu :) a najczęściej to przepłukuję w płynie do płukania po treningu i biegam z 5-7 razy w jednej :twisted:

http://www.trampledcole.pl


We all have idols. Play like anyone you care about... but try to be yourself while you're doing so.
B.B.King
Awatar użytkownika
Krzyś fishbone Grajczak
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1044
Rejestracja: maja 5, 2007, 3:50 am
Lokalizacja: Idzikowice/Namysłów

Postautor: posener » września 24, 2012, 8:32 pm

Krzyś fishbone Grajczak pisze:
She's maniac - Hall & Oates


Gdybym pobiegł dziesiątkę w tym rytmie, to reanimacja pewna :)
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: Dziadek Władek » września 24, 2012, 8:36 pm

A ja nie biegam w koszulce tylko pływam bez koszulki :roll:
I zawsze pod wodą coś sobie z Muddy Watersa nucę ;) :twisted: :lol:
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Krzyś fishbone Grajczak » września 24, 2012, 8:37 pm

posener pisze:
Krzyś fishbone Grajczak pisze:
She's maniac - Hall & Oates


Gdybym pobiegł dziesiątkę w tym rytmie, to reanimacja pewna :)


Tak :) Ale na "powersong" jest idealny. Zawsze mobilizuje do podkręcenia tempa :)

http://www.trampledcole.pl


We all have idols. Play like anyone you care about... but try to be yourself while you're doing so.
B.B.King
Awatar użytkownika
Krzyś fishbone Grajczak
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1044
Rejestracja: maja 5, 2007, 3:50 am
Lokalizacja: Idzikowice/Namysłów

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Blues i tylko blues

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 390 gości

cron