Uwaga Polscy Wykonawcy Bluesa!!!

Tu porozmawiacie o najpiękniejszej muzyce jaką jest Blues; o tradycji, teraźniejszości i przyszłości "błękitnych nutek"...

Moderator: mods

Uwaga Polscy Wykonawcy Bluesa!!!

Postautor: Andrzej Jerzyk`e » lutego 17, 2009, 2:35 pm

Dziś otrzymałem od red. Andrzeja Matysika informację dotyczącą INTERNATIONAL BLUES CHALLENGE A.D. 2010 w Memphis, którą czytać możecie przede wszystkim na stronie "Delty"
Ale pozwoliłem sobie umieścić ten tekst także i w tej zakładce, bo bez cienia wątpliwości, jest najbardziej odpowiednia!!! Mam nadzieję że Kora i Antek mnie nie skrzyczą!!!

żródło:http: http://www.delta.art.pl/www/sec_blues.html

poniedziałek 16.02.09 | 09:54
KTO CHCE JECHAĆ NA IBC 2010?


Dzisiaj proponujemy zabawę w zgadywanie:

Pyt.: Kto pojedzie w przyszłym roku (ZA DARMO - zwrot kosztów plus dieta na hotel i jedzenie!!) na International Blues Challenge (Memphis, Tennessee, 20-23.01.2010)?
Odp.: Ten, kto wygra Baltic Blues Challenge (Eutin, Niemcy, 30-31.10.2009).

Pyt.: Kto pojedzie (ZA DARMO - zwrot kosztów plus dieta na hotel i jedzenie!!) na Baltic Blues Challenge?
Odp.: Zespół i duet lub solista, których wybiorą w specjalnym głosowaniu prenumeratorzy kwartalnika Twój Blues. Wykonawcy ci zmierzą się z artystami z innych nadbałtyckich krajów. Zwycięzca każdej z kategorii pojedzie do Memphis.

Pyt.: Na kogo będą mogli głosować nasi prenumeratorzy?
Odp.: Na muzyków (w dwóch kategoriach: zespół składający się z maksimum pięciu osób i solo/duo), którzy zgłoszą chęć udziału w tym konkursie.

Pyt.: JAK MOŻNA ZGŁOSIĆ SIĘ DO UDZIAŁU W INTERNATIONAL BLUES CHALLENGE 2010?
Odp.: WYSTARCZY WYSŁAĆ E-MAIL NA ADRES delta.art.pl@gmail.com W tytule wiadomości proszę wpisać "Baltic Blues Challenge - zgłoszenie", a w tekście wiadomości - nazwę zespołu i skład. Lista zespołów, które się zgłoszą i dostarczą wymagane dane, zostanie przestawiona prenumeratorom kwartalnika Twój Blues, którzy oddadzą swe głosy na specjalnych kartach do głosowania.
UWAGA! NA ZGŁOSZENIA CZEKAMY DO 5 MARCA 2009!!
...........................................................................................................
ZOBACZ TAKŻE

Łatwiej i... taniej do finału IBC w roku 2010 (01.02.09) »

Znamy zwycięzców IBC (08.02.09) »

IBC - kolejna relacja (12.02.09) »



© Delta

No to w takim razie i my rutaj, możemy pobawić się w zgadywankę!!!

Jak dla mnie, J.J. Band, Romek Puchowski lub Marek Wojtowicz!!! :D :D :D
Awatar użytkownika
Andrzej Jerzyk`e
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor
 
Posty: 25314
Rejestracja: kwietnia 16, 2004, 8:54 pm
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Postautor: kora » lutego 17, 2009, 3:56 pm

Znam tego newsa ze stron Delty. Świetna wiadomość !!!

Dlaczego los nie dał mi żadnego talentu muzycznego :evil:
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: kora » lutego 17, 2009, 10:12 pm

Andrzej Jerzyk`e pisze:Pyt.: Kto pojedzie (..)
Odp.: Zespół i duet lub solista, których wybiorą w specjalnym głosowaniu prenumeratorzy kwartalnika Twój Blues.


Ta opcja, przyznam szczerze, lekko mnie przeraża :lol:
Mam nadzieję,ze nie narobimy sobie wstydu i będziemy głosować,tak jak rozum nakazuje,czyli z pełnym szacunkiem tego,iż nominowany artysta będzie prezentował nasz kraj na festiwalu BLUESOWYM
- International Blues Challenge
Więc najlepiej byłoby się zastanowić nad tym,kto w Polsce gra BLUESA :D

Romek Puchowski , Marek Wojtowicz - jak najbardziej.
Kto jeszcze ?
Ostatnio zmieniony lutego 17, 2009, 10:44 pm przez kora, łącznie zmieniany 1 raz
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Adam Węgrzynowicz » lutego 17, 2009, 10:14 pm

kora_ pisze:
Andrzej Jerzyk`e pisze:Pyt.: Kto pojedzie (..)
Odp.: Zespół i duet lub solista, których wybiorą w specjalnym głosowaniu prenumeratorzy kwartalnika Twój Blues.


Ta opcja, przyznam szczerze, lekko mnie przeraża :lol:
Mam nadzieję,ze nie narobimy sobie wstydu i będziemy głosować,tak jak rozum nakazuje,czyli z pełnym szacunkiem tego,iż nominowany artysta będzie prezentował nasz kraj na festiwalu BLUESOWYM.
Więc najlepiej byłoby się zastanowić nad tym,kto w Polsce gra BLUESA :D

Romek Puchowski , Marek Wojtowicz - jak najbardziej.
Kto jeszcze ?

nie przejmuj się Wierzcholski pojedzie :evil: :evil:
Adam Węgrzynowicz

Płyń w dół rzeki tej szerokiej
Płyń mój bluesie, płyń

Joanna Pilarska - Fan Klub
Awatar użytkownika
Adam Węgrzynowicz
Blues Foto Man
Blues Foto Man
 
Posty: 7728
Rejestracja: marca 25, 2007, 4:43 pm
Lokalizacja: BRALIN

Postautor: kora » lutego 17, 2009, 10:17 pm

Najsensowniej byłoby nominować artystów,a potem głosować według własnego rozumu.
Myślę,ze jest to dobry pomysł,bo jeżeli ktoś pomyśli sobie,ze najbardziej bluesowy wokalista ubiegłego roku,jak najbardziej jest odpowiedni na to miejsce, to my szybciutko wybijemy Mu to z głowy :mrgreen:
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: kora » lutego 17, 2009, 10:18 pm

Bambosz75 pisze:[
nie przejmuj się Wierzcholski pojedzie :evil: :evil:


Nawet mnie nie strasz :twisted:
Wymagane chyba jest śpiewanie w j.angielskim :roll:
i to płynnnnnnie !!!
Ostatnio zmieniony lutego 17, 2009, 10:25 pm przez kora, łącznie zmieniany 1 raz
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: kora » lutego 17, 2009, 10:24 pm

Wyobraź sobie taką sytuację:
Czarny Amerykanin przyjeżdźa na Podhale, bo jest fanem
folkloru góralskiego.Startuje w góralskim festiwalu.
Nie dość,ze gwary nie zna, to jeszcze język polski kaleczy .
Co pomyśli sobie taki Góral ? Ciupagą go przegoni i śmiać z niego będzie się przez tydzień :D
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: B&B » lutego 18, 2009, 8:48 am

kora_ pisze:.....
jeżeli ktoś pomyśli sobie,ze najbardziej bluesowy wokalista ubiegłego roku,jak najbardziej jest odpowiedni na to miejsce, to my szybciutko wybijemy Mu to z głowy :mrgreen:

Kora, ale twoja władza ogranicza się tylko do tej zakładki 8)
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: kora » lutego 18, 2009, 9:40 am

Ja nie mam żadnej władzy :twisted:

Nie będę jednak bierna w tym temacie :mrgreen:

Ten,kto milczy,nie robi nic i daje przyzwolenie na to,co się dzieje z czymś,co dla niego nie jest obojętne :twisted:
Ostatnio zmieniony lutego 21, 2009, 9:27 pm przez kora, łącznie zmieniany 1 raz
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: nano » lutego 18, 2009, 11:50 am

czy słyszałaś kiedykolwiek obcokrajowca śpiewającego pięknie po polsku? Nie? Nie oczekuj w takim razie, że ktokolwiek z Polaków zaśpiewa jak rodowity amerykanin, bo ZAWSZE będzie odbierany jako CUDAK z Polski. Przykład z murzynem jak najbardziej na miejscu tylko dlaczego nie działa u Ciebie w drugą stronę?
Ostatnio zmieniony lutego 18, 2009, 12:17 pm przez nano, łącznie zmieniany 1 raz
nano
 

Postautor: RafałS » lutego 18, 2009, 12:03 pm

Dlatego powinniśmy stawiać na instrumentalistów, a nie wokalistów, zwłaszcza takich muzyków, którzy umieją zrobić show. Przykładem dobrze odebrani Boogie Boys.
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: Bonamassa » lutego 21, 2009, 5:18 pm

Koro! bardzo słusznie! nie mozna byc biernym! Nie mozna dopuścic żeby ***** jak Wierzcholski pojechało na tak wspaniała imprezę! Przyniesie nam tylko hańbę! Przeciez to *****, co w żadnym jezyku mówic nie potrafi. nawet po polsku słabo sobie radzi. Propoonuję zorganizować protest.
"Ten,kto milczy,nie robi nic i daje przyzwolenie na to,co się dzieje się z czymś,co dla niego nie jest obojętne". I masz rację! Nie pozwólmy, żeby ******* pojechała nas reprezentować.


Pozwoliłem sobie ocenzurować Twoją wypowiedź, bo przekroczyła standardy kultury wypowiedzi. Wstyd. - Antek Kurek
Bonamassa
Bonamassa
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 21
Rejestracja: kwietnia 17, 2007, 5:21 pm

Postautor: Adam Węgrzynowicz » lutego 21, 2009, 5:37 pm

Bonamasa nie obrażaj ludzi może ci się nie podobać Twórczość Sławka Wierzcholskiego czy też jego osoba ale to nie jest powód do wyzywania kogoś od durni mnie osobiście też pewne kwestie w poczynaniach wyżej wymienionego mi się nie podobają ale nie będę Mu publicznie ubliżał co do jego twórczości to sprawa gustów jednym się podoba a drugim nie ale o gustach nie powinno się dyskutować
Ostatnio zmieniony lutego 21, 2009, 9:04 pm przez Adam Węgrzynowicz, łącznie zmieniany 3 razy
Adam Węgrzynowicz

Płyń w dół rzeki tej szerokiej
Płyń mój bluesie, płyń

Joanna Pilarska - Fan Klub
Awatar użytkownika
Adam Węgrzynowicz
Blues Foto Man
Blues Foto Man
 
Posty: 7728
Rejestracja: marca 25, 2007, 4:43 pm
Lokalizacja: BRALIN

Postautor: WitekBielski » lutego 21, 2009, 6:21 pm

Co do śpiewania po angielsku przez polaków:

Po naszych występach na IBC rozmawiałem ze słuchaczami i pytałem ich czy rozumieli co śpiewam i powiedzieli że tak, i dodali że nie ma z tym żadnego problemu. Pewnie istotną sprawą jest to że uczę się angielskiego od dwunastu lat. Co śmieszne, niektórzy pytali nas czy faktycznie jesteśmy z Chicago :wink: "yes, yes. Chicago, Poland"

Co do moich typów na IBC:

Band: J.J.Band
Solo/duo: Marek Wojtowicz

Co do dyskusji nt. Sławka Wierzcholskiego: Sam kiedyś wyrażałem się o nim bardzo negatywnie, ale zrozumiałem (także pomogły mi w tym dyskusje z ludźmi w Memphis) że to strasznie "polskie" podejście. Ktoś mi się nie podoba - zero, dureń, dupa. Coś tu jest nie w porządku.

Pozdrawiam i życzę więcej miłości i kultury.
Witek Bielski
WitekBielski
blueslover
blueslover
 
Posty: 653
Rejestracja: grudnia 17, 2005, 12:15 pm
Lokalizacja: Warszawa/Brighton

Postautor: bohdan » lutego 21, 2009, 6:41 pm

...
Ostatnio zmieniony stycznia 3, 2011, 4:31 pm przez bohdan, łącznie zmieniany 1 raz
bohdan
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1295
Rejestracja: maja 17, 2005, 6:38 pm

Postautor: piotr » lutego 21, 2009, 6:53 pm

Ale jaja :shock: jeszcze nikt nigdzie nie głosował, a już słychać nawoływania do bojkotu gdyby został wybrany ... :oops: Kochacie tego bluesa czy nie :?:
kora_, gdyby się przydarzyło , jak piszesz:
"...Wyobraź sobie taką sytuację:
Czarny Amerykanin przyjeżdża na Podhale, bo jest fanem
folkloru góralskiego.Startuje w góralskim festiwalu.
Nie dość,ze gwary nie zna, to jeszcze język polski kaleczy .
Co pomyśli sobie taki Góral ? Ciupagą go przegoni i śmiać z niego będzie się przez tydzień Very Happy
..."
- to polscy Górale z pewnością by się takim "Czarnym Amerykaninem" zaopiekowali :mrgreen: Ja w Nich wierzę! Trochę "Łąckiej" i wszyscy by się rozumieli doskonale :mrgreen:
Awatar użytkownika
piotr
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 71
Rejestracja: września 29, 2004, 9:19 pm
Lokalizacja: Kępno

Postautor: nano » lutego 21, 2009, 7:25 pm

Antek Kurek pisze:
nano pisze:Nie oczekuj w takim razie, że ktokolwiek z Polaków zaśpiewa jak rodowity amerykanin, bo ZAWSZE będzie odbierany jako CUDAK z Polski

Antek Kurek pisze:Nieprawda.


Fajnie, że myślisz inaczej

Antek Kurek pisze:Pamiętam Twoje argumenty z tamtych dyskusji i nie wydają mi się one sensowne.


Jak przyjeżdża Chinka i śpiewa w Sopocie po polsku, to wydaje ci się, że śpiewa sensownie - czy śmiesznie?

Antek Kurek pisze:Myślę, że ważniejsze od wymowy jest podejście do muzyki. Czy idziemy na koncerty słuchać pięknej wymowy, czy idziemy tam żeby się dobrze bawić? Wg mnie najważniejszy jest właśnie klimat, aura jaka się tworzy podczas koncertu. Amerykanom jakoś nie przeszkadzało to, że mówię do nich z silnym akcentem. Więcej, w jakiś sposób lepiej się bawili, wiedząć, że przylecieliśmy z Polski żeby zagrać im bluesa. Dobrze spędzili czas - czy wracali do domów z poczuciem "ach, gdyby tylko ten akcent był lepszy..."? Wątpię.


Ciesze się ,że zostaliście dobrze odebrani, co do Twoich wypowiedzi tam, nie będę się wypowiadał, bo nie chce Ci robić przykrości - ja bym w każdym razie tak nie żartował, ale skoro Amerykanie się dobrze bawili to spoko, przecież o to właśnie chodziło

Antek Kurek pisze:Nie wiem nano czy zarzucasz szwedzkiemu zespołowi Abba to, że największe hity miał w języku angielskim. Mnie to nie razi, a wręcz się podoba :-)


Drogi Antku ja nie jestem anglojęzyczny i niestety nie słyszę różnicy pomiędzy Abbą a The Beatles, mogę ocenić tylko ten prosty fakt, że jeszcze nigdy nie słyszałem żeby ktoś kto się nie wychowywał w Polsce nie kaleczył w jakiś sposób języka polskiego.

Pozdrawiam
nano
 

Postautor: Adam Węgrzynowicz » lutego 21, 2009, 8:12 pm

Jakoś nie zauważyłem aby Kora wyzywała Tu kogoś od miernot, durni
Ostatnio zmieniony lutego 21, 2009, 9:05 pm przez Adam Węgrzynowicz, łącznie zmieniany 1 raz
Adam Węgrzynowicz

Płyń w dół rzeki tej szerokiej
Płyń mój bluesie, płyń

Joanna Pilarska - Fan Klub
Awatar użytkownika
Adam Węgrzynowicz
Blues Foto Man
Blues Foto Man
 
Posty: 7728
Rejestracja: marca 25, 2007, 4:43 pm
Lokalizacja: BRALIN

Postautor: bohdan » lutego 21, 2009, 8:16 pm

...
Ostatnio zmieniony stycznia 3, 2011, 4:32 pm przez bohdan, łącznie zmieniany 1 raz
bohdan
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1295
Rejestracja: maja 17, 2005, 6:38 pm

Postautor: kora » lutego 21, 2009, 9:29 pm

Bambosz75 pisze:Jakoś nie zauważyłem aby Kora wyzywała Tu kogoś od miernot, durni


Kora na pewno nikogo by tak nie nazwała :D
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Angielski9

Postautor: T.B.King » marca 6, 2009, 11:40 am

Sprawa języka angielskiego to w przypadku bluesa (choć nie tylko) jedno z najważniejszych zagadnień. Na poczatek trzeba zauważyć, że blues urodził się po angielsku, ale w jego specyficznej, murzyńskiej wersji. To bardzo charakterystyczny język, operujący swoistymi zwrotami, skrótami czy symbolami. To język, w którym piękna wymowa nie ma wielkiego znaczenia, a melodyjność jest ważniejsza niż gramatyka czy stylistyka. Ten język stał sie miedzynarodowym kanonem w bluesie (a obecnie także w rapie) i nie ma od niego ucieczki, jeśli chce sie spiewac bluesa. Niewzaleznie, czy pochodzisz z Polski czy Namibii, powinienneś nauczyć się tego języka, tak jak musisz nauczyc się śpiewać czy grać na instrumencie. Nauczyć się, to znaczy także rozumieć co i oczym sie śpiewa, oraz dlaczego. Z polska tradycja nauki języków obcych wydaje sie to znaczącą barierą, ale to chwilowe. Wkrótce zapomnimy o tym problemie i będziemy spiewali bluesa jak np. Greg Zlap, czyli Grzegorz Szzlapczyński, który jest znakomitym przykładem na to, że biały i do tego z Polski może w bluesie osiągnąc najwyższą półkę (a dzięki bluesowi - także w innych gatunkach muzyki!). To działa tylko w jedna stronę, a więc Bambo spiewający oberka będzie śmieszny, natomiast Jasiu śpiewający "Sweet Home Chicago" - juz nie tak bardzo.
Ludzie bluesa powinni, w związku z powyższym, posyłać swoje pociechy do szkół (klas) z językiem angielskim i uzupełniać tę edukację nagraniami Mistrzów (tu wymienię Roberta Johnsona czy Muddy Watersa, nie wymienię Dżemu ani - przy całym szacunku - Tadeusza Nalepy).
Blues on,
Tomasz Bielski
"...spójrz na kota, co przylgnął do ścieku..."
Thomas Stearns Eliot, "The Waste Land"
T.B.King
bluesman
bluesman
 
Posty: 298
Rejestracja: lutego 4, 2006, 9:38 pm
Lokalizacja: Warszawa

Angielski

Postautor: T.B.King » marca 6, 2009, 11:40 am

Tu sakasowałem posta, którego wysłałem dwukrotnie.
TB
"...spójrz na kota, co przylgnął do ścieku..."
Thomas Stearns Eliot, "The Waste Land"
T.B.King
bluesman
bluesman
 
Posty: 298
Rejestracja: lutego 4, 2006, 9:38 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: bluesly » marca 6, 2009, 12:14 pm

Mnie się wydaje, że eliminacje nie powinny się odbywać drogą ankietową. czytelnicy TB będą głosowali na tych, których znają i będzie podobnie jak z blues topem i wszyscy potem będą się kłócić. Lepiej zorganizować przegląd, tak jak kiedyś to sie chyba odbywało w tygmontku. A może w trakcie takiego przeglądu konkursowego objawił by się cud, którego nie znaliśmy do tej pory?
A jeśli chodzi o śpiewanie po angielsku, to ja myślałam, że nie mam tym problemu... poznałam jednak pewnego Irlandczyka, który stwierdził, że mój akcent jest tragiczny i nad jedną piosenką pracowaliśmy cały tydzień codziennie i każde słowo musiałam zaśpiewać 50 razy zanim złapałam o co chodzi i dopiero po tygodniu ciężkiej pracy rodowici Anglicy nie poznali, że jestem z Polski. Więc nie wystarczy dobrze znać angielski.. potrzeba też nauczyć się płynnej i jednocześnie swobodnej wymowy. Chyba, że robimy sobie jaja jak Bobby McFerrin w "don't worry be happy" :)
Oj ciężko będzie ciężko
Ale trzymam kciuki za wszystkich chętnych i odważnych
Awatar użytkownika
bluesly
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1367
Rejestracja: stycznia 24, 2005, 9:33 am
Lokalizacja: Poznan/Kraków

Postautor: T.B.King » marca 6, 2009, 2:14 pm

Asiu,
Masz rację co do przegladu potencjalnych uczestników IBC.Bo przecież ktoœ, kto na co dzień œpiewa "pod polski rynek" i z tego jest znany prenumeratorom T.B. na okazję IBC w Memphis może przygotowac taki repertuar, że nie będzie pytań... :D Np. Ty na co dzień œpiewasz to co spiewasz bardzo dobrze, ale na Memphis, niestety... A jednoczesnie wiem, na co Cię stać i uważam, że masz wszystko co trzeba, żeby przygotować repertuar pod tym katem, tak żeby czarnoskórzy gentelmani zrobili tak :shock:
Do zobaczenia (podobno przenosisz się do Warszawy?).
Pozdrawiam,
Tomasz Bielski
"...spójrz na kota, co przylgnął do ścieku..."
Thomas Stearns Eliot, "The Waste Land"
T.B.King
bluesman
bluesman
 
Posty: 298
Rejestracja: lutego 4, 2006, 9:38 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: lauderdale » marca 6, 2009, 9:10 pm

Czytam optymistyczne wypowiedzi o Grzegorzu znakomitym harmonijkarzu pochodzacym z Polski i kompletnie nieznanym w Stanach.
Przypominam sobie jednego z moich ulubionych harmonijkarzy JJMilteau, rowniez bedacego biala plama na mapie amerykanskiej ignorancji.
I tak sobie mysle , ze ilu ludzi tyle zupelnie roznych doswiadczen.


Co do jezyka to pozwolilem sobie na eksperyment jeszcze bedac w Stanach.
Zaprezentowalem nagrania jednej z naszych czolowych wokalistek bluesowych z perfekcyjnym angielskim, kilku kolegom z pracy - nie-muzykom nie uprzedzajac co uslysza, powiedzialem jedynie - blues.
Efekt? Nie wiedzieli skad , ale byli pewni , ze nie Amerykanka , a jak spytalem czy czarna to Clifford odpowiedzial ... "Jak ja pomalujesz" i tydzien sie ze mnie smial. Ale to oczywiscie nic nie znaczy...

Natomiast jedno jest pewne. Ludzie poslugujacy sie angielskim od urodzenia, maja duzo wieksza tolerancje na wszelkiego rodzaju akcenty i dziwacznosci ktore z ich jezykiem wyprawiaja cudzoziemcy. Chinczyk mowiacy po polsku smieszy , ale juz po angielsku zdecydowanie mniej.

Mowiac szczerze to lekko sie usmiechnalem na wiesc , ze ktos uczy sie angielskiego od Irlandczyka.
To dopiero jest ciekawy akcent od bluesa odlegly o jakies 2000mil.
Z tym ich fuck czytane fok shit cz. szajt truck cz. trok
pay - paj itd. Pamietam, ze z tego kraju pochodzil instruktor nauki jazdy i wciaz mnie pytal czy go rozumiem... odpowiadalem , ze tak ale ja nie znam dobrze angielskiego na to on : "A te tepaki widzisz nie..."
Ale tak na prawde to chodzilo mu o to , ze go wciaz Amerykanie poprawiali.


Bardzo to sympatyczne ta nauka u Irlandczyka, ale troche kula w plot....chyba...

Praca nad usunieciem akcentu , nawet przy bardzo zdolnym uczniu to zajecie na lata , a nie tygodnie. Paru polskich aktorow , ktorzy probowali swoich sil w Stanach moze cos na ten temat powiedziec.

Arnold Schwarzeneger - najlepsi nauczyciele, zona Amerykanka z wyzszych sfer, nie glupek ... i co?


Ale zgadzam sie z tymi przedmowcami , ktorzy uwazaja , ze trzeba probowac, a ABBA jest dokonalym przykladem...

Pozdrawiam optymistycznie.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: T.B.King » marca 6, 2009, 9:33 pm

Lauderdale'u!
Z J.J.Milteau trafiłes, bo Greg Zlap jest uczniem J.J.M., a w jego zespole gra syn JJM, Toma Milteau. Jednym słowem swiat jest niewielki. Z naszych bratanków w USA dobrze znaja Annę Popovicz.
Zrób eksperyment, i pusć jakiemus znajomemu nagranie Witka Bielskiego - piano/vocal (Chicago Blues Revue) z ich występu na IBC w Memphis w lutym + ocyzwiscie pod katem akcentu :D
www.youtube.com/smokinboyjones
Tam też znajdziesz Grega Zlap i wiele innych ciekawostek.
Pozdrawiam,
Tomasz Bielski
P.s. Czy Lauderdale na polski to może być Reduta Ordona? Częstochowa? Westerplatte :shock:
"...spójrz na kota, co przylgnął do ścieku..."
Thomas Stearns Eliot, "The Waste Land"
T.B.King
bluesman
bluesman
 
Posty: 298
Rejestracja: lutego 4, 2006, 9:38 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: lauderdale » marca 6, 2009, 10:07 pm

T.B.King pisze:Lauderdale'u!
Z J.J.Milteau trafiłes, bo Greg Zlap jest uczniem J.J.M., a w jego zespole gra syn JJM, Toma Milteau. Jednym słowem swiat jest niewielki. Z naszych bratanków w USA dobrze znaja Annę Popovicz.
Zrób eksperyment, i pusć jakiemus znajomemu nagranie Witka Bielskiego - piano/vocal (Chicago Blues Revue) z ich występu na IBC w Memphis w lutym + ocyzwiscie pod katem akcentu :D
www.youtube.com/smokinboyjones
Tam też znajdziesz Grega Zlap i wiele innych ciekawostek.
Pozdrawiam,
Tomasz Bielski
P.s. Czy Lauderdale na polski to może być Reduta Ordona? Częstochowa? Westerplatte :shock:


Amerykanie lepiej znaja chinskich czy japonskich harmonijikarzy niz slowianskich czy francuskich. Z doswiadczen na Amerykanach chwilowo nici bo jestem w Nigerii.

Dokonania G.Szlapczynskiego, Sebastien'a Charlier i JJ Milteau staram sie sledzic na biezaco....
Antka i Witka tez mam na oku i kibicuje im , ale spokojnie.... jeszcze poczekajmy jeszcze sie nie spieszmy...

Czekam az Antek to Walter's Boogie poprawi... :)


Co do lauderdale ... to mialo byc Lauder Dale , ale cos pokopalem przy pierwszej rejestracji i zostalo tak jak jest, ale fakt , ze to o miasto chodzilo.. :)
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: bluesly » marca 7, 2009, 12:00 am

lauderdale pisze:Bardzo to sympatyczne ta nauka u Irlandczyka, ale troche kula w plot....chyba...


Ja bym nie powiedziała, że to kula w płot, bo on mówi bardzo dobrze po angielsku i wcale nie odczuwam, że jest Irlandczykiem, ale co ja tam mogę wiedzieć.. nigdy nie byłam dalej niż we Francji a hameryka mi tak odległa, jak smak śledzia, którego nigdy nie próbowałam, bo śmierdzi.
Awatar użytkownika
bluesly
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1367
Rejestracja: stycznia 24, 2005, 9:33 am
Lokalizacja: Poznan/Kraków

Postautor: bluesly » marca 7, 2009, 12:04 am

T.B.King pisze: Np. Ty na co dzień �piewasz to co spiewasz bardzo dobrze, ale na Memphis, niestety... A jednoczesnie wiem, na co Cię stać i uważam, że masz wszystko co trzeba, żeby przygotować repertuar pod tym katem, tak żeby czarnoskórzy gentelmani zrobili tak :shock:
Do zobaczenia (podobno przenosisz się do Warszawy?).
Pozdrawiam,
Tomasz Bielski


Tomek, ja jestem panikara i znając siebie nie zrobię nic w tym kierunku, bo nie mam z kim tak naprawdę. A poza tym najdłużej samolotem leciałam 2 h i to była dla mnie tak ogromna trauma, że nie przeżyłabym dłuższej trasy szczególnie jeszcze nad oceanem. Dlatego napisałam, że kibicuję wszystkim odważnym. Ja psychicznie tego nie uniosę.

a Warszawa... tak mam wplanach, jeśli nie wyjdzie mi plan z Francją. Chociaż tak pokochałam Kraków, że ciężko mi będzie się z nim rozstać. Podejrzewam, że to będzie bardzo spontaniczna decyzja i przeniosę sie tam, gdzie akurat ktoś znajomy będzie jechał i zabierze mnie na pakę.
Awatar użytkownika
bluesly
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1367
Rejestracja: stycznia 24, 2005, 9:33 am
Lokalizacja: Poznan/Kraków

Postautor: lauderdale » marca 7, 2009, 6:06 am

bluesly pisze:... wcale nie odczuwam, że jest Irlandczykiem, ale co ja tam mogę wiedzieć.. nigdy nie byłam dalej niż we Francji a hameryka mi tak odległa, jak smak śledzia, którego nigdy nie próbowałam, bo śmierdzi.


W tej czesci hameryki gdzie bylem przez jakis czas to latwiej by bylo sie hiszpanskiego nauczyc niz angielskiego... :) :) :)

Natomiast z Irlandczykiem to chodzilo mi nie o znajomosc jezyka jako takiego tylko o bardzo charakterystyczna wymowe - akcent wlasnie.
Z tym , ze Twoj znajomy nie koniecznie musi mowic w ten sposob.
Popros go przy okazji zeby Ci zaprezentowal jak to brzmi bo to jest calkiem sympatyczne.

Pozdrawiam i zycze sukcesow.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Blues i tylko blues

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 320 gości