Blues XXI wieku.

[Paweł Stomma]

O Dylanie juz było. Ja lubię.
A Johnsona też bardzo lubię, choć energii faktycznie mało. Ale u nikogo nie słysze w głosie takiego niprawdopodobnego wręcz smutku, jak u niego...
Myśle, ze to może ta tęsknota za Afryką, za rajem..?

[rocken]

Wiem, po tytule i ogolnych bladych zarysach, co graja. Dla mnie to wykonanie to "czystej wody" rock. Jak na moj gust malo ciekawy.

Dla mnie ten zespół to przykład jak nie koniecznie jacyś doskonali muzycy za to pełni pasji, energii mogą wykreować pewną jakość w muzyce która tak silnie odciśnie się w historii muzyki rock'n'rollowej. Nie lubię określenie rock dla mnie ac/dc to prawdziwy rock'n'roll. A do nich pasuje określenie jakie widziałem w stopce jakiegoś użytkownika tego forum "W sercu blues, w żyłach rock'n'roll"

[TITO]

Są tylko 3 prawdziwe kapele rock'n'rollowe na świecie:
AC/DC, Motorhead i Ramones.

Myśle, ze to może ta tęsknota za Afryką, za rajem..?

Zachłysnąłem się kawą a łzy zalały mi klawiaturę. Będę nalegał aby za rok w ankiecie uwzględnić "cytat roku 2012". To mój kandydat.

[rocken]

Ja chetnie slucham kawalkow R. Johnsona w innych wykonaniach. Sam mister Johnson jest dla mnie nieco niestrawny.

Ja to mam z Bobem Dylanem.

Dylan to jakoś w ogóle mi się z bluesem nie kojarzy.

[rocken]

Są tylko 3 prawdziwe kapele rock'n'rollowe na świecie:
AC/DC, Motorhead i Ramones.

Motorhead i Ramones nie trawie. Stawiam na Rolling Stones i AC/DC.

aaa i nie lubię też Led Zeppelin i Pink Floyd "Stairway to Heaven" to dla mnie jakiś koszmar

[Paweł Stomma]

Zachłysnąłem się kawą a łzy zalały mi klawiaturę. Będę nalegał aby za rok w ankiecie uwzględnić "cytat roku 2012". To mój kandydat.

Możesz jasniej?

[TITO]

Są tylko 3 prawdziwe kapele rock'n'rollowe na świecie:
AC/DC, Motorhead i Ramones.

To nie mojego autorstwa.
Jakaś gwiazda rocka tak odpowiedziała.
Zapomniałem jednak kto.

A taka mała zagadka, wiecie co odpowiedział Janusz Popławski zapytany:
Kto jest najlepszym gitarzystą na świecie?

[kora]

A taka mała zagadka, wiecie co odpowiedział Janusz Popławski zapytany:
Kto jest najlepszym gitarzystą na świecie?

- Jest nas kilku




p/s
Taki tekst kiedyś usłyszałam na jammie :

Gitarzysta - amator mówi:
-Hendrix nie żyje, SRV nie żyje,Zappa nie żyje... ja też ostatnio, coś źle się czuję

[agrypa]

Ale nam sie coraz bardziej bluesowo robi. Pink Floydom raz sie udalo o bluesa zahaczyc, ale potrzebowali do tego psa.

http://www.youtube.com/watch?v=BdFOgLyk6Qs

Moze to byl jakis powiew przyszlosci dla bluesa

[kora]

biedny ten pies

[rocken]

A taka mała zagadka, wiecie co odpowiedział Janusz Popławski zapytany:
Kto jest najlepszym gitarzystą na świecie?

- Jest nas kilku

A tu w akcji z kolegami

http://www.youtube.com/watch?v=wgHCAt1AVmQ

[agrypa]

Ps. Pawel, czy ten chart teskni za Afryka W jego wypadku raczej chyba za Rosja

[TITO]

- Jest nas kilku

Drugi raz szok!

[Paweł Stomma]

Się śmiejecie, a ja jestem przekonany,ze taki archetyp do dzis funkcjonuje. To w końcu był cały naród, obcy, w obcym kraju. Wtedy to musiał być wyjątkowo silny. Archetyp, a jedną z jego mocniejszych manifestacji był bez watpienia blues. Wyrwani z naturalnych warunków, oderwani od korzeni, kultury, religii itd. Zmuszani do wysłku i obcych im form wydatkowania energii...
To jak nie?
Widać to nawet w tym filmie, chyba Scorsese?

[rocken]

Zmuszani do wysłku i obcych im form wydatkowania energii...

no ostrożnie żeby nie było rasizmu

[rocken]

Ps. Pawel, czy ten chart teskni za Afryka W jego wypadku raczej chyba za Rosja

Z tym psem to jak w kawale, nie zagrasz prawdziwego bluesa dopóki przynajmniej autobus nie potrąci Twojego psa

[agrypa]

Ps. Pawel, czy ten chart teskni za Afryka W jego wypadku raczej chyba za Rosja

Z tym psem to jak w kawale, nie zagrasz prawdziwego bluesa dopóki przynajmniej autobus nie potrąci Twojego psa

[Andrzej Jerzyk`e]

p/s
Taki tekst kiedyś usłyszałam na jammie :

Gitarzysta - amator mówi:
-Hendrix nie żyje, SRV nie żyje,Zappa nie żyje... ja też ostatnio, coś źle się czuję

To był żart, zaczerpnięty Kasiu od Andrzeja Rosiewicza. To On kiedyś chyba w Opolu, w przerwie między utworami właśnie tak powiedział, tylko użył Chopina i chyba między innymi Betthovena!

[agrypa]

Kazdy moze sobie stosowac taka nomenklature, jaka go cieszy. Do prywatnego uzytku. Jednak, gwoli scislosci, rock and roll, to nie rock. I choc wszelkie odmiany rocka wywodza sie z rock and rolla to stosowanie tych terminow wymiennie jest bledne. Rock and roll ma swoje reguly i jest od rocka sporo starszy. Przetrwal do dzis i rozwinal sie nieco, ale poczatki rock and rolla to poczatek lat 50-siatych ubieglego stulecia. Moi rodzice szaleli [doslownie] przy dzwiekach rock and rolla w czasach gdy ze mnie bylo jeszcze bardzo nieletnie pachole. Najnowsze nagrania rock and rolla to ten koncert.



http://www.youtube.com/watch?v=Vme0WLU0zjI

http://www.youtube.com/watch?v=m0wU1q_WHYM

http://www.youtube.com/watch?v=5vyu7jAnwZs

Rock and roll rockiem nie jest, raczej jego muzycznym "ojcem".Rzadzi sie, jako gatunek muzyczny, okreslonymi zasadami. Sama nazwa rock and roll wywodzi sie z pewnego terminu zwiazanego z bluesem

[Andrzej Jerzyk`e]

Ja to mam z Bobem Dylanem.

Dylan to jakoś w ogóle mi się z bluesem nie kojarzy.[/quote]
Polecam Twojej pamięci świetny album Dylana "Slow Train Coming" z gościnnym udziałem Marka Knopflera! Jeżeli nie będziesz miał czasu na wysłuchanie całego krążka, sięgnij proszę po kawałek "Gotta Serve Somebody", myślę że bardzo Ci się spodoba. Poza tym, cała ta płyta jest wyśmienita i ma znamienite brzmienie, a Mark, dodał tu niebywałego kolorytu!

[agrypa]

Jesli to jest stary, nie wnoszacy nic nowatorskiego sposob grania bluesa, to ja nic nie rozumiem.

http://www.youtube.com/watch?v=_NrAA8GW ... re=related

Dla mnie problemem jest raczej to, ze tak wielu szanownych wspolforowiczow upiera sie ze przyszlosci bluesa nalezy szukac wsrod rockowcow i ze tylko tam znajdziemy interesujace nutki. Kochani ja lubie i dobrze znam Rocka. Mam troche ponad 1400 plyt rockowych. Od Artwoods i Yardbirds po Black Crowes i Thin Lizzy.
Nawet jakis Bonamassa sie znajdzie. Mysle ze moge troche o rocku porozmawiac. Z pogladem ze to w blues-rocku przyszlosc bluesa nie zgodze sie nigdy. Pomijajac inne wzgledy, blues-rock i rock tez [jak zauwazyla Kora] starzeje sie. Coraz czesciej zaczyna byc nudny i przewidywalny do bolu.

[Agrypina]

Sorry. Mikslo mi sie. Prosze admina o usuniecie

[rocken]

Polecam Twojej pamięci świetny album Dylana "Slow Train Coming" z gościnnym udziałem Marka Knopflera! Jeżeli nie będziesz miał czasu na wysłuchanie całego krążka, sięgnij proszę po kawałek "Gotta Serve Somebody", myślę że bardzo Ci się spodoba. Poza tym, cała ta płyta jest wyśmienita i ma znamienite brzmienie, a Mark, dodał tu niebywałego kolorytu!

Płytę jak i twórczość Dylan znam o Marku nawet nie wspominam, ale Dylana i Marka trudno nazywać bluesmanami choć Marek odgraża się i ma dużą chęć nagrać w końcu płytę bluesową z tego co pamiętam chciałby to zrobić z Van Morisonem.

[rocken]

Rock and roll rockiem nie jest, raczej jego muzycznym "ojcem".Rzadzi sie, jako gatunek muzyczny, okreslonymi zasadami. Sama nazwa rock and roll wywodzi sie z pewnego terminu zwiazanego z bluesem

Pewnie że nie jest a ac/dc jest rock'n'rollowe a nie rockowe
Dobrze wiem od czego nazwa pochodzi


ps. Jeff Beck'a nie trawie

[Andrzej Jerzyk`e]

Płytę jak i twórczość Dylan znam o Marku nawet nie wspominam, ale Dylana i Marka trudno nazywać bluesmanami choć Marek odgraża się i ma dużą chęć nagrać w końcu płytę bluesową z tego co pamiętam chciałby to zrobić z Van Morisonem.

Tak ale utwór który Ci poleciłem, jest bardzo osadzony w bluesie! Tylko o to mi chodziło!

[rocken]

Włączyłem ten link z JEFF BECK ROCK´N´ROLL PARTY, chyba wole zapuścić Janusza Popławskiego i jego Old Stars

ps. znaczy się wszystko fajnie tylko dla mnie najsłabsze ogniwo to Beck

[TITO]

Hmm, rock ma to do siebie, że jak nie wiesz jak coś określić to nazywasz to rockiem. Podobnie jest w sztuce filmowej. Jak trudno znaleźć gatunek, styl - to najłatwiej powiedzieć, że to postmodernizm.
Ja nie upatruję przyszłości bluesa w blues-rocku, bo jak słusznie zauważyła Kora - to już było!
Ale żeby Buddy Guya ... jako przecierającego szlaki XXI wieku ... kłóci mi się to!

[Roj]

Aleście tu upisali, czytać nie nadążam

Ja wymieniłbym ... powiedzmy 3 [..]

Test sprawdzający, czy jestem pilnym czytelnikiem. Uwaga, podaję inicjały.
Ten zRIPowany to będzie GM ? Drugi to może być ten od rozklekotanej ukrainy JW, ale kim jest ten trzeci ?
Może ten piękny JM, od którego zbiera Cię na mdłości ?

[kora]

Z pogladem ze to w blues-rocku przyszlosc bluesa nie zgodze sie nigdy

To jest nas dwoje

Blues -rock był ciekawy i prężnie się rozwijał w latach 60-tych,70tych .
Brytyjczycy wycisnęli z niego wszystko, co się da.
Później ,to już było tylko powracanie do starych tematów,odświeżanie ich ale bez większego wnoszenia czegokolwiek do tego podgatunku .
Dziś, sorry za szczerość, ale to jest obraz raczej nędzny, choć często ładnie podany
( oczywiście są wyjątki )

To był żart, zaczerpnięty Kasiu od Andrzeja Rosiewicza.

Też tak sobie pomyślałam,ze to jakiś żart skądś zaczerpnięty
Ale mina tego grajka była tak poważna ,że miałam podejrzenia,iż mówi to całkiem poważnie

[kora]

Sama nazwa rock and roll wywodzi sie z pewnego terminu zwiazanego z bluesem

oj tam, nie bądź taki pruderyjny

- był aluzją do aktu seksualnego

Coraz ciekawiej zaczyna się w tym temacie dziać