Definicja Bluesa-pora na lincz :)

Tu porozmawiacie o najpiękniejszej muzyce jaką jest Blues; o tradycji, teraźniejszości i przyszłości "błękitnych nutek"...

Moderator: mods

Definicja Bluesa-pora na lincz :)

Postautor: Robert007Lenert » maja 29, 2009, 12:18 pm

Moja propozycja definicji.
Blues jest rodzajem artystycznego muzykowania powstalym w USA w wyniku zetkniecia sie Afrykanow z muzyka europejska. Najczesciej oparty na trzech czterotaktowych frazach majacych w podstawie akordy: tonike, dominante i subdominante, choc bywaja od tego znaczne odstepstwa. Melodyka , harmonika i instrumentarium bluesa wywodzi sie w wiekszej czesci z europejskiej tradycji. Rytmika, frazowanie i ksztaltowanie dzwieku, pewne elementy harmoniki /blue note/ wywodza sie z muzyki afrykanskiej i wlasciwego Afroamerykanom zmyslu muzycznego. Od muzyki europejskiej odrozniaja bluesa trzy zasadnicze elementy:
1.Stosunek rytmu do czasu - tzw swing.
2.Spontanicznosc i zywiolowosc, w ktorym duza role odgrywa improwizacja.
3.Ksztaltowanie dzwieku, frazowanie oddajace indywidualnosc wykonawcy.
Ostatnio zmieniony maja 29, 2009, 3:35 pm przez Robert007Lenert, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Re: Definicja Bluesa-pora na lincz :)

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » maja 29, 2009, 1:48 pm

Robert007Lenert pisze:Moja propozycja definicji.
Blues jest rodzajem artystycznego muzykowania powstalym w USA w wyniku zetkniecia sie Murzynow z muzyka europejska. Najczesciej oparty na trzech czterotaktowych frazach majacych w podstawie akordy: tonike, dominante i subdominante, choc bywaja od tego znaczne odstepstwa. Melodyka , harmonika i instrumentarium bluesa wywodzi sie w wiekszej czesci z europejskiej tradycji. Rytmika, frazowanie i ksztaltowanie dzwieku, pewne elementy harmoniki /blue note/ wywodza sie z muzyki afrykanskiej i wlasciwego amerykanskiemu Murzynowi zmyslu muzycznego. Od muzyki europejskiej odrozniaja bluesa trzy zasadnicze elementy:
1.Stosunek rytmu do czasu - tzw swing.
2.Spontanicznosc i zywiolowosc, w ktorym duza role odgrywa improwizacja.
3.Ksztaltowanie dzwieku, frazowanie oddajace indywidualnosc wykonawcy.

.......................
fajne i jakies takie przekonujace..
A Lyncha lubie - filmy..
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Re: Definicja Bluesa-pora na lincz :)

Postautor: Rafal_blues » maja 29, 2009, 1:52 pm

Pawe Freebird Michaliszyn pisze:
Robert007Lenert pisze:Moja propozycja definicji.
Blues jest rodzajem artystycznego muzykowania powstalym w USA w wyniku zetkniecia sie Murzynow z muzyka europejska. Najczesciej oparty na trzech czterotaktowych frazach majacych w podstawie akordy: tonike, dominante i subdominante, choc bywaja od tego znaczne odstepstwa. Melodyka , harmonika i instrumentarium bluesa wywodzi sie w wiekszej czesci z europejskiej tradycji. Rytmika, frazowanie i ksztaltowanie dzwieku, pewne elementy harmoniki /blue note/ wywodza sie z muzyki afrykanskiej i wlasciwego amerykanskiemu Murzynowi zmyslu muzycznego. Od muzyki europejskiej odrozniaja bluesa trzy zasadnicze elementy:
1.Stosunek rytmu do czasu - tzw swing.
2.Spontanicznosc i zywiolowosc, w ktorym duza role odgrywa improwizacja.
3.Ksztaltowanie dzwieku, frazowanie oddajace indywidualnosc wykonawcy.

.......................
fajne i jakies takie przekonujace..
A Lyncha lubie - filmy..


tak czekałem kto się pierwszy udzieli :D i się nie zawiodłem, NAWET na rodzaju wypowiedzi :lol:

przekonujące i nawet takie encyklopedyczne :shock:
On the next train south...
Awatar użytkownika
Rafal_blues
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1429
Rejestracja: kwietnia 8, 2009, 11:05 am
Lokalizacja: Kwidzyn

Re: Definicja Bluesa-pora na lincz :)

Postautor: holonmic » maja 29, 2009, 2:46 pm

Robert007Lenert pisze:...Murzynow...


Obawiam się, że ktoś zarzuci, że te określenie może być obraźliwe. Obecnie coraz częściej stosuje się termin Afroamerykanin.

MH.
Ostatnio zmieniony maja 29, 2009, 2:57 pm przez holonmic, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
holonmic
bluesman
bluesman
 
Posty: 206
Rejestracja: września 9, 2008, 10:08 am
Lokalizacja: Górny Śląsk

Postautor: RafałS » maja 29, 2009, 2:52 pm

Dla mnie bomba, z tym, że 2/3 definicji pasują mi w równym stopniu do bluesa, co i jazzu. W szczególności punkty 1-3. Ale może się mylę. :)

No i ciężko ją stosować przeciętnemu zjadaczowi chleba, np. biorę do ręki płytę pana X, zastanawiam się, czy jest bluesowa i zadaję sobie pytanie: "Czy kwalifikuje się to jako rodzaj artystycznego muzykowania powstały w USA w wyniku zetknięcia się Murzynów z muzyka europejska?" Trudne pytanie. :wink:

Bardzo, bardzo podoba mi się, że nie ma w tej definicji nic o szczerości, głębokich emocjach itd. :)
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Re: Definicja Bluesa-pora na lincz :)

Postautor: Robert007Lenert » maja 29, 2009, 3:07 pm

holonmic pisze:
Robert007Lenert pisze:...Murzynow...


Obawiam się, że ktoś zarzuci, że te określenie może być obraźliwe. Obecnie coraz częściej stosuje się termin Afroamerykanin.

MH.
Nikogo nie obrazam. Uzylem okreslenia Murzyn a nie Afroamerykanin, by zaznaczyc, ze ta muzyka powstala w wyniku zetkniecia sie pierwotnej kultury muzycznej rodem z Afryki z kultura rodem z Europy.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Robert007Lenert » maja 29, 2009, 3:09 pm

RafałS pisze:Dla mnie bomba, z tym, że 2/3 definicji pasują mi w równym stopniu do bluesa, co i jazzu. W szczególności punkty 1-3. Ale może się mylę. :)

No i ciężko ją stosować przeciętnemu zjadaczowi chleba, np. biorę do ręki płytę pana X, zastanawiam się, czy jest bluesowa i zadaję sobie pytanie: "Czy kwalifikuje się to jako rodzaj artystycznego muzykowania powstały w USA w wyniku zetknięcia się Murzynów z muzyka europejska?" Trudne pytanie. :wink:

Bardzo, bardzo podoba mi się, że nie ma w tej definicji nic o szczerości, głębokich emocjach itd. :)
Masz racje. Pasuja. Jako, ze blues jest esencja jazzu, musza pasowac.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Re: Definicja Bluesa-pora na lincz :)

Postautor: holonmic » maja 29, 2009, 3:17 pm

Robert007Lenert pisze: Nikogo nie obrazam.


Nie napisałem tego, że miałem choć cień wątpliwości, że ktoś kogoś miał zamiar obrazić. Tylko sporo czytając często natykam się stwierdzenia, że nie powinno się używać słowa "Murzyn", gdyż źle się ono kojarzy w naszej mentalności. Albo stosuje się Afrykańczyk, albo Afroamerykanin - przypuszczam, że idąc krok dalej można by nazwać kogoś Afroeuropejczykiem itd.

Przepraszam za dygresję w tym temacie trochę jakby odbiegając od podstawowego wątku.

MH.
Awatar użytkownika
holonmic
bluesman
bluesman
 
Posty: 206
Rejestracja: września 9, 2008, 10:08 am
Lokalizacja: Górny Śląsk

Postautor: WitekBielski » maja 29, 2009, 3:19 pm

"A guy will promise you the world and give you nothin', and that's the blues." - Otis Rush

"Blues is a natural fact, is something that a fellow lives. If you don't live it you don't have it. Young people have forgotten to cry the blues. Now they talk and get lawyers and things." - B.B.Broonzy

"The Blues is Life" -Brownie McGhee


Otis Rush
Brownie McGhee
WitekBielski
blueslover
blueslover
 
Posty: 653
Rejestracja: grudnia 17, 2005, 12:15 pm
Lokalizacja: Warszawa/Brighton

Re: Definicja Bluesa-pora na lincz :)

Postautor: Robert007Lenert » maja 29, 2009, 3:34 pm

holonmic pisze:
Robert007Lenert pisze: Nikogo nie obrazam.


Nie napisałem tego, że miałem choć cień wątpliwości, że ktoś kogoś miał zamiar obrazić. Tylko sporo czytając często natykam się stwierdzenia, że nie powinno się używać słowa "Murzyn", gdyż źle się ono kojarzy w naszej mentalności. Albo stosuje się Afrykańczyk, albo Afroamerykanin - przypuszczam, że idąc krok dalej można by nazwać kogoś Afroeuropejczykiem itd.

Przepraszam za dygresję w tym temacie trochę jakby odbiegając od podstawowego wątku.

MH.

Moge poprawic. Zastanowilem sie i chyba masz racje. To okreslenie moze byc zle odebrane.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Re: Definicja Bluesa-pora na lincz :)

Postautor: RockOnCellBlock » maja 29, 2009, 5:13 pm

Robert007Lenert pisze:
holonmic pisze:
Robert007Lenert pisze: Nikogo nie obrazam.


Nie napisałem tego, że miałem choć cień wątpliwości, że ktoś kogoś miał zamiar obrazić. Tylko sporo czytając często natykam się stwierdzenia, że nie powinno się używać słowa "Murzyn", gdyż źle się ono kojarzy w naszej mentalności. Albo stosuje się Afrykańczyk, albo Afroamerykanin - przypuszczam, że idąc krok dalej można by nazwać kogoś Afroeuropejczykiem itd.

Przepraszam za dygresję w tym temacie trochę jakby odbiegając od podstawowego wątku.

MH.

Moge poprawic. Zastanowilem sie i chyba masz racje. To okreslenie moze byc zle odebrane.


Fakt.
Choć z drugiej strony - z punktu widzenia samego języka - jest to trochę bez sensu, bo "Afrykańczyk", czy "Afroamerykanin" jest od razu określeniem POCHODZENIA osoby. A co, jeśli czarnoskóry urodzi się w Polsce, a jego rodzice zostali urodzeni w Holandii? Czy będzie Afroeuropejczykiem, Afroholendrem, Afropolakiem czy Afroholendropolakiem?
Sami nie rozumiemy własnego języka i przyjęło się, że "murzyn" jest niezbyt pozytywnym określeniem...
Ale zachowujmy pozory: Afroamerykanin.

żeby nie odchodzić od tematu: bardzo udana, przekonywująca definicja. Tylko teraz pytanie: co odróżnia blues od jazzu?
Mówisz Robercie, że to "esencja" jazzu.
Tak więc co jest tą "wodą", która z esencji tworzy herbatę?
Tj. co ma blues, czego nie ma jazz lub co ma jazz, czego nie ma blues?

To tak, żeby uściślić i żeby różni ludzie nie mówili, że nie umiemy nawet zdefiniować bluesa, że czepiamy się jak rzep ogona tej jednej kwestii, że ciągle o tym samym, a i tak do żadnego konkretu nie dochodzimy, a Ścigani to świetny bluesowy band :lol:

Pozdrawiam,
i brawo za świetną, przekonywującą definicję ;)
Nina Sawicka.
Last fm
Awatar użytkownika
RockOnCellBlock
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 5002
Rejestracja: lipca 27, 2008, 1:01 pm
Lokalizacja: Opole/Kraków

Re: Definicja Bluesa-pora na lincz :)

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » maja 29, 2009, 5:41 pm

holonmic pisze:
Robert007Lenert pisze:...Murzynow...


Obawiam się, że ktoś zarzuci, że te określenie może być obraźliwe. Obecnie coraz częściej stosuje się termin Afroamerykanin.

MH.

.........................
a co tu jest do zarzucania...Murzyn...nic w tym obrażliwego....tak jak Indianin.....

zaczyna siem mięszanie w .... :evil:
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Re: Definicja Bluesa-pora na lincz :)

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » maja 29, 2009, 5:44 pm

holonmic pisze:
Robert007Lenert pisze: Nikogo nie obrazam.


Nie napisałem tego, że miałem choć cień wątpliwości, że ktoś kogoś miał zamiar obrazić. Tylko sporo czytając często natykam się stwierdzenia, że nie powinno się używać słowa "Murzyn", gdyż źle się ono kojarzy w naszej mentalności. Albo stosuje się Afrykańczyk, albo Afroamerykanin - przypuszczam, że idąc krok dalej można by nazwać kogoś Afroeuropejczykiem itd.

Przepraszam za dygresję w tym temacie trochę jakby odbiegając od podstawowego wątku.

MH.

..........................

ach..teraz rozumiem...
no a inne okreslenia???? :D :D :D kiedyś chciano mnie tu zjeść za nazwanie po naszemu / mojemu/ tych...noo..innych....:wink:

afroamerykanin jako taki nie istnial kiedy powstawalo TO COŚ fajnego co opisal kapitalnie Robert :D :D
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: Robert007Lenert » maja 29, 2009, 5:57 pm

Postaram sie uzupelnic moja definicje.

Moja propozycja definicji. Podejscie nr 2.

Blues jest rodzajem artystycznego muzykowania powstalym w USA w wyniku zetkniecia sie Afrykanow z muzyka europejska. Najczesciej oparty na trzech czterotaktowych frazach majacych w podstawie akordy: tonike, dominante i subdominante, choc bywaja od tego znaczne odstepstwa. Melodyka , harmonika i instrumentarium bluesa wywodzi sie w wiekszej czesci z europejskiej tradycji. Rytmika, frazowanie i ksztaltowanie dzwieku, pewne elementy harmoniki /blue note/ wywodza sie z muzyki afrykanskiej i wlasciwego Afroamerykanom zmyslu muzycznego. Blues jest skladowa jazzu. Dzwieki charakterystyczne dla bluesa, sa tez charakterystyczne dla jazzu.
Od jazzu odroznia bluesa glownie to:
1.U podwalin bluesa leza worksongs, muzyka w 100% wokalna, natomiast podwalinami jazzu jest Rag, muzyka instrumentalna
2.Blues jest skladowa jazzu i nie jest odwrotnie :)
Od muzyki europejskiej odrozniaja bluesa trzy zasadnicze elementy:
1.Stosunek rytmu do czasu - tzw swing.
2.Spontanicznosc i zywiolowosc, w ktorym duza role odgrywa improwizacja.
3.Ksztaltowanie dzwieku, frazowanie oddajace indywidualnosc wykonawcy.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: RockOnCellBlock » maja 29, 2009, 6:02 pm

Super :mrgreen:
Nina Sawicka.
Last fm
Awatar użytkownika
RockOnCellBlock
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 5002
Rejestracja: lipca 27, 2008, 1:01 pm
Lokalizacja: Opole/Kraków

Postautor: Rafal_blues » maja 29, 2009, 6:06 pm

Robert007Lenert pisze:Postaram sie uzupelnic moja definicje.

Moja propozycja definicji. Podejscie nr 2.

Blues jest rodzajem artystycznego muzykowania powstalym w USA w wyniku zetkniecia sie Afrykanow z muzyka europejska. Najczesciej oparty na trzech czterotaktowych frazach majacych w podstawie akordy: tonike, dominante i subdominante, choc bywaja od tego znaczne odstepstwa. Melodyka , harmonika i instrumentarium bluesa wywodzi sie w wiekszej czesci z europejskiej tradycji. Rytmika, frazowanie i ksztaltowanie dzwieku, pewne elementy harmoniki /blue note/ wywodza sie z muzyki afrykanskiej i wlasciwego Afroamerykanom zmyslu muzycznego. Blues jest skladowa jazzu. Dzwieki charakterystyczne dla bluesa, sa tez charakterystyczne dla jazzu.
Od jazzu odroznia bluesa glownie to:
1.U podwalin bluesa leza worksongs, muzyka w 100% wokalna, natomiast podwalinami jazzu jest Rag, muzyka instrumentalna
2.Blues jest skladowa jazzu i nie jest odwrotnie :)
Od muzyki europejskiej odrozniaja bluesa trzy zasadnicze elementy:
1.Stosunek rytmu do czasu - tzw swing.
2.Spontanicznosc i zywiolowosc, w ktorym duza role odgrywa improwizacja.
3.Ksztaltowanie dzwieku, frazowanie oddajace indywidualnosc wykonawcy.


definicja pełniejsza i bardziej mi się podoba :D
On the next train south...
Awatar użytkownika
Rafal_blues
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1429
Rejestracja: kwietnia 8, 2009, 11:05 am
Lokalizacja: Kwidzyn

Postautor: Rafal_blues » maja 29, 2009, 6:10 pm

pozwolicie, że przytocze mój fragment postu z innej zakładki. zdecydowanie pasuje tu bardziej.

pewien bluesman na pytanie co to jest blues i czym jest, odpowiedział:

"kiedy nie masz pieniędzy, you've got the blues
kiedy nie masz pięniędzy aby opłacić swój dom, you still got the blues,
wiele ludzi mówi: nie lubie bluesa, ale kiedy nie masz za co opłacić domu ani kupić jedzenia, you damn got the blues"


opowiedz o tym dokładając dźwięki. czy to ktoś nazwie bluesem czy jazzem czy czym innym, to nadal będzie blues.


"every time you're thinking evil, you thinking about the blues"

AMEN
On the next train south...
Awatar użytkownika
Rafal_blues
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1429
Rejestracja: kwietnia 8, 2009, 11:05 am
Lokalizacja: Kwidzyn

Re: Definicja Bluesa-pora na lincz :)

Postautor: Tami » maja 29, 2009, 6:26 pm

Pawe Freebird Michaliszyn pisze:
holonmic pisze:
Robert007Lenert pisze: Nikogo nie obrazam.


Nie napisałem tego, że miałem choć cień wątpliwości, że ktoś kogoś miał zamiar obrazić. Tylko sporo czytając często natykam się stwierdzenia, że nie powinno się używać słowa "Murzyn", gdyż źle się ono kojarzy w naszej mentalności. Albo stosuje się Afrykańczyk, albo Afroamerykanin - przypuszczam, że idąc krok dalej można by nazwać kogoś Afroeuropejczykiem itd.

Przepraszam za dygresję w tym temacie trochę jakby odbiegając od podstawowego wątku.

MH.

..........................

ach..teraz rozumiem...
no a inne okreslenia???? :D :D :D kiedyś chciano mnie tu zjeść za nazwanie po naszemu / mojemu/ tych...noo..innych....:wink:

afroamerykanin jako taki nie istnial kiedy powstawalo TO COŚ fajnego co opisal kapitalnie Robert :D :D


Po naszemu...mojemu...czy po waszemu.....
każdemu bezpośrednio zainteresowanemu, zależy na prawidłowym nazewnictwie
i każde odstepstwo od tego, może i ma prawo - uznać za obraźliwe
Dla nas okreslenie "Murzyn" to niemal norma i nie przywiązujemy do tego większej wagi.
Ale każdy, wspólczesnie żyjący czarnoskóry człowiek, na to określenie na pewno się wzdrygnie..... i nie ma się co dziwić
Wskażcie mi WOLNEGO człowieka, który chciałby być nazywany MURZYNEM czyli NIEWOLNIKIEM

.....ale jak wspomniałam...tyczy się to wspołczesności...
a nie czasów gdy niewolnictwo niestety było faktem
Tami
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 10905
Rejestracja: października 23, 2006, 10:35 am

Postautor: Robert007Lenert » maja 29, 2009, 6:38 pm

Mam prosbe. Nie cytujmy sucho wypowiedzi znanych muzykow. Jesli juz, to opatrzmy to wlasnym komentarzem. I jeszcze jedno. Polskie forum. Definicja powinna powstac w rodzimym jezyku. Tak mysle.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: RafałS » maja 29, 2009, 6:40 pm

Rafal_blues pisze:pozwolicie, że przytocze mój fragment postu z innej zakładki. zdecydowanie pasuje tu bardziej.

pewien bluesman na pytanie co to jest blues i czym jest, odpowiedział:

"kiedy nie masz pieniędzy, you've got the blues
kiedy nie masz pięniędzy aby opłacić swój dom, you still got the blues,
wiele ludzi mówi: nie lubie bluesa, ale kiedy nie masz za co opłacić domu ani kupić jedzenia, you damn got the blues"


opowiedz o tym dokładając dźwięki. czy to ktoś nazwie bluesem czy jazzem czy czym innym, to nadal będzie blues.


"every time you're thinking evil, you thinking about the blues"

AMEN


Ładnie brzmi, tylko niestety nie zawsze jest to prawda. Można wyrażać przytoczone emocje i odreagowywać powyższe problemy za pomocą muzyki nie będącej bluesem. Wielu to robi. Ba - robiło to zanim powstał blues. A za pomocą bluesa wyrażali swe uczucia Afroamerykanie. Dokładniej: Afroamerykanie, którzy w wyniku zetknięcia się z muzyką europejską... :)

Myślę, że mamy wiekopomną chwilę. Sugeruję, żeby administratorzy zarządzili ankietę, czy przyjmujemy tę definicję bluesa na potrzeby forum. No chyba, że Autor chce jeszcze ją udoskonalić, zanim podda pod głosowanie. Przypomnę jeszcze, że bodaj rok temu Robert podał definicję okolic bluesa - też bardzo zgrabną :)
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: 74yaro » maja 29, 2009, 7:01 pm

Robert007Lenert pisze:Postaram sie uzupelnic moja definicje.

Moja propozycja definicji. Podejscie nr 2.

Blues jest rodzajem artystycznego muzykowania powstalym w USA w wyniku zetkniecia sie Afrykanow z muzyka europejska. Najczesciej oparty na trzech czterotaktowych frazach majacych w podstawie akordy: tonike, dominante i subdominante, choc bywaja od tego znaczne odstepstwa. Melodyka , harmonika i instrumentarium bluesa wywodzi sie w wiekszej czesci z europejskiej tradycji. Rytmika, frazowanie i ksztaltowanie dzwieku, pewne elementy harmoniki /blue note/ wywodza sie z muzyki afrykanskiej i wlasciwego Afroamerykanom zmyslu muzycznego. Blues jest skladowa jazzu. Dzwieki charakterystyczne dla bluesa, sa tez charakterystyczne dla jazzu.
Od jazzu odroznia bluesa glownie to:
1.U podwalin bluesa leza worksongs, muzyka w 100% wokalna, natomiast podwalinami jazzu jest Rag, muzyka instrumentalna
2.Blues jest skladowa jazzu i nie jest odwrotnie :)
Od muzyki europejskiej odrozniaja bluesa trzy zasadnicze elementy:
1.Stosunek rytmu do czasu - tzw swing.
2.Spontanicznosc i zywiolowosc, w ktorym duza role odgrywa improwizacja.
3.Ksztaltowanie dzwieku, frazowanie oddajace indywidualnosc wykonawcy.


Jakoś mocno mi to przypomina definicję jazzu przedstawioną przez Joachima Berendta:
„Jazz jest to rodzaj artystycznego muzykowania, powstały w USA w wyniku zetknięcia się Murzynów z muzyką europejską. Instrumentarium, melodyka i harmonika jazzu wywodzą się po większej części z europejskiej tradycji. Rytmika, frazowanie i kształtowanie dżwięku, jak również pewne elementy harmoniki bluesowej wywodzą się z muzyki afrykańskiej i właściwego amerykańskiemu Murzynowi zmysłu muzycznego. Od muzyki europejskiej odróżniają jazz trzy zasadnicze elementy:
1. swoisty określony słowem „swing” stosunek do czasu;
2. spontaniczność i żywiołowość muzycznego wykonawstwa, w czym odgrywa rolę improwizacja;
3. kształtowanie dźwięku względnie frazowanie, odzwierciedlające indywidualność jazzowego wykonawcy.

Trzy zasadnicze elementy stwarzają nowy stosunek napięć, polegający nie- jak w muzyce europejskiej - na szerokich łukach napięciowych, lecz na mnóstwie małych, uintensywniających, na przemian tworzonych i likwidowanych momentach napięciowych. Różne style i stadia rozwojowe, przez które przeszła muzyka jazzowa od czasu powstania na przełomie XIX i XX wieku do dziś, polegają w zasadzie na tym, że trzy zasadnicze elementy jazzu zyskują kazdorazowo różne znaczenie i że ich wzajemny stosunek stale ulega zmianie". :roll:
Ostatnio zmieniony maja 29, 2009, 7:17 pm przez 74yaro, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
74yaro
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6386
Rejestracja: stycznia 10, 2008, 10:06 pm
Lokalizacja: Lublin

Postautor: Robert007Lenert » maja 29, 2009, 7:08 pm

Pewnie, ze przypomina. Z powietrza tego nie wzialem. Troche ksiazek czytam.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Matragon » maja 29, 2009, 7:41 pm

Definicja opisowa ...

Blues : popularny gatunek muzyczny, początkowo związany z folklorem czarnoskórych mieszkańców Ameryki Północnej, następnie zaadaptowany przez amerykańskich oraz europejskich muzyków rozrywkowych w muzyce popularnej. W latach 60 i 70 podobnie jak jazz czy muzyka symfoniczna wykorzystywany przez artystów rozrywkowych (głównie w estetyce rockowej). Obecnie potocznie używa się określenia "blues" w stosunku do utworów o specyficznej (12 lub 16 taktowej) budowie, oraz charakterystycznych rozwiązaniach melodyczno / harmonicznych ... :mrgreen:

Pisałem ja - niestety bez przygotowania merytorycznego ...
Tak z grubsza - co mi ślina na język niosła :mrgreen:
Follow the Snake - Eat Apples!
Matragon - Facebook Fan Page
Matragon
ZAPPALENiEC
ZAPPALENiEC
 
Posty: 6577
Rejestracja: kwietnia 18, 2007, 12:43 pm

Postautor: Agatka Malczyk » maja 29, 2009, 7:50 pm

Nie chcę pisać o wyższości jazzu nad bluesem bo a) to nieprawda b) jazz bez bluesa kompletnie traci smak, ale wydaje mi się, że, oprócz wokalno-instrumentalnych korzeni, podstawową różnicją między bluesem a jazzem jest to, że jazz jest trochę bardziej złożony, co wynika z faktu, że w początkowej fazie rozwoju obu gatunków więcej jazzmanów niż bluesmanów miało jakieś pojęcie o nutkach. :D
pozdrawiam
A
But if you can't sing it you simply have to swing it!
Cause it don't mean a thing if you ain't got that swing!
Awatar użytkownika
Agatka Malczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 499
Rejestracja: listopada 10, 2005, 5:38 pm
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Postautor: Robert007Lenert » maja 29, 2009, 8:24 pm

Teraz odwolam sie do pelnego tytulu zakladki. Czy definicje , ktora usiluje sklecic mozna uznac za plagiat??? Jak slusznie zauwazyl Yaro podpieram sie wiedza ksiazkowa.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: karambol » maja 29, 2009, 9:32 pm

Zieeeeeew Nie macie nic lepszego do roboty! Koniec ciężkiego tygodnia pracy, piątek, był kiedyś taki film "Dzięki Bogu że już piątek" a wy przynudzacie i teoretyzujecie.
Awatar użytkownika
karambol
Administrator
Administrator
 
Posty: 2439
Rejestracja: czerwca 24, 2004, 4:57 pm
Lokalizacja: Białystok

Postautor: nano » maja 29, 2009, 10:11 pm

Robert007Lenert pisze:Teraz odwolam sie do pelnego tytulu zakladki. Czy definicje , ktora usiluje sklecic mozna uznac za plagiat??? Jak slusznie zauwazyl Yaro podpieram sie wiedza ksiazkowa.


Raczej jest to zebranie w jednym miejscu ogólnie dostępnych informacji. Niczego odkrywczego, czego nie przeczytał bym już wcześniej nie znalazłem w twojej definicji, no brakuje jeszcze mowy płynącej z głębi duszy i innych pierdół, ale chyba celowo unikałeś tego typu definicji.
nano
 

Postautor: Darek Grodziński » maja 29, 2009, 11:02 pm

WHERE IS KORA?!?!

:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Darek Grodziński
 

Postautor: Robert007Lenert » maja 29, 2009, 11:23 pm

nano pisze:
Robert007Lenert pisze:Teraz odwolam sie do pelnego tytulu zakladki. Czy definicje , ktora usiluje sklecic mozna uznac za plagiat??? Jak slusznie zauwazyl Yaro podpieram sie wiedza ksiazkowa.


Raczej jest to zebranie w jednym miejscu ogólnie dostępnych informacji. Niczego odkrywczego, czego nie przeczytał bym już wcześniej nie znalazłem w twojej definicji, no brakuje jeszcze mowy płynącej z głębi duszy i innych pierdół, ale chyba celowo unikałeś tego typu definicji.

Tak. Celowo inikalem. Powiem szczerze, ze liczylem na wiecej sugestii jak uzupelnic, , zmienic. Na dwie uwagi zareagowalem. Mysle nad tym dalej. Zaglebiam sie w definicje autorstwa Woodwarda. Definicje, ktora legla u podstaw tej Berendta. Sa bardzo podobne, aczkolwiek sa pewne roznice.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: ewcia » maja 29, 2009, 11:44 pm

Przy tylu muzykach na forum, ja za korektę techniczną tej definicji się nie biorę, niemniej podoba mi się ten temat. Rzeczywiście przy wszelkich dyskusjach ile bluesa w bluesie.. bach! wkleimy linka i imponderabilia staną się terminem definiowalnym :twisted: Czyli to co tygryski-ścisłowcy lubią najbardziej :D

Robert007Lenert pisze:Teraz odwolam sie do pelnego tytulu zakladki. Czy definicje , ktora usiluje sklecic mozna uznac za plagiat??? Jak slusznie zauwazyl Yaro podpieram sie wiedza ksiazkowa.

Jak można plagiatować definicję dwóch różnych słów :D ?
a) słowa to synonimy (tę opcję chyba odrzucamy) ;)
b) jedna z definicji jest mało precyzyjna
No, ale po to ten temat założyłeś - żeby ją sprecyzować, więc wszystko ok :)

Ja tylko chciałam się dopytać, co Joachim Berendt ma na myśli pod pojęciem "muzyki europejskiej"?
Obrazek
Awatar użytkownika
ewcia
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3381
Rejestracja: maja 9, 2008, 8:41 pm
Lokalizacja: Kraków

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Blues i tylko blues

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 162 gości

cron