Człowiek, który wciąż czuje bluesa - Gary Moore

Tu porozmawiacie o najpiękniejszej muzyce jaką jest Blues; o tradycji, teraźniejszości i przyszłości "błękitnych nutek"...

Moderator: mods

Człowiek, który wciąż czuje bluesa - Gary Moore

Postautor: Mr_Paweł_Rychta » września 2, 2010, 5:51 pm

Witam was serdecznie po raz pierwszy.
Chciałbym porozmawiac na temat Garego Moore'a. Czy według was to co wykonuje Gary można nazwac bluesem? Wiem, każda płyta jest inna. W niektórych czuc nutę bluesową w innych wcale.
Chciałem dodac, że jestem muzykiem, który gra na gitarze od 8 lat, bluesa słucham od około pół roku. Od zawsze słuchałem metalu ale to co się dzieje w muzyce bluesowej zawładnęło mną do reszty. Na obecną chwilę słucham dużo SRV, B.B. Kinga, Joe Bonamassy, Johnnego Wintera, Claptona, resztę Kingów, Guya i innych. Gary Moore ewidentnie wybija się z tej grupy bluesmanów. Czekam na wasze opinie :)
You will change your views
When you hear the power of the blues...
Awatar użytkownika
Mr_Paweł_Rychta
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 8
Rejestracja: sierpnia 9, 2010, 10:01 am
Lokalizacja: Mrągowo

Re: Człowiek, który wciąż czuje bluesa - Gary Moore

Postautor: Andrzej Jerzyk`e » września 2, 2010, 7:13 pm

Mr_Paweł_Rychta pisze: Gary Moore ewidentnie wybija się z tej grupy bluesmanów. Czekam na wasze opinie :)

Witaj na forum! Odważna ta Twoja teza, ale z czasem bytności tu dłużej, szybciutko zmienisz zdanie!
No i tylko moje skromne zdanie, Moore nie jest bluesmanem!
Awatar użytkownika
Andrzej Jerzyk`e
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor
 
Posty: 25314
Rejestracja: kwietnia 16, 2004, 8:54 pm
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Re: Człowiek, który wciąż czuje bluesa - Gary Moore

Postautor: Kancik » września 2, 2010, 7:33 pm

Mr_Paweł_Rychta pisze:Od zawsze słuchałem metalu


...metal metalowi nie równy..np taki heavy pokroju Black Sabbath czy Judas Priest nie miał aż tak daleko do bluesa jak np Metallica czy Slayer czy inen według mnie nie wart uwagi nowszy band
Blues to jest blues - tu ni ma co kombinować
Awatar użytkownika
Kancik
bluesman
bluesman
 
Posty: 346
Rejestracja: stycznia 26, 2009, 1:16 pm
Lokalizacja: Lipiany/Szczecin

Postautor: agrypa » września 2, 2010, 8:03 pm

Gary Moore to zdecydowanie muzyk rockowy, ktory mial swoje przygody z bluesem. Zaczelo sie od tego.

Obrazek

Po tej plytce jego fani mocno sie poobrazali i okrzykneli go zdrajca. Naczytal sie i nasluchal na swoj temat sporo. Szczegolnie od przyjaciol pancurow :)
Tutaj nagral nawet pare standardow.
Obrazek

Ale zgadzam sie w pelni z Andrzejem. Bluesmenem bym go nie nazwal :)
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: Mr_Paweł_Rychta » września 2, 2010, 8:30 pm

Tak też myslałem :)
Ale przyznajcie, że feeling ma świetny w połączeniu z techniką :)
Koledzy i koleżani, co byście polecili dla początkującego bluesmana do słuchania?
Dodam, że moim ulubionym instrumentem jest gitara i uwielbiam słuchac jak gitarzyści przelewają swoje uczucia i emocja na struny. Ze starszego pokolenia podzisiam B.B., Claptona i SRV a z młodziaków -> Bonamassa na czele stawki stoi :) (25.10 w warszawie gra).
You will change your views
When you hear the power of the blues...
Awatar użytkownika
Mr_Paweł_Rychta
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 8
Rejestracja: sierpnia 9, 2010, 10:01 am
Lokalizacja: Mrągowo

Postautor: RafałS » września 3, 2010, 9:49 am

Gary Moore im starszy tym bardziej go do bluesa ciągnie. Wielu tak ma. Ale blisko bluesa był zawsze, jedną ze swoich najstarszych gitar ma w końcu od Petera Greena. Od lat 90-tych regularnie nagrywa płyty z bluesem w tytule lub przynajmniej jakimiś bluesami w repertuarze:

Still Got the Blues (1990)
Blues Alive (1993)
Blues for Greeny (1995)
Back to the Blues (2001)
Power of the Blues (2004)
Old New Ballads Blues (2006)
Close As You Get (2007)
Bad for You Baby (2008)

Ale ja też nie nazwałbym go bluesmanem.
Ja bym go nazwał gitarzystą. :D

To nie jest przypadek, że tyle razy używa słowa blues w tytułach płyt i czasem nagrywa bluesy hurtem, programowo. To jest sygnał dla jego rockowych fanów: uwaga, tutaj gram trochę co innego i trochę inaczej niż kiedyś, nie miejcie pretensji bo zostaliście ostrzeżeni. Dla mnie ta programowość jest potwierdzeniem artystycznego rozdwojenia jaźni Moore'a. Z biegiem czasu jego dwa oblicza się do siebie zbliżyły: jego rock złagodniał, a blues się wyostrzył. Ale żaden biały wirtuoz gitary o rockowym rodowodzie niegdy nie będzie 100% bluesmanem, bo będzie kochał swój instrument i jego możliwości bardziej niż jakikolwiek konkretny gatunek muzyki. Tak myślę.
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: Mr_Paweł_Rychta » września 3, 2010, 12:02 pm

Sam bym lepiej tego nie ujął. Widac, że znasz się na rzeczy.
Pytanko, która płyta Claptona jest najbardziej bluesowa? Bo ten Pan też z tego co słyszę miał bluesowe wzloty i upadki.
You will change your views
When you hear the power of the blues...
Awatar użytkownika
Mr_Paweł_Rychta
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 8
Rejestracja: sierpnia 9, 2010, 10:01 am
Lokalizacja: Mrągowo

Postautor: agrypa » września 3, 2010, 12:13 pm

Czesc. Mysle ze spodoba Ci sie Buddy Guy. Zacznij moze od tej plyty,sadze ze na poczatek bedzie najlepsza

Obrazek

Temat rzeka. Jak poprzegladasz forum napewno sporo wyczytasz i posluchasz. :)
Ja zaproponuje moze jeszcze Louisiane Reda. Jego gitara jest bardzo ciekawa a przy tym "lekko strawna" :D
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: agrypa » września 3, 2010, 12:29 pm

Obrazek
Tutaj Eric gra utwory Wielkiej legendy bluesa Roberta Johnsona, {Pana Diabla :) }
Tytul plyty "Me and Mr. Johnson"
Goraco polecam tez ta.
Obrazek
Jest zdecydowanie bluesowa.
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: Marek Kaczanowski » września 3, 2010, 1:23 pm

Zbyszku te Claptona zdecydowanie bluesowe.
Inne warte poznania ( nie z Poznania :wink: :D )
Inne z Claptonem również ( Yardbirds, Cream...)
A wogóle witaj Mister Pawle na forum :D
Magazyn Bluesowy - niedziela godz 22:00
słuchaj przez internet *
Awatar użytkownika
Marek Kaczanowski
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 26331
Rejestracja: listopada 23, 2006, 7:34 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Mr_Paweł_Rychta » września 3, 2010, 1:51 pm

Eric Clapton - Me and Mr Johnson -> od tego wogóle zacząłem słuchanie Claptona, kapitalna płytka, z początku nie wiedziałem o co chodzi z tym Johnsonem. Teraz już wiem kim był Mr Johnson i co stworzył. Zagłębiajac się dalej zdobyłem składankę utworów Johnsonna - KAPITALNA MUZYKA ! :) Utwory takie jak When u got a good friend, if i get possesion on a jufgment day czu kind hearted woman cały czas nucę pod nosem :)
From the credle - kawał dobrego bluesa, ale drażni mnie jedno - wokal Erica, taki dziwnię zachrypnięty, jakby chciał udawac ciemnoskórego bluesmana.
Witam Witam Marku :)
You will change your views
When you hear the power of the blues...
Awatar użytkownika
Mr_Paweł_Rychta
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 8
Rejestracja: sierpnia 9, 2010, 10:01 am
Lokalizacja: Mrągowo

Postautor: RafałS » września 3, 2010, 3:02 pm

Buddy Guya już Mister Pawle wymieniałeś. Chyba większość jego płyt jest warta polecenia. Ja szczególnie lubię koncertową: "Live The Real Deal".
A Luther Allison? Jeśli nie znasz, to na początek dwupłytowy "Live in Chicago" - tyle emocji w gitarze, ile tylko dasz radę znieść.

Z białych, współczesnych i bluesowych - Ronnie Earl powinien Ci przypaść do gustu. Solówki pełne pomysłów, fantastyczny klimat w balladach. Popełnił wiele świetnych albumów.
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: Rock-A-Billy » września 3, 2010, 7:07 pm

Witam! Ja z białasów polecam Roya Buchanana.
http://www.youtube.com/watch?v=zlumlj2l ... re=related

Fenomenalny, mocno niedoceniony mistrz gitary.

Danny Gatton, grający podobnie jak Roy Buchanan głównie na gitarze Fender Telecaster, choć mniej bluesowy, częściej eksplorujący muzyczne terytoria rockabilly, country i jazzu.
http://www.youtube.com/watch?v=xfBF4rr7FiA







:) :) :) :) :) :) :)
Awatar użytkownika
Rock-A-Billy
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1490
Rejestracja: stycznia 17, 2009, 8:51 pm

Postautor: Paweł Budzyński » września 8, 2010, 1:25 pm

RafałS pisze:Gary Moore im starszy tym bardziej go do bluesa ciągnie. Wielu tak ma.


Ja bym to sformułował inaczej: Jak się nie ma pomysłów na rockowe riffy, to się nagrywa płyty ze standardami. Przynajmniej w przypadku GM tak to wygląda.
Paweł Budzyński
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 910
Rejestracja: lipca 17, 2008, 11:53 am

Postautor: Andrzej Jerzyk`e » września 8, 2010, 5:54 pm

Paweł Budzyński pisze:Ja bym to sformułował inaczej: Jak się nie ma pomysłów na rockowe riffy, to się nagrywa płyty ze standardami. Przynajmniej w przypadku GM tak to wygląda.

Ot co!!! Trafione w dziesiątkę!!!
Awatar użytkownika
Andrzej Jerzyk`e
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor
 
Posty: 25314
Rejestracja: kwietnia 16, 2004, 8:54 pm
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Postautor: Roj » września 8, 2010, 6:22 pm

Andrzej Jerzyk`e pisze:
Paweł Budzyński pisze:Ja bym to sformułował inaczej: Jak się nie ma pomysłów na rockowe riffy, to się nagrywa płyty ze standardami. Przynajmniej w przypadku GM tak to wygląda.

Ot co!!! Trafione w dziesiątkę!!!


No nie wiem , na dobrą sprawę , tak samo i to samo może powiedzieć każdy o dowolnym wykonawcy bluesowych standardów i czy coverów OB .
GM sporo zrobił dla popularyzacji bluesa , kto wie czy nie więcej jak OB :D . Mówcie co chcecie , ale w jego graniu jest ogień , on to po prostu czuje jak mało kto ! Świetny gitarzysta !

http://tnij.org/h7oa
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: agrypa » września 8, 2010, 6:58 pm

Roj pisze:
No nie wiem , na dobrą sprawę , tak samo i to samo może powiedzieć każdy o dowolnym wykonawcy bluesowych standardów i czy coverów OB .




Pamietasz Roju, jak zjechano tego Pana. Ktos go nawet nazwal "bluesmanem kabaretowym"
Ale bym sie cieszyl, gdybym, kurcze, potrafil tak kabaretowo grac bluesa. :D
http://www.youtube.com/watch?v=FuzfgagmrBk
Profesor Brozman sie za bluesmana nie uwaza, ale zagrac potrafi :!:
Ostatnio zmieniony września 8, 2010, 7:05 pm przez agrypa, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: Paweł Stomma » września 8, 2010, 7:02 pm

Tak, ja do GM mam dużo szacunku, za to, ze kiedyś dokonał wolty i zaczął nagrywać bluesowe kawałki i przede wszystkim za to, że gra swoje, gra bluesa po swojemu, ze swoja energią i nie kopiuje za dużo zagrywek innych, ale wymyślił sporo własnych. Myślę, że w sensie artystycznym jest szczery!
Oczywiście nagrał kilka obciachowych (dla mnie) kawałków jak Stil got the blues, czy Parisienne cos tam.., ale w takiej "krzyczącej" gitarze jest naprawdę świetny.
Ale jedna rzecz mi mocno nie pasuje - za dużo przesteru. Przez to dla mnie jego gitara brzmi płasko i nie słysze za dużo takiej bluesowej artykulacji.
Jeden typ ekspresji.
To chyba ten jego rockowy rodowód się mści. :)
Inna rzecz, że na Les Paulu wogóle trudno zagrać, zeby nie brzmiało jak takie "tryumfalne fanfary". Z nowych tylko chyba Józek Bonamassa to potrafi.
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Roj » września 8, 2010, 7:03 pm

agrypa pisze:
Roj pisze:
No nie wiem , na dobrą sprawę , tak samo i to samo może powiedzieć każdy o dowolnym wykonawcy bluesowych standardów i czy coverów OB .




Pamietasz Roju, jak zjechano tego Pana. Ktos go nawet nazwal "bluesmanem kabaretowym"
Ale bym sie cieszyl, gdybym, kurcze, potrafil tak kabaretowo grac bluesa. :D
http://www.youtube.com/watch?v=FuzfgagmrBk


Pamiętam , jak jeden polski recenzent napisał , że solówki Tadzia Nalepy są żenująco proste.. ot tak jednym zdaniem...GM jest dobry , ku....wsko dobry w tym co robi !!!
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: Paweł Stomma » września 8, 2010, 7:05 pm

Jest taki teledysk Pretty Woman, gdzie gra Moore i A King. Moore zasuwa nieprawdopodobnie, sięga gwiazd, burzy góry, skacze do przepaści. A ja i tak zapamiętałem z tego tylko niepozorne dwa dźwieki, które Albert gra po słowach Pretty woman!
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Roj » września 8, 2010, 7:07 pm

Paweł Stomma pisze:Jest taki teledysk Pretty Woman, gdzie gra Moore i A King. Moore zasuwa nieprawdopodobnie, sięga gwiazd, burzy góry, skacze do przepaści. A ja i tak zapamiętałem z tego tylko niepozorne dwa dźwieki, które Albert gra po słowach Pretty woman!

To se odśwież :lol:

http://www.youtube.com/watch?v=J6oDdgrbmeE
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: agrypa » września 8, 2010, 7:52 pm

Paweł Stomma pisze:Jest taki teledysk Pretty Woman, gdzie gra Moore i A King. Moore zasuwa nieprawdopodobnie, sięga gwiazd, burzy góry, skacze do przepaści. A ja i tak zapamiętałem z tego tylko niepozorne dwa dźwieki, które Albert gra po słowach Pretty woman!

Pawel. To sa dwa odzielne tematy :) Mistrzom wystarczy czasem dotknac strun :)

http://www.youtube.com/watch?v=cz6LbWWq ... re=related

Tez Albert :D
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: Mr_Paweł_Rychta » września 9, 2010, 10:25 pm

Świetna dyskusja :)Też zaczyma preferować oszczędność dzwiękową. uważam że jedna nuta może zabić 100 nutek :)
Mam pytanie, czy B.B. King nagrał lepszy album niż Why I Sing The Blues? Własnie odkryłem ten krażek! Co za klimat, co za atmosfera! Majstersztyk w całej okazałości...

EDIT: No tak, teraz dojrzałem, że to skłądanka najlepszych hitów "D :roll:
You will change your views
When you hear the power of the blues...
Awatar użytkownika
Mr_Paweł_Rychta
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 8
Rejestracja: sierpnia 9, 2010, 10:01 am
Lokalizacja: Mrągowo

Postautor: Paweł Budzyński » września 9, 2010, 11:00 pm

Mr_Paweł_Rychta pisze:Mam pytanie, czy B.B. King nagrał lepszy album niż Why I Sing The Blues?


Zależy wg. kogo :lol: Sam BB powiedziałby Ci pewnie jak większośc artystów, ze ostatni krążek który wydał najlepiej wyraża jego wrażliwośc, jest najpełniejszy itd. 8)
Ja się nie wypowiem, bo nie znam dokładnie całych albumów BB Kinga (głównie kompilacje itp.), ale myślę, że znajdzie się tu wielu obeznanych w temacie :roll: Sam chętnie poczytam
Paweł Budzyński
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 910
Rejestracja: lipca 17, 2008, 11:53 am

Postautor: StS » września 10, 2010, 6:34 pm

Roj pisze:
Paweł Stomma pisze:Jest taki teledysk Pretty Woman, gdzie gra Moore i A King. Moore zasuwa nieprawdopodobnie, sięga gwiazd, burzy góry, skacze do przepaści. A ja i tak zapamiętałem z tego tylko niepozorne dwa dźwieki, które Albert gra po słowach Pretty woman!

To se odśwież :lol:

http://www.youtube.com/watch?v=J6oDdgrbmeE
Zgadzam się z Pawłem, tylko nie jestem pewien czy chodzi tylko o te dźwięki pojawiające się w okolicach 40. sekundy teledysku:
Obrazek
StS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3545
Rejestracja: lutego 15, 2006, 6:36 pm

Postautor: Paweł Stomma » września 10, 2010, 9:13 pm

No pewnie. Nawet chyba trzy.
To znaczy, jaK sobie śpiewałem (sam) ten kawałek, to spiewałem tak: "pretty woman TI TA TA TI What's the matter with you?" a całej tej ekwilibrystyki gitarowj nie spiewałem, bo, choć fajna i efektowna, jednym uchem wpadła - drugim wypadła.
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Roj » września 11, 2010, 6:18 am

Paweł Stomma pisze:No pewnie. Nawet chyba trzy.
To znaczy, jaK sobie śpiewałem (sam) ten kawałek, to spiewałem tak: "pretty woman TI TA TA TI What's the matter with you?" a całej tej ekwilibrystyki gitarowj nie spiewałem, bo, choć fajna i efektowna, jednym uchem wpadła - drugim wypadła.

ti ta ta ti ... a jak niby miałeś to zanucić ? łu_bu_du_bu_ti_pa_ti_bum_iha_ha ? Nie da się - istotne , że cały kawałek wpadł Ci w ucho , bo inaczej byś go nie nucił ;)
Proste dźwięki zapamiętuje się najlepiej i najszybciej i nie ma to nic wspólnego z geniuszem Alberta
Paweł , na pewno podśpiewywałeś też Hendrixa za młodu , nie wiem , Foxy Lady , Castles Made of Sand...czy nuciłeś te wszystkie nutki - solówki i sprzężenia które zagrał , czy też wpadły i wypadły ?
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: Paweł Stomma » września 11, 2010, 10:20 am

Roj pisze:
Paweł Stomma pisze:No pewnie. Nawet chyba trzy.
To znaczy, jaK sobie śpiewałem (sam) ten kawałek, to spiewałem tak: "pretty woman TI TA TA TI What's the matter with you?" a całej tej ekwilibrystyki gitarowj nie spiewałem, bo, choć fajna i efektowna, jednym uchem wpadła - drugim wypadła.

ti ta ta ti ... a jak niby miałeś to zanucić ? łu_bu_du_bu_ti_pa_ti_bum_iha_ha ? Nie da się - istotne , że cały kawałek wpadł Ci w ucho , bo inaczej byś go nie nucił ;)
Proste dźwięki zapamiętuje się najlepiej i najszybciej i nie ma to nic wspólnego z geniuszem Alberta
Paweł , na pewno podśpiewywałeś też Hendrixa za młodu , nie wiem , Foxy Lady , Castles Made of Sand...czy nuciłeś te wszystkie nutki - solówki i sprzężenia które zagrał , czy też wpadły i wypadły ?

Nieprawda. Nie wszystkie proste dźwieki. To muszą być TE dźwięki.
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Paweł Stomma » września 11, 2010, 10:44 am

Naprawdę sztuką, być może największą, jest zagrać prosto, ale tak, zeby nie było to banalne, ani prostackie. Największe hity, przeważnie są proste, ale niezmiernie sugestywne i trafiające do milionów. Może i proste granie nie jest trudne, ale proste, które porywa tłumy - chyba najtrudniejsze.
Przykład Jimiego nie za bardzo trafiony. On akurat grał bardzo dużo, bardzo melodyjnych zagrywek i riffów, bardzo łatwych do zapamiętania. Oprócz tego, ze do budowania napięcia używał sprzężen itd.
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Maikl » września 11, 2010, 1:45 pm

W tym teledysku w pewnym momencie Albert pokazuje ręką Garemu jakby "STOP", gdy ten zasuwa swoją solówkę z prędkością 240 dźwięków na minutę :) Całkiem symboliczne scena moim zdaniem :)
Awatar użytkownika
Maikl
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 102
Rejestracja: stycznia 31, 2009, 1:58 pm
Lokalizacja: Bielsko-Biała / Kraków

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Blues i tylko blues

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 169 gości

cron