Joe Bonamassa with Leslie West

Tu porozmawiacie o najpiękniejszej muzyce jaką jest Blues; o tradycji, teraźniejszości i przyszłości "błękitnych nutek"...

Moderator: mods

Joe Bonamassa with Leslie West

Postautor: Marika2011 » sierpnia 4, 2012, 8:57 pm

"If Heartaches were Nickels":
http://www.youtube.com/watch?v=W23bNuJU8mw
Gwoli przypomnienia Leslie West to oczywiście Mountain i "Stormy Monday":
http://www.youtube.com/watch?v=0RsXs49K3lU
Przepiękne dialogi basu Felixa Pappalardi i gitary Leslie Westa w połączeniu z dynamiczną grą Corky Lainga na perkusji sprawiają oszałamiające wrażenie.
Marika2011
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 115
Rejestracja: sierpnia 9, 2011, 8:59 am
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: janusz62 » sierpnia 24, 2012, 3:13 pm

dla mnie zbyt poetyckie określenie muzyki Mountain, mnie wystarczy określenie że jest przekonywująza
Janusz
janusz62
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 7
Rejestracja: sierpnia 23, 2012, 6:12 pm
Lokalizacja: Sosnowiec

Postautor: Marika2011 » kwietnia 9, 2013, 1:43 am

Mój drogi "januszu62", nie ma czegoś takiego w muzyce jak określenie "przekonywująca", Czujesz ją i kochasz, albo nie.
Marika2011
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 115
Rejestracja: sierpnia 9, 2011, 8:59 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Joe Bonamassa with Leslie West

Postautor: Andrzej Jerzyk`e » kwietnia 9, 2013, 5:36 pm

Marika2011 pisze:"If Heartaches were Nickels":
http://www.youtube.com/watch?v=W23bNuJU8mw
Gwoli przypomnienia Leslie West to oczywiście Mountain i "Stormy Monday":
http://www.youtube.com/watch?v=0RsXs49K3lU
Przepiękne dialogi basu Felixa Pappalardi i gitary Leslie Westa w połączeniu z dynamiczną grą Corky Lainga na perkusji sprawiają oszałamiające wrażenie.

Ot i mądrze napisane! Szkoda tylko że "Mountain" jest już tak bardzo zapomniane! No i wielka szkoda że żona Felixa pociągnęła za spust... :(
Awatar użytkownika
Andrzej Jerzyk`e
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor
 
Posty: 25314
Rejestracja: kwietnia 16, 2004, 8:54 pm
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Postautor: Idee Fixe » kwietnia 10, 2013, 5:51 am

Lubię Bonamassę i podziwiam jego kunszt, ale brzmienie Leslie Westa z tamtych lat (Mountain) przyprawia mnie do dziś o ciarki. Wciąż nie wiem co jest takiego w tych starszych nagraniach, że brzmią one o niebo bluesowiej niż te sterylne i pięknie nagrane nowoczesności .. ??? .. może to kwestia vinylu? .. a może to te gitary i młodzieńcze paluchy i serce West'a?.. kto to wie..

No a Felix widocznie narozrabiał, a żona nie zniesła .. no i pociągła :(.. ale faktem jest, że szkoda.. mogła wybaczyć ..
Awatar użytkownika
Idee Fixe
blueslover
blueslover
 
Posty: 462
Rejestracja: marca 4, 2012, 6:39 am
Lokalizacja: kraków

Postautor: Marika2011 » kwietnia 15, 2013, 5:37 am

Nie zniesła, oj nie zniesła i strzeliła z prezentu, który jakiś czas wcześniej dostała od niego. Gdyby rozumiała, że artysta potrzebuje ciągle nowych bodźców, by zachować kreatywność, zapewne nie rzuciłaby się na niego z bronią, by położyć kres jego inspirującym romansom.
Marika2011
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 115
Rejestracja: sierpnia 9, 2011, 8:59 am
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Roj » kwietnia 15, 2013, 1:42 pm

Gdzie można o tym przeczytać ? Na allmusic piszą o jednym romansie i że to zabójstwo to był wypadek.
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: Marika2011 » kwietnia 16, 2013, 9:11 am

Owszem, żona Pappalardi'ego zwolniona została z zarzutu morderstwa drugiego stopnia i umyślnego spowodowania śmierci. Skazano ją na cztery lata więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci. Wyszła na wolność po dwóch. Jego przyjaciele uważają jednak, że to nie był wypadek. Miała kobieta dobrego adwokata i to do niego zadzwoniła zaraz po ugodzeniu męża kulką, a nie po pomoc lekarską. W sądzie broniła się twierdząc, że (w łóżku, o szóstej rano) uczył ją posługiwania się pistoletem, który przypadkowo wystrzelił. Tymczasem przyjaciele widzieli, że od dawna świetnie posługiwała się bronią. Uważa się też, że zabiła go, ponieważ Pappalardi mający wiele romansów tym razem zakochał się naprawdę.

Tu można o tym poczytać:

http://www.nydailynews.com/news/crime/o ... e-1.121655
Marika2011
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 115
Rejestracja: sierpnia 9, 2011, 8:59 am
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Roj » kwietnia 16, 2013, 1:28 pm

Dzięki.
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: Marika2011 » kwietnia 16, 2013, 8:02 pm

Ja również wszystkim bardzo dziękuję.
Marika2011
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 115
Rejestracja: sierpnia 9, 2011, 8:59 am
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Marika2011 » kwietnia 16, 2013, 11:17 pm

Muszę też przeprosić, bo pozwoliłam sobie zrobić małego psikusa, celowo nie podając nazwiska trzeciego znanego muzyka biorącego udział w nagraniu utworu "If Heartaches Were Nickels". Czekałam i czekałam, ale niestety nikt nie był uprzejmy zwrócić mi uwagi na to, że oprócz Joe Bonamassy i Leslie Westa gra tam na organach i śpiewa też Gregg Allman.
Marika2011
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 115
Rejestracja: sierpnia 9, 2011, 8:59 am
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Roj » kwietnia 17, 2013, 5:45 am

Gwoli ścisłości, w poście otwierającym temat podałaś tylko link do utworu i jedno nazwisko nawiązując do Mountain. To na You Tube w zalinkowanym nagraniu nie pada nazwisko Allmana. Jesteś pewna, że to miał być Twój psikus ? To ważne, bo musimy wiedzieć komu mamy wybaczyć :)
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: Marika2011 » kwietnia 18, 2013, 11:53 am

Zgadza się. W poście otwierającym temat podałam link do utworu „If Heartaches Were Nickels” z pierwszej solowej płyty Bonamassy - „A New Day Yesterday” i nazwisko znakomitego Leslie Westa, który w znacznym stopniu przyczynił się do zwiększenia atrakcyjności tego skądinąd i tak pierwszorzędnego numeru autorstwa Warrena Haynesa. Tej właśnie cudnej kompozycji dotyczy temat: "Joe Bonamassa with Leslie West”. Przy okazji przypomniałam Westa w jednym z moich ulubionych utworów - "Stormy Monday", który to po mistrzowsku wykonuje ze swoim zespołem Mountain.
Jednak do nagrania „If Heartaches Were Nickels” Bonamassa zaprosił nie jednego, ale dwóch znanych muzyków, dlatego temat zawierać powinien jeszcze jedno nazwisko – Gregg Allman. To on właśnie tworzy dyskretne organowe tło, a nawet śpiewa parę linijek. Kiedy spostrzegłam, że osoba która zamieściła ten utwór na You Tube po prostu Allmana pominęła, wydało mi się, że będzie zabawne gdy zrobię to samo. W końcu trochę śmieszne jest zaniechanie informacji, że w nagraniu bierze udział ikona muzyki bluesowo – rockowej. Była to też jakby gotowa zagadka.
Po jakimś czasie jednak w ogóle wyleciało mi z głowy, że dałam taki post i dopiero teraz kiedy temat za sprawą nowych wpisów odświeżył się, uznałam, że nadszedł czas by sprawę wyjaśnić i przeprosić. Pewna bowiem jestem, że dla artysty wcale śmieszne nie jest, gdy pomija się jego udział w nagraniach.
Marika2011
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 115
Rejestracja: sierpnia 9, 2011, 8:59 am
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Roj » kwietnia 18, 2013, 2:36 pm

Zwracam honor. Wprawdzie w pierwszym poście pada tylko jedno nazwisko, no ale przecież w nazwie tematu jak byk stoją dwa, Bonamassa, West. To ma sens, którego wczoraj nie dostrzegałem. Pan Hilary zgubił swoje okulary.. :oops: :D
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: Marika2011 » kwietnia 20, 2013, 11:05 pm

Nic nie szkodzi, ale warto było zobaczyć tę smieszną rumieniącą się buźkę.
Marika2011
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 115
Rejestracja: sierpnia 9, 2011, 8:59 am
Lokalizacja: Warszawa


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Blues i tylko blues

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 120 gości