Anegdoty i opowiastki wokolo Bluesa.

Tu porozmawiacie o najpiękniejszej muzyce jaką jest Blues; o tradycji, teraźniejszości i przyszłości "błękitnych nutek"...

Moderator: mods

Postautor: agrypa » lutego 10, 2010, 10:42 pm

Ano sk..... :)
ZAPRASZAM!!!
https://www.liszka-agrypa.com/

©Zbigniew Liszka
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: agrypa » lutego 11, 2010, 2:08 pm

Bardzo lubie Snooksa Eaglina. To jak nieprawdopodobnego bluesa zrobil z hiszpanskiego "klasyka" Malaguena zachwycilo mnie. Pan Eaglin stracil wzrok w okresie niemowlecym. Fragment wywiadu z nim;
Dziennikarz -To fascynujace ze niewidomy czlowiek tak opanowal instrument.
Snooks Eaglin - A mnie trudno zrozumiec jak to sie udaje widzacym.

http://www.youtube.com/watch?v=23VSDneTo60

Niestety nie znalazlem Malaqueni.
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: @ndy.w » lutego 11, 2010, 5:34 pm

około '97r. ub.w. (krótko po słynnej powodzi 100lecia) w1 z pewnym zepsołem o anglojęzycznej nazwie pojechałem na festiwal muzyczny gdzieś w Wielkiej Polsce. wiózł nas busem znany przewoźnik kapel. teren festiwalu był elegancko otoczony płotkami.
podjechaliśmy do płotka, kierowca odkręcił szybkę i zagadnął płotkowego: "e Zdzichu, fajny masz ten płotek. ile chcesz za niego?" płotkowy postanowił wykazać się inteligencją i odpowiedział pytaniem na pytanie: "co, zespół?" a kierowca na to: "taa, zespół Downa".
nieco później nasz leader przywitał się z publicznością słowami (vide początek posta): "przyjechaliśmy do was z Wenecji Północy"
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: agrypa » lutego 11, 2010, 5:42 pm

Wcale wtedy we Wroclawiu smiesznie nie bylo. Pamietam z publikatora te "gondole". Ale poczucie humoru pomaga zawsze.
Z takich mniej znanych kapel tez mozna wymienic Zespol Klinefeltera. :)
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: agrypa » lutego 11, 2010, 8:00 pm

Dwie pierwsze plyty "Juthro Tull" mocno bluesem pobrzmiewaja to sie tu ta opowiastka zmiesci. Po nagraniu pierwszej plyty menager zespolu spotkal sie z grupa i powiedzial- Chlopaki ja z was zrobie zespol na miare najlepszych, tylko pozbadzcie sie tego Andersona, flet sie zupelnie nie nadaje do rocka. No i ten facet zupelnie nie ma rockowego glosu, niech spiewa basista. Chlopaki sie na szczescie Jana nie pozbyly. :)
ZAPRASZAM!!!
https://www.liszka-agrypa.com/

©Zbigniew Liszka
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: JaRas » lutego 11, 2010, 8:14 pm

Hej Zbyszku podobnie było z Jaggerem :wink:
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: @ndy.w » lutego 12, 2010, 1:42 pm

agrypa pisze:Wcale wtedy we Wroclawiu smiesznie nie bylo. Pamietam z publikatora te "gondole". Ale poczucie humoru pomaga zawsze.
Z takich mniej znanych kapel tez mozna wymienic Zespol Klinefeltera. :)

zepsół oczywiście nie nazywał się "zespół Downa" tylko rzeczony kierowca był niepoprawnym żartownisiem...

Robert Cray osiągnął już lokalną popularność więc kwestią czasu było zgłoszenie się do niego Panów-Z-Teczkami czyli przedstawicieli wytwórni. panowie zaproponowali kontrakt jednak tylko samemu Robertowi - a zespół mieli mu skompletować ze "swoich" muzyków. Robert odpowiedział; "albo z moimi muzykami albo wcale". odpowiedź była: "wcale" i kontrakt musiał poczekać jeszcze jakieś 2L. ale warto było bo przy 2gim podejściu już mógł sam decydować kto z nim zagra. zagrali oczywiście jego koledzy 8)
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: agrypa » lutego 12, 2010, 1:48 pm

Ojej Andy, chyba nie tlumaczysz mi zartu kierowcy :?: Moze to dziwne ale zalapalem :D
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: @ndy.w » lutego 12, 2010, 2:39 pm

tak tylko na wszelki wypadek :wink:
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: JaRas » lutego 12, 2010, 2:46 pm

btw jest jeszcze Zespół Dnia Drugiego :wink:
miłośników nie ma chyba wcale
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: Dziadek Władek » lutego 12, 2010, 4:53 pm

JaRas pisze:btw jest jeszcze Zespół Dnia Drugiego :wink:
miłośników nie ma chyba wcale

Zespół :?: Toż to największa orkiestra świata :!:
A ilu utalentowanych "muzyków" z Polski w niej gra! :twisted: :twisted: :twisted:
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: JaRas » lutego 12, 2010, 5:18 pm

Dziadek Władek pisze:
JaRas pisze:btw jest jeszcze Zespół Dnia Drugiego :wink:
miłośników nie ma chyba wcale

Zespół :?: Toż to największa orkiestra świata :!:
A ilu utalentowanych "muzyków" z Polski w niej gra! :twisted: :twisted: :twisted:


Niestety niektóre się marnują, patrz na zdjęcie obok
<<<<<<<<<<<
wiem moja wina, ale nie zawsze
chce mi się grać na wysokim poziomie :lol:
Jarek Ratajczak
zaAsiowany i zaCoolishowany
Bo jeśli....to właśnie spokój zwykłych dni- Zadra
Obrazek
Awatar użytkownika
JaRas
Prezes I FC Asi
Prezes I FC Asi
 
Posty: 20787
Rejestracja: września 14, 2007, 3:27 pm
Lokalizacja: Leszno

Postautor: @ndy.w » lutego 12, 2010, 10:02 pm

JaRas pisze:btw jest jeszcze Zespół Dnia Drugiego :wink:
miłośników nie ma chyba wcale


faktem jest że zepsół w momencie przyjazdu na imprezę miał lekkiego downa a ściśle pisząc trochę się pospał bo wcześniej użył wzmacniacza wizji...

żeby z góry uciąć wszelkie dywagacje co było tym wzmacniaczem zaznaczam że był to płyn zakupiony całkiem legalnie w normalnym sklepie 8)
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: agrypa » lutego 16, 2010, 10:46 am

No to moze na chwile zostaniemy z Zespolem Dnia Drugiego. Zaprzyjazniony zespol, po koncercie naduzyl W/W wzmacniacza. Wspolny pokoj w hotelu. Poranna scenka. Rozbudzony [powiedzmy] gitarzysta, przyglada sie podejrzliwie swojemu instrumentowi i pyta. - chlopaki, co to jest?
wokalista- J. przeciez to twoje wioslo.
gitarzysta- pieprzysz. W ogole nie podobne.....
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: kora » lutego 16, 2010, 11:16 am

B.B King na łamach ksiązki The Sound of Soul wyznał :

"Niedawno grałem w jednym miejscu i zobaczyłem takę wzmiankę w gazecie z poprzedniego dnia -
<< B.B.King:Nowe Odkrycie Bluesa <<
i to po 21 latach bycia na scenie !!! "

Tak mi się jakoś przypomniało, w związku z ankietą, gdzie każdy nadziwić się nie może ,dlaczego HooDoo Band wygrało w kategorii - odkrycie :lol: :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: kora » lutego 16, 2010, 12:05 pm

Na wesoło....

Blues – muzyka zbyt zapomniana by istnieć. Grana przez nieudaczników z gitarą, którzy na wszystko narzekają i, co więcej, mają czelność tworzyć o tym piosenki. By grać bluesa musisz mieć chęci i gitarę, tylko pozerzy potrzebują więcej sprzętu.


Historia Bluesa

Powszechnie uważa się, że blues powstał na plantacji bawełny. Jeden z murzynów, pracując na polu, zawołał "ale mam przesrane", a koledzy-niewolnicy wtórowali mu głośnymi jękami "oł jeee, przesrane, przesrane". Pierwszą osobą, która spisała bluesa był niejaki Zręczny Klozet (ang. W.C.Handy)
W wieku lat 40 spisał bluesa i nagle stał się znany. Nazwano go ojcem bluesa. Klozet umarł z głodu w wieku lat 43.


Co trzeba robić aby grać bluesa?

* Musisz być biedny.
* Możesz mieć najwyżej 2 zęby.
* Musisz zabić człowieka z Memphis.
* Musisz na wszystko narzekać.
* Długa, zaniedbana broda jest wskazana.
* Nie wolno ci być pozerem.
* Powinieneś mieć jedną marynarkę, używaną także jako piżama.

Całość tu
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: SiPolina » lutego 16, 2010, 4:59 pm

A to nie da rady mieć chęci i harmonijkę?? ;)
Awatar użytkownika
SiPolina
bluesman
bluesman
 
Posty: 291
Rejestracja: kwietnia 11, 2009, 10:26 pm

Postautor: agrypa » lutego 16, 2010, 6:26 pm

Dziekuje, Kora :) Aansa, wystarczy, reszta przyjdzie z czasem....
Booker T. Laury, pianista, rowiesnik i przyjaciel Memphis Slima. Olbrzymi mezczyzna z wielka okragla glowa i diamentem w prawym uchu. B.B King mowi o nim " wygladal jak potwor, ale byl doskonalym pianista. Nie chcial ze mna grac. Powiedzial ze chce robic swoja muzyke, nie moja" Nie byl "grzecznym chlopcem" Lubial objezdzac w swoim ogromnym blekitnym cadillacu knajpy i domy publiczne Memphis. W takich tez miejscach grywal. I nie jedna awanture wywolal. Memphis Slim powiedzial o nim "jak sie slucha jego gry, to trudno uwierzyc ze ma tylko cztery palce u lewej reki. Ludzie, ale ten facet prawa lapa obejmuje dziesiec klawiszy. Nieprawdopodobne, ale nie raz widzialem". Kariera Laury'ego w USA nie ukladala sie. Wyjechal do Europy. Opowiada: w Europie czesto musialem supportowac zespolom rockowym. Dla mnie, jak tak ich sluchalem, to byl jakis inny, zupelnie nowy gatunek muzyki. Kiedys usiadlem i napisalem piosenke o tym, ze lubie rocka, bo w ogole lubie muzyke, ale nie znalazlem w nim bluesa. Ma tytul "Nothing but the blues". Booker T. Laury ma bardzo charakterystyczny styl gry. Mowil ze nie mial zadnych wzorcow. Nikogo nigdy nie nasladowal.
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: agrypa » lutego 19, 2010, 4:20 pm

Chyba zaden zespol nie mial fanow tak orginalnych, jak "Grateful Dead" [Wdzieczny nieboszczyk] Jezdzili za zespolem sporymi gromadami. Juz na kilka dni przed koncertem rozkladali swoje "cyganskie obozowiska" w poblizu miejsca przyszlego koncertu. Tworzyli barwna, oblozona 'nieboszczykowatymi" rekwizytami
gromade. Rozne tam sie "ceremonie" odbywaly. W dniu koncertu, niektorzy mieli bilety. Wiekszosc probowala roznych sposobow wejscia bez biletow. Ci ktorym sie nie udawalo, zostawali na zewnatrz do konca koncertu i "przezywali bliskosc" [cytat]. Kilka razy spotkalem sie z pelnymi zachwytu wypowiedziami fanow na temat wystepu "Grateful Dead" na Woodstock. A oto co o tym wystepie mowi lider grupy Jerry Garcia. -To byla zupelna klapa. Kleska. Najgorszy koncert w historii zespolu. Gdyby to bylo mozliwe usunal bym wszelkie pozostale po nim nagrania.
Ostatnio zmieniony stycznia 23, 2017, 9:07 pm przez agrypa, łącznie zmieniany 1 raz
ZAPRASZAM!!!
https://www.liszka-agrypa.com/

©Zbigniew Liszka
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: lauderdale » lutego 20, 2010, 12:14 pm

agrypa pisze:Chyba zaden zespol nie mial fanow tak orginalnych, jak "Grateful Dead"


i to sie wcale nie skonczylo ...

Archiwum
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: agrypa » lutego 20, 2010, 6:19 pm

O :!: Dzieki lauder, Od smierci Garcii,i "obchodow " tego smutnego zdarzenia niczego "nowego" w tym temacie nie oczekiwalem :)
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: @ndy.w » lutego 21, 2010, 12:58 am

w '76r. ub.w. założyłem mój 1szy zepsół o ewidentnie dżezawej proweniencji. zestaw instrumentalny był najprostszy z możliwych czyli fortepian/bas/bębny. bazowaliśmy na tym że jeleniogórski dom kultury zakupił fajnego kaszalota i postawił go na scenie. rzeźbiliśmy 2x w tygodniu po 6h - aż przychodził cieć i nas przeganiał. wtedy przenosiliśmy się do restauracji na dole gdzie grała kapela dancingowa. upraszaliśmy chłopaków żeby dali nam zagrać 3-kę i graliśmy niby do tańca ale oczywiście "swoje" kawałki...

po jakichś 2ch miesiącach okazało się (wszyscy mieliśmy po19-20L) że basista dostał bilet do wojska. no i tyle go widzieliśmy. powstał poważny problem kim go zastąpić. Jelenia Góra jest niedużym miastem i muzykanci nie chodzą po ulicach pytając czy nie są potrzebni. po pewnym czasie perkusista zameldował mi że znalazł kogoś: "tylko wiesz, to jest starszy gość. ma już ze 26L". ale okazało się że nowy basista jest spoko jak na swój podeszły wiek. a muzycznie sporo lepszy od poprzedniego i właściwie wtedy odpaliliśmy "z kopyta".

w '77r. wygraliśmy kilka lokalnych przeglądów i zaczęliśmy być znani w okolicy. pewnego dnia przyjechał do nas na próbę koleżka ze Zgorzelca. dowiedział się o naszym zepsole i chciał się przyłączyć. zapytaliśmy: "a na czym grasz?" on NATO: "na niczym, śpiewam". doszliśmy do porozumienia że coś zagramy a on coś zaśpiewa. improwizowaliśmy trochę, on improwizował z nami i wtedy poprosiliśmy go o chwilę cierpliwości i udaliśmy się do garderoby na naradę. na naradzie doszliśmy do wniosku że koleżka niewiele wniesie do naszej muzyki zwłaszcza że osiągnęliśmy już pewien poziom integracji. a poza tym mógłby nas zdominować wizualnie i publiczność widziałaby wokalistę z akompaniującą sekcją. z perspektywy czasu dochodzę do wniosku że trochęśmy się pomylili i właściwie to mogliśmy go wziąć do zepsołu i jakoś znosić ewentualne przesunięcie akcentu bo to był Jorgos Skolias :oops:
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Wojtek Młynarczyk » lutego 21, 2010, 10:45 am

Andy, rewelacyjne! O mało się nie udusiłem ze śmiechu... Masz więcej takich? Jak masz - to dawaj!
"Jeśli blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King
Awatar użytkownika
Wojtek Młynarczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 746
Rejestracja: listopada 30, 2007, 1:09 pm
Lokalizacja: Budapeszt

Postautor: agrypa » lutego 21, 2010, 12:29 pm

znosićewentualne przesunięcie akcentu bo to był Jorgos Skolias :oops:[/quote]
O kurcze :!: Jorgos jest swietny. Nie tylko jako wokalista. Strasznie fajny z niego gosc. :)
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: lauderdale » lutego 21, 2010, 12:29 pm

Andy , w wojsku bylem to gralem z takim facetem co sie Marek Drewnikowski nazywal... z Jeleniej Gory byl pianista wysoki dosc... postawny. Mowisz Jelenia male miasto to moze znasz goscia? Dzisiaj musi byc po piecdziesiatce .... :)
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: agrypa » lutego 21, 2010, 12:30 pm

Andy, zagladaj tu czesciej. Swietne historie :D
ZAPRASZAM!!!
https://www.liszka-agrypa.com/

©Zbigniew Liszka
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: agrypa » lutego 21, 2010, 3:43 pm

W Zgorzelcu mieszkalo sporo Grekow. Bardzo fajne chlopaki. Ich rodzice musieli z Grecji wyjechac. Ale o polityce nie rozmawiajmy. To bylo mocno muzyczne bractwo. Zbierali sie z gitarami, buzuki, fletami...Grali, spiewali. Atmosfera kapitalna. Jezdzilem tam do nich. Z nich tez byli podroznicy. W roznych miejscach spotykalismy sie wtedy.
ZAPRASZAM!!!
https://www.liszka-agrypa.com/

©Zbigniew Liszka
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: @ndy.w » lutego 21, 2010, 9:21 pm

z Jorgosem spotkałem się jeszcze parę 1y gdzieś w Polsce a ostatnio przypałętał się do Rury na jakieś jam session. przypomniałem mu wtedy tamtą historię i pośmialiśmy się trochę. a potem w czasie jamu, po każdej swojej wokalizie podchodził do mnie z pytaniem, czy może zostać w zespole 8)

Marek Drewnikowski gdzieś misie obija po mózgu. ale na pewno nie było moim dobrym znajomym. musiałbym popytać kolegów muzyków którzy popełnili ten błąd i z Jeleniej Góry nie wyjechali do dużego miasta...
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Cencor » lutego 23, 2010, 10:52 pm

Witam,

Nie wiedzialem, ze taka fajna zakladka sie zrodzila...! :twisted:

Moze nie do konca bluesowa opowiastka, ale wdziecznie oddajaca realia showbusinessu:
pewien znany Amerykanski muzyk podczas wasztatow w Polsce pytal czym sie rozni koncert rockowy od jazzowego? Uczestnicy warsztatow kusili sie na rozne madre teorie.

Jego odpowiedz byla nastepujaca:
"Na koncercie jazzowym grasz 5 tysiecy akordow dla 3 osob.
A na koncercie rockowym grasz 3 akordy dla 5 tysiecy osob..." :D

PAblo
keep swingin'
Cencor
bluesman
bluesman
 
Posty: 308
Rejestracja: listopada 15, 2005, 11:59 pm
Lokalizacja: Wroclove

Postautor: Cencor » lutego 23, 2010, 10:57 pm

Kopalnia doskonalych anegdot jest autobiografia Milesa - mistrz mial doskonale poczucie humoru, choc w pierwszych kontaktach potrafil przestraszyc - byl "groznym sukinsynem"...

Cencor
keep swingin'
Cencor
bluesman
bluesman
 
Posty: 308
Rejestracja: listopada 15, 2005, 11:59 pm
Lokalizacja: Wroclove

PoprzedniaNastępna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Blues i tylko blues

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 312 gości