Jury! Jak oceniać...

Tu porozmawiacie o najpiękniejszej muzyce jaką jest Blues; o tradycji, teraźniejszości i przyszłości "błękitnych nutek"...

Moderator: mods

Re: BLUES COLOURS Festival - konkurs & Warsztaty

Postautor: KRIST » września 22, 2012, 10:37 pm

Benedykt Kunicki pisze:Moim zdaniem to miało sens !
2006r
http://www.jimiway.pl/bc/archiwumb.php
JJ BAND , chyba pierwszy raz udało mi sie namówić cały zespół na warsztaty, zresztą takie miałem założenie programowe BLUES COLOURS Festival – konkurs & warsztaty
Już wtedy JJ BAND, moim zdaniem to była grupa światowa, może jeszcze doczekam takiej formy !
http://www.youtube.com/watch?v=PFiJKGJUWns
http://www.youtube.com/watch?v=wwJdssBo ... ure=relmfu

Finaliści konkursu Blues Colours 2006r
1. SIÓDMA W NOCY - Kraków www.siodmawnocy.webpark.pl
2. THE TOWN - Zyrardów www.thetown.pl
3. ELEFANTES - Miechów www.elefantes.end.pl
4. KOREK - Tarnowskie Góry www.korek.art.pl
5. DEVIL BLUES - Białystok
6. STYROPIAN BLUES - Bielsko Biała www.styropianblues.com


Finaliści konkursu Blues Colours 2007rr
1.HOODOO BAND-Wrocław
2.ZBIG BAND-Piekary Śląskie
3.BRACIA I SIOSTRY - Białystok
4.KAROLINA CYGONEK & TOMII BLUES KAPELA - Otwock
5.BERLIN BLUES -Leszno

http://www.blues.org.pl/?mpage=BluesColours2007
Warsztaty prowadzą: BILLY HARP HAMILTON – USA & THE LOWRIDERS

JURY
1 JURY KWALIFIKACYJNE ETAPU 1 - WYBRANI SPOŚRÓD CZŁONKÓW STOWARZYSZENIA TABIR70 DOKONUJE WYBORU 5 FINALISTÓW SPOŚRÓD WSZYSTKICH UCZESTNIKÓW NA PODSTAWIE NADESŁANEGO MATERIAŁU MUZYCZNEGO NA CD.
2. JURY FINAŁOWE - PUBLICZNOŚĆ ZGROMADZONA NA KONCERCIE DOKONA WYBORU JEDNEGO ZESPOŁU SPOŚRÓD 5 FINALISTÓW.
3. PUBLICZNOŚĆ ODDAJE GŁOSY NA SPECJALNYCH KARTACH DOŁĄCZONYCH NA BILETACH WSTĘPU NA KONCERT.
4. O ZAJĘTYM MIEJSCU W KONKURSIE FINAŁOWYM DECYDUJE BEZWZGLĘDNA WIĘKSZOŚĆ GŁOSÓW ODDANYCH NA POSZCZEGÓLNYCH WYKONAWCÓW.
5. WYNIKI GŁOSOWANIA ZOSTANĄ OGŁOSZONE PRZED KONCERTEM GWIAZDY KONKURSU.
6. DECYZJE JURY KWALIFIKACYJNEGO I FINAŁOWEGO SĄ OSTATECZNE I NIE PODLEGAJĄ ODWOŁANIU.

NAGRODY I WYRÓZNIENIA
PRZYZNANA ZOSTANIE JEDNA GŁÓWNA NAGRODA, KTÓRĄ JEST ZAPROSZENIE DO UDZIAŁU W JIMIWAY BLUES FESTVAL 2006 I GRAFIKA BLUES COLOURS ORAZ NAGRODA FINANSOWA W WYSOKOŚCI 1000 ZŁOTYCH. JURY KWALIFIKACYJNE ETAPU I PRZYZNA WYRÓZNIENIA. UROCZYSTE WRĘCZENIE NAGRODY GŁÓWNEJ I WYRÓŻNIEŃ NASTĄPI PRZED KONCERTEM GWIAZDY KONKURSU.

Proszę poczytać w sieci…
W tym akurat przypadku zgadzam sie z tobą Benku w 100%..Tak to miało sens i to duży..
Awatar użytkownika
KRIST
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1021
Rejestracja: października 18, 2006, 9:35 am
Lokalizacja: Delta Brynicy

Postautor: Leszek Jakubczak » września 23, 2012, 1:21 am

Sądy publiczności - ok, ale sądy jury? - problem polskich "konkursów" to po prostu braku kompetencji jury (w większości sytuacji) i kolesiostwo lub jedno i drugie. Zdarzają się wyjątki oczywiście, ale bardzo rzadko. Niestety brak konkurencji w tej branży i te same osoby pojawiające się jako "znawcy" w konkursach, przeglądach itp. powoduje brak możliwości jakiejkolwiek zmiany sytuacji. Trzeba się pogodzić lub walczyć z wiatrakami. A instytucja konkursów będzie wieczna ;)
Awatar użytkownika
Leszek Jakubczak
blueslover
blueslover
 
Posty: 681
Rejestracja: lipca 12, 2005, 9:35 am
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Dziadek Władek » września 23, 2012, 10:26 am

Benedykt Kunicki pisze:[...]
Otóż zdaje mi się że zespoły, muzycy, prezentują swoją muzykę dla publiczności słuchaczy, przede wszystkim, na koncertach i festiwalach, dlatego własnie słuchacze są suwerenem i mają prawo oceniać muzykę. Jury powinno być w pierwszym etapie kwalifikacyjnym zespołów do konkursu ! Chociaż w każdej sytuacji jest lobbing, był w 2006r na Blues Colours i był na LW&B w tym roku.
[...]

Lobbing występuje zawsze i wszędzie tam, gdzie jest jakieś współzawodnictwo - i sam w sobie nie jest zjawiskiem negatywnym. "Dowcip" polega na tym, że im mniejsze grono oceniających tym więcej lobbyści mają do "gadania". Ergo - patrz wyżej :)
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Tomiszon » września 24, 2012, 5:16 am

Ludzie ludzie! Pozwolę sobie zwrócić uwagę na bardzo ważną rzecz!

Nigdy nie było, nie ma i nie będzie definicji bluesa! Można sobie próbować, wymyślać, opisywać i ustalać reguły, ale to będą zawsze reguły ustalone po fakcie! Sto lat temu nikt nie usiadł przy maszynie do pisania i nie przybił na drzwiach dziesięciu zasad, jak to się ma grać! Dlatego powoływanie się na Wikipedię, albo nawet na najmądrzejsze książki, żeby oddzielić to co jest bluesem co nie, jest po prostu śmieszne. Tu trzeba "czuja", jak ktoś nie ma dobrego ucha i doświadczenia to nie zakuma.

Mój nauczyciel, Romek Puchowski, kiedy siedzieliśmy kiedyś przy kawie i rozmawialiśmy o Morphine, który jest chyba moim ulubionym zespołem w ogóle, powiedział mi, że to 100% blues. Ja dopiero po pewnym czasie zrozumiałem, o co mu chodziło, można mu przyznać rację lub nie, ale oczywiste jest że to nie ma najmniejszego znaczenia - muza to muza... problem pojawia się gdy zespół wchodzi na scenę przeglądową, takie Morphine pewnie na połowie bluesowych festiwali by odpadło już w eliminacjach. Blind Willie Johnson pewnie też by nie pogadał...

Dlatego uważam że traktowanie słowa "blues" w nazwie festiwalu jako kategorycznej dyrektywy jest bardzo niebezpieczne - to w odpowiedzi na słowa Kory :) - nie da sie traktować kategorycznie czegoś co kategoryczne być nie może...

Podam jeszcze bardzo ciekawy przykład z reala, właściwie nie w formie argumentu ale po prostu ciekawostki: w tym roku na festiwalu Bluesroads, w którym maczałem palce obu rąk, na przeglądzie grał zespół White Weasels. Na demówce rokowali świetnie - klimat mocno Jack-White'owy, elektryczne brudne brzmienie mocno nawiązujące do bluesa, nie wiedzieć czemu, jakoś młodzi ludzie boją się taką muzę u nas grać, wolą męczyć to Stormy Monday albo Vaughana. Chłopaki przychodzą na przegląd, ustawiają się na scenie, i już na próbie dźwięku coś jest nie tak - grają zupełnie nie to co na demie! Zamiast tego jakiś bardzo dziwny klimat metalowo - postpunkowy, na dodatek z dużymi trudnościami technicznymi. Z dyrektorem nie wiemy czy się śmiać czy martwić, co sobie pomyśli zasiadający w Jury Paweł Ostafil, a oni tymczasem - i tu już naprawdę myślałem że to sen - na czwartym numerze zamieniają się instrumentami i nagle wszystko się zgadza! Jadą dalej niestandardowo, ale bluesa w tym było pełno. Już oddychaliśmy z ulgą, kiedy oni skończyli jedyny zajebisty kawałek swojego występu i pozamieniali się z powrotem, i z dużymi trudnościami dokończyli występ. Ten jeden numer był jak totalna perełka, ale oni po prostu realizowali jakąś swoją niezrozumiałą dla nas, śmiertelników, wizję...

Tu oczywiście sprawa była prostsza (choć też w przeglądzie jako całości nie obyło się bez kontrowersyjnego werdyktu), ale gdyby taki zespół był najlepszym jakościowo z prezentujących się, to współczuję jurorom...

W ogóle to rozwiązanie jest proste, i napisał już o tym Robert Lenert: trzeba po prostu mieć w Jury mądrych ludzi 8)
Awatar użytkownika
Tomiszon
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 970
Rejestracja: lutego 6, 2005, 5:25 pm
Lokalizacja: Gdynia/Kraków

Postautor: Tomiszon » września 24, 2012, 5:33 am

Jeszcze taka mała myśl mi przyszła zanim pójdę spać - dlaczego obrady jury są zawsze tajne? Jasna sprawa, ze należy dołożyć wszelkich starań żeby uniknąć wpływów zewnętrznych, ale czasem pojawia się sytuacja że tajemnica (już poliszynelowska) obowiązuje dalej po ogłoszeniu werdyktu... W niektórych sytuacjach, wydaje mi się że jurorzy byliby bardziej uważni w swoich decyzjach gdyby je musieli uzasadnić, i gdyby zdanie każdego jurora było jawne, a nie przekazywane szeptem.

Wtedy ktoś się może obrazić, ale z drugiej strony chyba jesteśmy dorośli?

Dobrze widzieć jak się forum po wakacjach budzi, Andrzeju :)
Awatar użytkownika
Tomiszon
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 970
Rejestracja: lutego 6, 2005, 5:25 pm
Lokalizacja: Gdynia/Kraków

Postautor: kora » września 24, 2012, 11:00 am

Tomiszon pisze:Dlatego uważam że traktowanie słowa "blues" w nazwie festiwalu jako kategorycznej dyrektywy jest bardzo niebezpieczne - to w odpowiedzi na słowa Kory :) - nie da sie traktować kategorycznie czegoś co kategoryczne być nie może...


No i właśnie później mamy takie kwiatki
( zwycięzca przeglądu bluesowego w Siemiatyczach )

http://www.youtube.com/watch?v=hmY3EIQt ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=is5bw4yI ... re=related


Edit
Czy to jest jeszcze blues ?
A może dla wygody i ogólnego dobra, nazwiemy go po prostu thrash bluesem ? :lol: Wszyscy będą zadowoleni .
Oj nie ! Błąd w myśleniu, trzeba być rozwojowym i otwartym na muzykę :D Nie powinniśmy jej szufladkować, w sumie po co, skoro wszystko jest bluesem :wink:
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Jury! Jak oceniać...

Postautor: Mean Machine » września 24, 2012, 1:50 pm

RafałS pisze:Z ust mi to wyjąłeś. Ale pamiętam, że Czaczyka broniłeś. :wink:


Broniłem, bo to jednak jeden z "naszych". Wśród całej plejady szmiry sączącej się z ekranu w tymże programie, Czaczyk był swego rodzaju "perłą przed wieprze".
Poza tym ja uważam że najgorszy bluesman i tak jest lepszy od całej reszty gównianego mainstreamu. I kto mi zabroni? :-)
Awatar użytkownika
Mean Machine
blueslover
blueslover
 
Posty: 472
Rejestracja: stycznia 18, 2011, 3:07 pm
Lokalizacja: Poznań

Postautor: Robert007Lenert » września 24, 2012, 1:57 pm

Tomiszon pisze:Jeszcze taka mała myśl mi przyszła zanim pójdę spać - dlaczego obrady jury są zawsze tajne? Jasna sprawa, ze należy dołożyć wszelkich starań żeby uniknąć wpływów zewnętrznych, ale czasem pojawia się sytuacja że tajemnica (już poliszynelowska) obowiązuje dalej po ogłoszeniu werdyktu... W niektórych sytuacjach, wydaje mi się że jurorzy byliby bardziej uważni w swoich decyzjach gdyby je musieli uzasadnić, i gdyby zdanie każdego jurora było jawne, a nie przekazywane szeptem.

Wtedy ktoś się może obrazić, ale z drugiej strony chyba jesteśmy dorośli?

Dobrze widzieć jak się forum po wakacjach budzi, Andrzeju :)

No i wykrakales :) Na X Galicji tak bedzie. Otwarte obrady przed publicznoscia i muzykami. Mysle, ze bedzie ciekawie. Dzieki za pomysl :)!
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Damian Luber » września 24, 2012, 1:59 pm

Robert007Lenert pisze:
Tomiszon pisze:Jeszcze taka mała myśl mi przyszła zanim pójdę spać - dlaczego obrady jury są zawsze tajne? Jasna sprawa, ze należy dołożyć wszelkich starań żeby uniknąć wpływów zewnętrznych, ale czasem pojawia się sytuacja że tajemnica (już poliszynelowska) obowiązuje dalej po ogłoszeniu werdyktu... W niektórych sytuacjach, wydaje mi się że jurorzy byliby bardziej uważni w swoich decyzjach gdyby je musieli uzasadnić, i gdyby zdanie każdego jurora było jawne, a nie przekazywane szeptem.

Wtedy ktoś się może obrazić, ale z drugiej strony chyba jesteśmy dorośli?

Dobrze widzieć jak się forum po wakacjach budzi, Andrzeju :)

No i wykrakales :) Na X Galicji tak bedzie. Otwarte obrady przed publicznoscia i muzykami. Mysle, ze bedzie ciekawie. Dzieki za pomysl :)!



podoba mi się taki pomysł na pewno będzie ciekawie :)
Awatar użytkownika
Damian Luber
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 825
Rejestracja: czerwca 7, 2004, 2:29 pm
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postautor: kora » września 24, 2012, 2:36 pm

Przecież Jury spisuje protokół obrad.
Zespoły konkursowe chyba mają do niego wgląd ?
Takie otwarte obrady ,nikomu nie wyjdą na dobre - ani jurorom ,ani muzykom
( moim zdaniem )
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Paweł Stomma » września 24, 2012, 2:48 pm

Tomiszon pisze: dlaczego obrady jury są zawsze tajne? Jasna sprawa, ze należy dołożyć wszelkich starań żeby uniknąć wpływów zewnętrznych, ale czasem pojawia się sytuacja że tajemnica (już poliszynelowska) obowiązuje dalej po ogłoszeniu werdyktu... W niektórych sytuacjach, wydaje mi się że jurorzy byliby bardziej uważni w swoich decyzjach gdyby je musieli uzasadnić, i gdyby zdanie każdego jurora było jawne, a nie przekazywane szeptem.

Wtedy ktoś się może obrazić, ale z drugiej strony chyba jesteśmy dorośli?


Bardzo mi sie ten pomysł podoba. Ja wprawdzie już chyba nie skorzystam, ale może inni...
:)
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Robert007Lenert » września 24, 2012, 4:47 pm

kora_ pisze:Przecież Jury spisuje protokół obrad.
Zespoły konkursowe chyba mają do niego wgląd ?
Takie otwarte obrady ,nikomu nie wyjdą na dobre - ani jurorom ,ani muzykom
( moim zdaniem )

Zobaczymy na X GBF. Ja juz pojalem decyzje.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: kora » września 24, 2012, 5:05 pm

Robert, a kto podczas Twojego festiwalu zasiada w jury ?
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Dziadek Władek » września 24, 2012, 8:27 pm

kora_ pisze:Robert, a kto podczas Twojego festiwalu zasiada w jury ?

Teraz, na X GBF, to już chyba nikt... wszyscy będą się bać 8) :twisted: :lol:
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Robert007Lenert » września 24, 2012, 10:25 pm

U mnie w jury zawsze zasiadaja odwazni :)
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Roj » września 25, 2012, 5:32 am

Robert007Lenert pisze:
kora_ pisze:Przecież Jury spisuje protokół obrad.
Zespoły konkursowe chyba mają do niego wgląd ?
Takie otwarte obrady ,nikomu nie wyjdą na dobre - ani jurorom ,ani muzykom
( moim zdaniem )

Zobaczymy na X GBF. Ja juz pojalem decyzje.
Oczywiście masz świadomość, że wprowadzając taki system zaraz pojawią się drwiące głosy, że zrobiłeś z GBF nowy Must Be The Music. I poniekąd będzie w tym cząstka prawdy. Sprawdzonych systemów się nie zmienia. Takie publiczne ocenianie może być bardzo upokarzające, głównie dla uczestników konkursu, a i nie każdy juror ma charakter typu "wojewódzki bez zahamowań". Niestety to i owo trzeba będzie powiedzieć, wywalić kawę na ławę, inaczej wyjdzie z tego farsa.
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: Przemo Czaja » września 25, 2012, 12:41 pm

"Sprawdzonych systemów się nie zmienia" - właśnie przez "sprawdzone systemy" jest tyle nieporozumień, niedomówień, podejrzeń czy wręcz oszczerstw. Ja gratuluję Robertowi odwagi, z niecierpliwością czekam już na filmową relację z takich otwartych obrad.
Jimiway Blues Festival- Best of The Best
Awatar użytkownika
Przemo Czaja
bluesman
bluesman
 
Posty: 218
Rejestracja: października 27, 2010, 2:54 pm
Lokalizacja: z dużego pokoju

Postautor: Roj » września 25, 2012, 1:37 pm

Przemo Czaja pisze:"Sprawdzonych systemów się nie zmienia" - właśnie przez "sprawdzone systemy" jest tyle nieporozumień, niedomówień, podejrzeń czy wręcz oszczerstw. Ja gratuluję Robertowi odwagi, z niecierpliwością czekam już na filmową relację z takich otwartych obrad.
Oczywiście też gratuluję Robertowi odwagi i mam nadzieję, że nie jest to pochopna decyzja, której mógłby w przyszłości żałować, bo ja póki co widzę oczyma wyobraźni dwie wersje otwartych obrad.
Pierwsza to taki mniej skomercjalizowany Must Be The Music, gdzie po programie wszyscy mają pretensje do jurorów za wszystko, a druga to taki Rejs-bis, gdzie jurorzy stają się pośmiewiskiem dla uczestników spektaklu.
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: kora » września 25, 2012, 1:44 pm

Ja dodam trzecią , najbardziej prawdopodobną - połączenie dwóch Twoich wersji :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Przemo Czaja » września 25, 2012, 8:57 pm

Wychodzi na to, że i tak źle i tak niedobrze. Z dwojga złego osobiście wolę jednak jasne sytuacje.
Jimiway Blues Festival- Best of The Best
Awatar użytkownika
Przemo Czaja
bluesman
bluesman
 
Posty: 218
Rejestracja: października 27, 2010, 2:54 pm
Lokalizacja: z dużego pokoju

Postautor: Darekk66 » września 25, 2012, 10:48 pm

Odkąd na świecie pojawiła się forma konkursu miały miejsce takie dyskusje :D
Przede wszystkim kazdy konkurs, festiwal, przegląd itp. powinien mieć swój regulamin, w którym bedą okreslone warunki przystąpienia do danego konkursu. I tego regulaminu ścisle powinni przestrzegać ci którzy kwalifikują do konkursu i ci, którzy później jako jury oceniają zakwalifikowanych i tyle.dotyczy to kazdej dziedziny, muzyki, filmu, teatru itp.A z drugiej strony jeżeli ja jako wykonawca startuję w konkursie to jest to równoznaczne z tym ,ze akceptuję regulamin i poddaję się jego wymogom. I znowu sprawa jest jasna. Kolejna rzecz to skład jury. Muszą to być ludzie którzy na danej dziedzinie sie znają i niekoniecznie muszą mieć olbrzymie doświadczenie :D
Osobiście często poddaję sie ocenie w róznych konkursach w dziedzinie która sie zajmuję zawodowo (teatr) i równie często zasiadam w jury różnych konkursów. I przyznam szczerze, że wole być uczestnikiem niz jurorem. To bardzo trudna i odpowiedzialna rola. Oczywiscie jesli do tego co się robi podchodzi się powaznie. I jak słyszę,że ocena powinna być "obiektywna" to nie bardzo rozumiem o co chodzi. :twisted: Kazda ocena jest subiektywna, chyba ze chodzi o matematykę: albo dobry wynik albo zły. Muzyka jest tak ulotna formą i tak ....... :D
P.S. W ogóle nie chce mi sie pisać o patologii czyli o sytuacjach kiedy np. menago kapeli zasiada w jury albo jest sponsorem konkursu....
Darek Kępiński
Awatar użytkownika
Darekk66
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 4658
Rejestracja: listopada 9, 2008, 8:02 pm
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Postautor: Darekk66 » września 25, 2012, 10:55 pm

Dodam jeszcze, że osobiście wole formę przegladu, prezentacji gdzie nie ma nagród i wyścigów a jest tylko wymiana doswiadczeń.........I od jakiegoś czasu tylko w takich imprezach biore udział :D
Darek Kępiński
Awatar użytkownika
Darekk66
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 4658
Rejestracja: listopada 9, 2008, 8:02 pm
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Postautor: Darekk66 » września 25, 2012, 11:08 pm

......i jeszcze jedno..
Mam pytanie do muzyków z tego Forum: Po co startujecie w tych konkursach? :twisted:
Darek Kępiński
Awatar użytkownika
Darekk66
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 4658
Rejestracja: listopada 9, 2008, 8:02 pm
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Postautor: Roj » września 26, 2012, 5:30 am

Darku, a ja do Ciebie mam pytanie, skoro nieraz już byłeś jurorem. Jakbyś Ty siebie widział na takich otwartych obradach przed kamerami czy publicznością ?
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: Darekk66 » września 26, 2012, 9:42 am

Roj pisze:Darku, a ja do Ciebie mam pytanie, skoro nieraz już byłeś jurorem. Jakbyś Ty siebie widział na takich otwartych obradach przed kamerami czy publicznością ?

Ja bym się takiej roli nie podjął :D I nie dlatego aby coś ukrywać przed biorącymi udział w konkursie. Jury musi miec ten komfort psychiczny pozwalający na dyskusję otwartą , nawet najbardziej kontrowersyjną i ostrą ale w zamkniętym gronie. Często padają stwierdzenia, które mogły by urazić czy nawet obrazić wykonawców ale są to opinie szczere. Obecność uczestników konkursu spowodowałaby automatyczną autocenzurę aby kogoś nie urazić.

Co innego otwarte spotkanie i dyskusja jury z wykonawcami gdzie i jurorzy i wykonawcy mieli by okazję wypowiedzieć się na temat wszystkich uczestników konkursu. Brałem udział w takich spotkaniach i rewelacyjnie spełniają swoja rolę. Ale przed ogłoszeniem werdyktu jury :twisted: gdzie jeszcze wszyscy są równi. najciekawsze są zawsze opinie samych wykonawców o innych wykonawcach. Czasami bywa ostra krytyka ale konstruktywna.
Darek Kępiński
Awatar użytkownika
Darekk66
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 4658
Rejestracja: listopada 9, 2008, 8:02 pm
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Postautor: Dziadek Władek » września 26, 2012, 9:40 pm

Darekk66 pisze:[...]
Co innego otwarte spotkanie i dyskusja jury z wykonawcami gdzie i jurorzy i wykonawcy mieli by okazję wypowiedzieć się na temat wszystkich uczestników konkursu. Brałem udział w takich spotkaniach i rewelacyjnie spełniają swoja rolę. Ale przed ogłoszeniem werdyktu jury :twisted: gdzie jeszcze wszyscy są równi. najciekawsze są zawsze opinie samych wykonawców o innych wykonawcach. Czasami bywa ostra krytyka ale konstruktywna.

Bardzo mi się podoba ta koncepcja!
Robert - a może by coś takiego zastosować na X GBF?... taki panel krytyków i krytykowanych...
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Tomiszon » września 26, 2012, 9:53 pm

Dziadek Władek pisze:
Darekk66 pisze:[...]
Co innego otwarte spotkanie i dyskusja jury z wykonawcami gdzie i jurorzy i wykonawcy mieli by okazję wypowiedzieć się na temat wszystkich uczestników konkursu. Brałem udział w takich spotkaniach i rewelacyjnie spełniają swoja rolę. Ale przed ogłoszeniem werdyktu jury :twisted: gdzie jeszcze wszyscy są równi. najciekawsze są zawsze opinie samych wykonawców o innych wykonawcach. Czasami bywa ostra krytyka ale konstruktywna.

Bardzo mi się podoba ta koncepcja!
Robert - a może by coś takiego zastosować na X GBF?... taki panel krytyków i krytykowanych...


No właśnie - nie zupełnie otwarte obrady, bo wtedy raczej by się robił tylko bałagan - mówię o możliwości polemiki bądź dyskusji wykonawców i publiczności z jurorami, tak aby z tego nie robić tajemnicy.
Awatar użytkownika
Tomiszon
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 970
Rejestracja: lutego 6, 2005, 5:25 pm
Lokalizacja: Gdynia/Kraków

Postautor: PFdasz » września 26, 2012, 11:27 pm

Otóż to! Formuła spotkań jury z wykonawcami doskonale sprawdza się w przypadku przeglądów teatralnych. Zdarzają się tam i owszem burzliwe oraz ostre dyskusje, ale jednak każdy juror przedstawia swoje zdanie konkretnemu wykonawcy. Co jest zaletą, podobnie jak możliwość bronienia swojego występu przez wykonawcę (i albo się obroni, albo polegnie). Niemniej jednak obrady, podczas których dokonywany jest wybór tego (zespołu, wykonawcy) naj... powinien pozostać tajny, a jury w protokole powinno zawrzeć uzasadnienie, dlaczego podjęta została taka, a nie inna decyzja.
Zawsze jest jedno ale. Ile osób tyle odczuć i zdań, a badanie zawartości bluesa w bluesie kojarzy mi się z badaniem zawartości cukru w cukrze w "Poszukiwany, poszukiwana".
PFdasz
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 12
Rejestracja: września 17, 2012, 11:08 pm

Postautor: kora » września 26, 2012, 11:35 pm

PFdasz pisze:a badanie zawartości bluesa w bluesie kojarzy mi się z badaniem zawartości cukru w cukrze w "Poszukiwany, poszukiwana".


Oj tam, oj tam :D
Każdy, kto słucha bluesa wie kiedy on jest, a kiedy go nie ma .
To proste jak drut :D I kompletnie nie trzeba do tego przypisywać
jakiejkolwiek ideologi . Koniec i kropka :wink:
No chyba,ze ktoś ma z tym problem i nie odróżnia , wtedy jednak jurorem być nie powinien .


Tomiszon pisze:No właśnie - nie zupełnie otwarte obrady, bo wtedy raczej by się robił tylko bałagan - mówię o możliwości polemiki bądź dyskusji wykonawców i publiczności z jurorami, tak aby z tego nie robić tajemnicy.


Z tego, co mi wiadomo, już nie startujecie w konkursach, raczej jesteście "gwiazdami' różnych festiwali .

Ubiegasz się o rolę jurora ? :D Życzę powodzenia :D
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Electric Muddy » września 27, 2012, 2:00 pm

PFdasz pisze:a badanie zawartości bluesa w bluesie kojarzy mi się z badaniem zawartości cukru w cukrze w "Poszukiwany, poszukiwana".

Nikt Ci nie broni nazywać ciastka z kremem "cukrem", ale to wcale nie oznacza, że ten "cukier (ciastko z kremem)" składa się tylko z cukru :wink:
Marcin
Awatar użytkownika
Electric Muddy
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 883
Rejestracja: marca 9, 2007, 3:23 pm

PoprzedniaNastępna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Blues i tylko blues

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 249 gości

cron